A co do rodziny, to jak najbardziej...tak to już jest jedno zaraża drugie, hehe.
Ja Tomasza zmobilizowałam to ruszenia się....i potem pozazdrościłam jemu biegania.
Ale każde z nas robi swoje. Osobno
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Moderator: infernal
Łączę się w bólu, miałam to samo... Roztopy to straszny syf...Provitamina pisze:Chodniki to jedna wielka TRAGEDIA. Lód i woda, śliska maź...
Hmmmm coś szybko się wydało....grim80 pisze:Leemonka - zbieżność nazwisk z Tomkiem (hotmasem) to przypadek?
Jutro chciałem zrobić dłuższe rozbiegane i aż się boję co mnie spotka na trasie.Provitamina pisze:Chodniki to jedna wielka TRAGEDIA. Lód i woda, śliska maź...