Luźny koral - da w tyłeczek nieźlemar_jas pisze: dwa luźne, CW i Koral


Moderator: infernal
Luźny koral - da w tyłeczek nieźlemar_jas pisze: dwa luźne, CW i Koral
Pewnie ze go poczuję, 50km jeszcze w górach choćbym nie wiem jak luźno potraktował to mnie zmęczy...ale będzie traktowany jako zabawa, to będzie taka dłuższa wycieczka biegowaRafał 66 pisze:Luźny koral - da w tyłeczek nieźlemar_jas pisze: dwa luźne, CW i Koral. Jak dojdzie do tego pogoda jak 2 lata temu - poczujesz
Dołączam się do tej wycieczki..., ale zostane daleko w tyle za pewnemar_jas pisze:Pewnie ze go poczuję, 50km jeszcze w górach choćbym nie wiem jak luźno potraktował to mnie zmęczy...ale będzie traktowany jako zabawa, to będzie taka dłuższa wycieczka biegowaRafał 66 pisze:Luźny koral - da w tyłeczek nieźlemar_jas pisze: dwa luźne, CW i Koral. Jak dojdzie do tego pogoda jak 2 lata temu - poczujesz
ale Ty przynajmniej będziesz mieć towarzystwo o ile sam nie zostanę jeszcze dalejAsiula pisze:Dołączam się do tej wycieczki..., ale zostane daleko w tyle za pewne
chyba odpuszczę sobie polecany kołoczmar_jas pisze:mój wynik to: 90,5 kg
Wilcze Gronie - taaaa, bardzo przyjemne wspomnienierubin pisze:poczytałam trochę- faktycznie lubisz teren, zwłaszcza ostatnie miesiące to ciekawe biegi; znajomi byli na Wilczych Groniach i opowiadali o swoich wrażeniach - więc wyobrażam sobie jak musiałeś być dumny
; bieganie w trudnym terenie, mimo że znacznie trudniejsze - potrafi dać wiele przyjemności /choć czasami bolesnej
/
Nie możesz...musisz spróbować bo jest przepyszny ..mniam mniamjackma pisze:chyba odpuszczę sobie polecany kołoczmar_jas pisze:mój wynik to: 90,5 kg
Marcin po lekarzach nie chodzipulchniak pisze:A byłeś u lekarza z tym kolanem?
może zrób sobie zdjęcia aparatem i pooglądaj z każdej stronymar_jas pisze:( testów łękotkowych nie umiem sobie sam wykonać)
a kiedy jest ten Twój główny bieg? bieg fiata chyba tak? nie czasem w maju???mar_jas pisze:luzuję ostatnio treningi, dociągnę jakoś do biegu korfantego 21 kwietnia, potem ma być już ciepło to zrobię przerwę dłuższą w bieganiu i zastąpię to w końcu rowerem i dodatkowo pływaniem, może i przez te dwa tygodnie zaleczę w końcu tego palucha....trza się wykurować na 100% żeby myśleć o poważnym bieganiu bo sie ostatnio rozlatuje normalnie
koniec maja, ale najprawdopodobniej zupełnie go odpuszczę...jeszcze zobaczę.... po Korfantym dwa tygodnie przerwy biegowej...tylko rower i pływanie....jak będzie ok to w 3 tyg się zdążę doprowadzić do jako takiej formy i wystartuję, choć już pisałem wcześniej..plany czasowe jakie miałem moge włozyć między bajki.....panucci10 pisze:[
a kiedy jest ten Twój główny bieg? bieg fiata chyba tak? nie czasem w maju???
no właśnie tak tez myslalem ze w maju i ze cienko z czasem na przygotowanie bedzie po tych 2tyg przerwy. hmm wiec jesien zapowiada sie pasjonująco chyba co? oprucz Gdyni to moze powrót do Warszawy na maraton comar_jas pisze:koniec maja, ale najprawdopodobniej zupełnie go odpuszczę...jeszcze zobaczę.... po Korfantym dwa tygodnie przerwy biegowej...tylko rower i pływanie....jak będzie ok to w 3 tyg się zdążę doprowadzić do jako takiej formy i wystartuję, choć już pisałem wcześniej..plany czasowe jakie miałem moge włozyć między bajki.....
Nie nie nie....w lato Frydman, potem Poznań czyli dwa starty w tri...tydzień po Poznaniu mam Chudego Wawrzyńca...ale to wszystko sa imprezy traktowane zupełnie na luzie...a na jesień? hmmmm zapisany jestem na Festiwal Biegowy ( mila , 7km- bieg nocny, życiowa dycha i koral maraton... wszystko w 3 dnipanucci10 pisze:no właśnie tak tez myslalem ze w maju i ze cienko z czasem na przygotowanie bedzie po tych 2tyg przerwy. hmm wiec jesien zapowiada sie pasjonująco chyba co? oprucz Gdyni to moze powrót do Warszawy na maraton comar_jas pisze:koniec maja, ale najprawdopodobniej zupełnie go odpuszczę...jeszcze zobaczę.... po Korfantym dwa tygodnie przerwy biegowej...tylko rower i pływanie....jak będzie ok to w 3 tyg się zdążę doprowadzić do jako takiej formy i wystartuję, choć już pisałem wcześniej..plany czasowe jakie miałem moge włozyć między bajki.....?
może po prostu forma wraca?mar_jas pisze:O dziwno dzisiaj nic nie boli, ani kolano, ani mięśnie, paluch trochę dokucza ale da się żyć....dziwne to siakoś to lekko weszło