Jaki popełniłem błąd przy zakupie pierwszych butów?

Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

hassy pisze: Oprócz buta mogą grać też rolę inne czynniki. Jeśli nie masz trwałych deformacji narządu ruchu (diagnoza specjalisty potrzebna) to może masz jeszcze za słabe mięśnie/ścięgna trzymające stopę, stabilizujące staw skokowy itp.? Zwróć uwagę na technikę biegu (nie wal z pięty) i wzmacniaj mięśnie, nie tylko bieganiem.
A ja już przestałam w ogóle czytać cokolwiek na temat walenia "nie z pięty" odkąd fizjoterapeuta powiedział mi ,że z fizjologicznego i anatomicznego punktu widzenia powinno się chodzić i biegać właśnie z pięty, oczywiście odpowiednio przetaczając stopę itd. I w sumie jestem z tego powodu zadowolona bo nauka biegania ze śródstopia to też nie takie hip hop.
Pronatorzy powinni pilnować tego żeby kolano były w linii prostej z biodrem i drugim palcem. Zresztą wszyscy powinni tego pilnować. Łatwo to sprawdzić próbując zrobić przysiad na jednej nodze. Ja na lewej nie potrafię, kolano wykoślawia się do środka. No i uczyć się prostowania stopy chodząc, przy bieganiu także ale to trudniejsze. Zobacz jakieś starsze buty i sprawdź jak Ci się ściera podeszwa. Sam z tego wywnioskujesz, czy źle stawiasz stopy. Większość ludzi ma lekką pronację. Ale jeśli w butach czujesz ,że coś jest nie tak, to zrezygnuj z nich.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zmień fizjoterapeutę.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Arriba pisze:fizjoterapeuta powiedział mi ,że z fizjologicznego i anatomicznego punktu widzenia powinno się chodzić i biegać właśnie z pięty,
ten fizjoterapeuta to chyba skończył jakiś przyspieszony kurs internetowy w eskk... albo nawet tego nie udało mu się ukończyć ;)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

No jasne :hej:
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aaaa, czyli chodzenie i bieganie to ten sam rodzaj ruchu? Patrz, żyłem w błędzie. Pływać i jeździć na rowerze czy biegówkach też należy z pięty?

Ja bym go poprosił, w celach instruktażowych, aby Ci pokazał jak się prawidłowo biega z pięty, odpowiednio na niej ląduje, wzorcowo przetacza itd. Żebyś dobrze widziała, no i - co najważniejsze - aby nic nie zakłócało anatomii i fizjologii w tym ciekawym eksperymencie - powinien zdjąć buty. Ponieważ jest dobrym fizjoterapeutą, to w razie czego świetnie poradzi sobie z kuku, które sobie ewentualnie zrobi.

P.S. O ile mi wiadomo,wszyscy zdrowi ludzie powinni mieć odpowiednią pronację, gdyż pronacja to naturalny ruch stopy w odpowiedniej fazie ruchu (biegu, chodu). No ale być może Twój fizjoterapeuta zweryfikuje moją wiedzę :)
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 14:24 przez hassy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Kurcze no :) Nie znam wielu fizjoterapeutów, aczkolwiek ten był z polecenia, nie jednej osoby, żeby nie było. Ja, jako biegaczka początkująca, zaufałam jego opinii. Biegam z pięty... choć zaczynam powątpiewać po tych komentarzach czy to w ogóle jest fizycznie możliwe :lalala: Jeśli mnie pamięć nie myli, Galloway też pisał o bieganiu z pięty. Opinie są różne. Ważne ,że przynajmniej ja nie zachowuję się jakbym pozjadała wszystkie rozumy :hej:
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nikt Ci nie zarzuca, że pozjadałaś (wyedytowałem trochę poprzedni wpis na mniej zjadliwy, przepraszam :)). Ironizujemy trochę na temat specjalisty. Wiadomo, że nie będąc samemu doświadczonym ufa się zdaniu autorytetu. Ale z tym różnie bywa. Sprawdź to empirycznie, to łatwe. Spróbuj się przebiec na bosaka po jakimś niemiękkim podłożu. Sprawdź jak się zachowują stopy i ciało. Jak lądujesz? Czy naturalne, anatomiczne i fizjologiczne, miłe i przyjemne jest walenie z pięty jeśli je wymusisz (bo naturalnie Ci to chyba nie przyjdzie). Amortyzowane buty to umożliwiają - w sumie to w tym celu zostały stworzone.

Wszystkiego miłego anatomicznego i fizjologicznego życzę :)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To że ktoś jest dobrym fizjoterapeutą wcale nie znaczy że zna się na bieganiu. Wyleczyć pewnie wyleczy, jak go polecają ludzie, ale rad biegowych bym raczej nie słuchał. To tak jakbyś, nie wiem, pytała dentystę o wyniki krwi, też nic sensownego nie powie, a przecież lekarz ;).
Tak jak hassy napisał, przebiegnij się na boso, bez ochrony buta, zaraz zobaczysz, jak "fizjologiczne" jest bieganie z pięty.
Tu nie ma żadnego wymądrzania się i forsowania swojego zdania, tak po prostu jest.
The faster you are, the slower life goes by.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie musi być znawcą biegania, jasne. Ale chyba dobrze byłoby aby w tym fachu był świadom podstaw ludzkiej motoryki? Bo to chyba podstawy (że bieg i chód to różne typy ruchu)? Ma rację, że teoretycznie można i chodzić i biegać z pięty - i praktycznie też można - w amortyzowanych butach. Ale czy można to nazwać zgodnym z nasza anatomią i fizjologią??
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Jak to dobrze ,że czasem się ciut uspokajacie, naprawdę można Was polubić :hejhej:

Ok chłopaki, ale przecież nie biegamy boso prawda? A nauczenie się biegania ze śródstopia nie jest łatwą sprawą.
Zanim trafiłam do fizjoterapeuty, dobierano mi obuwie w sklepie biegacza w Katowicach. I tam najwyraźniej był bardzo kompetentny sprzedawca, ponieważ generalnie powiedział ,że biegam jak słoń, a to dlatego ,że nie biegam ze śródstopia :usmiech:

To generalnie co proponujecie? Wyrzucić buty, kupić jakieś bardziej.. naturalne i nie walić z pięty?
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To znaczy że normalnie nas nie lubisz? :hahaha:
Biegaj sobie jak chcesz, co do mnie to staram się jednak polepszać technikę z jaką biegam i jeżdżę na rowerze - w sumie nawet bez powodu, ale próbuję robić to co lubię coraz lepiej ;).
A boso też biegam jak cieplej, nawet dyszki :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak to "nie biegamy boso"??? Biegamy, biegamy... no, ewentualnie boso+, ale za to i latem i zimą :)

Pozdrawiam

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

klosiu - jak polepszasz tą technikę?

No przeca teraz nie pójdę boso biegać :) Ok, mogę spróbować wiosną na stadionie, jako urozmaicenie :oczko:
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dlaczego nie teraz? http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... niegu.html
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moje doświadczenie forumowe dobitnie wskazuje, że tutaj jest statystycznie istotnie więcej pomocy i życzliwości i grzeczności niż w wielu innych miejscach. To pewnie bieganie robi nas po prostu fajnymi... albo fajni ludzie zabierają się za bieganie, które dodatkowo czyni ich jeszcze fajniejszymi... :hej:

Na początek pobiegaj boso po mieszkaniu, na bieżni nawet... korytarz w centrum handlowym... ;)

Zresztą są i inne eksperymenty. Skaczesz na skakance? Poskacz i zobacz na czym lądujesz. Nie skaczesz? Nie musisz. Popodskakuj trochę w miejscu, na jednej nodze, obunóż, popodskakuj do przodu parę metrów na złączonych nogach, pojedynczo. Wdrap się na jakiś schodek i zeskocz. Jak naturalniej, swobodnie, bez wymuszania czy kombinowania. Jak lądujesz? Czym amortyzujesz lądowanie? Zaryzykujesz, żeby lądować na piętach (nawet na obydwu, nie mówiąc o jednej)? Bo ja nie zaryzykuję - najwyżej z czegoś wysokości krawężnika. Boli i ryzyko urazu. Te testy to oczywiście nie bieganie, ale amortyzacja ciała (stopa, ugięte kolana itd.) i tu i tu służy temu, aby przeciwstawić się sile grawitacji (wektor pionowy).

Wydaje mi się osobiście i moim skromnym to, co pisałem: potruchtaj na bosaka luźno i swobodnie i zobacz jak się stopy i ciało układają. Niekoniecznie na miękkim podłożu, może być i twarde, tylko wręcz śmiesznie krótki dystans żeby nie skatować nieprzyzwyczajonego aparatu ruchu. Daj się komuś sfilmować i pooglądaj. Potem wsiądź w buty, które w jak najmniejszym stopniu będą (bo trochę będą każde buty) zniekształcać to, co zobaczyłaś na filmie i poczułaś biegnąc na bosaka. Nie muszą być minimalistyczne. Ale pomagają buty dość elastyczne, bez mega usztywnień, z małym lub zerowym spadkiem pięta-palce, z luzem z przodu (szerokie, obszerne noski), lekkie... mogą mieć amortyzację ale nie grubą miękką słoninę tylko raczej cieńszą i sprężystą.

Jeśli trafiłaś na dobrego sprzedawcę (chwała mu) i Ci powiedział, że biegasz jak słoń bo nie ze śródstopia i w konsekwencji dobrze Ci coś poradził i dobrał odpowiednie buty... to po co masz je wywalać? Może już masz jakie trzeba?

Powodzenia i już Cię lubię ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ