Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Lew_Gdanski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 28 lut 2013, 20:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co mi tam...pochwale się :) Dzisiaj ukończyłem plan 6-cio tygodniowy. Właśnie wróciłem do domu po 30 minutach ciągłego biegu. Nawet się nie spodziewałem, że może to przynieść tyle satysfakcji :)
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lew_Gdanski pisze:A co mi tam...pochwale się :) Dzisiaj ukończyłem plan 6-cio tygodniowy. Właśnie wróciłem do domu po 30 minutach ciągłego biegu. Nawet się nie spodziewałem, że może to przynieść tyle satysfakcji :)
Brawo! Kawał dobrej roboty wykonany! Czas wyznaczyć kolejny cel i zacząć go realizować! Jeszcze raz szczerze gratuluję!
Ana21
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 kwie 2013, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podziwiam i zazdroszczę! Ja powinnam jutro przejść na etap 2b/3m, ale chyba nie czuję się na silach i jeszcze jeden dzień zrobię 1/4 :echech:
Pewnie śmieszy to wielu, ale moja kondycja na prawdę nie była do tej pory najlepsza...szczerze mówiąc w ogóle jej nie było...
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ana21 pisze:Podziwiam i zazdroszczę! Ja powinnam jutro przejść na etap 2b/3m, ale chyba nie czuję się na silach i jeszcze jeden dzień zrobię 1/4 :echech:
Pewnie śmieszy to wielu, ale moja kondycja na prawdę nie była do tej pory najlepsza...szczerze mówiąc w ogóle jej nie było...
Nic tu nikogo nie śmieszy, bo i niby czemu miałoby śmieszyć :) Czujesz, że powinnaś powtórzyć któryś tydzień to go powtórz. Pamiętaj, że końcowa radość jest tym większa im więcej wysiłku kosztuje nas realizacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Ana21
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 kwie 2013, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Nic tu nikogo nie śmieszy, bo i niby czemu miałoby śmieszyć :) Czujesz, że powinnaś powtórzyć któryś tydzień to go powtórz. Pamiętaj, że końcowa radość jest tym większa im więcej wysiłku kosztuje nas realizacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Dzięki :) Chyba powinnam to sobie wytatuować i powtarzać jak biegnę :) ale dam radę, skoro zaczęłam to skończę :) Więc postanowione - jutro powtórka i będę zbierać siły na kolejny etap...
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ana21 pisze:
maly89 pisze:
Nic tu nikogo nie śmieszy, bo i niby czemu miałoby śmieszyć :) Czujesz, że powinnaś powtórzyć któryś tydzień to go powtórz. Pamiętaj, że końcowa radość jest tym większa im więcej wysiłku kosztuje nas realizacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Dzięki :) Chyba powinnam to sobie wytatuować i powtarzać jak biegnę :) ale dam radę, skoro zaczęłam to skończę :) Więc postanowione - jutro powtórka i będę zbierać siły na kolejny etap...

I nie zapominaj zdawać nam tutaj relacji jak Ci idzie :)
Archi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 kwie 2013, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jestem w połowie celu, dziś zaczynam 3b/2m. Jak dla mnie wyzwanie wielkie ten program bo zaczynałem od 150kg i jak narazie daje radę. Najważniejsze postawić sobie cel. Jak jest cel jest i sukces :)
Awatar użytkownika
Lew_Gdanski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 28 lut 2013, 20:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Lew_Gdanski pisze:A co mi tam...pochwale się :) Dzisiaj ukończyłem plan 6-cio tygodniowy. Właśnie wróciłem do domu po 30 minutach ciągłego biegu. Nawet się nie spodziewałem, że może to przynieść tyle satysfakcji :)
Brawo! Kawał dobrej roboty wykonany! Czas wyznaczyć kolejny cel i zacząć go realizować! Jeszcze raz szczerze gratuluję!
Dzieki Michal. Poki co mam zamiar pojsc za rada Darka12, ktora dal kilka stron wczesniej, mianowicie:

" I tydzień 3x (10min truchtu + 2 minuty przerwy).
II tydzień : 2x (15min truchtu + 2 minuty przerwy).
III tydzień 3x (15min truchtu + 2 minuty przerwy).
IV tydzień 3x (10min BS + 2 minuty trucht)."

A pozniej zobaczymy :) Marzy mi sie plan na 10 km. Chcialbym byc w stanie - w miare komfortowo - pokonywac ten dystans :)
Awatar użytkownika
Lew_Gdanski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 28 lut 2013, 20:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ana21 pisze:Podziwiam i zazdroszczę! Ja powinnam jutro przejść na etap 2b/3m, ale chyba nie czuję się na silach i jeszcze jeden dzień zrobię 1/4 :echech:
Pewnie śmieszy to wielu, ale moja kondycja na prawdę nie była do tej pory najlepsza...szczerze mówiąc w ogóle jej nie było...
Kilka tygodni prze rozpoczeciem tego planu musialem podbiec. Po dokladnie 55 metrach zatrzymalem sie. Mialem potworna zadyszke i poprostu brakowalo mi sil. Dlatego zaczynajac ten plan mialem wciaz obawy - nawet nie przed kolejnym tygodniem, ale nastepnym treningiem. Doskonale rozumiem dlaczego piszesz, ze to moze "smieszyc", bo ja myslalem tak samo. Z jednej strony masz tu ludzi - chocby maly89 - ktorzy lataja w maratonach, a ja mam obawy czy prztruchtam 1 minute. Jednak przy trzecim tygodniu stwierdzilem, ze juz sie nie bede spinal. Jesli nie bede mogl zaczac kolejnego tygodnia to powtorze poprzedni, bo i tak robie cos wiecej niz jeszcze 4 tyg. wczesniej. A przede wszystkim sprawia mi to frajde.

Dlatego mysle, ze jesli czujesz ze musisz powtorzyc tydzien to to zrob. Najwazniejsze by nie zrezygnowac i sie cieszyc z kazdego kolejnego wyjscia na trening.

Zycze Ci powodzenia i trzymam kciuki :)
Ana21
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 kwie 2013, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Lew_Gdanski pisze: Kilka tygodni prze rozpoczeciem tego planu musialem podbiec. Po dokladnie 55 metrach zatrzymalem sie. Mialem potworna zadyszke i poprostu brakowalo mi sil. Dlatego zaczynajac ten plan mialem wciaz obawy - nawet nie przed kolejnym tygodniem, ale nastepnym treningiem. Doskonale rozumiem dlaczego piszesz, ze to moze "smieszyc", bo ja myslalem tak samo. Z jednej strony masz tu ludzi - chocby maly89 - ktorzy lataja w maratonach, a ja mam obawy czy prztruchtam 1 minute. Jednak przy trzecim tygodniu stwierdzilem, ze juz sie nie bede spinal. Jesli nie bede mogl zaczac kolejnego tygodnia to powtorze poprzedni, bo i tak robie cos wiecej niz jeszcze 4 tyg. wczesniej. A przede wszystkim sprawia mi to frajde.

Dlatego mysle, ze jesli czujesz ze musisz powtorzyc tydzien to to zrob. Najwazniejsze by nie zrezygnowac i sie cieszyc z kazdego kolejnego wyjscia na trening.

Zycze Ci powodzenia i trzymam kciuki :)
dziękuję! Nawet nie wiesz jak mi pomogłeś tym co napisałeś teraz...Wczoraj był moment, że zwątpiłam, bo jak mam przebiec 2 minuty skoro 1 minuta tak daje mi w kość? ale nie poddam się, może nie będzie to 6 tygodni a 8 , ale w końcu przebiegnę te magiczne 30 minut :) A treningi polubiłam ogromnie - mam czas dla siebie, słucham muzyki (tylko dlaczego zawsze podczas biegu gubię słuchawki z uszu?:P )...nie mogłabym teraz zrezygnować z tego :)

I faktycznie - to zdanie o śmieszności - właśnie to miałam na myśli - przecież są tu maratończycy, a ja - w sumie podczas 30 min biegnę tylko 6 min, a jestem tak zmęczona...no ale trzeba zacząć małymi kroczkami

"You don't have to be great to start, you have to start to be great" :)
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobrze mówi :hej: żadnego przymusu.
My też z 6 tygodniowego plany zrobiliśmy 7 tygodniowy.
Powiedział bym nawet, że się ludzie ucieszyli... :hej:
I fajnie się wszyscy bawili. Teraz żałujemy, że tak szybko się skończyło ...
Gratulacje dla tych co ukończyli i wytrwałości dla tych co trenują.
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Archi pisze:Jestem w połowie celu, dziś zaczynam 3b/2m. Jak dla mnie wyzwanie wielkie ten program bo zaczynałem od 150kg i jak narazie daje radę. Najważniejsze postawić sobie cel. Jak jest cel jest i sukces :)
Bądź wytrwały, cierpliwy i konsekwentny i osiągniesz sukces. Spójrz na Małego89 ile zrzucił, ja osobiście też spadłem z pułapu 120kg do 81 zaczynając od planu 6 tyg. I bez jakiejś rewolucji żywieniowej, pozostawiając nawet w umiarkowanych ilościach i fast food, i piwko, i słodycze. Choć wiadomo, że przy większym radykalizmie można i to odstawić i przyspieszyć osiągnięcie celu. Tylko to wtedy niby trwa krócej, ale bardziej "boli". Wybór należy do Ciebie.
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
Ana21
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 kwie 2013, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wlaśnie wróciłam z treningu, skończyłam rozciąganie i MUSIAŁAM tu wejść i to napisać :)

Przeszłam na etap 2b/3m! Pomyślałam sobie "Spróbuję, jeśli nie dam rady zrobię minutę, nic nie tracę". Przebiegłam pierwsze dwie minuty, z językiem na brodzie, pomyślałam, ok, pobiegnę 3 x po 2 min, potem po minucie...Dokonałam i tego...i szkoda było mi zaprzepaścić połowy wysiłku, więc kolejne biegi również były 2 minutowe. UDAŁO SIĘ!!!!
DZIĘKUJĘ Wam bardzo za to, że pomogliście mi psychicznie, nie pozwoliliście się poddać...przed treningiem miałam dziś potwornego lenia, ale teraz mogłabym góry przenosić!!!!
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ana21 pisze:Wlaśnie wróciłam z treningu, skończyłam rozciąganie i MUSIAŁAM tu wejść i to napisać :)

Przeszłam na etap 2b/3m! Pomyślałam sobie "Spróbuję, jeśli nie dam rady zrobię minutę, nic nie tracę". Przebiegłam pierwsze dwie minuty, z językiem na brodzie, pomyślałam, ok, pobiegnę 3 x po 2 min, potem po minucie...Dokonałam i tego...i szkoda było mi zaprzepaścić połowy wysiłku, więc kolejne biegi również były 2 minutowe. UDAŁO SIĘ!!!!
DZIĘKUJĘ Wam bardzo za to, że pomogliście mi psychicznie, nie pozwoliliście się poddać...przed treningiem miałam dziś potwornego lenia, ale teraz mogłabym góry przenosić!!!!

Brawo! Brawo! Brawo! Oto właśnie chodzi. Najwięcej radości daje nam to w co włożyliśmy sporo wysiłku. Teraz już na pewno wiesz co miałem na myśli pisząc w jednym ze swoich postów (Interwały, czyli treningowe sado - maso):
Naprawdę muszę się zastanowić nad tym czy nie jestem czasem jakimś masochistą. Skąd takie podejrzenia? Otóż jeszcze 2 godziny temu umierałem na treningu, a teraz siedzę przed monitorem i cieszę się sam do siebie na samą myśl, że sprawiłem sobie taki wycisk.
Ana21
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 kwie 2013, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

TAK! TAK! TAK! Już wiem :) I na prawdę nie mogę się doczekać jutra, żeby powtórzyć ten wysiłek i udowodnić przede wszystkim SOBIE, że potrafię i że nauczę się biegać...
Jedyny minus jaki zauważam to fakt - teraz się upewniłam - że przy przejściu z jednego etapu planu do drugiego pojawia się ten silny ból piszczeli. Ale potem znika, kiedy powtarzam dany etap, więc to chyba po prostu taka reakcja moich nóg na zwiększony wysiłek...Sumiennie ćwiczę łydki, dobrze się rozciągam po biegu i ból nie towarzyszy mi już w ciągu kolejnych dni...DAM RADĘ!! Jeju, jakie to fantastyczne uczucie :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ