Acer - mój pierwszy maraton – Wrocław 2013

Moderator: infernal

acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

1.03 - piątek

Dystans: 11,1 km
czas: 01:03:41
tempo: 5:43/ km
tętno śr/max: 143/175


OWB1 + przebieżki 8 x 150m

3.03 - niedziela

Dystans: 26,2 km
czas: 02:34:12
tempo: 5:52/ km
tętno śr/max: 146/160


bieg długi. Po 20 min. wysiadła mi bateria w telefonie i skończyło się słuchanie muzyki ;) ….. było więc trochę nudno ale co tam swoje trzeba wybiegać. Założenie było takie aby biec przez 2,5 godz. i to udało się zrealizować. Najgorsze warunki były pomiędzy 8 a 12 km gdy biegłem pod bardzo mocny wiatr. Po treningu czułem nogi ale dziś jest już wszystko OK.


Obrazek

4 biegi i 60,8 km ;) + basen. Wszystkie biegi po twardej nawierzchni z niecierpliwością czekam na dłuższe dni i więcej biegania po lesie. ..
Obrazek
Kiprun
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

5.03 - wtorek

Dystans: 15,0 km
czas: 01:26:18
tempo: 5:45/ km

w tym: ZB 10 x 1"/1" (4,1 km w tempie 4:51 /km)

Trening składający się z dwóch części, najpierw regeneracyjny - towarzyski bieg na 11km w spokojnym tempie 6:05 z kolegą a potem było mi jeszcze mało więc 2 minutki przerwy i zabawa biegowa 10 x 1'/1' . Nie było już tak luźno jak ostatnio mimo spokojnego tempa godzinka biegu zrobiła swoje..... wyszła zabawa biegowa na zmęczeniu ale średnie tempo utrzymane.

Od 5 maja 2012r. rejestruje biegi na run-log i wczoraj za jednym razem wybiegałem pierwszy tysiąc i zrobiłem setny trening :)
Mam teraz 1007km, 100 treningów, średni tygodniowy dystans 23km, czas 4 dni i 5 godzin.
2012r. - 605 km (68 treningów)
2013r. - 402 km (32 treningi)

Jak dobrze pójdzie na początku kwietnia będę miał taki sam "przebieg" jak za cały ubiegły rok ;)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

7.03 - czwartek

Dystans: 8,9 km
czas: 00:54:28
tempo: 6:06/ km
tętno śr/max: 138/169


OWB1 + siła biegowa 8 x 120m

W zasadzie nie ma co pisać ot wieczorny bieg w słabym deszczu na zaliczenie plus siła biegowa.
Jedyne co mnie zastanawia to robić czy nie robić nadal skipu a i wieloskoków? bo same podbiegi to przynajmniej raz na 2 tyg. mam zamiar biegać.


9.03 - sobota

Dystans: 9,6 km
czas: 00:59:28
tempo: 6:12/ km


Od niepamiętnych czasów bieg o godz. 7 rano, zupełnie na czczo i po raz pierwszy przez godzinkę .... nie myślałem rano o jedzeniu!
Weekend u teściów i wyszło bieganie po śniegu ale pogoda super lekki mrozik, po terenie całkiem przyjemnie się biegło bo po drogach to raczej byłaby jazda ...figurowa ;)


10.03 - niedziela

Dystans: 17,8 km
czas: 01:48:05
tempo: 6:03/ km
tętno śr/max: 145/159


Wieczorny powrót do domu po weekendzie, nie chciało mi się jak nie wiem co ale tak myślę raz odpuszczę i po mnie.....
Dziwny bieg, niby całkiem lekko ale .... pobiegłem do sąsiedniej wioski przez las ciemno jak w ....(wiadomo w czym) nie żebym miał cykora bo ciemność w lesie dla mnie to nic nadzwyczajnego ale jakoś tak gdy nie widzi się nic to bieganie jest bez sensu, więc decyzja na powrót do mojej wioski i jeszcze pętla na zaliczenie dwóch godzin biegu ale gdy mijałem domek to widziałem że za 3-4 minuty to albo będę miał pełne gacie albo za przeproszeniem czeka mnie sranie po krzakach ;) ...zresztą to nie było pierwszy raz.
Cholera oby na zawodach nie przytrafiło mi się coś podobnego ;).

Obrazek

4 biegi i 51,4 km. Dosyć urozmaicony tydzień, były i spokojne biegi, zabawa biegowa i to co lubię najbardziej po terenie.

ps. Zostało mi 10 tygodni do półmaratonu, kończę rozpiskę planu, niebawem go wkleję.

ps2. zaczynam czytać Danielsa, póki co kilka stron i ciekawie się zapowiada.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

12.03 - wtorek

Dystans: 11,4 km
czas: 01:03:40
tempo: 5:35/ km

w tym: ZB 8 x 2"/1"

Godz. 21.00, temperatura -2. Miało być bieganie w towarzystwie ale nie wyszło, więc najpierw pół godzinki spokojnie a potem ZB w nieco trudniejszym wydaniu bo 8 x 2 min z przerwą w truchcie 1 min. W sumie wyszło nieco ponad godzinkę która minęła mi ...bardzo szybko ;) ....

a to dlatego, że liczyłem ... kroki. Coś tam wcześniej o kadencji czytałem ale na biegi tego nie przekładałem. Do wczoraj, najpierw bieg spokojny w tempie ok. 6;00/km i wychodziło mi ok 160 kroków na minutę, po "korekcie" dochodziło już do 180. Na początku dziwnie mi się tak biegło, trzeba popracować nad tym. Generalnie czułem się tak jakbym .... szybko szedł, stopy tuż nad drogą. W czasie ZB i szybkich odcinków wychodziło mi już "naturalnie" ok 180-182 kroków czyli nieźle.

W następnym tygodniu już chcę zrobić trening interwałowy, jako że nie posiadam GPS-u muszę sobie odmierzyć wcześniej odcinki na drodze.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

14.03 - czwartek

Dystans: 11,3 km
czas: 00:54:28
tempo: 5:43/ km
tętno śr/max: 148/172



16.03 - sobota

Dystans: 10,7 km
czas: 00:59:28
tempo: 5:46/ km


Po tym biegu mogę śmiało stwierdzić że coraz bardziej zaczyna mi się podobać poranne bieganie. Godzina po lesie w zmiennych warunkach, najpierw lekki śnieg, później coraz mocniej padało aż przez ok 5 min. padało tak, że nic nie widziałem na kilkanaście metrów, na koniec ....wyszło słoneczko. Słońce ..... tego mi trzeba!

17.03 - niedziela

Dystans: 17,5 km
czas: 01:39:12
tempo: 5:39/ km
tętno śr/max: 143/156


Dziwny bieg, plan pętla wokół mojej wioski po lesie ok 18km, wybiegam z domu trochę wieje ale za to mocne słońce, zdejmuje czapkę termoaktywną zakładam buffa, po 5 km macam kieszeń..... (ku..a) nie mam czapki!, powrót ...leżała ok 1 km od mojego domu ;) no dobra ale nie wrócę to dalej w las , po drodze musowe "przygody" w krzakach ;) ..... cholera kolejny raz!

ale pogoda extra, aż chciało się szurać
Obrazek


Obrazek

4 biegi (chyba pora zmienić tytuł bloga co? bo regularnie w miarę już biegam ) i 50,9 km.
2 wieczorne biegi po asfalcie i chodnikach i 2 w ciągu dnia po lesie.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

19.03 - wtorek

Dystans: 11,1 km
czas: 01:02:32
tempo: 5:38/ km
tętno śr/max: 148/162


Godz. 20.00, temperatura -1. Coś ostatnio samopoczucie nie dopisuje, raz że w pracy mamy kontrolę, czasami trzeba siedzieć "po godzinach" a dwa że kicham, prycham ....ehh ale biegać swoje trzeba. Rekreacyjno - towarzyskie truchtanie. Dziś ma być podobnie. Jak wróci pełnia zdrowia zaczynam szybsze akcenty.

Obrazek

jak ostatnio pisałem o swoich celach to zwykle nic z tego nie wychodziło ale co tam ;)

W maju pobiegnę półmaraton opolski na jaki czas? .... sam nie wiem, to dopiero pierwsze moje zawody. Cel minimum to 1:50 ale chciałbym go przebiec w 1:45.
Niebawem zrobię testowe 10k to wtedy zweryfikuje czy czas 1:45 jest realny czy nie.

Ułożyłem sobie taki plan
Obrazek

ten plan to pochodna dwóch planów pierwszy ze strony bieganie.pl a drugi z polskabiega.sport.pl (na czas 1:45)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

21.03 - czwartek

Dystans: 10,8 km
czas: 01:01:33
tempo: 5:40/ km
tętno śr/max: 148/xxx



23.03 - sobota

Dystans: 10,2 km
czas: 00:58:02
tempo: 5:40/ km


W piątek już lepiej się poczułem wiec w sobotę rano postanowiłem sobie pobiegać kros po Parku w Lipnie tym razem zdecydowanie był to kros aktywny.
Pod górkę szybciej, w dół ....też szybciej....jedynie na prostych trucht.
Bardzo byłem zmęczony, podbiegi dały mi w kość, formy nie ma.... a była kiedyś? :)
Za to wspaniała pogoda

ścieżka przy pomnikowych dębach
Obrazek

rododendrony czekają na lepszy czas
Obrazek



24.03 - niedziela

Dystans: 19,3 km
czas: 01:53:22
tempo: 5:53/ km
tętno śr/max: 144/165


Wiem jedno długi bieg po wcześniejszych podbiegach to chyba niezbyt dobry pomysł, ale za to tempo na długich wybieganiach wyszło mi "książkowe".
Bieg z kumplem czas bardzo szybko minął. Niestety nadal zimno, zabrałem cienkie rękawiczki w domu po biegu miałem problem ze zdjęciem zegarka tak mi zdrętwiały palce!


Obrazek

Praktycznie identyczny tydzień jak poprzedni 4 biegi, dystans podobny. Jedyny minus, że znowu na początku tygodnia powrócił problem z zatokami (co kilka tygodni tak mam) do tego kichałem ale na dziś jest już zdecydowanie lepiej.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

26.03 - wtorek

Dystans: 10,84 km
czas: 00:50:45
tempo: 4:52/ km

w tym: 7,9 km - tempo 4:37/km

Na trening wyskoczyłem zaraz po pracy, postanowiłem sobie w terenie zrobić II zakres. 1,2 km spokojnie, potem rozgrzewka, ćwiczenia, 2 przebieżki i ...heja.
Nie wiem co mi odwaliło ale to chyba przez kompletny brak wyczucia tempa, "wydawało" mi się, że biegnę w tempie ok 5:00 km lub ciut wolniej. Po ok 1 km myślę cholera jest trochę ciężko, wiadomo to nie asfalt ale jednak nie jest tak komfortowo. Przebiegłem zakładany dystans, dopiero gdzieś na ostatnim kilometrze minie przycisnęło ale wtedy dosyć mocno wiało prosto w twarz, koniec...chwila przerwy i bieg do domku. Sprawdziłem dopiero w domu a później potwierdziłem w pracy na mapach, że 7.88 km przebiegłem w czasie 36:26 (tempo 4:37/km) a więc ...zdecydowanie za szybko jak na ten zakres, taki trochę bezsensu trening....z drugiej strony za tydzień, dwa czeka mnie testowa dysza i chyba wychodzi na to, że powinienem zrobić ją w czasie ok 47:00 a to już byłoby super :)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

27.03 - środa

Dystans: 9,2 km
czas: 00:50:06
tempo: 5:25/ km
tętno śr/max: 136/167


OWB1 + przebieżki 6 x ok 20-30 sek.


28.03 - czwartek

Dystans: 10,0 km
czas: 00:55:31
tempo: 5:33/ km
tętno śr/max: 148/172


Po raz pierwszy zaliczyłem 3 treningi dzień po dniu ;) raczej wyszło to z musu bo zaczynają się świata i z biegania pewnie będą nici.
20 min. biegania, kilka ćwiczeń i 4 x 1 km interwałów. Z założenia miały być odcinki kilometrowe w czasie ok. 4:40 / na przerwie ok 4 min.
a wyszło tak: 4:13; 4:17: 4:19 i 4:21 .... czyli znowu za szybko, kolejne kilometry starłem się wolniej ale i tak najwolniejszy wyszedł w 4:21.
Plus jest taki, że dałem rady biegać 3 dni pod rząd i nie powiem, że było łatwo ale dałem rady w miarę spokojnie. Jak sobie przypominam interwały w ubiegłym roku to teraz wyszły łatwiej, fakt też wczoraj była idealna pogoda nieco ponad 0 a takie warunki wyraźnie mi pasują.


***

Wszystkim życzę
radosnych spotkań przy wielkanocnym stole
oraz smacznego święconego jajka.

Obrazek
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dopada mnie znużenie w pisaniu bloga :)
raz to nie mam daru pisania a dwa i tak nic ciekawego nie dzieje się w moim bieganiu .... poza samym bieganiem :)

Obrazek
Marzec zakończyłem przebiegiem 232km w 18 treningach, czyli kolejny mój rekordowy miesiąc .... ale myślę, że dalej rekordów w przebiegu bił nie będę, tak odczuwam, że taki dystans to jest górna granica gdzie bieganie jest dla mnie jeszcze przyjemnością a nie robieniem czegoś tam bo tak trzeba, tak wymaga plan ....... no chyba, ze coś zmieni się ;)..... choćby kiedyś zarzekałem się, że w tygodniu będę max. 3 razy biegał ..... ostatnio wychodzi 4 :)

1.04 - poniedziałek

Dystans: 12,6 km
czas: 01:19:02
tempo: 6:15/ km
tętno śr/max: 143/168


W "lany" poniedziałek w południe wyszedłem sobie pobiegać, po intensywnych opadach śniegu pomyślałem, że max 40 min pobiegam w terenie, buty przemokną i powrócę do domu ale ........ mimo generalnie niezbyt przychylnej aurze o tej porze roku, dawno nie miałem tak dobrego samopoczucia podczas biegania, nie wiem czym to było spowodowane ale w tym śniegu czasami prawie gdzieś pod kolana truchtało mi się wyśmienicie, nawet mokre buty nie popsuły mi satysfakcji. Śnieg, las, cisza....bajka, słychać w oddali żurawie, spotkałem gęsi na łące, chmarę łań i .....dwóch traperów ;) ...... bieg godzinkę i dwadzieścia minut, tylko dlatego że żonce obiecałem szybki powrót do domu, miałem ochotę na więcej choć przyznaję nogi pod koniec już trochę bolały ...... siła biegowa zaliczona.


2.04 - wtorek

Dystans: 13,2 km
czas: 01:16:32
tempo: 5:47/ km

bieg spokojny + 6 przebieżek ok 110m
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4.04 - czwartek

Dystans: 9,1 km
czas: 00:50:29
tempo: 5:32/ km
tętno śr/max: 145/172


Późno wieczorne bieganie, prawie powtórzyłem ostatni trening interwałowy prawie bo .....tym razem była nieco krótsza przerwa między odcinkami na odpoczynek ok. 2:40
Kilometrowe odcinki wyszły prawie równo bo: 4:12; 4:13: 4:15 i 4:15 .... puls na koniec 172 po minucie 130.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

5.04 - piątek

Dystans: 9,3 km
czas: 00:55:48
tempo: 6:00/ km

OWb1 + SB 10x110m (w tym 2x skip A, 2x wieloskoki, 6x podbiegi)

Robić dalej te podbiegi? ....... na pewno dalej będę robił ćwiczenia siłowe w domu ale czy teraz nadal biegać podbiegi? może ograniczyć silę biegową tylko do krosów? oto jest pytanie?


7.04 - niedziela

Dystans: 22,3 km
czas: 02:02:41
tempo: 5:30/ km
tętno śr/max: 148/162


Ciężkie warunki w lesie więc wycieczka biegowa po asfalcie od domu do autostrady i z powrotem ale i tak spory dystans w lesie ;) .... idzie wiosna minęliśmy kilku rowerzystów.

Obrazek

Wyjątkowo 5 treningów i 66,6 km ;) Fajnie, dałem rady biegać 5 razy ale za to mało ćwiczeń dodatkowych w domu.
Bieganie zajęło mi 6 godz i 24 min. a to tylko sam czas przeznaczony na bieganie do tego należy doliczyć czas na rozgrzewkę przed oraz rozciąganie po biegu...... i tu zaczyna się problem.... a raczej zacznie się z poprawą pogody.... gdy teoretycznie wolny czas zacznę przeznaczać na inne obowiązki.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

9.04 - wtorek

Dystans: 11,1 km
czas: 00:59:51
tempo: 5:22/ km


Wymyśliłem sobie, że tym razem tzw. II zakres podzielę sobie na dwa odcinki wyszło tak:
1,4km bieg spokojny , 4,3km - tempo 4:57, przerwa 2 min, 4,3 km- tempo 4:59 i na koniec 1,4 km bieg spokojny.
Na koniec WB2 tętno 161 po 1 min 125.Temperatura 5, coraz cieplej i tak trzymać!
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

10.04 - środa

Dystans: 10,1 km
czas: 00:57:51
tempo: 5:44/ km


OWB1 w terenie + 8x100m przebieżki

Idzie wiosna! weltykulator w ruch czyli pierwszy dzień pracy na działce w 2013r. później szybko na bieganie aby zdążyć na ligę mistrzów,
Temperatura 10!!... najpierw teren (lubicie biegać po błocie? ;) )na koniec przebieżki po asfalcie czyli standard .....ale najważniejsze pierwszy raz w tym roku w krótkich spodenkach, bez rękawiczek i w chuście na głowie!
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

12.04 - piątek

Dystans: 14,5 km
czas: 01:18:39
tempo: 5:26/ km
tętno śr/max: 149/173

OWb1 + ZB

Najpierw 40 min biegu spokojnego, później kilka minut ćwiczeń i zabawa biegowa 1'/2'/3'/4'/3'/2'/1' przerwa taki sam czas, Średnie tempo ZB łącznie z przerwami wyszło mi 5:05 /km. zagotowałem się w tym biegu! ;) dosłownie, wychodziłem to lekko padało wiec w kurtce a temp. była w okolicach 10 stopni, później przestało padać a ja się gotowałem..... ale nie marudzę, zawsze szukam pozytywów jak sobie przypomniałem głównego bohatera "pamiętnika pozytywnego myślenia" który biegał w ..... worku na śmieci by się wypocić to chyba aż tak źle nie miałem ;)


14.04 - niedziela

Dystans: 20,3 km
czas: 01:58:28
tempo: 5:49/ km
tętno śr/max: 147/158


To co lubię najbardziej las, piękna słoneczna pogoda i ....przed siebie. Ale tak do końca sielanki w tym biegu nie było ale tylko i wyłącznie z własnej winy. Wyszło moje roztargnienie, zwał jak zwał .... zadowolony wybrałem się na wycieczkę biegową i ..... po ok 10 min. "przypomniało" mi się, że nie zabrałam wody, próbowałem też przypomnieć sobie kiedy piłem przed biegiem? .... może godzinkę? a może dwie? ..... mimo wolnego tempa do 1 godz i 40 min wszystko było OK gdy została mi tzw ostatnia prosta do domu ..... jakby odcięło mi prąd!.... przestroga nigdy więcej przy tej temperaturze na dłuższy bieg bez wody!

Obrazek

4 biegi i 55 km ...... najprawdopodobniej 1 maja wystartuję w biegu na 10k w Krapkowicach. I dobrze będzie to test przed połówką :)
Obrazek
ODPOWIEDZ