ciekawa jestem Waszego zdania na temat wpływu bezmiesnej diety na zdrowie biegacza? bo znalazlam taki artykulik: http://www.fit.pl/wegetarianizm_a.htm
a nie jem i biegam..
to jedyny teskst na ten temat, jaki mi sie znalazl. nie cobym kogos namiawiala, po prostu jestem ciekawa opinii tych, co sie na bieganiu i fizjologii znaja
ja biegałem i niejadłem. teraz biegam i trochę jem. zobaczymy jaka będzie różnica. na razie widzę że pod miecho można naprawdę dużo wypić.. poza tym róznic nie zauważyłem, ale na razie porównanie nie jest miarodajne bo znacznie zmniejszyłem kilometraż. a. no i łatwiej jest dostarczyć te 160 g białka na dobę... praktycznie nie trzeba kombinować, jak to jest przy diecie bezmięsnej...
ano, ja wlasnie ten tekscik znalazlam zastanawiajac sie, czy jem wystarczajaco duzo bialka. nie zeby cos bylo nie tak, po prostu jestem wege od zaledwie 2 lat i niemam doswiadczenia
Li, ja nie jem 4 lata, a sport uprawiałem różny intensywnie, teraz biegam dość dużo (starty w pół - i maratonie) i nie mam problemów. Człowiek czuje się lżejszy, łatwiej utrzymać wagę i nie ma sensacji żołądkowych. Musisz tylko pamiętać o witaminach, żelazie, magnezie.
dzięki, Turecki, za słowa otuchy. z pewną taką nieśmiałością myśle o powalczeniu (ze sobą, rzecz jasna ) w maratonie w przyszłym roku, a teksty o diecie wysokobiałkowej, niskowęglodanowej przed troche mnie zdeprymowały. pozdrawiam ciepło
Witam. Ja nie jem mięsa od 12 lat i żyje. Gram czynnie w piłkę nożną. Nie choruje i czuję się świetnie. Oczywiście dietę wegetariańska powinna być uzupełniona o witaminy, np. centrum, vigor. Bardzo nie lubię, a wręcz wkurza mnie jak ktoś kto je mięso może doradzać wegetarianom. Nasze życie niczym się nie różni tylko jemy zdrowsze rzeczy. Więc na pewno nam to nie szkodzi. Co innego najeść się jakiegoś mięsa i trawić tygodniami, mieć zawalone żyły od tłuszczu i umrzeć na zawał - marzenie każdego człowieka. Nam to nie grozi. Moja rada taka: Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Ja spróbowałem i jestem zadowolony. Pozdrawiam
Nie jem mięsa od 20 lat i też żyję ;) Tyle, że nie jestem wegetarianinem: jem ryby, jajka i przetwory mleczne. Nie przeszkadza mi to w bieganiu choć odnoszę wrażenie, że poprawiła mi się wytrzymałość kosztem siły.
Ja nie jem mięsa trzy lata. Jem jajka, przetwory mleczne i ryby. Ryby zacząłem jeść rok temu, bo miałem kiepskie wyniki badań krwi. Teraz jem od czasu do czasu i jest wszysko w porządku.