ITBS - moje boje

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

SłabyBiegacz pisze:
jakub738 pisze:
saper pisze:Ja tylko napisze, ze gdy rolowalem pasmo to bolalo i nic nie pomagalo. Gdy zaczalem rolowac sam miesien to nie bolalo i pomoglo bardzo szybko, w kilka dni. Jesli ktos chce wiecej info to moje posty na ten temat sa na 16 stronie tego watku. Zycze powrotu do zdrowia ! :-)
Mam podobne odczucia,od 6 tygodni zarzynam sie rolowaniem ,cale udo mnie boli a efekty niewielkie.Od tego tygodnia zamierzam tylko masowac i zobaczymy co bedzie.
Ja męczę się z ITBS już 4-ty miesiąc i próbowałem różnych metod pozbycia się tego cholerstwa a rolowanie pasma wcale nie pomagało.
Przypadkowo jakieś 2-tyg zauważyłem, że najlepsze efekty dają mi.....przysiady.
Zwykłe, najzwyklejsze przysiady ze hantlami, sztangą lub bez.
Po serii przysiadów charakterystyczny tępy ból w okolicy kolana zmniejszał się praktycznie od razu!


skoro pomagają przysiady, to może powinienes rozciągnąc czworogłowy? Masz jakąś opinię lekarza? Czasem jest tak że nierozciągnięta czwórka ciągnie rzepkę do góry i stąd ból
New Balance but biegowy
SłabyBiegacz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

SłabyBiegacz pisze:Ja męczę się z ITBS już 4-ty miesiąc i próbowałem różnych metod pozbycia się tego cholerstwa a rolowanie pasma wcale nie pomagało.
Przypadkowo jakieś 2-tyg zauważyłem, że najlepsze efekty dają mi.....przysiady.
Zwykłe, najzwyklejsze przysiady ze hantlami, sztangą lub bez.
Po serii przysiadów charakterystyczny tępy ból w okolicy kolana zmniejszał się praktycznie od razu!

a rozciągasz też i nic?[/quote]
Oczywiście, że rozciągam i dalej roluję pasmo jednak jako główne ćwiczenie zacząłem stosować przysiady.
Nie mam żadnej opinii ani diagnozy żadnego sportowego lekarza czy ortopedy z błahego powodu-KOSZTY.
U mnie akurat najprawdopodobniej właśnie przysiady zadziałały, jeszcze zobaczymy jak jak sprawa się potoczy. Dam znać
dunker
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 13 mar 2013, 20:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kateglory pisze:ITBS to przekleństwo.
Prawdopodobnie nabawiłam się po drugim moim maratonie pod koniec wrzesnia 2012 (pisze prawdopodobnie bo miałam 3 lekarzy i 3 opinie). Po wyleczeniu stanu zapalnego zajęłam się ćwiczeniami wzmacniającymi i korygującymi moje ułomności "naturalne" (rotacja bioder). Przez miesiąc dzień w dzień bez wymówek rozciąganie i wzmacnianie (około 60 minut) do dziś dużo się rozciągam (6-7 dni w tyg), wzmacniam i stabilizuję (3-4) itd. Biegam od stycznia póki co cisza w kolanie - mam nadzieję, że tak zostanie bo psychicznie nie podołam kolejnej takiej przeprawie.
Ja znałam ewentualną przyczynę swojej kontuzji i miałam dobrego fizjoterapeutę. Pozbyć się bólu można dając sobie trochę wolnego (miesiąc nie biegania), kluczowe jest jednak zapobieganie, wyeliminowanie przyczyny - bez tego nie ruszy się z miejsca....
możesz napisać jakie ćwieczenia robisz i rodzaje po kolei ,rozciąganie,wzmacnianie i stabilizacja? Ja robię na razie rozlużnianie rolką a póżniej rozciągania kilka ćwiczeń z you tube,ale napewno nie robię 60min :(
Kontuzji nabawiłem się prawdopodobnie na bezsensownym codziennym bieganiu w siłowni gdy rzeżbę robiłem wtedy właśnie głównym celem byłą siłka teraz jest odwrotnie.Nawet nie wiem ile tak kuśtykałem 1,5 roku może . Grubo ponad rok 70% używałem zdrowej nogi głównie schody ,chodzenie także ta z itbs dochodzi do siebie jest słaba .Nawet jak po schodach wchodzę to już noga nie ucieka ,ale całą się chwieje ,potrzebuje konkretnego wzmocnienia.Kupiłem takie dwie poduszki stabilizacyjne do stanie też robisz na takich ?



edit:
dziś robiłem wzmacnianie na tych poduchach :
https://www.youtube.com/watch?v=A1ToADzI7xA ale noga kontuzjowana pokazała jaka jest licha dostała takiego drgania że szok.Potem" nogi z waty "były ale teraz czuje ,że dostała pozytywnego kopa narzeszcie :)

p.s zna ktoś jeszcze jakieś ćwiczenia z tymi poduchami ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Witam.Znalazlem taka stronke z cwiczeniami,oto kilka z nich
http://www.fitnow.pl/pl/90/187/507/cwic ... ettlebells
http://www.fitnow.pl/pl/90/187/309/Mart ... jedna-noga
http://www.fitnow.pl/pl/90/187/470/Przy ... ym-kolanie
http://www.fitnow.pl/pl/90/187/304/Przysiad-na-kolanach
http://www.fitnow.pl/pl/90/187/316/Przy ... za-plecami
. Skonczylem z rolowaniem a zaczalem stosowac te cwiczenia,nadal sie rozciagam i masuje.W sobote i niedziele biegalem ze stabilizatorem na kolanie i nic niepokojacego nie odczowalem,powodzenia w walce.
Obrazek
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dunker pisze:
kateglory pisze:ITBS to przekleństwo.
Prawdopodobnie nabawiłam się po drugim moim maratonie pod koniec wrzesnia 2012 (pisze prawdopodobnie bo miałam 3 lekarzy i 3 opinie). Po wyleczeniu stanu zapalnego zajęłam się ćwiczeniami wzmacniającymi i korygującymi moje ułomności "naturalne" (rotacja bioder). Przez miesiąc dzień w dzień bez wymówek rozciąganie i wzmacnianie (około 60 minut) do dziś dużo się rozciągam (6-7 dni w tyg), wzmacniam i stabilizuję (3-4) itd. Biegam od stycznia póki co cisza w kolanie - mam nadzieję, że tak zostanie bo psychicznie nie podołam kolejnej takiej przeprawie.
Ja znałam ewentualną przyczynę swojej kontuzji i miałam dobrego fizjoterapeutę. Pozbyć się bólu można dając sobie trochę wolnego (miesiąc nie biegania), kluczowe jest jednak zapobieganie, wyeliminowanie przyczyny - bez tego nie ruszy się z miejsca....
możesz napisać jakie ćwieczenia robisz i rodzaje po kolei ,rozciąganie,wzmacnianie i stabilizacja? Ja robię na razie rozlużnianie rolką a póżniej rozciągania kilka ćwiczeń z you tube,ale napewno nie robię 60min :(
Kontuzji nabawiłem się prawdopodobnie na bezsensownym codziennym bieganiu w siłowni gdy rzeżbę robiłem wtedy właśnie głównym celem byłą siłka teraz jest odwrotnie.Nawet nie wiem ile tak kuśtykałem 1,5 roku może . Grubo ponad rok 70% używałem zdrowej nogi głównie schody ,chodzenie także ta z itbs dochodzi do siebie jest słaba .Nawet jak po schodach wchodzę to już noga nie ucieka ,ale całą się chwieje ,potrzebuje konkretnego wzmocnienia.Kupiłem takie dwie poduszki stabilizacyjne do stanie też robisz na takich ?



edit:
dziś robiłem wzmacnianie na tych poduchach :
https://www.youtube.com/watch?v=A1ToADzI7xA ale noga kontuzjowana pokazała jaka jest licha dostała takiego drgania że szok.Potem" nogi z waty "były ale teraz czuje ,że dostała pozytywnego kopa narzeszcie :)

p.s zna ktoś jeszcze jakieś ćwiczenia z tymi poduchami ?
Nie robię na poduszkach - kwestia podejścia, ale słyszałam że pomagają. Fizjoterapueta zalecił mi ćwiczenia (poniższe linki), które robie do tej pory zapobiegawczo (ale rzadziej) - przez pierwszy miesiąc cisnęłam codziennie 2 serie 15 powtórzeń:
http://www.runtheworld.pl/2013/01/co-mo ... froka.html (rozciąganie)
http://www.runtheworld.pl/2013/02/wzmac ... kolan.html (wzmacnianie)
do tego nie biegałam w ogóle żeby stan zapalny kompletnie zniknął
Co do skuteczności ćwiczeń, myślę że wzmacnianie i rozciąganie nikomu nie zaszkodzą, natomiast nie wiem jak z wyleczeniem z ITBS - tu dużo zależy od przyczyny kontuzji

pozdr
dunker
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 13 mar 2013, 20:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzięki za linki ,ale gdybym dołożył to wszystko to bym około dwóch godzin dziennie musiał się wyginać ,ale korcą te ćwiczonka będę zmieniał ,dodawał i zamieniał .
Troche mnie kolano łupie po tych ćwiczeniach stabilizacyjnych na poduszkach .Nie wiem czyto normalne czy powinienem narazie odpuścić stabilizacje . Ogólnie jak dłużej pochodzę lub w pracy w ciężkich butach jestem to mnie boli górna część stopy w okolicy poduszek ,środek stopy,może dlatego ,że wcześniej na tą nogę nie dawałem dużego nacisku gdyż kontuzja powodowała ,że noga sama uciekała i tym samym ciężar spadał w większosći na zdrową nogę,a męczyłem się i chodziłem z nieleczoną grubo ponad rok.
Teraz gdy już jest znaczna poprawa gdzie już mniejwięcej z tym samym naciskiem staje na obie nogi to właśnie odczuwam taki lekki bul . Noga uczy się chodzić ponownie mam nadzieje ,że to jest tak jak myślę i za jakiś czas stopa ,noga wróci do żywwych :)
kapolo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 744
Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maków

Nieprzeczytany post

Mój rehabilitant. Odradzał mi ćwiczenia na tego typu "berecie". Uzasadniał to tym, że ruchy w stawach maja zbyt duży zakres, co może być niekorzystne. Pozycja jest zbyt niestabilna.
Grzesiekbu
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 04 wrz 2012, 11:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi pomógł zestaw
Butelka
Beret
Opaska z bandaża
Ćwiczenia na mięśnie bioder i pośladków

Dzisiaj próba na dyche.... Na razie przy mniejszych dystansach nie bolało :-)


Tak więc 9 zrobione
Jeden wniosek mi się nasuwa
Na 6 bodajże km zjadłem bandaż elastyczny - zobaczę co się będzie działo.... Na ósmym zakladałem go znowu.....
Ps jeszcze jedno ćwiczenie według mnie ładnie rozciąga pasmo - było w jednym z filmów w tym wątku... Noga na stole przed sobą zgięta tak żeby stopa leżała przed nami i pochylanie się do przodu. Świetne.. Cóż będę biegał z bandażem. U mnie odpoczynek nic nie dał. Ćwiczenia i Bieganie
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2013, 17:51 przez Grzesiekbu, łącznie zmieniany 1 raz.
dunker
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 13 mar 2013, 20:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kurna ile lekarzy tyle opini widzę :) Jak długo rehabilitowaliście swoje urazy ? Ja czuje ,że jest duża porawa ,ale dalej mam strzelanie w kolanie ,czy wy jak już postanowiliście zacząć biegać mieliście na 100% sprawne kolano ,czy nadal były tak zwane trzaski ?
pablokrak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 17 lis 2010, 20:07
Życiówka na 10k: 0,55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja zacząłem delikatnie biegać po 3 tygodniach od urazu . Oczywiście w międzyczasie rehabilitacja ( krioterapia , laser , ultradźwięki ) , i bardzo dużo ćwiczeń rozciągających . Biegałem na początku około 5 km i wszystko wyglądało bardzo fajnie . Po kilku treningach zwiększałem sukcesywnie dystans po 2 km na trening . Co prawda chore kolano zachowywało się inaczej niż zdrowe ale do dystansu 9 kilometrów nic niepokojącego nie odczuwałem . Na kolejnym treningu przy próbie biegu na 10 km na 7 km poczułem ukłucie w kolanie , i postanowiłem zakończyć. Po tym incydencie zrobiłem przerwę w bieganiu na kolejny tydzień . Jako że miałem zamiar wystartować w tegorocznym Cracovia Maraton , wczoraj przyszła pora na długie wybieganie . Niestety mimo tego że biegłem bardzo oszczędnie , noga wytrzymała jedynie 12 km . Do maratonu 2 tygodnie , więc chyba nie zdążę z kuracją .

Przepraszam za przydługawy tekst , ale musiałem się wyżalić :ech: . Zastanawiam się tylko czy próbować startu ?
banan19
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 18 wrz 2012, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie każdy z Was pisze tutaj o bólu pojawiającym się podczas biegu ze stałym tempem. Zastanawia mnie to czy itbs pojawia się przy dużo krótszych dystansach np 1-4 km mocnego tempa? Też mam itbsa i do tej pory doświadczyłem go tylko podczas wybiegan ale może my itbsowcy skazani jesteśmy na krótkie mocne treningi typu interwaly ?
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może się komuś przyda w bojach z ITBS http://triathlete-europe.competitor.com ... trampoline
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Czesc,trwa dziewiaty tydzien mojej walki o powrot do biegania.Przez 6 tygodni rolowanie (bolalo jak nie powiem co :hejhej: ) masowanie,okladanie lodem,mascie,wygibasy i efekty niezbyt zadawalajace az wpadlem na pomysl ze skoro tradycyjne zabieiegi nic nie daja zrobie cos co nie powinno sie robic.Od 2 tygodni biegam ze stabilizatorem na kolanie,ktory dosc mocno sobie zaciskam i bol zniknal.Moj uraz nie byl az tak bolesny,w skali 1-10 ocenialem go na 2.Lekarz zabronil mi biegac ale sam nie potrafil mi odpowiedziec kiedy moge zaczac,wiec staralem sie biegac tylko do momentu wystapienia niepokojacych objawow (musialem miec jakis wyznacznik efektow rehabilitacji).Nadal rozciagam,masuje ale nie roluje i dodatkowo wprowadzilem cwiczenia wzmacniajace,gdybym nie sprobowal czegos innego byc moze nadal bym szukal pomocy a tak biegam i czuje sie jak nowo narodzony,powodzenia w tym nierownym boju.
Obrazek
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Mnie złapało 7 kwietnia na końcówce półmaratonu. Mniej więcej koło 15km prawa stopa zaczęła drętwieć, a z czasem drętwienie przesuwało się w kierunku kolana. Dwa ostatnie kilometry to już wyraźne kłucie po zewnętrznej stronie kolana, więc bieg dokończyłem siłą woli. Przez tydzień stosowałem maść z diclofenakiem. Ból przy zginaniu kolana ustąpił częściowo po 24h, a całkowicie po 48h - mogłem chodzić po płaskim, po schodach w dół i w górę, robić przysiady i nic. Po 5 dniach machnąłem półgodzinny trening na rowerku - żadnych objawów ani w trakcie, ani po. Zachęcony w niedzielę wybrałem się na próbne truchtanie i niestety, na 3km poczułem znajome kłucie :ech: Słabsze niż przed tygodniem, ale tym razem grzecznie zszedłem z trasy. Oczywiście teraz objawów nie mam żadnych :wrrwrr: Czekam kolejny tydzień i ponowię próbę. Jeśli się nie uda, odczekam dwa kolejne...
kapolo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 744
Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maków

Nieprzeczytany post

Obawiam się, że samo czekanie nic nie da ( nie życzę Ci tego) trzeba ćwiczyć. Dobrze, że przerwałeś trening.
ODPOWIEDZ