Bezsennosc po bieganiu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 19 lut 2003, 18:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sopot
Witam
Od jakiegos czasu biegam wieczorkiem, od ok 20:30 do 21:30 i wiem, ze
bieganie bardzo pobudza i pozniej nie moge usiedziec w miejscu, mam bardzo
duzo energii. Niepokoi mnie jednak fakt, ze nawet jak sie klade spac o 2 w
nocy i biore tabletki nasenne to i tak nie moge zasnac bo tak mnie nosi. Czy
ktos mi moze powiedziec czy moze to byc wynikiem biegania o zbyt poznej
porze, a moze to nie ma z tym nic wspolnego? Bede wdzieczna za wszelkie
sugestie gdyz mam juz dosyc zasypiania ok 4 w nocy po 2 godzinach
przewracania sie z boku na bok. Na dluzsza mete spanie po 3,4 godziny na
dobe jest bardzo meczace. Pozdrawiam serdecznie.
Ania
Od jakiegos czasu biegam wieczorkiem, od ok 20:30 do 21:30 i wiem, ze
bieganie bardzo pobudza i pozniej nie moge usiedziec w miejscu, mam bardzo
duzo energii. Niepokoi mnie jednak fakt, ze nawet jak sie klade spac o 2 w
nocy i biore tabletki nasenne to i tak nie moge zasnac bo tak mnie nosi. Czy
ktos mi moze powiedziec czy moze to byc wynikiem biegania o zbyt poznej
porze, a moze to nie ma z tym nic wspolnego? Bede wdzieczna za wszelkie
sugestie gdyz mam juz dosyc zasypiania ok 4 w nocy po 2 godzinach
przewracania sie z boku na bok. Na dluzsza mete spanie po 3,4 godziny na
dobe jest bardzo meczace. Pozdrawiam serdecznie.
Ania
Ania
- michal derbiszewski
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 30 paź 2003, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
he, he - to wynik nocnych treningów Po jakimś czasie przejdzie, ale pomyśl czy nie lepiej wykorzystać ten efekt w ciągu dnia, biegając rano ???
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 19 lut 2003, 18:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sopot
probowalam kiedys rano biegac ale nie okazalo sie to dobrym pomyslem gdyz jak wstane przez ok 1 godz nie moge nic jesc a jak biegalam na czczo to bylam bardzo oslabiona. Zreszta jestem takim spiochem, typowym nocnym markiem ze bieganie o swicie chyba by mi nie wyszlo, chociaz bardzo bym chciala i wiem ze zniknely by wtedy moje problemy z zasypianiem
dziekuje za odpowiedz
dziekuje za odpowiedz
Ania
- zocha
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 23 wrz 2003, 18:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olkusz
Witam.
Ja ostatnio tez biegam wieczorkiem i naszczęście niemam kłopotów z zasypianiem ale no niestety przedtem pare razy mi sie zdazylo ze niemoglam usnąć to zaczełam pić gorące mleczko albo kakalko i po treningu teraz zawsze pije i dobrze śpie.
Ja ostatnio tez biegam wieczorkiem i naszczęście niemam kłopotów z zasypianiem ale no niestety przedtem pare razy mi sie zdazylo ze niemoglam usnąć to zaczełam pić gorące mleczko albo kakalko i po treningu teraz zawsze pije i dobrze śpie.
- Masiulis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
ja najchetniej bym klad sie spac po kazdorazowym bieganiu i na pewno od razu bym zasnal;)
moze za malo biegasz;)
zrob pare przebiezek na koniec biegu
a jak wrocisz wypij cieple mleko i do lozka
moze za malo biegasz;)
zrob pare przebiezek na koniec biegu
a jak wrocisz wypij cieple mleko i do lozka
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 808
- Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
znam parę sposobów na bezsennośc, ale nie nadają się do publikacjiQuote: from Ania21 on 7:00 pm on Dec. 3, 2003
Witam
Od jakiegos czasu biegam wieczorkiem, od ok 20:30 do 21:30 i wiem, ze
bieganie bardzo pobudza i pozniej nie moge usiedziec w miejscu, mam bardzo
duzo energii. Niepokoi mnie jednak fakt, ze nawet jak sie klade spac o 2 w
nocy i biore tabletki nasenne to i tak nie moge zasnac bo tak mnie nosi. Czy
ktos mi moze powiedziec czy moze to byc wynikiem biegania o zbyt poznej
porze, a moze to nie ma z tym nic wspolnego? Bede wdzieczna za wszelkie
sugestie gdyz mam juz dosyc zasypiania ok 4 w nocy po 2 godzinach
przewracania sie z boku na bok. Na dluzsza mete spanie po 3,4 godziny na
dobe jest bardzo meczace. Pozdrawiam serdecznie.
Ania
SBBP.WAW.PL
- Machonus
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 22 lis 2003, 22:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Aaaaaaaaaaaaaaaa
i mnie to dopadło ! wczoraj po bieganiu bardzo późnym bo do 22:00 myslałem ze nie zasnę ! makabyra ! Ale przyczyną tego było też zapewne późno zjedzony obiad bo o 20:00 !
Więc i może Ania21 masz ten sam problem ? Czyli późne jedzenie to same problemy i na treningu i potem w zasypianiu ?
i mnie to dopadło ! wczoraj po bieganiu bardzo późnym bo do 22:00 myslałem ze nie zasnę ! makabyra ! Ale przyczyną tego było też zapewne późno zjedzony obiad bo o 20:00 !
Więc i może Ania21 masz ten sam problem ? Czyli późne jedzenie to same problemy i na treningu i potem w zasypianiu ?
Oprócz biegania latam!
GG # 392259
GG # 392259
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Myśle, że po ostatnich tygodniach pracy nawet "skromne" 35 km po dzienniku, spowoduje, że po biegu i tak zwalę się jak kłoda drewna na ziemię i zasnę od razu.
- active
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 30 cze 2003, 08:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Stara Praga
- Kontakt:
po wieczornym bieganiu biorę gorącą kąpiel i zasypiam jak dziecko.
pozdr
pozdr
[b][url=http://www.actv.prv.pl]www.actv.prv.pl (Jak zacząłem biegać?)[/url][/b]
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja myślę, że to indywidualne predyspozycje organizmu. Ja tam nie mam problemów z zasypianiem. Czasami, ale to naprawdę czasami, gdy jestem zestresowany, to powiercę się pół godziny w łóżku. A wysiłek fizyczny działa na mnie odstresowująco, więc raczej ułatwia mi zasypianie.Quote: from Ania21 on 6:00 pm on Dec. 3, 2003
Witam
Niepokoi mnie jednak fakt, ze nawet jak sie klade spac o 2 w
nocy i biore tabletki nasenne to i tak nie moge zasnac bo tak mnie nosi. Czy
ktos mi moze powiedziec czy moze to byc wynikiem biegania o zbyt poznej
porze, a moze to nie ma z tym nic wspolnego?
Podobno niektórzy nie mogą spać po kawie. A jeden kolega powiedział mi, że kawa to jeszcze nic, po Czerwonym Byku na pewno nie zasnę. Mylił się. Mi Red Bull wypity bezpośrednio przed snem zupełnie nie przeszkadzał. Zasnąłem przed upływem kwadransa.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 19 lut 2003, 18:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sopot
Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi
Wiec jezeli chodzi o intensywnosc biegu to rzeczywiscie nie biegam z max predkoscia przez cala godzine treningu, od czasu do czasu robie przerwy i wtedy jest szybki marsz (naprawde szybki bo na codzien chodze bardzo szybko ) po biegach oczywiscie goraca kapiel w soli i bron boze zadnego jedzonka, zreszta najpozniej jem ok 18, 19 i klade sie spac raczej glodna (ale tylko troszke) niz najedzona. Mam nadzieje ze ta bezsennosc jakos mi przejdzie bo biorac pod uwage ze biegam 4 razy w tygodniu to jest ona klopotliwa. Aha, raczej nie pijalam goracego mleczka na dobranoc ale mam zamiar zastosowac ta terapie
jeszcze raz dziekuje za wszystkie rady
pozdrawiam serdecznie
ania
Wiec jezeli chodzi o intensywnosc biegu to rzeczywiscie nie biegam z max predkoscia przez cala godzine treningu, od czasu do czasu robie przerwy i wtedy jest szybki marsz (naprawde szybki bo na codzien chodze bardzo szybko ) po biegach oczywiscie goraca kapiel w soli i bron boze zadnego jedzonka, zreszta najpozniej jem ok 18, 19 i klade sie spac raczej glodna (ale tylko troszke) niz najedzona. Mam nadzieje ze ta bezsennosc jakos mi przejdzie bo biorac pod uwage ze biegam 4 razy w tygodniu to jest ona klopotliwa. Aha, raczej nie pijalam goracego mleczka na dobranoc ale mam zamiar zastosowac ta terapie
jeszcze raz dziekuje za wszystkie rady
pozdrawiam serdecznie
ania
Ania
- Hubert
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 lut 2003, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Halinów
- Kontakt:
Moze to z glodu nie chce ci sie zasnac?
W koncu godzinny bieg to ogromne zapotrzebowanie na kalorie.
Swoja droga ciekawi mnie, gdzie wy tak po nocy biegacie?
Ja mam oswietlony tylko asfalt, a sam biegam po lesnych drozkach. A poza tym co slonce to slonce, naprawde nie rozumiem co wy widzicie w tych nocnych treningach .
W koncu godzinny bieg to ogromne zapotrzebowanie na kalorie.
Swoja droga ciekawi mnie, gdzie wy tak po nocy biegacie?
Ja mam oswietlony tylko asfalt, a sam biegam po lesnych drozkach. A poza tym co slonce to slonce, naprawde nie rozumiem co wy widzicie w tych nocnych treningach .
Quidquid latine dictum sit, altum videtur - cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 19 lut 2003, 18:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sopot
ja biegam z kolezanka po sopocie tzn wzdluz moza tym oswietlonym deptakiem i jest super niekiedy zdarzy sie tez biec wzdluz niepodleglosci ale to rzadko, a wiosna jak jeszcze nie jest tak ciemno to biegamy po piasku
pozdrowka
pozdrowka
Ania
- dawny
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 15 lis 2003, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Oleśnica
"Swoja droga ciekawi mnie, gdzie wy tak po nocy biegacie?
Ja mam oswietlony tylko asfalt, a sam biegam po lesnych drozkach. A poza tym co slonce to slonce, naprawde nie rozumiem co wy widzicie w tych nocnych treningach"
Niestety jak dla mnie nie jest to przyjemność tylko konieczność. Naprawdę wolałbym biegać w świetle dziennym, nic nie poradzę, do pracy wstaję o 6 (jeszcze jest ciemno), a wracam o 19 (już jest ciemno). Mam wtedy do wyboru zjeść "obiad" i pobiegać po 2 godzinkach, albo biegać odrazu po powrocie, wtedy daruję juz sobie obiad (zostaje tylko kolacja)
Widzisz Hubetr dla niektórych dzień jest poprostu za krótki.
Ja mam oswietlony tylko asfalt, a sam biegam po lesnych drozkach. A poza tym co slonce to slonce, naprawde nie rozumiem co wy widzicie w tych nocnych treningach"
Niestety jak dla mnie nie jest to przyjemność tylko konieczność. Naprawdę wolałbym biegać w świetle dziennym, nic nie poradzę, do pracy wstaję o 6 (jeszcze jest ciemno), a wracam o 19 (już jest ciemno). Mam wtedy do wyboru zjeść "obiad" i pobiegać po 2 godzinkach, albo biegać odrazu po powrocie, wtedy daruję juz sobie obiad (zostaje tylko kolacja)
Widzisz Hubetr dla niektórych dzień jest poprostu za krótki.