28.04.2013 r. - Kraków
OWB1 (BC1) - 11.13 KM
14℃ - pochmurnie, wietrznie
Podsumowanie:
Czas: 58:57
Śr. tempo: 5:18 min/km
Jeszcze nie zdążyłem się dobrze wyspać po wczorajszych zawodach a już dziś wyruszyłem do Krakowa wraz z trenerem, Jackiem (Dżejosem) oraz Szymonem (Haile) wspierać naszego kolegę Piotrka B. podczas Cracovia Marathonu. Pobudka godz. 4:30 (po niespełna 3 godz. snu), poranna toaleta, śniadanko, pakowanko i jazda na miejsce zbiórki. Punkt 5:30 wyjazd do Krakowa, po około 2 h jazdy byliśmy na miejscu, podróż przebiegła bezproblemowo. 7:30 jeszcze parking przed stadionem Wisły Kraków w miarę przejezdny, pora wybrać się na rekonesans. Obchód po miasteczku maratońskim, oględziny miejsca startu oraz mety, odwiedzenie stoisk z obuwiem, odzieżą oraz innymi bajerami...

Godz. 10:30 START! Ponad 6000 ludzi rozpoczyna swój bieg maratoński w tym nasz znajomy Piotrek

Założenia startowe które ustalił z trenerem to 2:50. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie... kiepskie oznaczenie trasy, po prostu nie oznaczono prawidłowo kilometrów przez co Piotrek poleciał za szybko pierwszą połowę dystansu (miało być w 1:25 a poleciał w 1:22 i to go zgubiło w drugiej połowie). Ale po kolei... postanowiliśmy, że "podciągniemy kolegę" w ramach wybiegania od ~35 KM aż do mety. Podtruchtaliśmy do wyznaczonego punktu i czekaliśmy... patrzymy na zegarek, mówimy no za chwilkę powinien być, a tu PIOTRKA NIEMA, CO JEST?

Nagle po jakimś czasie nadlatuje, piekielnie zmordowany, cóż włączamy czasomierze i do dzieła, tworzymy kordon który chronił kolegę od wiatru, motywujemy do wysiłku i dopingujemy, aż do mety. Ostatecznie Piotr nalatał 3:00:37. Szkoda że zabrakło ~200 m do tego żeby był wynik <3:00 ale życiówkę zrobił! (poprzednia 3:08!)
Podsumowując połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, zrobiliśmy trening w Krakowie a zarazem pomogliśmy nieco koledze

Do tego jeszcze spędziliśmy cały dzień aż do godz. 19 w Krakowie, pozwiedzaliśmy, odpoczęliśmy, byliśmy tu i tam, ogólnie było zdrowo i wesoło!
Samopoczucie: bardzo dobre
