Martyna_K - komentarze

[Aniad1312]

Dla czasów i życiowek ... Dla rywalizacji tylko po to to robię i tylko to mnie motywuje jak nie bedzie postępów to będę sobie biegał rekreacyjne maraton w 5 h

Oczywiście, to tylko moje zdanie - ale - tak, powiem to - głęboko współczuję, bo to oznacza, że potrzebujesz motywacji z zewnątrz. To znaczy co? Nie będzie rywali, nie będzie biegania? Od czasu dyskusji o maratonie nic się nie zmieniło, w sumie - Twoja sprawa, jakby nie było...

[Aniad1312]

dlaczego niektórych moje bieganie tak boli?

Zazdraszczają

smieszne są osoby oceniajace na minus trening Martyny.. dziewczyna zapitala az milo zeby miec jak najlepsze czasy a Polak zazdroszczy.. sam nie potrafi(albo zdazyla mu sie kontuzja albo czasu nie poprawil) to inni tez niech zlapia kontuzje..
Ciawaraz jesli jak sugeruje opis mieszkasz poza Polska to tak nia przesiakłes zanim wyjechales ze szok:D.
dziewczyna młoda idzie jej, zamiast chwalic to sama krytyka:D. jak lubi biegac niech biega i zyciowki poprawia:p. a wiekszosc komentujacych jest jak "pies ogrodnika".. Polska mentalnosc:))

Ot co

[zoltar7]

Dla czasów i życiowek ... Dla rywalizacji tylko po to to robię i tylko to mnie motywuje jak nie bedzie postępów to będę sobie biegał rekreacyjne maraton w 5 h

Oczywiście, to tylko moje zdanie - ale - tak, powiem to - głęboko współczuję, bo to oznacza, że potrzebujesz motywacji z zewnątrz. To znaczy co? Nie będzie rywali, nie będzie biegania? Od czasu dyskusji o maratonie nic się nie zmieniło, w sumie - Twoja sprawa, jakby nie było...

Ale Ciawaraz nie jest jedynym, który w ten sposób podchodzi do biegania.
Gdzieś był taki artykuł o rekordziście w maratonie w kategorii o ile pamiętam M70 i M80, takim co trenuje na cmentarzu po 3h dziennie... Angol mieszkający w Kanadzie... i on wyznawał dokładnie to samo podejście co Ciawaraz, tylko że jego problem polegał na tym, że miał coraz mniej konkurentów... bo w tym wieku... no sami rozumiecie...

[kisio]

Szybki wgląd w dzienniczek i różnica między średnim tempem na zakresie sprzed 3 miesięcy wynosi 28 sekund. Chyba wystarczy Mnie taki progres cieszy.

Szybki wgląd w mój dzienniczek i dwa lata temu różnica między średnim tempem pomiędzy sierpniem a lutym (pół roku) wynosi prawie minutę! :D

a że to było zejście z 6:38 na 5:42... cóż.. dobry socjolog (wiem, oksymoron) każdą cyferkę sprzeda jako sukces

[Martyna_K]

Ciawaraz,nie zamierzam tutaj prowadzić na Ciebie jakiejś nagonki,bo-bądź co bądź -niezbyt to eleganckie,ale myślę,że mam,,przewagę'' o tyle,że nawet jeśli nie nabiegam mega życiówek,nie popadnę w depresję,a nadal mimo to będę miała przyjemność z biegania.

Nastawianie się tylko i wyłącznie na wyniki prowadzi do szybkiego wypalenia,nie każdy jest stworzony do ciągłego progresu. Zacytuję Anię ,,run 4 fun''.

[Sylw3g]

Gratulacjones

[Ciawaraz]

Martyna ... Mam to totalnie gdzieś czy prowadzisz na mnie nagonkę czy nie , rób dziewczyno co chcesz , nauczysz sie wszystkiego z czasem

[Ciawaraz]

Skoro nie walczysz o życiowki to po co ten trener ??? Nie umiesz biegać for Fun bez trenera? Na cholerę ci to potrzebne jakiś interwaly i inne akcenty ?
Takie gadanie asekuracyjne bo jak by mi nie wyszło to zawsze jest druga opcja ,

[Aniad1312]

Gratuluję pierwszeństwa kobiecego

[Ciawaraz]

Nie każdy jest stworzony do progresu hmmmmm moze inaczej nie każdy ma na tyle silnej woli aby to robic !!! Wiara w sukces t ciężka praca i wynik gotowy , jest tyle metod treningowych ze ja nie wierze ze czegos nie mozna , Jsk większość mowi ze niemożna to osobiście dla mnie jeszcze lepiej !

[Martyna_K]

Ciawaraz, może meliskę być sobie zaparzył,hm...?

Można czerpać radość z polepszania swoich wyników z pomocą trenera i odpowiedniego planu treningowego,ale to nie musi być priorytet.

[Sylw3g]

[Martyna_K]

Oj Syw3g,za ten obrazek to się chyba na Ciebie odobrażę...

[Ciawaraz]

Martyna dziecko zycie cie nauczy wszystkiego takich młodych niepokornych zycie doświadcza najbardziej !

[mimik]

Robert, spokojnie..
Pamiętaj, że każdy biega, bo ma jakąś do tego motywacje. gdyby nie to, to by nic w tym nie widział. Nie musi to wygldać dla każdego ładnie i prawidłowo. To jakby każdemu kazać biegać w butach minimalistycznych, bo to jest dobre. I stwierdzić to kategorycznie.
Jeden będzie biegał szybko, jeden dużo. Martyna sama się nauczy, co dla niej dobre. Cudów nie ma. Twoje i innych podejrzenia mają sens, ale nie można od razu napisać jak to się skończy. Lepiej w trakcie biegania Martyny jak coś będzie nie tak, dać jej na spokojnie znać, żeby coś poprawić. Da to lepszy skutek, niż takie przekamarzanie się, bo ona teraz czuje co innego.

Napisałeś, że teraz biegasz mniej i za to lepiej. Fajnie, ale nie zapomnij, że dzieje się tak, ponieważ wcześniej jednak swoje wybiegałeś. Teraz odrywasz od tego kupony.