panucci10 - komentarze

[wiking1234]

Wojtek, jeszcze a propos przygotowań przedstartowych:

Jechałem do Dębna z koleżanką, która chciała poprawić swoją życiówkę z 3:28 (Warszawa 2012) do 3:20. Zapytałem ją o Półmaraton Marzanny - 2 tygodnie przed Dębnem. Powiedziała, że nie startowała, bo trener jej zabronił. Wróciła z Dębna z planowaną życiówką...

[kszor]

To akurat jest zaden argument Jestem przekonany,ze byli tam tez tacy biegacze,ktorzy biegli halfa w tym czasie co Wojtek i poprawili zyciowki w Debnie.

[cichy70]

wiking coście się tak uczepili poleciał bardzo dobrze, że wynik zawalił ?, ale co z tego. próbował, nie bawił się w żadne tam podchody, tylko leciał co mógł, przeszarżował, to prawda, ale co poleciał to jego. będzie mocniejszy na następnym starcie. nie będzie, to świat też się nie zawali. przecież to tylko bieganie jest.

[panucci10]

Jechałem do Dębna z koleżanką, która chciała poprawić swoją życiówkę z 3:28 (Warszawa 2012) do 3:20. Zapytałem ją o Półmaraton Marzanny - 2 tygodnie przed Dębnem. Powiedziała, że nie startowała, bo trener jej zabronił. Wróciła z Dębna z planowaną życiówką...

bardzo ładna życiówka, ale co to ma wspólnego ze mną ? duża częśc osób startowała dla sprawdzenia przed maratonem 2, 3 a nawet 4tyg przed i nie wszyscy pobiegli tak jak im sie wydawało że pobiegną w maratonie jest za dużo zmiennych żeby być pewnym w 100% co do zakładanego celu! no ale Ciebie to chyba nie przekonam bo wiesz lepiej

[panucci10]

To akurat jest zaden argument Jestem przekonany,ze byli tam tez tacy biegacze,ktorzy biegli halfa w tym czasie co Wojtek i poprawili zyciowki w Debnie.

no napewno było takich osob sporo, ale byli pewnie i tacy co kończyli jak ja, albo i gorzej w końcu pare osób jeszcze na końcu wyprzedziłem

[Krzychu M]

wiking coście się tak uczepili poleciał bardzo dobrze, że wynik zawalił ?, ale co z tego. próbował, nie bawił się w żadne tam podchody, tylko leciał co mógł, przeszarżował, to prawda, ale co poleciał to jego. będzie mocniejszy na następnym starcie. nie będzie, to świat też się nie zawali. przecież to tylko bieganie jest.

Tak samo myślę!Przecież to jest tylko bieganie!Ma być dobra zabawa i przyjemność Zawodowcami nie jesteśmy i nie będziemy.Tyle w temacie

[panucci10]

poleciał bardzo dobrze, że wynik zawalił ?, ale co z tego. próbował, nie bawił się w żadne tam podchody, tylko leciał co mógł, przeszarżował, to prawda, ale co poleciał to jego

noo trza być twardym a nie mietkim co to za sztuka polecieć maraton zachowawczo bierze sie albo wszystko albo nic

[wiking1234]

To akurat jest zaden argument Jestem przekonany,ze byli tam tez tacy biegacze,ktorzy biegli halfa w tym czasie co Wojtek i poprawili zyciowki w Debnie.

Sam się do nich zaliczam!
Jednak patrząc na osiągi Wojtka, myślę że spokojnie stać go na 3:15 tej wiosny.

[panucci10]

Jednak patrząc na osiągi Wojtka, myślę że spokojnie stać go na 3:15 tej wiosny.

taaa, jasne! szczególnie jak tydzień po Dębnie biegne połówke <treningowo> a CM jest 3tyg od Dębna! Poza tym to jest ostatni start tej wiosny! I na CM robie podejście nr dwa na złamanie 3:25 a jak sie uda to 3:22

[kachita]

Sezon dopiero się zaczął, więc Wojtek ma jeszcze sporo czasu na bicie tej życiówki. W ogóle gdyby każdy start miał być życiówką, to dajcie spokój Przecież to się można zajechać, sfrustrować, nerwicy nabawić - a przecież to nie o to chodzi chyba, nie?

[kszor]

Wojtek,ja nie oceniam Twojego wyniku .Zgadzam sie z Toba,wszystko albo nic i pewnie tez wywale kite na CM .
He,he,zabawa i przyjemnosc?Juz widze ta przyjemnosc na 40km,ze o zabawie juz nie wspomne

[mihumor]

Wojtek jeszcze młody jest, ma dużo czasu na naukę, eksperymenty i życiówki - z wiekiem człowiek robi się ostrożny, zachowawczy i brak mu fantazji - niektórzy mówią na to rozsądek

[Krzychu M]

He,he,zabawa i przyjemnosc?Juz widze ta przyjemnosc na 40km,ze o zabawie juz nie wspomne

Ja akurat ten start traktuję jako przyjemność biegania i dopisania kolejnych 42km do kilometrażu
Najważniejszym celem nie złapać "ściany",bo trauma zostanie i nie wystaruje już w maratonach
Dlatego ostrożnie po 4:40-4:45/km i powinno się udać...

[Gife]

Myślę, że każdy z Nas, ile by nie przebiegł maratonów, coś z nich wynosi i to uczy. Wojtek już zrobił krok wstecz więc czas na 2 do przodu

[monter]

Jechałem do Dębna z koleżanką, która chciała poprawić swoją życiówkę z 3:28 (Warszawa 2012) do 3:20. Zapytałem ją o Półmaraton Marzanny - 2 tygodnie przed Dębnem. Powiedziała, że nie startowała, bo trener jej zabronił. Wróciła z Dębna z planowaną życiówką...

Cześć. Sorry, że się wetnę, ale:
Pobiegłem Marzannę w (netto) 1:33:45 (życiówka, poprzednio 1:36:48 Jurajski, choć wiadomo, że tam stromo).
Pobiegłem i Dębno - życiówka: 3:18:27 (poprzednio Berlin 3:26:11, choć wiadomo, że tam całkiem płasko )
Sam jestem sobie trenerem, no i nie jestem niczyją koleżanką, może dlatego