Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Lew_Gdanski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 28 lut 2013, 20:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ana21 pisze:Wlaśnie wróciłam z treningu, skończyłam rozciąganie i MUSIAŁAM tu wejść i to napisać :)

Przeszłam na etap 2b/3m! Pomyślałam sobie "Spróbuję, jeśli nie dam rady zrobię minutę, nic nie tracę". Przebiegłam pierwsze dwie minuty, z językiem na brodzie, pomyślałam, ok, pobiegnę 3 x po 2 min, potem po minucie...Dokonałam i tego...i szkoda było mi zaprzepaścić połowy wysiłku, więc kolejne biegi również były 2 minutowe. UDAŁO SIĘ!!!!
DZIĘKUJĘ Wam bardzo za to, że pomogliście mi psychicznie, nie pozwoliliście się poddać...przed treningiem miałam dziś potwornego lenia, ale teraz mogłabym góry przenosić!!!!
SUPER. Ważne aby małymi kroczkami zmierzać do przodu (na duże jeszcze przyjdzie czas...tak sobie wciąż powtarzam :jatylko: ) Myślę, że dla takich początkujących osób - jak Ty i ja - najważniejsza jest konsekwencja, czerpanie radości z truchtania i pokonywanie kolejnych limitów.
PKO
Awatar użytkownika
JackStaff
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej!
Serce rośnie, gdy czyta się Wasze posty. Powiem więcej: zamiast czytać newsy na onecie czy wp, wolę poczytać tu na forum :). Po lekturze człowiek się do siebie uśmiecha :). Ja co prawda wybrałem plan 10t, ale kibicuję wszystkim, którzy też rozpoczęli przygodę z bieganiem.

Będzie dobrze! Głowa do góry! Pierś do przodu! I przed siebie :)

Pozdrawiam serdecznie z Gdańska :)
Jack

PS.
Uważajcie na siebie! Wolniej znaczy lepiej :)
(napisał ten w gorącej wodzie kąpany)
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki!
Obrazek
Wolny bieg to nie wada, poddanie się - owszem!
martinitowa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 02 lut 2013, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś trzeci bieg odkąd biegam z liczydłem w postaci endomondo w kieszeni i naprawdę wychodzę z domu i się ruszam. Zrobiłam 8km, każdy kilometr poniżej 9 a nawet 8 minut! W życiu nie przypuszczałam, że mi się to uda! A tyle endorfin! Jednak kupię lepsze buty, bo chyba ... nie przypuszczałam, że tak kiedyś pomyślę, ale ... lubię biegać! Po tych latach znienawidzonych długich dystansów na wf stwierdzam, że nie tylko na 60m jestem w stanie biegać. Dalej uczę się oddychać. Dziękuję Wam!
Ana21
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 kwie 2013, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Lew_Gdanski pisze:
SUPER. Ważne aby małymi kroczkami zmierzać do przodu (na duże jeszcze przyjdzie czas...tak sobie wciąż powtarzam :jatylko: ) Myślę, że dla takich początkujących osób - jak Ty i ja - najważniejsza jest konsekwencja, czerpanie radości z truchtania i pokonywanie kolejnych limitów.
Dokładnie tak :)Nie biegam szybko, to na prawdę truchtanie, ale trzymam się planu i jest to dla mnie coś pięknego, kiedy moje "nie mogę, nie dam rady" zmienia się w "udało się" :) Ten plan jest na prawdę dobrze przemyślany :)

JackStaff :) Bo tu na forum - w przeciwieństwie do portali informacyjnych - zawsze dobre wiadomości :)

Martinitowa - to i tak jesteś o niebo dalej niż ja :) Ja na wf-ie od podstawówki byłam zwolniona ze wszystkich biegów, ze względu na arytmię i częstoskurcze...dolegliwości ustały prawie całkowicie, ale wyrwa w aktywności została ogromna :( Ale wszystko jest chyba do nadrobienia, mam dopiero 30 lat :)
Iza ;)
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 26 kwie 2013, 09:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich ;)
ostatnio zaczęłam biegać z moim bratem a dopiero teraz przeglądamy plany treningowe żeby jakoś zwolnić ;)
chciałabym się zapytać czy bieganie 6 razy w ciągu tygodnia jest dla zdrowia np gorsze niż bieganie 4 razy ?
bo teraz wybuchły między nami kłótnie gdyż ja chciałabym jak najczęściej biegać bo poprawia mi to samopoczucie a mój brat mówi że nie ma różnicy czy będzie biegał 4 czy 6 razy i nie chce wychodzić razem ze mną oglądać tego pięknego wschodzącego słoneczka ;)
(po prostu nie chce mu sie wstawać o 5 :D)
więc pytanie brzmi czy jest jakaś różnica a jeśli jest to na korzyść których treningów ;)
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Wszystko zależy od długości i intensywności treningu oraz celu, który chce się uzyskać.
Jeśli ktoś jogginguje dla rozruchu codziennie (bieg jest wolny, wysiłek zwykły), to ja nie widzę żadnych przeszkód.
Natomiast jeśli tempo jest wymagające, lub pokonywany dystans jest wymagający, proponuję biegać co drugi dzień. Mięśnie potrzebują odpoczynku, by wydajniej pracować przy następnym treningu. To się nazywa superkompensacją.
Jeśli nie pozwolimy mięśniom się zregenerować, zmęczenie będzie narastać, aż w końcu się zniechęcimy lub co najgorsze złapiemy kontuzję.
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
susan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 25 kwie 2013, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam :))
Ja też zaczęłam biegać, a że jestem kompletnie zielona w tej dziedzinie, mam pytanie do bardziej doświadczonych, byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź :) Pierwszy raz pobiegłam ponad tydzień temu, ale planem 10 tygodniowym, czyli 5x 2 min bieg/4 marsz. Postanowiłam jednak przerzucić się na plan 6 tyg. Dwa dni biegałam według drugiego tygodnia, ale czułam, że bez problemu mogę pobiec więcej, więc przerzuciłam się na trzeci tydzień i we wtorek i czwartek biegłam już 6x2b/3m. Dalej jednak czuję, że mogłabym biec dłużej, po tych 6 seriach nie czuję praktycznie żadnego zmęczenia. I teraz zastanawiam się czy mam znowu przeskoczyć do następnego tygodnia? Czuję się na siłach, ale nie wiem czy to mądra decyzja, czy nie lepiej trzymać się tego planu, bo nie ukrywam, że chciałabym przebiec te magiczne 30 minut, a boję się, że jeśli będę tak przyspieszać i zacznę 4 tydzień, to mogę nie pobiec za 2 tygodnie tych 30 minut, bo aż tak mocna to się nie czuję i wydaje mi się to trochę nierealne;) Trochę nie wierzę w siebie, zresztą jestem bardzo zaskoczona swoją kondycją, wstyd się przyznać, ale praktycznie przez wszystkie lata szkoły przynosiłam zwolnienie z wfu i nie uprawiałam żadnego sportu, bo nigdy nie miałam problemów z figurą i to mi wystarczało, myślałam, że będzie o wieele gorzej, a bieganie spodobało mi się tak bardzo, że nie mogę się doczekać kiedy pójdę biegać, a w planowo wolne dni zmuszam się żeby nie wyjść pobiegać ;) Proszę o jakąś poradę jak mam działać :)
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

susan, ten plan można modyfikować...można go wydłużać, gdy coś nie idzie i powtarzać dany cykl tygodniowy...Można przyspieszać, ja zaczynałem od 2. tygodnia...Jeśli czujesz, że możesz więcej, przerabiasz etap wyżej. Pamiętać tylko trzeba o jednym - jeśli się nie biegało, warto przyzwyczaić aparat ruchu i organizm do cyklicznego wysiłku, nawet, jeśli nie niesie on uczucia zmęczenia takiego, jakiego się spodziewaliśmy...Te 6 tygodni ma zaadoptować całe ciało do zwiększonej aktywności, stąd rozłożenie ćwiczeń w czasie. Unika się tak przede wszystkim urazów. Myślę, że jeśli czujesz, że obecny etap pokonujesz bez wysiłku, możesz pójść wyżej, tylko to "wyżej" staraj się wtedy ugruntować tak, byś do kolejnych etapów była przygotowana...To moje zdanie...Jesteś sama sobie trenerem, uczysz się też słuchać, co mówi Ci organizm i dopasowywać do tego obciążenie...Co do barier psychologicznych tych 30', to jest to tylko i wyłącznie przeszkoda w głowie!..Zobaczysz, gdy pokonasz mityczną granicę i wtedy uśmiechniesz się na wspomnienie tych słów ;) Pzdr.
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
masza_zaczyna
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam,
zaczynam i ja. Absolutnie początkująca. Dzisiaj pierwszy trenig 10x1min biegu i 10x2marszu. To dobre proporcje?
Nie było źle. Ciekawe jak będzie dalej?

Pozdrawiam wszystkich pełna zapału! :)
Awatar użytkownika
JackStaff
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

masza_zaczyna pisze:Witam,
zaczynam i ja. Absolutnie początkująca. Dzisiaj pierwszy trenig 10x1min biegu i 10x2marszu. To dobre proporcje?
Nie było źle. Ciekawe jak będzie dalej?

Pozdrawiam wszystkich pełna zapału! :)
Gratulacje! :) Najtrudniejsze za Tobą! Teraz ustal i zapisz sobie cel/cele na ten rok i je realizuj.
Dziel się postępami :). Powodzenia :)

Pozdrawiam :hejhej:
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki!
Obrazek
Wolny bieg to nie wada, poddanie się - owszem!
Awatar użytkownika
masza_zaczyna
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

JackStaff pisze:
Gratulacje! :) Najtrudniejsze za Tobą! Teraz ustal i zapisz sobie cel/cele na ten rok i je realizuj.
Dziel się postępami :). Powodzenia :)

Pozdrawiam :hejhej:
Dzięki! :) Po wczorajszej biegowej "próbie", dzisiaj przeskoczyłam na 3 tydzień planu i zrobiłam 8x2b/3m. Nie było to najtrudniejsze, chociaż wiem, że powinnam trzymać się planu i trenować 30 minut, ale ja odrazu chcę więcej i więcej... ;)
no i oczywiście nie wyobrażam sobie, żebym przeszła na 4 tydzień planu, a 30 minut to zdecydowanie NIEWYKONALNE
Mam nadzieję, że uda się to zmienić! :)

aaa i dzisiaj biegało się lepiej, bo kupiłam odpowiedniejsze buty. Wczoraj biegałam w starych adidasach, więc komfort niski.

Pozdrawiam!!! :)
Awatar użytkownika
JackStaff
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

masza_zaczyna pisze:ale ja odrazu chcę więcej i więcej... ;)
Lepiej uważaj! :taktak: Nie popełnij mojego błędu. Biegało mi się fajnie i "zrobiłem" 10k. Przypłaciłem to kontuzją stopy i dwutygodniową przerwą w treningach. Jak to mówią "Stare" Mądre Wygi :) "Wolniej znaczy lepiej" :taktak:. I teraz, zamiast cieszyć się udziałem w moim pierwszym biegu ulicznym, muszę odpuścić i zadowolić się tylko odebraniem pakietu startowego.

Pozdrawiam :)
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki!
Obrazek
Wolny bieg to nie wada, poddanie się - owszem!
Awatar użytkownika
masza_zaczyna
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

JackStaff pisze: Nie popełnij mojego błędu. Biegało mi się fajnie i "zrobiłem" 10k. Przypłaciłem to kontuzją stopy i dwutygodniową przerwą w treningach. Jak to mówią "Stare" Mądre Wygi :) "Wolniej znaczy lepiej" :taktak:. I teraz, zamiast cieszyć się udziałem w moim pierwszym biegu ulicznym, muszę odpuścić i zadowolić się tylko odebraniem pakietu startowego.

Pozdrawiam :)
Wiem, wiem. Jutro dzień przerwy, a w środę zrobie 30 minut z 3 tygodnia. Obiecuję! ;)
ale jestem hop do przodu ;) Biegałam dzisiaj 2 raz, a myślałam, "kolega ostatnio przebiegł 5km w maratonie w takim czasie, a mi idzie gorzej...no nie..." ha ha ha :)

Powodzenia!
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ana21 pisze:DAM RADĘ!! Jeju, jakie to fantastyczne uczucie
prawda :taktak:
martinitowa pisze:Dziś trzeci bieg odkąd biegam z liczydłem w postaci endomondo w kieszeni i naprawdę wychodzę z domu i się ruszam. Zrobiłam 8km, każdy kilometr poniżej 9 a nawet 8 minut! W życiu nie przypuszczałam, że mi się to uda! A tyle endorfin! Jednak kupię lepsze buty, bo chyba ... nie przypuszczałam, że tak kiedyś pomyślę, ale ... lubię biegać! Po tych latach znienawidzonych długich dystansów na wf stwierdzam, że nie tylko na 60m jestem w stanie biegać. Dalej uczę się oddychać. Dziękuję Wam!
Jakbym siebie czytała :taktak: Brawo! 8km to niezły wynik - tak trzymaj :taktak:
Iza ;) pisze:chciałabym się zapytać czy bieganie 6 razy w ciągu tygodnia jest dla zdrowia np gorsze niż bieganie 4 razy ?
organizm potrzebuje regeneracji i odpoczynku więc lepiej jest biegać 4 razy w tygodniu i dać ciału odpocząć - przynajmniej na poczatku :taktak:
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
Archi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 kwie 2013, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja od samego początku biegam jak założono w planie. Nie ma co szaleć, a z dnia na dzień sprawia mi to większą przyjemność. Dziś już 4b/1m i dałem radę. Mam pytanie jedno czy aby nie bolały mięśnie piszczeli i te wszystkie poboczne to kwestia rozgrzewki czy może ciężaru mojego, a może coś jeszcze innego??
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ