Środa 27.03.2013r.
Dziś dzień biegania. Jakiekolwiek ono będzie i gdziekolwiek wypadnie,
ale będzie ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Czuję się dobrze, a perspektywa włożenia na siebie biegowych ciuchów i butów uskrzydla
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...
We wczorajszym fejsowym krótkim klikaniu Anita rzuciła hasło "zdrady" Rusałki na rzecz Marcelina
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Z naszym Team'em mogę biegać wszędzie i o każdej porze, a zmiana miejsca jest bardzo fajnym pomysłem. W ogóle chcę (i zrobię to) zabrać przyjaciół w inne ciekawe miejsca, jak np. Wielkopolski Park Narodowy, czy Puszcza Zielonka, ale to, gdy zrobi się ciepło, a jasne wieczory będą trwały do 23iej
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..Póki co Lasek Marceliński przy czołówkach byłby fajny uatrakcyjnieniem - dla Anity debiutem w ogóle, dla mnie (i Maćka być może) debiutem po zmroku. To miejsce nigdy nie miało dobrej sławy nocą
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
, ale taka opinia wykuła się lata temu (podobna dotyczyła Rusałki) i dziś ju się raczej zweryfikowała na plus. Zresztą - nie miewam obaw, duży chłopczyk ze mnie
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
- damy sobie radę
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
...
Plan na dziś..
Powrót do biegania po 2 tygodniach przerwy, debiut ze światełkiem na Marcelinie.
Cały dzień mija dość żwawo, wśród różnych spraw, ale myśli uczepione są cały czas wieczoru
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Zastanawiam się nad temperaturą i aurą w ogóle. Dzień wczorajszy był słoneczny, a noc była bardzo mroźna, co mnie kiepsko nastrajało, dziś ma przyjść zmiana pogody - ICM podawał zachmurzenie bez opadów, ale przy temperaturze zbliżonej do wczorajszej...Zobaczymy...Od rana nie jest już tak "błękitnie", ale słońce towarzyszy, dając duszy wiele optymizmu. Zupełnie inaczej się funkcjonuje, gdy pogoda za oknem bardziej przypomina o wiośnie i lecie, niż o głębokiej i szarej zimie...
Po południem pierwsza odzywa się Czesiowa Mama. Podtrzymujemy w planach Lasek Marceliński, ustalamy miejsce i porę spotkania. Zwykle też popołudniem odzywał się w tych sprawach Maciek, dziś jest cicho, więc dzwonię do niego. Niestety nie odpowiada od razu, oddzwania po jakimś czasie, meldując...że właśnie zszedł z bieżni..
![:jatylko:](./images/smilies/jatylko.gif)
. Nie wytrzymał, biegał i rano, i popołudniem, pod dachem, realizując swoje przygotowania do "połówki", która za półtora tygodnia w Poznaniu. Dał sobie w kość, więc tym razem wyjątkowo przeprasza, ale nie da rady już z nami pobiec...Jestem zaskoczony obrotem spraw, jego sympatyczne towarzystwo w dzisiejszych planach było nie do podważenia, a takiego wariantu nie przewidywałem. Myślę..."szkoda, ale nic to, nie odpuszczamy - jeśli Anita nie będzie miała nic przeciwko, będzie dziś kolejna premiera
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
- pobiegniemy we dwoje
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
"...Szybka wymiana informacji, uzgadniamy korektę składu i..miejsca -
zostaniemy przy Rusałce, znajomość ścieżek, pozwalająca biec niemal z zamkniętymi oczyma, da nam szansę na relaks, skupienie na biegu i rozmowie. Taaaak....z przyjemnością wreszcie wykorzystam ten czas na pogadanie sobie z naszą miłą koleżanką.....A zatem kurs na "Lotników", na Wieżę Kontroli Lotów
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
i miejsca znajome
Przyspieszamy start na godzinę 19:30...Mam jeszcze jakieś drobne sprawy z biurze, dodatkowo późno zjeżdża mój brat, żeby zamienić kilka słów, zaczynam martwić się, że się nie wyrobię...Efekt jest taki, że na miejscu jestem 7-8' po czasie...
Gdy wsiadałem do auta, miałem wrażenie, że jest ewidentnie cieplej niż wczoraj. Potwierdzał to termometr zewnętrzny już po zachodzie słońca, który wskazywał 3 stopnie na plusie - wygląda na to, że masa lodowatego powietrza, które nas tak skutecznie wprowadzało przez ostatnie dni w telepanie i depresję, pomału ustępuje....Jednak gdy wysiadam na parkingu i te ledwie 2-3' czekam na Anitę, jest mi chłodno....No ale za chwilę pobiegniemy - trucht, a przede wszystkim żywiołowość naszej Iskierki nie pozwoli zmarznąć
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Wiem to na pewno
A przekonuję się już na "dzień dobry"
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Anita dosłownie "przyfruwa" i tryska radością
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
. O powodach pogadamy na trasie, ale już sam widok jej rozemocjonowania i ta ekspresja
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
przeganiają chłód. Oj, będzie dziś fajnie
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Ruszamy w kierunku przejazdu dosłownie natychmiast, by nie marznąć...
Rozmowa błyskawicznie się rozkręca i wypełnia czas marszu i rozgrzewki. Przy torach spotykamy "nocnego zbieracza drzewa", pewnie pod osłoną ciemności uzupełniającego braki opałowe
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
, który sympatycznie zagaduje nas, widząc biegowe stroje. Opowiada nawet o okolicznych dzikach
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
, których obecności jestem świadom, bo miałem już okazję spotkać je latem
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
...Ale - mamy przecie "zwiadowcę", najlepszego w kraju psa biegowego - celebrytę, jesteśmy bezpieczni
Po drugiej stronie torów odpalamy endo...
..ja wciskam dodatkowo start na Garminie i ruszamy..
Plan jest taki: biegniemy spokojnie, konwersacyjnie, bo mam ochotę sporo dziś pogadać, tempem ~6:30. Będę tego pilnował, bo wiem, że "Cześkowe Super-Duo" lubi od pierwszych kroków wyrywać do przodu
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
...Od początku jednak nie ma z tym problemu, bo tym razem ja słucham, a Anita mówi
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
- a to, by się nie zdyszeć, włącza "autohamowanie"
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
....Wokół jest nieziemsko pięknie...Powietrze przestało się ruszać (wcześniej, między blokami, delikatnie dmuchało), wokół panuje cisza...Niebo jest zasnute delikatną mgiełką, w którą pięknie ubrał się księżyc w pełni, przyglądający nam się z wysoka z zaciekawieniem..
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Światło odbite od śniegu daje tajemniczą, ale miłą dla oka poświatę, która wypełnia otwarte przestrzenie, jezioro, a nawet leśne dukty
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...
Już przed podbiegiem włącza się w głowie alarm - jest ślisko, miejscami piekielnie, a lód nie dotyczy jedynie śnieżnej bieli, ale też ciemniejszych miejsc, gdzie zalega grubą, nierówną, przezroczystą warstwą, niczym zastygła rzeka...Uczulam Anitę, biegniemy bardzo uważnie...Odstępuję jej wąziutką ścieżkę, a chcąc jej towarzyszyć i móc słuchać, decyduję się biec obok - to oznacza stawianie kroków w iście księżycowym terenie, gdzie naturalne dołki mieszają się z zamarzniętymi śladami butów. Idealnie dla ruchomych kostek
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
- cały czas zachowuję koncentrację i staram się utrzymywać równowagę...Nie przeszkadza mi to z przyjemnością słuchać opowieści naszej koleżanki, która
iskrzy emocjami jak letnia burza ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Jej pupil tymczasem ma dziś ewidentnego "lenia", co jakiś czas zatrzymuje się, zmieniając nam rytm biegu
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
....
Obiegamy cypel. Na styku ścieżek pauza dla Anity na złapanie oddechu i kilka ćwiczeń..
Nie spotykamy nikogo..Ani żywej duszy...Na chwilę nawet celowo milkniemy, wsłuchując się w odgłosy lasu - my nastawiamy uszu, a Czesiu nosa
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
. Na dłuższym, ale spokojniejszym z podbiegów gaszę eksperymentalnie swoje światełko...
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
- jest tak jasno, że swobodnie biegniemy z 200 metrów 'bez wspomagania"..Dalej jednak wracam do czołówki z uwagi na nierówności pod stopami...Anita mówi, ja słucham, od czasu do czasu wrzucając swoje trzy grosze
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
- nie wiedzieć kiedy lądujemy przy mostku. Tu mała pauza, już chyba tradycyjna
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Jest okazja, by zatrudnić samowyzwalacz w aparacie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..
W sumie nie czuję żadnego zmęczenia..
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Mogę dziś pętlić i pętlić wokół jeziora
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
, bo kiedy się słucha, myśli wypuszcza gdzieś indziej, a kontrolę nad biegiem powierza podświadomości, można poruszać się tak...bez końca
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
.
Obieramy dalszą trasę brzegiem jeziora i większą pętlą, dobiegniemy w okolice podbiegu do torów, a tam zrobimy mały dubel, by wykręcić choć "szóstkę", a może uda się i więcej. Miejscami musimy pokonywać bardzo nieprzyjemne nierówne lodowiska, ale przypominające o czujności
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Wcześniej, przy mostku, mignęło nam w ciemności światełko wyświetlacza czyjejś komórki na ramieniu, dalej nie spotykamy dosłownie NIKOGO
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Jest niesamowicie fajnie....To, co zimowego wokół za dnia działa już momentami dołująco, w nocy, w takich okolicznościach, stanowi o niepowtarzalnym uroku chwili...
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..Trudno ubrać w słowa to, co niewerbalne, płynące z magicznego otoczenia...jakby baśniowego świata...
Truchtając tak w zasłuchaniu i cieple emocji, które emanują z usposobienia naszej Iskierki
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
, myślę sobie, jak niezwykłe bywają ludzkie ścieżki, jak niewykonalne jest odgadywanie przyszłości, a zwłaszcza takich chwil...
Za piątym kilometrem naszej trasy zapala się mojej biegowej towarzyszce "red alert" w układzie zasilania
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- to i tak świetny rezultat, mając na uwadze wyjątkowo energetyczny, a właściwie energochłonny charakter dzisiejszej rozmowy, właściwie w dużej części monologu
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
. "No dobra, teraz Ty mów
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
" słyszę, gdy zamykamy pomału pętlę
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
....Robimy jeszcze ponad kilometr i wracamy do torów
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Tu trochę rozciągania, ale ja nie czuję się w ogóle zmęczony, więc rozmawiam, zamiast się wyginać
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Anita dzieli jedno z drugim, nie dając emocjom ostygnąć
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
....
Czas na marsz powrotny i finał przy aucie. Nie zatrzymuję długo "Cześków" żeby nie pomarzli, żegnamy się, siadam do auta - jestem bardzo zadowolony z tego wieczoru, przez ułamek sekundy nawet miałem myśl, by wrócić nad Rusałkę i zrobić jeszcze kółko (bo ja dziś uzupełniałem energię, zamiast ją wytracać!
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
), ale bez szaleństw...Na rozruch po przerwie starczy. Odpalam radio...do uszu dochodzą
miłe, dawno nie słyszane dźwięki...synchronizując się z nastrojem i myślami...Wysyłam w pustą przestrzeń pożegnanie "awaryjnymi" i startuję w drogę powrotną...Tocząc się nieśpiesznie w stronę Stadionu Miejskiego postanawiam zajrzeć tam, gdzie wstępnie planowałem zostawić auto, gdyby wypalił "wariant Marcelin". Okazuje się, że przy okazji zeszłorocznego EURO przybyło tam fajne, oświetlone miejsce i spokojnie można zdeponować tam swoje cztery kółka
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
...Znów nachodzi mnie myśl..."mam na sobie ciuchy...obok las...
może by taaaak..." Nie, nie!
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
- starczy, jutro tez jest dzień, pojutrze również
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Teraz czas na prysznic, herbatę z cytryną i spokojne ogarnięcie rozbieganych myśli...
A jutro??..Jutro oficjalna gala na zakończenie cyklu Grand Prix Poznania zBiegiemNatury
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Jeśli się wyrobię na 18tą do auli AWF (tej samej, w której lat już trochę temu odbierałem absolutorium
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
), postaram się wpaść z aparatem, a wtedy i Wam pokażę i opowiem, jak tam było
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
.
Podsumowanie.. - za Garminem..
Trasa - Rusałka dużym kółkiem "plus" (przy torach), trzy krótkie pauzy
Temperatura: ok. 0stp
Start: 20:01
Czas: 42:12
Dystans: 6,11km (G)
Tempo śr.: 6:46 (G)
Max tempo: 3:36 (G)
Śr. HR: 154bpm
Max HR: 168bpm
Śr. kad.: 82spm
Max kad.: 89spm
Wrażenia..
Jeśli miałoby być w kilku słowach: tak mogę codziennie i to po dwa razy
![spoko :spoko:](./images/smilies/icon_cool.gif)
...Biegać!..Bieeegać - to miałem na myśli, żeby nie było ..
A tak konkretniej: mimo wszechoobecnego lodu, wszystko było na duże S - SUPER!...Biegowo: bezwietrznie, temperatura mile zaskoczyła na plus, wokół cicho, bezludnie, uśpiona w białej pościeli przyroda, otulona delikatną poświatą miasta..Magicznie......Towarzysko: niezwykła okazja, by w rytmie kroków spokojnie posłuchać naszej wyjątkowo niespokojnej, uśmiechniętej koleżanki i na godzinę przepaść w barwnym świecie jej emocji
...Hmm..a może to nie temperatura wokół była na plusie, ale ta aura tak ogrzewała?
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
No nie wiem
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- wiem, że był to wyjątkowy wieczór - mimo zimy, bardzo wiosenny... :uuusmiech: