Frajda usłyszeć, że jesteśmy rozpoznawani dzięki naszym zielonym czapeczkom
Trochę mniejsza, że także jako seksistowsko-erotomańska grupa biegaczy. Ja, tak jak sugeruje Maciek poprostu nie tracę czasu na czytanie niczego poniżej treści związanych z bieganiem. Tym niemniej wesoła z nas kompanija i nie ma się co zrażać do nas bez bliższego poznania tego czym się zajmujemy i jak spędzamy wspólnie czas.
A wracając do półmaratonu w Grudziądzu, to uważam że impreza powinna się odbyć jaknajbardziej, ale dziwne wydają mi się kalkulacje, którymi Andrzej wyjaśnia motywy wyboru przez organzatorów daty i przesłania jaki ten bieg niesie. Nam udało się z wielkim powodzeniem zainicjwać Bieg Trzech Plaż, bez kalkulacji czy są inne biegi w tym czasie, a wiemy, że było wiele. Druga sprawa to data. 3 Maja jest bezwzględu na orientacje społeczno-polityczne jedną z naważniejszych dat w całej historii Polski. Z całym szacunkiem do osiągnieć B. Malinowskiego nie rozumiem czemu wszystkie biegi w Grudziądzu (po za naszym) mają nosić jego imię. Wydaje mi się to troszkę naiwną próbą podniesienia prestiżu imprezy tanim kosztem.
Nie moge się doczekać już jutrzejszego spotkania przedzałożycielskiego naszego Stowarzyszenia i zachęcam wszystkich, którzy chcieliby współtworzyć to bezwątpienia dzieło zrodzone z pasji, żeby przejrzeli statut jaki storzył Andrzej i rozważyli czy zawiera wszystkie oczekiwania.
Dla tych którzy chcieliby pobiegać troszkę więcej niż 8km jutro informacja, że my z Amatorem ruszamy z plaży o 8:30 na 22km trasę przed spotkaniem w barze o 11:00.