Buty minimalistyczne

Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Coś w tym jest z tym lżejszym biegiem boso. Dziś przebiegłem się w strefie komfortowej, dla relaksu.
Relaks w butach to było tempo 5:32 przez 7.6km, a późniejszy relaks bez butów to 5:12 przez 3.5km i tony endorfin :).
Mam też wrażenie że biegnąc boso mam znacznie lepszą postawę i pracę nóg niż w dość minimalnych Merrellach Trail Glove.
The faster you are, the slower life goes by.
PKO
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak tylko na marginesie dodam, że bieganie w sekwencji but->boso może nie być do końca korzystne. W butach stopy się mocniej pocą (szczególnie latem) przez co skóra nie jest sucha, tylko lekko wilgotna. Efekt podobny do tego, jak się w wannie za długo w ciepłej kompieli posiedzi.

Przez to odporność podeszw stóp jest zdecydowanie niższa niż gdyby odwrócić sekwencje, czyli najpierw boso, a potem w butach.

To samo tyczy się biegania boso, ale po całym dniu pracy, gdzie stopy były cały czas w zabudowanych butach. Trzeba będąc boso odczekać mniej więcej godzinę, by skóra wyschła.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Dzisiaj kurier przywiózł mi MBA 2 i na początek poszły na wagę. Byłem pewien ,że będą cięższe od Trail Glove a okazało się odwrotnie. MBA2 są minimalnie lżejsze. Kupiłem za 299zł z przesyłką na allegro i po otwarciu paczki znalazłem jeszcze taki gratis: http://www.toursport.pl/odziez/skarpetk ... ta-travel/ :hej:
5km-16:48
10km - 35:46
matkon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 03 paź 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bjj będziesz zadowolony.

hassy tu muszę się zgodzić. Przy próbie skręcania w śrubę ta tylna część pozostaje jednym elementem, ale ja w biegu nie czuję żeby cokolwiek mnie ograniczało. Tylko, że MBA to moje pierwsze buty tego typu, o czym wiesz. :)

Dzisiaj miałem okazje przymierzyć casualowe Merrell Reach Glove. Oj mogę żałować, że gotówki brak, zwłaszcza, że były w dobrej cenie 265zł.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

klanger --> to chyba nie ma znaczenia. Owszem, jak się ma napuchnięte stopy po siedzeniu 8h w biurze to tak, ale 45 minut truchtu w przewiewnych minimalach nic nie zrobi. Poza tym, bosak na koniec biegu jest przyjemniejszy, bo rozgrzane stopy są przyjemnie chłodzone, przynajmniej o tej porze roku. Po bieganiu boso nie chciałoby mi się już ubierać butów do biegania. Zresztą w nocy była burza i generalnie biegając boso cały czas stopy miałem mokre - to też powinno wywołać szybsze zmiany adaptacyjne w skórze.
W ogóle nie ma nad czym debatować, w tej chwili biegam boso tylko część treningu, żeby uodpornić podeszwy, później jak wyjdę biegać boso, to będę biegał boso całość, jak w zeszłym roku, i problem zniknie ;).
Zastanawia mnie co innego - jak ten Cucuzzella może tak biegać na asfalcie? Przebiegłem się na próbę 300m - czułem jak mi skórę zdziera, w porównaniu z asfaltem bieganie boso po grubym żwirze to rozkosz :). Może jak mi się stopy uodpornią po zimie będzie lepiej.


matkon --> poczekaj do jesieni, wtedy wszystkie sklepy mają przeceny 50-60% na minimale, bo na zimę się podobno nie nadają :). Dwie pary moich merrelli kupiłem poniżej 300zł.
The faster you are, the slower life goes by.
golin
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 20 paź 2008, 16:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

A próbował ktoś już merrel vapor glove? ;)
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niestety, w ostatnich dniach było tak, że nawet przewiewne minimale nie dały rady odprowadzać takiego ciepła, więc skończyłem swój trucht (godzina z małym haczykiem, Merrell RoadGlove, bez skarpetek) ze stopami dość rozgrzanymi i spoconymi, a nawet z niewielkim bąblem. A potem na bosaka było już dużo krócej, po wilgotnej (więc nie bardzo twardej, choć i nie grząskiej) ścieżce. Było chłodząco, euforycznie, bąbel już nie miał styczności z tym miejscem w bucie, który go spowodował, stopy z ulgą parowały, schły, schładzały się.... Nie biegłem na tyle długo i po na tyle wymagającej powierzchni, żeby mniejsza odporność rozgrzanej stopy wyjętej z buta po biegu dała o sobie znać. Dla mnie było super.

Myślę, że wolałbym jednak asfalt od żwiru - myślę o takich ostrych kamyczkach rozsypanych na twardym. Już nie mówiąc o szyszkach ;) A Cucuzzella używa też przecież butów. Ale fakt, że po tym asfalcie to żaden lajtowy truchcik tylko po prostu nieźle zaiwania :)

Co do postawy: też miałem takie wrażenie co Klosiu. Zdjęcie butów robi wielką i to skokową różnicę... Może tego nie widać z zewnątrz i samemu trudno rozumowo zdefiniować, ale CZUJE się, że ciało samo układa się jakby lepiej, bieg jest lżejszy i swobodniejszy, biegnie się bardziej miękko (mniej sprężyście-podskakująco), trochę rośnie kadencja... Wiele z tych rzeczy dzieje się jakby sama, nie trzeba tego bardzo wymuszać czy pilnować. Fascynujące było też to, jak natychmiastowo, finezyjnie i wyraziście czułem na bosaka skutki nawet niewielkich modyfikacji postawy i stylu (pochylenie-wyprostowanie, ugięcie kolan, troszkę inne stawianie stopy, kadencja, długość kroku, praca rąk, balansowanie ciałem przy manewrowaniu wokół przeszkód, itp.) robione np. w celu przetestowania jak to będzie jeśli zrobię to czy tamto. Efekt jest od razu odczuwalny. Myślę, że aby odczuć to samo w butach, nawet minimalnych, trzeba byłoby zmienić coś w znaczniejszym stopniu.

Tak czy siak, bosak jest jedyny w swoim rodzaju i nieporównywalny z niczym :) Ale fajne minimale też fajne są i miejsce swoje mają. No i pozostaje cała masa pozabiegowych zastosowań obuwia, w których też można się pozbyć żelazek i funkcjonować jak najwięcej w minimalach. Vapor Glove nie macałem, ale z opisu wyglądają zachęcająco, połowa grubości podeszwy Road czy Trail Glove, wciąż zdaje się wibram... czyli wygodny miękki kapeć. Jeśli ktoś chce wchodzić w rejony "prawie jak boso" to byłaby to dobra alternatywa.

Matkon, fajnie żeś zadowolony. Tej sztywności z tyłu można nie wyczuć bo przód jest bardzo elastyczny i pewnie wygodny. Jak przeskoczysz na coś bardziej mini to BA będziesz miał na miasto albo działkę ;)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

moje trzy grosze do dyskusji: trochę się hassy zbytnio podniecasz jak to jesteś na drodze ku coraz większemu minimalizmowi itd., i wieszczysz taką drogę kolegom. mogę tylko podać przykład mojej historii, gdzie wypróbowałem różne stopnie minimalizmu włącznie z bieganiem na bosaka i tak jak nie mam najmniejszej chęci wracać do tradycyjnych butów, tak nie mam również najmniejszej chęci biegać na boso albo w super minimalistycznych pseudobutach. jest taki moment kiedy zachwyt nad urokami bosaka czy ultra-mini się kończy. mi się skończył. szczerze, o wiele przyjemniej, z większą frajdą biega mi się w niezbyt ekstremalnych minimalach i dalsza droga w kierunku bosej stopy mnie zupełnie nie pociąga. nie piszę tego dlatego, żebym uważał, że będziesz miał tak samo ale żeby dać trochę odmienny głos w dyskusji i żeby koledzy nie odnieśli wrażenia, że wychodząc z żelazek ku lżejszym butom zmienia się je sukcesywnie na coraz bardziej minimalne aż w końcu zostaje bosa stopa.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
matkon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 03 paź 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba spokojnie, myślę, że mamy swój rozum. :usmiech:

Ja póki co jestem zadowolony z MBA. To są buty przejściowe jak wiesz, co prawda wg mnie znacznie im bliżej do minimali niż do żelazek i nieprędko będę w stanie przejść na coś niższego. Coś z Merrelli na vibramie to max, bo nie wyobrażam sobie biegania w tych ultra cienkich sandałach itp.

A spacery na boso będę wiosną i latem uprawiał chociażby dla zdrowia :usmiech: pozdrawiam
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba, jasne :) Podniecam się subiektywnie i indywidualnie. Nie głoszę prawd objawionych i nie wyznaczam nikomu jedynie słusznych kierunków - inne wpisy w tym i innych wątkach chyba o tym świadczą :) Opowiadamy sobie po prostu swoje osobiste wiosenne wrażenia. Jedne są podbudowane długim doświadczeniem, inne to fascynacje neofity. Twoje spojrzenie jest także jak najbardziej cenne. Każdy ma oczywiste prawo do wyboru swojej biegowej ścieżki... a także prawo do braku konsekwencji i zmiany zapatrywań w dowolnym momencie. Cholera wie co ja sam będę wypisywał tu za pół roku (trzymając poobijane stopy w misce z lodem i śmiejąc się ze starych postów ;))

Nie natknąłem się jednak jeszcze na deklarację osoby, która z ulgą i radością wróciłaby z minimali aż do żelazek (Ty, jak widzę, też nią nie jesteś) - ale to nie znaczy, że takie osoby nie istnieją :)
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2013, 10:35 przez hassy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

hassy pisze: Nie natknąłem się jednak jeszcze na deklarację osoby, która z ulgą i radością wróciłaby z minimali aż do żelazek (Ty, jak widzę, też nią nie jesteś) - ale to nie znaczy, że takie osoby nie istnieją :)
Do żelazek na stałe raczej nie, ale znam sporo przypadków powrotu od np. vibramów czy merreli glove do Kinvary i tym podobnych.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jasne. I pewnie niektóre osoby porzucają minimale na amen, a niektóre biegają w obu rodzajach butów w zależności od zastosowania (wyścig - trening, szosa - teren, długo - krótko, itd.), świadomego planu (dywersyfikacja techniki czy typu treningu), czy po prostu impulsu-widzimisię w danym dniu. Tak czy siak, ma to dla nich jakiś sens - i o to w sumie chodzi :) Sam zresztą wciąż praktykuję to drugie podejście, choć proporcja stopniowo zmienia się na niekorzyść czegoś Kinvaro-podobnego - ale to u mnie :) A bosak to dodatkowa zabawa :)
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Napiszę o czymś , co dziś zaobserwowałam w biegu "rodzinnym" w Gdańsku. Biegło "stado" bo zapisów nie było, leciał kto chciał dla zabawy (nawet chyba czasu nie mierzyli)- bieg około 1100 m, po śliskich płytach kamiennych i grubym bruku Gdańskiej starówki.

Przyglądałam się biegaczom jakieś 50 metrów przed metą czyli już umęczonym, patrząc jak kto biegnie.
Przodem "waliła" młodzież i od razu oko ściagało na niektóre osoby bignące po prostu ślicznie.
Co mnie uderzyło- wszystkie te pięknie biegnące na śródstopiu i ładnie wyprostowane dzieciaki leciały w... zwykłych trampkach. :-)
Zadne tam nawet tanie adidaski, czy drogie "naturale"- zwykłe tramposze za kostkę na cienkiej gumie.

Mnie zdziwiło ze wogóle ktoś w trampkach biega, a co dopiero że trampki wymuszają bieganie tak piękne.

No ja trampek nie zaryzykuję, ale do myślenia dało.
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej,

Zarówno bieganie w ultraminimalach jak i zwykłych minimalach ma swój urok. Biegam i w tym i w tym i nie mogę jednoznacznie ogłosić, że któreś z nich są wyraźnie lepsze, jednak powrotu do tradycyjnych butów biegowych sobie nie wyobrażam. Tak czy inaczej - parę dni temu odebrałem SKORA CORE -https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater- i bardzo jestem ciekaw jak się sprawdzą :)

Pozdrawiam

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pierwsze wrażenia na temat SKORA CORE: http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... zenia.html
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ