
Grzesiek - vox populi
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Grzesiu łapiesz forme jak widzę.Treningi regularne i tempo wybiegań już całkiem,całkiem!Idzie w dobrym kierunku 

- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Staram się jak mogę
Lżejsze treningi łatwiej robić pod rząd, na pewno nie byłbym w stanie pociągnąć takiej serii longerów, czy nawet piętnastek 


- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Poza tym, Wieśku, jakie kompleksy? Ja właśnie porównałem nasze run-logowe stopki za kwiecień i 2013, i chyba idę się pociąć suchą bułką jak rasowe "emo". Ewidentnie ja w ilość poszedłem, a Ty w jakość 

- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Również winszuję regularności. Ale pamiętaj, że odpoczynek jest równie ważny jak sam trening.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Marku, nie wiem, co się dzieję, ale naprawdę czuję się dużo bardziej wypoczęty niż biegając 4 treningi +10km w tygodniu 

- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Czyli jesteś uzależniony
Ale taki nałóg jest w porządku.

Ale taki nałóg jest w porządku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Ja też się świetnie czuję po 2 trenach dziennie.Oczywiście tempo musi być spokojne i nie za długie to rozbieganie.grim80 pisze:Marku, nie wiem, co się dzieję, ale naprawdę czuję się dużo bardziej wypoczęty niż biegając 4 treningi +10km w tygodniu
A najlepsze to po porannym akcencie kilka kaemów wieczorem...czego dziś nie uskutecznie niestety

- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Widzę, że mamy ten sam problem. Mianowicie, za dużo kombinyjemy, za dużo planujemy, za dużo chcemy. Dlatego postanowiłe, że kończę z planami, kombinowaniem i wracam do tego co sprawia mi największą frajdę, czyli do biegania
I tak sobie myślę, że skoro takie bieganie na luzie sprawia Ci frajdę to czemu tego nie kontynuować, wplatając w to jakieś akcenty?
No, ale jakby co to ja się nie zam


No, ale jakby co to ja się nie zam


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Gratuluję 1000!
Widzę, że ostro się bierzesz za treningi.
Może ja jestem przewrażliwiony, bo mnie kontuzje raczej nie omijają, ale uważaj z objętościami. Zwłaszcza gdy wzrastają nie stopniowo, a gwałtownie. Odpoczynek jest bardzo ważny, czasami można przedobrzyć.
pozdro
Widzę, że ostro się bierzesz za treningi.
Może ja jestem przewrażliwiony, bo mnie kontuzje raczej nie omijają, ale uważaj z objętościami. Zwłaszcza gdy wzrastają nie stopniowo, a gwałtownie. Odpoczynek jest bardzo ważny, czasami można przedobrzyć.
pozdro

- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Tomek - jak to mówił Kargul "chcesz, pracujesz. nie chcesz - nie pracujesz. demokracja, człowieku!" - ja wprowadziłem sobie demokrację biegową, biegam jak, kiedy i ile chcę. I to dopiero jest biegowa radość
Ale jest tam też miejsce na jakieś akcenty, bo 50 minut jednak chciałbym złamać na dyszkę 
Bartek - tysiąc to dopiero za chwilę, jeszcze ta dziesiąta setka przede mną, ale niewykluczone, że jeszcze w tym miesiącu pęknie
Co do objętości - wiesz, ja pokpiłem sprawę w marcu, na szczęście nie "udało" mi się spartolić wszystkiego, co wytrenowałem przez zimę. Moc jest, endorfiny są, dystanse niewielkie, zmęczenie niewielkie, satysfakcja olbrzymia 


Bartek - tysiąc to dopiero za chwilę, jeszcze ta dziesiąta setka przede mną, ale niewykluczone, że jeszcze w tym miesiącu pęknie


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
I to najważniejsze!
Wypracowana kondycja szybko nie ginie. Czasami nawet dłuższe przerwy potrafią dać więcej, niż zbyt ciężki trening. Ja po niemal 2 miesięcznej przerwie i zaledwie 3 tygodniach treningu ustanowiłem życiówkę w półmaratonie. Czasami organizm potrafi zaskakiwać. Oby częściej pozytywnie.
No tak, rozpoczynasz dziesiątą. Nie przewiduje jednak byś specjalnie długo się z nią rozprawiał
Wypracowana kondycja szybko nie ginie. Czasami nawet dłuższe przerwy potrafią dać więcej, niż zbyt ciężki trening. Ja po niemal 2 miesięcznej przerwie i zaledwie 3 tygodniach treningu ustanowiłem życiówkę w półmaratonie. Czasami organizm potrafi zaskakiwać. Oby częściej pozytywnie.
No tak, rozpoczynasz dziesiątą. Nie przewiduje jednak byś specjalnie długo się z nią rozprawiał

Ostatnio zmieniony 11 kwie 2013, 13:36 przez kapolo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Myślę,że zmierzasz w bardzo dobrym kierunku.W 90% spokojne biegi,tak do 80%hrmax i 45-50km/tydz. na tym poziomie wystarczy.Postęp bedzie cały czas widoczny.Niemniej dzień wolnego w tygodniu bym zawsze robił.Zawsze do tego się stosuję,pewnie już niedługo,ale na razie tak 

- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Teraz będzie tak jakby 1,5 dnia przerwy, bo dziś rano, a jutro dopiero wieczorem planuję zrobić z 5-6km 
