

Brawo! Kawał dobrej roboty wykonany! Czas wyznaczyć kolejny cel i zacząć go realizować! Jeszcze raz szczerze gratuluję!Lew_Gdanski pisze:A co mi tam...pochwale sięDzisiaj ukończyłem plan 6-cio tygodniowy. Właśnie wróciłem do domu po 30 minutach ciągłego biegu. Nawet się nie spodziewałem, że może to przynieść tyle satysfakcji
Nic tu nikogo nie śmieszy, bo i niby czemu miałoby śmieszyćAna21 pisze:Podziwiam i zazdroszczę! Ja powinnam jutro przejść na etap 2b/3m, ale chyba nie czuję się na silach i jeszcze jeden dzień zrobię 1/4![]()
Pewnie śmieszy to wielu, ale moja kondycja na prawdę nie była do tej pory najlepsza...szczerze mówiąc w ogóle jej nie było...
Dziękimaly89 pisze:
Nic tu nikogo nie śmieszy, bo i niby czemu miałoby śmieszyćCzujesz, że powinnaś powtórzyć któryś tydzień to go powtórz. Pamiętaj, że końcowa radość jest tym większa im więcej wysiłku kosztuje nas realizacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Ana21 pisze:Dziękimaly89 pisze:
Nic tu nikogo nie śmieszy, bo i niby czemu miałoby śmieszyćCzujesz, że powinnaś powtórzyć któryś tydzień to go powtórz. Pamiętaj, że końcowa radość jest tym większa im więcej wysiłku kosztuje nas realizacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Chyba powinnam to sobie wytatuować i powtarzać jak biegnę
ale dam radę, skoro zaczęłam to skończę
Więc postanowione - jutro powtórka i będę zbierać siły na kolejny etap...
Dzieki Michal. Poki co mam zamiar pojsc za rada Darka12, ktora dal kilka stron wczesniej, mianowicie:maly89 pisze:Brawo! Kawał dobrej roboty wykonany! Czas wyznaczyć kolejny cel i zacząć go realizować! Jeszcze raz szczerze gratuluję!Lew_Gdanski pisze:A co mi tam...pochwale sięDzisiaj ukończyłem plan 6-cio tygodniowy. Właśnie wróciłem do domu po 30 minutach ciągłego biegu. Nawet się nie spodziewałem, że może to przynieść tyle satysfakcji
Kilka tygodni prze rozpoczeciem tego planu musialem podbiec. Po dokladnie 55 metrach zatrzymalem sie. Mialem potworna zadyszke i poprostu brakowalo mi sil. Dlatego zaczynajac ten plan mialem wciaz obawy - nawet nie przed kolejnym tygodniem, ale nastepnym treningiem. Doskonale rozumiem dlaczego piszesz, ze to moze "smieszyc", bo ja myslalem tak samo. Z jednej strony masz tu ludzi - chocby maly89 - ktorzy lataja w maratonach, a ja mam obawy czy prztruchtam 1 minute. Jednak przy trzecim tygodniu stwierdzilem, ze juz sie nie bede spinal. Jesli nie bede mogl zaczac kolejnego tygodnia to powtorze poprzedni, bo i tak robie cos wiecej niz jeszcze 4 tyg. wczesniej. A przede wszystkim sprawia mi to frajde.Ana21 pisze:Podziwiam i zazdroszczę! Ja powinnam jutro przejść na etap 2b/3m, ale chyba nie czuję się na silach i jeszcze jeden dzień zrobię 1/4![]()
Pewnie śmieszy to wielu, ale moja kondycja na prawdę nie była do tej pory najlepsza...szczerze mówiąc w ogóle jej nie było...
dziękuję! Nawet nie wiesz jak mi pomogłeś tym co napisałeś teraz...Wczoraj był moment, że zwątpiłam, bo jak mam przebiec 2 minuty skoro 1 minuta tak daje mi w kość? ale nie poddam się, może nie będzie to 6 tygodni a 8 , ale w końcu przebiegnę te magiczne 30 minutLew_Gdanski pisze: Kilka tygodni prze rozpoczeciem tego planu musialem podbiec. Po dokladnie 55 metrach zatrzymalem sie. Mialem potworna zadyszke i poprostu brakowalo mi sil. Dlatego zaczynajac ten plan mialem wciaz obawy - nawet nie przed kolejnym tygodniem, ale nastepnym treningiem. Doskonale rozumiem dlaczego piszesz, ze to moze "smieszyc", bo ja myslalem tak samo. Z jednej strony masz tu ludzi - chocby maly89 - ktorzy lataja w maratonach, a ja mam obawy czy prztruchtam 1 minute. Jednak przy trzecim tygodniu stwierdzilem, ze juz sie nie bede spinal. Jesli nie bede mogl zaczac kolejnego tygodnia to powtorze poprzedni, bo i tak robie cos wiecej niz jeszcze 4 tyg. wczesniej. A przede wszystkim sprawia mi to frajde.
Dlatego mysle, ze jesli czujesz ze musisz powtorzyc tydzien to to zrob. Najwazniejsze by nie zrezygnowac i sie cieszyc z kazdego kolejnego wyjscia na trening.
Zycze Ci powodzenia i trzymam kciuki
Bądź wytrwały, cierpliwy i konsekwentny i osiągniesz sukces. Spójrz na Małego89 ile zrzucił, ja osobiście też spadłem z pułapu 120kg do 81 zaczynając od planu 6 tyg. I bez jakiejś rewolucji żywieniowej, pozostawiając nawet w umiarkowanych ilościach i fast food, i piwko, i słodycze. Choć wiadomo, że przy większym radykalizmie można i to odstawić i przyspieszyć osiągnięcie celu. Tylko to wtedy niby trwa krócej, ale bardziej "boli". Wybór należy do Ciebie.Archi pisze:Jestem w połowie celu, dziś zaczynam 3b/2m. Jak dla mnie wyzwanie wielkie ten program bo zaczynałem od 150kg i jak narazie daje radę. Najważniejsze postawić sobie cel. Jak jest cel jest i sukces
Ana21 pisze:Wlaśnie wróciłam z treningu, skończyłam rozciąganie i MUSIAŁAM tu wejść i to napisać
Przeszłam na etap 2b/3m! Pomyślałam sobie "Spróbuję, jeśli nie dam rady zrobię minutę, nic nie tracę". Przebiegłam pierwsze dwie minuty, z językiem na brodzie, pomyślałam, ok, pobiegnę 3 x po 2 min, potem po minucie...Dokonałam i tego...i szkoda było mi zaprzepaścić połowy wysiłku, więc kolejne biegi również były 2 minutowe. UDAŁO SIĘ!!!!
DZIĘKUJĘ Wam bardzo za to, że pomogliście mi psychicznie, nie pozwoliliście się poddać...przed treningiem miałam dziś potwornego lenia, ale teraz mogłabym góry przenosić!!!!
Naprawdę muszę się zastanowić nad tym czy nie jestem czasem jakimś masochistą. Skąd takie podejrzenia? Otóż jeszcze 2 godziny temu umierałem na treningu, a teraz siedzę przed monitorem i cieszę się sam do siebie na samą myśl, że sprawiłem sobie taki wycisk.