Nietypowy problem - wybór obuwia po kontuzji

MarioCz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 10 kwie 2013, 09:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Mam nietypowy problem - miałem skręcone obie kostki (nie jednocześnie :)), lecz staram się wrócić do sportu. Chciałem zacząć od lekkiego biegania. I tu pojawia się pytanie - czy to, że miałem taką kontuzję ma jakiś wpływ na wybór obuwia? Jeżeli tak, to w jakim kierunku powinienem szukać?
Świadomie wybierz najlepsze ubezpieczenie samochodowe dostosowane do Twoich wymagań!
PKO
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bym poszedł w buty, w których - w połączeniu z prawidłową techniką biegu (bieganie w sposób niepowodujący nienaturalnych, nadmiernych obciążeń stawów) i stopniowym zwiększaniu intensywności treningów, jeśli nie masz jakichś poważnych, trwałych problemów ortopedycznych w efekcie kontuzji (do oceny przez specjalistę) - będziesz wzmacniał aparat ruchu. A to dla mnie oznacza - paradoksalnie - buty miękkie i elastyczne, bez tych różnych systemów i nadmiernych usztywnień, "dla pronatorów" itp. cuda. Czyli buty do tzw. biegania naturalnego. Przykłady: Merrell Bare Access, Brooks Pure Drift czy Connect.
MarioCz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 10 kwie 2013, 09:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź :) A co sądzisz/sądzicie o usztywnieniu kostek czymś takim (na początku)? Obrazek
Świadomie wybierz najlepsze ubezpieczenie samochodowe dostosowane do Twoich wymagań!
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie ma obrazka, więc trudno orzec :) Więc z braku laku uwaga ogólna: czy jeśli złamie się nogę i chodzi się w gipsie i o kulach... to jak już się zrośnie to nadal chodzi się w gipsie i o kulach, żeby usztywnić kończynę żeby broń Panie Boże nie napracowała się za bardzo? Albo jesteś wyleczony i ostrożnie się wzmacniaj i niczym nie usztywniaj, albo nie jesteś wyleczony i wtedy zapytaj lekarza czy fizjoterapeutę (w realu, nie na forum) co robić.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sądzę to samo co Hassy. Zauważ, że nawet w rehabilitacji stawu skokowego stosuje się balansowanie na niestabilnym podłożu. Wszystko zależy od Twojego indywidualnego przypadku.
Zwróć uwagę na prawidłową technikę biegu: jeśli wylądujesz na piętę, twój staw skokowy ułoży się w sposób wymuszony przez używane buty i nachylenie podłoża a to wszystko pod pełnym obciążeniem, ponad 2x większym niż masa ciała. Jeśli trafisz na dziurę to masz pecha. Jeśli nie trafisz z doborem butów pod swoją biomechanikę: też masz pecha ale nie od razu się zorientujesz ;-) Z kolei lądując na śródstopiu nie masz tego problemu - nawet jak podłoże będzie nierówne, to stopa ułoży się lepiej.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Zauważ, że nawet w rehabilitacji stawu skokowego stosuje się balansowanie na niestabilnym podłożu.
W rehabie stawu kolanowego jak najbardziej też. Oczywiście wprowadza w odpowiednim etapie. Balansuje się na 1 nodze na jakichś poduchach, platformach ka półkolistej podstawie, lekko napompowanych gumowych beretach itd. To nie tylko wzmacnia, ale poprawia/przywraca czucie głębokie (może dlatego nazywają to ćwiczeniami równoważnymi). Moi rehabilitanci zalecali robić to regularnie, za co ponoć podziękuję sobie w wieku podeszłym (równowaga, mniejsze ryzyko upadków i niepewnego poruszania się).

W pewnym momencie procedury rehabilitacyjnej weszła też bieżnia. Oczywiście na bosaka albo w samych skarpetkach, nigdy mi nie kazali niczego usztywniać. Zwracali natomiast uwagę na to, aby - zanim wszystko się nie zaleczy i nie wzmocni (a i potem też) - unikać rzeczy mogących nagle i niespodziewanie wykręcić nieprzygotowany do tego staw (rozluźnione mięśnie, bo mocne i przygotowane/napięte dobrze stabilizują). Poślizgnięcie na żaglówce, skok na niepewne podłoże, czy właśnie, jak mówi Kangoor, jakaś zdradliwa dziura.

Usztywnione buty z nogą ustawioną na podniesionej, miękkiej słoninie to sytuacja paradoksalnie wysoce niestabilna - nie tylko dlatego, że stoisz na podwyższonej platformie ze sztywnymi brzegami i noga się nie dopasowuje plastycznie do nierówności - ale też dlatego, że już zupełnie odcinasz czucie głębokie i informację zwrotną ze stóp do mózgu, na czym cierpi koordynacja, stabilizacja, równowaga, mikro-kompensacja mięśniami położenia i wiele innych przydatnych funkcji Twojego ciała :) Nawet w butach minimalistycznych to ograniczasz, a w żelazku to już w ogóle...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ