30 minut ciągłego biegu - i co dalej?
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czesc,
He,he, ABS - dobra nazwa Mam nadzieje, ze to krotkotrwale.
To ja mialam ten ABS 2 tyg temu. Potem bylo spore nic-nierobienie, ale ze zmiana zlych nawykow zywieniowych, jednym slowem czesciej i troche wiecej jem i pije (plyny ma sie rozumiec bezalkoholowe). Chyba mi paliwa zabraklo wtedy i stad ten ABS. Bylam w tym tygodniu dwa razy, na powolnych zolwich truchtach i bylo milo jak zawsze, i o to przeciez chodzi najbardziej.
Moze kiedys zrobi sie troche szybciej, albo troche dluzej i swobodnie zrobie 5-6 km. Byleby nadal milo bylo.
Pozdrowienia!
O Polcia! Dopiero zobaczylam Twoj wpis! Gratulacje! Super! Ja tez zrobilam 5k tylko ze potem padlam, nie wspominajac o tempie prawie chodu Nadal tkwie wiec w 4.
Gratulacje!
He,he, ABS - dobra nazwa Mam nadzieje, ze to krotkotrwale.
To ja mialam ten ABS 2 tyg temu. Potem bylo spore nic-nierobienie, ale ze zmiana zlych nawykow zywieniowych, jednym slowem czesciej i troche wiecej jem i pije (plyny ma sie rozumiec bezalkoholowe). Chyba mi paliwa zabraklo wtedy i stad ten ABS. Bylam w tym tygodniu dwa razy, na powolnych zolwich truchtach i bylo milo jak zawsze, i o to przeciez chodzi najbardziej.
Moze kiedys zrobi sie troche szybciej, albo troche dluzej i swobodnie zrobie 5-6 km. Byleby nadal milo bylo.
Pozdrowienia!
O Polcia! Dopiero zobaczylam Twoj wpis! Gratulacje! Super! Ja tez zrobilam 5k tylko ze potem padlam, nie wspominajac o tempie prawie chodu Nadal tkwie wiec w 4.
Gratulacje!
no run no fun
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oldies no już sie martwiłam o Ciebie i pytałam pare dni temu, ale widzę że wracasz superOldies pisze:To ja mialam ten ABS 2 tyg temu. Potem bylo spore nic-nierobienie, ale ze zmiana zlych nawykow zywieniowych, jednym slowem czesciej i troche wiecej jem i pije (plyny ma sie rozumiec bezalkoholowe). Chyba mi paliwa zabraklo wtedy i stad ten ABS. Bylam w tym tygodniu dwa razy, na powolnych zolwich truchtach i bylo milo jak zawsze, i o to przeciez chodzi najbardziej.
Ja też szybko nie biegam, powoli sobie truchtam i się cieszę że w ogóle to robię a na szybkości jeszcze przyjdzie czasOldies pisze:Moze kiedys zrobi sie troche szybciej, albo troche dluzej i swobodnie zrobie 5-6 km. Byleby nadal milo bylo.
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 lut 2013, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Witam
Dołączam się do grupy,która przebiegła 30 min:
Dokładny czas-30min38s,
Dystans-4,78km
śr.tempo-6,24min/km
śr.tętno-146 uderzeń/min
wiem,że szału nie ma: ,ale jakiś tam postęp widzę.Co proponujecie?jaki trening zastosować?Wydłużyć ten czas np.do 40min?
Dołączam się do grupy,która przebiegła 30 min:
Dokładny czas-30min38s,
Dystans-4,78km
śr.tempo-6,24min/km
śr.tętno-146 uderzeń/min
wiem,że szału nie ma: ,ale jakiś tam postęp widzę.Co proponujecie?jaki trening zastosować?Wydłużyć ten czas np.do 40min?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
pawelek666 pisze:Witam
Dołączam się do grupy,która przebiegła 30 min:
Dokładny czas-30min38s,
Dystans-4,78km
śr.tempo-6,24min/km
śr.tętno-146 uderzeń/min
wiem,że szału nie ma: ,ale jakiś tam postęp widzę.Co proponujecie?jaki trening zastosować?Wydłużyć ten czas np.do 40min?
Ja na początek dałbym sobie czas na nacieszenie się tymi 30 minutami. Pobiegaj kilka razy te pół godziny, a następnie systematycznie, powiedzmy raz w tygodniu wydłużaj o kilka minut czas treningu.
Pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzieki Polcia, jestem i trwam bo LUBIE, a jak Oldies cos polubi to nie ma mocnych Chcialabym tylko szybciej troche, bo piszesz, ze Ty tez wolno, ale ja tu chyba najwolniej ze wszystkich. 4 km w 30 min, to naprawde wolno (tlumacze sobie, zem starsza i moge wolniej...). Ale bede cierpliwa, a nuz kiedys wyjdzie ze mnie jakas antylopa albo inny struspolcia2000 pisze:Oldies no już sie martwiłam o Ciebie i pytałam pare dni temu, ale widzę że wracasz super
Ja też szybko nie biegam, powoli sobie truchtam i się cieszę że w ogóle to robię a na szybkości jeszcze przyjdzie czas
A Wilma biega? P@wle vel. Wujek mam nadzieje, ze ozdrowiejesz szybko. Koniecznie wzmocnij sie nam!
Pawel666 bardzo serdecznie gratuluje! Fajne uczucie, nie? Jak dla mnie to biegasz bardzo szybko. Maly89 jak zawsze dobrze radzi - delektuj sie teraz tym. Smacznego!
no run no fun
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
polcia2000, pawelek666, gratuluję Takie sukcesy naprawdę cieszą
Nie biega. Ale może dzisiaj pobiegnie Choć niestety kolano czuję cały czas więc czarno to widzę...Oldies pisze:A Wilma biega?
o
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Oldies, P@weł musi zrobić wszystko, by jak najszybciej wrócić, bo póki co wpieprza w depresji słodycze i pije (dobre) wino ...Mam zimowstręt, jestem wkurzony, a kaszel przypomina mi, że muszę siedzieć na tyłku...Pokora - najtrudniejsze, o co prosi mnie życie.....
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Pigwa, nie patrz na tempo, nie przygotowujemy się tu do olimpiady , niech bieganie przynosi Ci radochę - jak będziesz po prostu biegać, progres w tempie też będzie, bo wzrośnie wytrzymałość..A jeśli dołożysz do tego jakiś konkretny plan, których tu troszkę jest na portalu w zakładce Trening, to postęp gwarantowany...A jeśli nie masz napinki na czasy, to ciesz się bieganiem. Tu na forum znajdziesz wiele wiedzy i fajnych ludzi, którzy zmotywują i wesprą .
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wilma, mam nadzieje, ze to kolano w koncu odpusci! Moze z wiosna i cieplem jak w koncu nadejdzie...
P@wel, to mam cos wspolnego z Toba: slodycze, i to moja najwieksza slabosc. Niby nie odklada sie na boki, a jednak gdzies sie odkladac musi, i zauwazylam, ze przy nieumiarkowanym pozeraniu czekolad zle sie czuje, albo glowa boli i ogolne zamulenie.... Ciezko te zle nawyki zmienic pomimo tego...Choc przyznam, ze gdy nie jem, lepiej sie czuje.
Pigwa, dziekuje za pozdrowienia, to jestesmy juz dwie Albo moze jest tak, ze jestesmy dwie, ktore tym sie martwily.
Jednak po moim watpliwym "wyczynie" na nagle 5 km jakis czas temu, nie zamierzam przesadzac z niczym. Poza tym w ub. weekend wyszlam przebiec krotko ale z szybszymi przebiezkami, i to byl ogolnie niewypal, bo nie dosc, ze zle sie czulam w trakcie i po, to nie mialam zadnej satysfakcji z tego, kompletnie mi sie nie podobalo, i naprawde stwierdzilam, ze lubie swoje mozolne tempo. Odkrylam, ze lubie wlec sie powoli, noga za noga, malymi kroczkami, tak rowno i juz. Dobrze sie czuje wtedy, serce nie wariuje, glowa nie boli, nie zatyka mnie, za to jest przyjemne "zmeczenie" i spocenie I tak bede robic chyba, swoj zolwi bieg, za to postaram sie co jakis czas, w zaleznosci od samopoczucia, dodawac minutke i zobacze co wyjdzie z tego. Raz troche krocej, raz troche dluzej. I satysfakcja powinna byc gwarantowana.
P@wel, to mam cos wspolnego z Toba: slodycze, i to moja najwieksza slabosc. Niby nie odklada sie na boki, a jednak gdzies sie odkladac musi, i zauwazylam, ze przy nieumiarkowanym pozeraniu czekolad zle sie czuje, albo glowa boli i ogolne zamulenie.... Ciezko te zle nawyki zmienic pomimo tego...Choc przyznam, ze gdy nie jem, lepiej sie czuje.
Pigwa, dziekuje za pozdrowienia, to jestesmy juz dwie Albo moze jest tak, ze jestesmy dwie, ktore tym sie martwily.
Jednak po moim watpliwym "wyczynie" na nagle 5 km jakis czas temu, nie zamierzam przesadzac z niczym. Poza tym w ub. weekend wyszlam przebiec krotko ale z szybszymi przebiezkami, i to byl ogolnie niewypal, bo nie dosc, ze zle sie czulam w trakcie i po, to nie mialam zadnej satysfakcji z tego, kompletnie mi sie nie podobalo, i naprawde stwierdzilam, ze lubie swoje mozolne tempo. Odkrylam, ze lubie wlec sie powoli, noga za noga, malymi kroczkami, tak rowno i juz. Dobrze sie czuje wtedy, serce nie wariuje, glowa nie boli, nie zatyka mnie, za to jest przyjemne "zmeczenie" i spocenie I tak bede robic chyba, swoj zolwi bieg, za to postaram sie co jakis czas, w zaleznosci od samopoczucia, dodawac minutke i zobacze co wyjdzie z tego. Raz troche krocej, raz troche dluzej. I satysfakcja powinna byc gwarantowana.
no run no fun
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 20 mar 2013, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oldies, ja to nawet obliczyłam, ze swoim żółwim tepem zmiesciłabym sie w limicie na 10 km podczas ORLEN Warsaw Marathon (limit 1 godzina 45 minut - a wiec 10,5 minuty na km) i nawet mnie kusi by sprobowac, ale mam obawy czy w miesiąc zdołam się przygotowac by dać radę tyle przebiec
P@wel, dzięki za dobre słowo
P@wel, dzięki za dobre słowo
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie że startuj a co swoją drogą to fajnie że macie taki limit, ja też chciałam się sprawdzić w maju na 10km ale u nas limit 70 minut a w tylu to się niestety nie zmieszczęPigwa pisze:ja to nawet obliczyłam, ze swoim żółwim tepem zmiesciłabym sie w limicie na 10 km podczas ORLEN Warsaw Marathon (limit 1 godzina 45 minut - a wiec 10,5 minuty na km) i nawet mnie kusi by sprobowac, ale mam obawy czy w miesiąc zdołam się przygotowac by dać radę tyle przebiec
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- Leila
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 17 sty 2013, 22:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, ja też mam już za sobą 30 minut. Zakończyłam plan 10 tygodniowy 10 marca.
Teraz biegam w sumie bez ładu i składu, staram się wydłużać czas o 3, 5 minut, zrobić przebieżkę.
Dzis jednak biegłam, biegłam i tak przebiegłam sobie moje pierwsze 10 kilometrów.
Pogoda cudna, muzyka w słuchawkach fajna, łatwo poszło.
Muszę poszukac jakiegoś planu, staram się ( w sumie nie odpuściłam ani jednego treningu) biegac 4 razy w tygodniu.
Teraz biegam w sumie bez ładu i składu, staram się wydłużać czas o 3, 5 minut, zrobić przebieżkę.
Dzis jednak biegłam, biegłam i tak przebiegłam sobie moje pierwsze 10 kilometrów.
Pogoda cudna, muzyka w słuchawkach fajna, łatwo poszło.
Muszę poszukac jakiegoś planu, staram się ( w sumie nie odpuściłam ani jednego treningu) biegac 4 razy w tygodniu.
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Łał, no pięknie, GRATULACJE!!!Leila pisze:Dzis jednak biegłam, biegłam i tak przebiegłam sobie moje pierwsze 10 kilometrów.
Pogoda cudna, muzyka w słuchawkach fajna, łatwo poszło.
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Leila gratuluję. Najważniejsze, że biegasz systematycznie, z przyzwoitą częstotliwością
Co do planu, to jest w czym wybierać. To wszystko zależy jaki masz cel
Co do planu, to jest w czym wybierać. To wszystko zależy jaki masz cel
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo