Dzienny Jadłospis Biegacza

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jednak nie 45, a 36 kawałków. Pewnie 45 to była cena :) Niemniej chodziło mi dokładnie o to sushi:

http://dev.compact-code.com.pl/tokyosushi/zestawy-sushi

Jeżeli chodzi o porównania to ja za bardzo nie pomogę, bo niezbyt często zdarza mi się jeść sushi. Jednak wiem, że osoby, które jadły prawdziwe sushi i to z linku powyżej twierdzą, że mimo, że czuć różnicę w smaku to jednak to z linku też jest bardzo dobre.
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ostatnio właśnie jadłem jedno z tych sushi, nie było to może to co ręcznie robione, ale dawało radę.

Wracając do tematu diety biegowej, maly89, skorzystałem z tej strony do liczenia kalorii w posiłkach której używałeś i jest super, wygodna, praktycznie wszelkie produkty są i waga mi zaczęła lecieć w dół przy takim analitycznym pilnowaniu niewielkiego niedoboru :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Ostatnio właśnie jadłem jedno z tych sushi, nie było to może to co ręcznie robione, ale dawało radę.

Wracając do tematu diety biegowej, maly89, skorzystałem z tej strony do liczenia kalorii w posiłkach której używałeś i jest super, wygodna, praktycznie wszelkie produkty są i waga mi zaczęła lecieć w dół przy takim analitycznym pilnowaniu niewielkiego niedoboru :).
Ciągle jej używam i wciąż sobie ją chwalę :) Cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu i przede wszystkim, że spełnia swoje zadanie. Ja z kolei idąc za Twoją radą zwiększyłem w ostatnim czasie nieco ilość tłuszczu w swojej diecie kosztem węgli. Aczkolwiek udało mi się to jedynie dzięki dość częstemu spożywaniu łososia. Wróciłem do wszelkiego rodzaju sałatek, a w nich kurczaka zastąpiłem właśnie łososiem :)
rwesoly
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 09 lip 2012, 00:19
Życiówka na 10k: 52,50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kurcze ... blade
Jaką wy macie prace ze potraficie wyliczyć ile co ma kcla czy każy tutaj jest dietetykiem

Przepraszam a co to sa niskonasycone kwasy tłuszczowe ?
Kiedys może cos się tam uczyłem
czy macie czas w pracy patrzeć ile mam plasterków sera i 4 plasterki ogórka kiszonego
Tak się nie da zyc ogórki kiszone są małe biorę małego i jem całego

Bym musiał chyab wszędzie chodzić z wagą i nic nie jest
Ludzie biegam 3 lata
Fakt nie chudne , nie biore pod uwagę swojej diety ,alke tak się nie da życ nie jestem super modelką żeby trzymać 50 kg wagi
To jzu wole mieć słabe rezultaty ale normalnie zyć

Zaczałem biegac żeby mieć jakś frajde jakies nowe wyzwanie żeby się poruszać
Poszedłem na 1 i 2 zawody i zachciało mi się maratonu . Na pewno go przebiegnę nie wiem w jakim czasie
Ale nie mam zamiaru przeliczać małego ogórka kiszonego na plasterki

chociaż przyznaje bardzo chce schudnąć
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rwesoly pisze:kurcze ... blade
Jaką wy macie prace ze potraficie wyliczyć ile co ma kcla czy każy tutaj jest dietetykiem
Nie rozumiem co ma do tego praca... tabele-kalorii.pl. I raczej wątpię, żeby tu był nadmiar dietetyków :) Większość posiada wiedzę empiryczną :)


rwesoly pisze:Przepraszam a co to sa niskonasycone kwasy tłuszczowe ?
Kiedys może cos się tam uczyłem
Są to m.in. kwasy Omega-3 i Omega-6.
Tłuszcze są niezbędne ze względu na witaminy A, D, E i K, które właśnie w tłuszczach się rozpuszczają.
(...)
Wśród najlepszych tłuszczy pierwsze miejsce zajmują niskonasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Są bezcenne jeśli się odchudzasz, bo pomagają w utracie wagi, zapobiegając atakom głodu.
Źródło: http://www.medigo.pl/zdrowa-zywnosc-die ... yc-kalorie

rwesoly pisze:czy macie czas w pracy patrzeć ile mam plasterków sera i 4 plasterki ogórka kiszonego
Tak się nie da zyc ogórki kiszone są małe biorę małego i jem całego
A czemu chcesz to robić w pracy? Posiłki przygotowuje się w domu, najlepiej dzień wcześniej. Uwierz, że tak się da żyć. Robię tak już ponad 1,5 roku. Tak więc wszystko sprowadza się go chęci :)
rwesoly pisze:Bym musiał chyab wszędzie chodzić z wagą i nic nie jest
Ludzie biegam 3 lata
Fakt nie chudne , nie biore pod uwagę swojej diety ,alke tak się nie da życ nie jestem super modelką żeby trzymać 50 kg wagi
To jzu wole mieć słabe rezultaty ale normalnie zyć
Tak jak napisałem wcześniej - można normalnie żyć, jeść zdrowo i utrzymywać odpowiednią wagę.
rwesoly pisze:Zaczałem biegac żeby mieć jakś frajde jakies nowe wyzwanie żeby się poruszać
Poszedłem na 1 i 2 zawody i zachciało mi się maratonu . Na pewno go przebiegnę nie wiem w jakim czasie
Ale nie mam zamiaru przeliczać małego ogórka kiszonego na plasterki
Hehehe - przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Nie chcesz to nie licz - wolny kraj - wolny wybór :) Pamiętaj tylko, że nie da się ważyć i liczyć kalorii tylko wybranych produktów. Tutaj obowiązuje brutalna zasada - wszystko albo nic :)
rwesoly pisze:chociaż przyznaje bardzo chce schudnąć
Chyba nie tak bardzo ;)
Awatar użytkownika
mary
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Małym - co ma do tego praca? Czy tylko dietetyk może wiedzieć co ma ile kalorii? A wiedzieć kto nakręcił Psychozę może tylko krytyk filmowy ;)? Nie. Przecież nikt z nas tu badań laboratoryjnych nie prowadzi, opieramy się właśnie na tym, co zbadali inni.

Z liczeniem kalorii jest trochę jak z czytaniem. Na początku składasz literki, sylabizujesz, a potem wystarczy jeden rzut oka na zdanie i wiesz co oznacza. Jak na początku diety zaczniesz zwracać uwagę na kalorie, to szybko się nauczysz. Nie chodzi o to, żeby liczyć plasterki ogórka, ziarna sezamu czy odejmować pestki od wagi jabłka ;) Ale przecież jak raz przeczytasz, to zapamiętasz, że przeciętne jabłko to 50 kcal, banan 100, czekolada 500, plasterek sera 70. Ja kalorii nie liczę, jedzenia nie ważę, ale tak mniej więcej sobie szacuję Co tu ma do rzeczy czas? Przecież widzę, że jak robię kanapkę i kładę na nią 2 plasterki sera, to wiem, że będzie miała pi razy oko 200-220 kcal. Ty chyba też widzisz co kładziesz na chleb, bez specjalnego liczenia? Ogórek to akurat prawie żadne kalorie, tu nie ma co liczyć, w przeciwieństwie do sera.

Jak bardzo chcesz schudnąć, to albo rybki, albo akwarium, jak to się mówi. Albo uważasz, że wartości kcal to wiedza tajemna dietetyków, albo przeglądasz tabele kalorii i uczysz się liczyć, chociaż mniej więcej ile co ma.
Yassith
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 194
Rejestracja: 25 cze 2012, 14:36
Życiówka na 10k: 48:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak sie mowi jak sie chce to sie szuka sposobow, jak nie to powodow ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yassith pisze:Jak sie mowi jak sie chce to sie szuka sposobow, jak nie to powodow ;)

I to jest chyba sedno sprawy :)
rwesoly
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 09 lip 2012, 00:19
Życiówka na 10k: 52,50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Praca nie ma nic do tego co ile ma kcal
chodzi oto że pewne obowiązki zawodowe sa tak dynamiczne w ciągu dnia ze jem dosławnie to co mam pod ręką
A czasami to jest zółty ser kromka chleba mikrofala i do tego ketchup i jest ok

Przeglądałem te serwisy gdzie można wyliczyć ile co ma kcal ale jak zobaczyłem kilkanascie rodzajów szynki to zwątpiłem
nie wiem jaką mam szynke w lodówce . narazie jej dzis nie jadłem

Co do ogórka kiszonego faktycznie to był tam przepis na to ze drugie sniadanie tyle i tyle i wymienione były dwa plastry ogórka kiszonego
Tak sie nie da .
Wiem ze trzeba sprawdzać co ile ma kcal ale można dojśc do absurdu
aha
chłopaki całe moje zycie jednak polega na tym ze szukam sposobów a nie powodów
takie już mam życie i jestem w tym cholerenie szczęśliwy
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rwesoly pisze:Praca nie ma nic do tego co ile ma kcal
chodzi oto że pewne obowiązki zawodowe sa tak dynamiczne w ciągu dnia ze jem dosławnie to co mam pod ręką
A czasami to jest zółty ser kromka chleba mikrofala i do tego ketchup i jest ok
Rozwiązanie, tak jak pisałem, jest banalne - posiłki do pracy przygotowujemy dzień wcześniej w domu. Jaki widzisz w tym problem?
rwesoly pisze:Przeglądałem te serwisy gdzie można wyliczyć ile co ma kcal ale jak zobaczyłem kilkanascie rodzajów szynki to zwątpiłem
nie wiem jaką mam szynke w lodówce . narazie jej dzis nie jadłem
Większość ma wszystko podane na etykiecie. Ponadto jeżeli chcesz wiedzieć co masz w lodówce to zacznij robić samemu świadomie zakupy.
rwesoly pisze: Tak sie nie da .
Wiem ze trzeba sprawdzać co ile ma kcal ale można dojśc do absurdu
Oczywiście, że się da. I mówię to jako żywy przykład tego, że jak się chce to można. Tobie się po prostu nie chce i tak też można. Ale nie pisz bzdur, że się nie da.
rwesoly pisze:aha
chłopaki całe moje zycie jednak polega na tym ze szukam sposobów a nie powodów
takie już mam życie i jestem w tym cholerenie szczęśliwy
Skoro jesteś szczęśliwy to ekstra. W takim razie nie musisz tracić czasu ani na poszukiwania sposobów, ani na poszukiwania powodów. Ciesz się szczęściem :)

Powodzenia :)
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mary pisze:Z liczeniem kalorii jest trochę jak z czytaniem. Na początku składasz literki, sylabizujesz, a potem wystarczy jeden rzut oka na zdanie i wiesz co oznacza. Jak na początku diety zaczniesz zwracać uwagę na kalorie, to szybko się nauczysz. Nie chodzi o to, żeby liczyć plasterki ogórka, ziarna sezamu czy odejmować pestki od wagi jabłka ;) Ale przecież jak raz przeczytasz, to zapamiętasz, że przeciętne jabłko to 50 kcal, banan 100, czekolada 500, plasterek sera 70. Ja kalorii nie liczę, jedzenia nie ważę, ale tak mniej więcej sobie szacuję Co tu ma do rzeczy czas? Przecież widzę, że jak robię kanapkę i kładę na nią 2 plasterki sera, to wiem, że będzie miała pi razy oko 200-220 kcal. Ty chyba też widzisz co kładziesz na chleb, bez specjalnego liczenia? Ogórek to akurat prawie żadne kalorie, tu nie ma co liczyć, w przeciwieństwie do sera.
To liczenie na oko byłoby może i dobre, gdyby nie nasza tendencja do popełniania szeregu błędów poznawczych. Mamy tendencje do zaokrąglania, niepoprawnych szacunków, błędnego sumowania szacunkowych wielkości, szacowania tak, żeby wychodziło tak, jak chcemy. Przyjmując optymistycznie 10% błędu w jedną lub w drugą stronę zjadając 2500 kcal oszacujemy pomiędzy 2250 a 2750. Znaczący rozstrzał.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
Awatar użytkownika
mary
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Wiesz, to zależy po co się te kalorie liczy. Jak ktoś chce wiedzieć dokładnie, to szacowanie nie wystarczy - napisałam, że JA szacuję. Nie mam potrzeby liczyć dokładnie, a wartości sporej części produktów po prostu pamiętam. Jeśli wiem, że nieduża kromka chleba to ok 70 kcal, a plaster sera 80, to zjadając 2 kromki na śniadanie liczę 300. Nie ważę, nie liczę średnicy dziur w serze i powierzchni i grubości kromki. Jeśli sypię do wody makaron na oko, to widzę ile ubyło z opakowania, więc szacuję - 1/4 czyli 100 gramów, więcej niż 1/4, ale mniej niż pół - 150 gramów. Jeśli nie jestem pewna to zaokrąglam w górę. Czasem sprawdzam czy dobrze mi wychodzi, zazwyczaj moje obliczenia niewiele różnią się od kalkulatora kalorii.
byniek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 02 maja 2013, 08:33
Życiówka na 10k: 50,5
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

WItam serdecznie. Przebiłem się przez wątek i chciałbym wtrącić swoje 3 grosze do tego tematu. Moje doświadczenia z dietami:
1. Wrzesień 2012, wiek 40 lat, wzrost 191cm waga 95kg.
2. Marzec 2013 - waga 77 kg.
3. Aktywność ruchowa 3x w tygodniu Kick Boxing od 2 lat.
I teraz najważniejsze, nie ma cudownych uniwersalnych diet dla wszystkich. Próbowałem sam zejść z wagi na własną rękę, niestety kiepsko to wychodziło. Poprowadził mnie profesjonalny dietetyk sportowy, z pełnymi badaniami (morfologia) co miesiąc. Z wagą zjechałem bez problemu i komplikacji. Dla początkujących czytających to forum, jest to według mnie najlepszy sposób, aby dopasować system żywienia do planowanego wysiłku. Kombinowanie na własną rękę może spowodować więcej strat niż pożytku. Każdy organizm jest inny.
Awatar użytkownika
Chatson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 550
Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
Życiówka na 10k: 31:09
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Kontakt:

Nieprzeczytany post

byniek72 może i jakieś ziarnko prawdy jest w tym co piszesz, ale... właśnie pojawia się to jedno istotne ALE, a mianowicie nie każdego z nas stać na tego typu usługi.
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
byniek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 02 maja 2013, 08:33
Życiówka na 10k: 50,5
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiem, ale spustoszenie organizmu w wyniku niewłaściwej diety może być katastrofalne. A propo kosztów, wydałem 3x 100zł w ciągu 3 m-cy. Proszę nie mówcie, że to jakieś kosmiczne pieniądze. Więcej wydałem na buty do biegania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ