

No tak ja ost też małao bywam... jakos tak...

Ojjj dzisiejszy bieg to jakaś totalna MASAKRAAA!!

Pierwsze 3 km jakoś poszły w miarę (pomijając fakt, że zatrzymał się jakiś facet i jechał autem tak przy mnie jakieś 0,5km






aaa tak mi się przypomniało, pytanko do znawców profesjonalistów

Zmieniłam ostatnio taktykę, ze względu na brak możliwości biegania codziennie... Truchtam co drugi dzień, a w dniu wolnym postanowiłam poświęcić troszku czasu na ćwiczonka - brzuszki, przysiady, skłony, babskie pompki i różne takie, ewentualnie skakankę....
Czy to dobrze?