ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurcze, a ja szczęśliwa jak norka bo W KOŃCU ciepło i nawet z tego wrażenia zaczęłam troszkę szybciej biegać.
Inna sprawa, że u nas na Pomorzu to jeszcze nie jakieś upały, jak 16-18 st było to święto lasu a wiatr cały czas wieje.
W lesie jeszcze zima miejscami. W poniedziałek podbiegłam pod las i jak zobaczyłam co tam się wyrabia- śnieg na ścieżkach, lód na drogach a gdzie nie lód i śnieg tam olbrzymie kałuże i błocko to zawróciłam na pięcie i uciekłam. ;/
Teraz podobno jest już lepiej ale ciągle bardzo mokro.
Inna sprawa, że u nas na Pomorzu to jeszcze nie jakieś upały, jak 16-18 st było to święto lasu a wiatr cały czas wieje.
W lesie jeszcze zima miejscami. W poniedziałek podbiegłam pod las i jak zobaczyłam co tam się wyrabia- śnieg na ścieżkach, lód na drogach a gdzie nie lód i śnieg tam olbrzymie kałuże i błocko to zawróciłam na pięcie i uciekłam. ;/
Teraz podobno jest już lepiej ale ciągle bardzo mokro.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Patrząc za okno to możemy się spodziewać, że będzie jeszcze bardziej mokro Ponoć ma padać cały weekendcava pisze:ale ciągle bardzo mokro.
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie na południu już sucho nawet w lasach pogoda piękna aż chce się biegać
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W Gańsku pada już?maly89 pisze:Patrząc za okno to możemy się spodziewać, że będzie jeszcze bardziej mokro Ponoć ma padać cały weekendcava pisze:ale ciągle bardzo mokro.
U nas się kotłuje od jakiejś godziny, ale na razie "idzie bokiem"
Super po prostu czyli będę sobotnie 5km w Gdańsku lecieć po deszczu.
Albo w ogóle jak będą burze i ulewy.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
W Gdańsku to nie wiem - w Pępowie pada Tak więc raczej tłumy potencjalnych biegaczy nie odwiedzą mnie w weekend w pracy
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na mazurach piękna pogoda wyszłam o 18 na rower i w godzinę zrobiłam 14km.Z bieganiem poczekam do niedzieli i pewnie wieczorami będe biegać
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Takie małe sprostowanie w nocy padało,jak mnie tyłek boli od siodełka masakra
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:04
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
osobiście lekkie ochłodzenie mi pasuje muszę spiąć poślady i zapisać się na jakiś pierwszy w życiu bieg na 5 lub 10 km...
z obserwacji otoczenia
dziwi mnie jedna rzecz, którą ostatnio zauważyłam...dlaczego w moim miasteczku kobiety biegają gdy jest ciemno? z tego co się orientuję mają spokojnie czas pobiegać za widoku, a one obładowane latarkami po zmroku się produkują... wstydzą się nadwagi? czy jak z tego co widzę jestem jedyną babą, która ciśnie w biały dzień do parku nie bojąc się, że ktoś mnie zobaczy spoconą, zmęczoną i bez makijażu... nie potrafię ogarnąć tematu
z obserwacji otoczenia
dziwi mnie jedna rzecz, którą ostatnio zauważyłam...dlaczego w moim miasteczku kobiety biegają gdy jest ciemno? z tego co się orientuję mają spokojnie czas pobiegać za widoku, a one obładowane latarkami po zmroku się produkują... wstydzą się nadwagi? czy jak z tego co widzę jestem jedyną babą, która ciśnie w biały dzień do parku nie bojąc się, że ktoś mnie zobaczy spoconą, zmęczoną i bez makijażu... nie potrafię ogarnąć tematu
http://www.endomondo.com/profile/9856599
Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może wcześniej jednak mają inne swoje obowiązki. Mnie się tylko w weekendy zdarza biegać przed 18 tą, a często wybiegam dopiero koło 20 tej.angelika pisze:osobiście lekkie ochłodzenie mi pasuje muszę spiąć poślady i zapisać się na jakiś pierwszy w życiu bieg na 5 lub 10 km...
z obserwacji otoczenia
dziwi mnie jedna rzecz, którą ostatnio zauważyłam...dlaczego w moim miasteczku kobiety biegają gdy jest ciemno? z tego co się orientuję mają spokojnie czas pobiegać za widoku, a one obładowane latarkami po zmroku się produkują... wstydzą się nadwagi? czy jak z tego co widzę jestem jedyną babą, która ciśnie w biały dzień do parku nie bojąc się, że ktoś mnie zobaczy spoconą, zmęczoną i bez makijażu... nie potrafię ogarnąć tematu
Wcześniej praca, zakupy, obiad dla rodziny, ogarnąć domowe sprawy, dzieci, śmieci.
Ale widzę że ludzie biegają od samego rana. Jadę do pracy a już widać "śmigaczy"
A często mijam 1 pana, biega od jakiegoś 1,5 roku akurat w czasie i po trasie którą jadę do pracy. Jak zaczynał... matko święta, takiego braku koordynacji ze świeca szukać, po prostu każda jego część biegła (podrygiwała!) osobno, ubrany w jakiś worowaty dres jak po "dziadku Tadku", a teraz... śmiga aż miło popatrzeć.
Wykonał niesamowitą robotę i musiało go to kosztować masę potu, bólu a może i łez. Szacuneczek.
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Przez pół roku biegam po ciemku, bo tak wracam z pracy i inaczej nie da rady po prostu A potem przychodzi zmiana czasu i jasno u nas do 21-22, więc nie ma jak po ciemku biegać - mimo że lubię
U nas ochłodzenie - z ponad 20 spadło poniżej 15, a na niedzielę zapowiadają 13 i bez deszczu. Więc dobra pogoda dla mnie - w sam raz Śniło mi się przedwczoraj, że biegłam te moje 10 mil i mijałam wszystkich tak pięknie Oby sen się ziścił
U nas ochłodzenie - z ponad 20 spadło poniżej 15, a na niedzielę zapowiadają 13 i bez deszczu. Więc dobra pogoda dla mnie - w sam raz Śniło mi się przedwczoraj, że biegłam te moje 10 mil i mijałam wszystkich tak pięknie Oby sen się ziścił
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też wolę jak jest chłodniej ostatnio jest jakaś wiosenna fala biegaczy,rolkarzy,rowerzystów.Tylko kobiet w ogóle,no może jedna.Mieszkam w małej miejscowości max 50tys.
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam lekkie zakwasy po tym tygodniu w nogach.Tylko martwi mnie jedna sprawa,zanim dzisiaj wyszłam biegać rozbolał mnie duży palec u stopy, a teraz to już w ogóle boli po tym tygodniu potrzebuje odpoczynku bo czuje się jak wrak.Niedojadałam,niewysypiałam się ale biegałam i ten rower tylko tylna część ciała boli
- hrabaliana
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 30 sty 2013, 00:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Będzin
Cóż, ja też chyba należę do tych chłodnolubnych. W tym tygodniu biegało mi się bardzo źle (przy temperaturze około 20 stopni), żeby nie powiedzieć - fatalnie. Fakt, że przebiegłam się tylko dwa razy, ale staram się oszczędzać kolano, bo w niedzielę planuję przebiec dyszkę na moich pierwszych zawodach. Zziapana byłam, czerwona, dysząca i oba biegi były na zasadzie "musisz, musisz wytrzymać", a nie "jakie to przyjemne". I teraz - przed zawodami - jestem jakaś taka na "nie" i wkurzam się sama na siebie, że z takim nastawieniem to se mogę biec, ale do domu. Ech, mam nadzieję, że do niedzieli mi przejdzie, bo mnie to jakoś strasznie zdołowało.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Joł zimkinie i ziomy (jakby zakrzyknęło moje dziecię starsze)!
Ja już po dzisiejszym biegu na 5 km (niby 5) w Gdańsku - bieg organizowny przez Centrum Onkologiczne w ramach akcji " Prześcignę raka" profilaktyka raka piersi akcja "Dotknij piersi"
Wielka akcja na ten temat dziś w Gdańsku, fajna impreza i trochę żal że tak tylko wpadłąlm i zaraz po bigu pognałam do domu.
Nie ma jeszcze oficjalnych wyników, ale gremlin mówi: 5,597 km w średnim tempie 5.08.
Ciekawe czy oficjalny pomiar bedzie zbieżny- nie pamietam za dobrze kiedy wyłaczyłam gremlina czy pod dobrąbrama bo stały 2, ani czy włączyłam na starcie czy kawałek przed lub za.
Jestem i zadowolona i niezadowolona. Pewnie można było szybciej, zwłaszcza ostatnie okrążenie, ale z drugiej strony i tak jestem w szoku ze biegłam w tempie średnim poniżej 5.30.
Ja już po dzisiejszym biegu na 5 km (niby 5) w Gdańsku - bieg organizowny przez Centrum Onkologiczne w ramach akcji " Prześcignę raka" profilaktyka raka piersi akcja "Dotknij piersi"
Wielka akcja na ten temat dziś w Gdańsku, fajna impreza i trochę żal że tak tylko wpadłąlm i zaraz po bigu pognałam do domu.
Nie ma jeszcze oficjalnych wyników, ale gremlin mówi: 5,597 km w średnim tempie 5.08.
Ciekawe czy oficjalny pomiar bedzie zbieżny- nie pamietam za dobrze kiedy wyłaczyłam gremlina czy pod dobrąbrama bo stały 2, ani czy włączyłam na starcie czy kawałek przed lub za.
Jestem i zadowolona i niezadowolona. Pewnie można było szybciej, zwłaszcza ostatnie okrążenie, ale z drugiej strony i tak jestem w szoku ze biegłam w tempie średnim poniżej 5.30.