ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:W tym samym czasie na forum pojawi się cała masa zapalonych "brzusznych kulturystów" z zapytaniem jak zrobić sobie sześciopak przed latem :D
Nawet nie tyle jak ile w jakich butach :)

Moje doświadczenia z polarem nie są aż tak negatywne. Może to przyzwyczajenie z wielu lat turystycznych? Problemem nie jest samo włókno, bo to syntetyk niechłonący wody, ale spora miąższość i pluszowa faktura materiału. Woda z deszczu czy stopionego śniegu czy pot mogą się gromadzić między włoskami. Nie jest to duży problem wg mnie przy cieńszych polarach (rodzajów polara jest sporo, w tym takie wcale niepluszowe) zakładanych na odzież termoaktywną. Mówię o górze, bo od dołu chyba zwykle wystarczy 1 warstwa?

Polar nie nasiąka jak ciężka gąbka z bawełny - której sugeruję powiedzieć "jestem na nie" oprócz gorących dni. Jest mi też z reguły dużo za gorąco we wszelkich wiatrówkach, nawet oddychających wypasach z goreteksu. Są jeszcze różne bajery typu windstopper, softshell itd. ale nie posiadam. I poprawka na to, że jako chłop mam chłopską termoregulację (minus 10 bez skarpetek itp.).

Na względnie bezwietrzne, wysokie kilka - niskie kilkanaście C powyżej zera istnieje jeszcze lanserska opcja: malowniczy T-shirt (syntetyk) na termoaktywny długi rękaw.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

jesli chodzi o ubranie, to chyba lepiej po porstu sie jakos ubrac i samemu sprawdzic. Kazdy jest inny i niektorzy biegaja w ktorkich spodenkach przy -5 a innym bedzie zimno przy +10 :oczko:
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Otóż to - trzeba popróbować.

Co do polaru - zależy, w rzeczy samej, od rodzaju oraz od warunków atmosferycznych. U mnie polar sprawdza się tylko z czymś przeciwdeszczowym na wierzchu, a więc nie jako opcja do biegania :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Hrabianka pisze:Dziś strzał w 10 :)

Biegało się ekstra, moja trasa bez śniegu, także fajnie było przyśpieszyć.

Na trasie niestety brak jeszcze pierwszych zwiastunów wiosny:
- ani przebiśniegów,
- ani nowych biegaczy,
- ani krokusów....

pozdrawiam
Ja widziałam w tym tygodniu pierwsze przebiśniegi. :uuusmiech:
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

U mnie koło pracy już od dwóch tygodni krokusy widać :) A w ogródku coś zielonego mi wylazło z tajemniczych cebulek tam zasadzonych - ciekawe, co z tego będzie :ble:
aliceliddell
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 15 sty 2013, 14:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hassy pisze:
maly89 pisze:W tym samym czasie na forum pojawi się cała masa zapalonych "brzusznych kulturystów" z zapytaniem jak zrobić sobie sześciopak przed latem :D
Nawet nie tyle jak ile w jakich butach :)
Ha, na ten moment czekałam! Kiedy wiosną wszyscy zaczną się dopiero zbierać z kanapy, a ja będę już po kilku ładnych tygodniach biegów ;) Opłacało się wyjść na pierwszy trening 29. grudnia :D
Hrabianka
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miałam dzisiaj zrobic sobie przerwe, ale wyskoczyłam na 5km.
Niestety piszczele mnie pobolewają. Rany!!! jesienia jak biegałam zadnych kontuzji nie miałam,
w styczniu zrobiłam sobie przerwe - teraz robie wszystko to samo i z rociaganiem i raczej biegam tak samo,
no moze dluzsze dystanse - i jakas parszywa kontuzja wrrrrr

Wczoraj widziałam dwóch samobójców na srodku zalewu - łowili sobie ryby,
przyspieszyłam tempa bo nie chciałam byc swiadkiem tragedii, a i z tel kom nie biegam.

Dzisiaj piekne słoneczko - do tego jakże wspaniale pasujący kawałek Steva Jablonskiego - "My Name is Lincoln"

A tak z ciekawosci ile warstw teraz ubieracie?

JA przykładowo dzisiaj - top sportowy z wszytym biustonoszem, dosc cienka bluzka na długi rekaw i na to bluza zapieta po sama szyje.
No majtki, skarpetki, spodnie dresowe i buty of course :)
Obrazek
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

U mnie wczoraj było +5, ale wilgotno i wiał zimny wiatr. Więc miałam: stanik, koszulkę termoaktywną z długim rękawem, na to kurtko-bluza; do tego długie legginsy (dość grube), rękawiczki, czapka. I buff - zapomniałam o buffie :)
Ostatnio zmieniony 28 lut 2013, 13:41 przez szelma, łącznie zmieniany 1 raz.
aliceliddell
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 15 sty 2013, 14:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też mam takich wędkarzy u siebie, na szczęscie to tylko taki staw osiedlowy, więc właśnie zawsze się zastanawiam, czy jak akurat będę biegła, to ktoś tam wpadnie i już oczami wyobraźni planuję ewentualną akcję ratunkową ;)

Co do warstw, to dopóki było na minusie, to już miałam ustalone, co i jak, a teraz znowu testuję.
Ostatnio najlepsza opcja to stanik biegowy (czyli dość zabudowany)+bielizna termiczna na długi rękaw+wiatrówka lub bluza (termiczna) gdy nie wieje.
Umnie świetnie się sprawdza kominiarka, bo nie lubię, jak mi cokolwiek "zawiewa", ostatnio wyszłam bez i było niefajnie. Natomiast na czapkę z kominiarką już jest trochę za ciepło, więc jak bardzo wieje, to biorę ewentualnie nauszniki.

Na dół kupiłam sobie leginsy z termaxu (ktoś tu kiedyś na forum polecał) i jeszcze nadal są dla mnie ok, bo jestem zmarźluchem. Niestety kupiłam trochę za duże, więc podciągam je prawie pod pachy (może i dobrze, bo ciepło mi w plecy i nic nie podwiewa) ;)
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też się powoli szykuję na biegi na świeżym powietrzu, nie mam typowego ubioru dla biegaczy bo nie opłaca się teraz kupować ciepłych rzeczy a poza tym ciężko coś kupić na słonice :echech: , cały czas myślę czy koszulka i bluza wystarczy :niewiem: nie mam żadnej wiatrówki ani cienkiej kurtki a polar mam za gruby. Boję się choroby ale trzeba będzie powoli coś działać :taktak:
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

polcia2000 pisze:A założenie grubej bawełnianej bluzy lub polar na koszulkę termoaktywną może być?
Nie! Bo co z tego, że koszulka odprowadzi pot skoro ten zostanie i tak na bluzie.

strasb pisze:
Ja widziałam w tym tygodniu pierwsze przebiśniegi. :uuusmiech:
W Gdańsku póki co tylko PrzebiSpecki :)

Obrazek
Hrabianka pisze: A tak z ciekawosci ile warstw teraz ubieracie?
Koszulka termoaktywna + bluza i jest gorąco jak nigdy :) Na dole klasycznie bokserki + leginsy :) Tylko ja jak to ja - rękawice nawet przy +15 mogę nosić więc i teraz w nich biegam :)


I tak jeszcze na koniec dla podtrzymania dobrego humoru coś co rzuciło mi się w oczy dosłownie przed chwilą :)

Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

hej ho :hej:
ale żeście sie rozpisali :ble: i nowe nicki widze i w ogóle tloczno jakoś-tylko starych wyjadaczek mało :hahaha: :hejhej:

co do ubioru to mysle ze indywidualna sprawa ale jak ja w listopadzie stawialam pierwsze kroki to tez kolezanki podpytywałam co moge a czego nie powinnam,czy moge majtki zwykłe,czy czarne a moze lepiej w minusowej temp odpuscic?no to były raczej takie tendencyjne pytania :hej: ja tez jestem raczej zmarżluchem i nawet dzisiaj przy +4 nie wyskoczyłabym w legginsach 3/4 (których defacto nie mam :hej: ) i do tej pory nosze rekawiczki.Malo tego :długie legginsy termo+dresowe spodnie na to!!! :taktak:

a dzisiaj wypada mi bieg ale...ALE...nie chce mi sie :ojoj: :ojoj: :ojoj: :ojoj: :ojoj: znalazalm trzy powody zeby nie iść i stwierdziłam ze nie bede sie zmuszac bo moze akurat mi to potrzebne?
1.jest zimny wiatr :ojoj:
2.musze oklepac Małego bo chory
3.ćmi mnie gardło :wrrwrr:
Poza tym jestem zmęczona,wczoraj i dzisiaj na 6-16 pracowałam :ble: :ble: takze czuje sie usprawiedliwiona :spoczko: ładnie sie wymigalam,co nie?

A co U Was???

Co robicie jak macie gorszy dzien,dosiega Was zniechecenie i dołek?Ustepujecie? czy wbrew wszystkiemu wychodzicie potruchtac?
ja zauwazyałm ze jak nie mam nastroju a zmusze sie na bieganie to mknie mi się rewelacyjnie :uuusmiech: i trase wybieram dłuzszą...A jak jestem nastawiona na extra wyniki to z reguly wracam ze standardem :ojoj:

pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

franklina pisze:do tej pory nosze rekawiczki.Malo tego :długie legginsy termo+dresowe spodnie na to!!!
Tak jak ja! Tak jak ja! A już myślałam że jestem jedyna na świecie...
franklina pisze:Co robicie jak macie gorszy dzien,dosiega Was zniechecenie i dołek?Ustepujecie? czy wbrew wszystkiemu wychodzicie potruchtac?
Ja jednak wychodzę. Jak nie wyjdę, to do złego samopoczucia dokładam sobie jeszcze poczucie winy i w efekcie żałuję, że zostałam w domu.
o
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

franklina pisze: Co robicie jak macie gorszy dzien,dosiega Was zniechecenie i dołek?Ustepujecie? czy wbrew wszystkiemu wychodzicie potruchtac?
ja zauwazyałm ze jak nie mam nastroju a zmusze sie na bieganie to mknie mi się rewelacyjnie :uuusmiech: i trase wybieram dłuzszą...A jak jestem nastawiona na extra wyniki to z reguly wracam ze standardem :ojoj:

pozdrawiam
Nic tak nie pomaga w poprawie nastroju wydostaniu się z dołka jak bieganie :) Dlatego jak się nie chce wyjść na trening i w ogóle wszystko jest na nie to... koniecznie trzeba iść pobiegać. Tylko wtedy nie nazywam już treningiem, za przeproszeniem, zlewam tempo, pulsy, zegarki, dystanse i po prostu biegnę :) Resztę zrobią już endorfiny :)
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

wilma-teraz przynajmniej wiem co miałas na mysli piszac o poczuciu winy :ojoj: srednio sie teraz czuje.Nie lepiej -bynajmniej :jatylko: teraz u nas pada to staram sie sobie wmówić ze moze i nawet dobrze,ale...FUCK :sss: mogłam pobiec!!!!Chociazby krócej ale WYJSĆ z domu :wrr: tym bardziej ze jutro planuje z kolezanką piwko po pracy...echh...dupa blada po całosci :ojoj:

No nic-dalam ciała :lalala: ale w sobote sie poprawie :hej: mam nadzieje
Obrazek
ODPOWIEDZ