Na płaskim pod wiatr miałem tempo ok. 6 min/km w drugim zakresie tętna, a z wiatrem 4:40 w pierwszym zakresie. Z górki pod wiatr maiłem wyraźnie gorsze tempo niż z wiatrem pod górkę. Normalnie nienormalnie, szok.
mihumor .com
Moderator: infernal
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2765
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Ładny trening wyszedł. Ale przy tak silnym wietrze, jaki miałem wczoraj, to taki ładny/równy by nie wyszedł. 
Na płaskim pod wiatr miałem tempo ok. 6 min/km w drugim zakresie tętna, a z wiatrem 4:40 w pierwszym zakresie. Z górki pod wiatr maiłem wyraźnie gorsze tempo niż z wiatrem pod górkę. Normalnie nienormalnie, szok.
Na płaskim pod wiatr miałem tempo ok. 6 min/km w drugim zakresie tętna, a z wiatrem 4:40 w pierwszym zakresie. Z górki pod wiatr maiłem wyraźnie gorsze tempo niż z wiatrem pod górkę. Normalnie nienormalnie, szok.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Właśnie dlatego się dziś zebrałem za ten akcent bo z tym wiatrem przy tej pogodzie to ciężko wyczuć, jutro może być gorzej ale i lepiej - niemniej jak puszcza to trzeba robić i nie ma co czekać bo pogoda mocno loteryjna. Teraz patrzę na meteo wiatrowe i jutro ma wiać mniej - się okaże. Mnie to już jednak pogoda w przyszłym tygodniu interesuje 
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4270
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
dokładnie identycznie myślałem w środęmihumor pisze:Właśnie dlatego się dziś zebrałem za ten akcent bo z tym wiatrem przy tej pogodzie to ciężko wyczuć, jutro może być gorzej ale i lepiej - niemniej jak puszcza to trzeba robić i nie ma co czekać bo pogoda mocno loteryjna.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- rubin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to ja też muszę popatrzeć na prognozę - żeby wiedzieć w którą stronę kółka kręcić w niedzielę na stadionie; u mnie tętno niestety wrażliwe na wszelkie przeszkadzajkimihumor pisze:Właśnie dlatego się dziś zebrałem za ten akcent bo z tym wiatrem przy tej pogodzie to ciężko wyczuć, jutro może być gorzej ale i lepiej - niemniej jak puszcza to trzeba robić i nie ma co czekać bo pogoda mocno loteryjna. Teraz patrzę na meteo wiatrowe i jutro ma wiać mniej - się okaże. Mnie to już jednak pogoda w przyszłym tygodniu interesuje
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Super tempo wykręciłeś,naprawdę solidny trening.Ja mam jutro akcent,prognozy pokazują,że z wiatrem ma byc nie najgorzej...a reszta nieważna,no chyba ,że śniegiem sypnie 
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Czyta to Krzysztof Gosztyła - trudno się do czegoś przyczepić, to jeden z najlepiej czytających lektorów (w zasadzie aktorów) w Polsce - zresztą słuchałem wielu książek, które czyta i jest naprawdę dobry a nawet bardzo dobry.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4270
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
muszę się do Ciebie uśmiechnąć o audioboki, sapkowskiego mam papierowego, ale chętnie bym łyknął Twojego. mogę się odwdzięczyć złym tyrmanda, czyta konrad, daję radę chociaż ostatnio mocno nie przepadam za nim.
ładne treningi Ci wychodzą
ładne treningi Ci wychodzą
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
z Sapkiem nie ma problemu, mam Narreturm i Bożych oraz dwa tomy Wiedźmina, wszystko wersje aktorskie w formie słuchowiska - naprawdę warto i boki zrywać miejscami, bardzo dobra obsada i naprawdę słucha się przednio . Napisz adres na pw to przepale te płyty i Ci poślę. Złego z Kondratem słuchałem, na początku mnie denerwował ale potem stwierdziłem , że w sumie fajnie to czyta, podobnie miałem przy Karierze Nikodema Dyzmy czytanej przez Korbelgera, początkowo mnie strasznie denerwował ale potem stwierdziłem, ze jest ok. To piętno Wilhelmiego, on to winien czytać
Mam Moskwa-Pietuszki jak on czyta - arcydzieło audioboka
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2765
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Ładny trening wyszedł i widać, że masz moc i rezerwy. Jednak trening niezgodny z założeniami i planem, zaczynasz biegać jak Panucci...
A powiedz, po wciągnięciu żela, to popijałeś go czymś, czy tak na sucho?
A powiedz, po wciągnięciu żela, to popijałeś go czymś, czy tak na sucho?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Na sucho, nic nie piłem przez cały trening, lepiej by było coś pić ale zima jakoś mniejsze potrzeby w tym zakresie są. Ale żel na sucho tez dobrze wchodzi i popijaniem się nie przejmuje, również na zawodach, jem według planu a popijam po kilku kilometrach czasem i nie ma problemów - na mnie działa super o czym już się wielokrotnie przekonałem. Co do niezgodności z planem to nie do końca, Daniels w książce pisze o możliwości takiej modyfikacji tego treningu, ta i tak była delikatna bo w poprzednim cyklu biegałem to na pętli 6 km i każda szybciej a ostatnia tempo maraton co JD poleca jako symulacje biegu długiego - wolę taka formę niż dymać po 30-35 kmów jednostajnie. Niemniej wg rozpiski Danielsa powinienem robić longa niby 24,5 km (do 27km) niemniej jak dla mnie to są zmiany kosmetyczne, poparte przerwami (wczoraj i jutro nie biegam/łem) i tyle
A jak w poprzednim cyklu robiłem 30km w krosie to była mniemam lekka przesada - ale raz tylko.
A jak w poprzednim cyklu robiłem 30km w krosie to była mniemam lekka przesada - ale raz tylko.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
panucci10
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
nie no wigi troche się już poprawiłem w tej kwestiiwigi pisze:Jednak trening niezgodny z założeniami i planem, zaczynasz biegać jak Panucci...![]()
A Michał dzisiaj ładnie poleciał , nie ma co, rezerwy są spore a tu dopiero początek lutego
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Też uważam 2-3km więcej to zmiana kosmetyczna...nie bądźmy aptekarzami
A pomysł z urozmaiceniem longa b.dobry,zawsze to dla psychy lepsze.
U mnie najdłuższe biegi to 25km,ale to trening pod połówkę.Jeszcze 7 tygodni do Marzanny,a potem do końca czerwca zanim zacznę trening pod maraton biegam bez planu
A pomysł z urozmaiceniem longa b.dobry,zawsze to dla psychy lepsze.
U mnie najdłuższe biegi to 25km,ale to trening pod połówkę.Jeszcze 7 tygodni do Marzanny,a potem do końca czerwca zanim zacznę trening pod maraton biegam bez planu
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4270
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
też tak czasem mam, wydaje się, że będzie luz a tu ani dudu 
co się martwisz, latasz "tabelkowo" więc jest dobrze.
nie było chyba dopisku przy tym treningu, "z placem"
poza tym wiesz, nie wiem czy to z palcem w dupie, nie podchodzi już pod homofobię
co się martwisz, latasz "tabelkowo" więc jest dobrze.
nie było chyba dopisku przy tym treningu, "z placem"
poza tym wiesz, nie wiem czy to z palcem w dupie, nie podchodzi już pod homofobię
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja o żadnej "dupie" nie wspominałem ale generalnie w kwestiach użytkowych to wydaje mi się, ze to wyrażenie może dotyczyć związków hetero jak i homoseksualnych, myślę tez , że i związków partnerskich
O homofobi tu nie może być mowy.
W kwestii realizacji treningu nie ma problemu - jest bardzo ok, tylko takie mnie przemyślenia dopadły na temat motywacji czy wpływu psyche na fizyczność. Gdybym sobie ubzdurał, że to ciężki trening i nie wiem czy poradzę bom zmęczony, niewyspany czy inny problem to biegnąc tak samo pewnie na końcówce drugiej piątki nosiłoby mnie i tryskałbym euforią a nie pluł sobie w brodę i kwękał wyrabiając normę - zabawne w sumie - ot takie wnioski jak to samo może inaczej wyglądać pod wpływem samego nastawienia.
W kwestii realizacji treningu nie ma problemu - jest bardzo ok, tylko takie mnie przemyślenia dopadły na temat motywacji czy wpływu psyche na fizyczność. Gdybym sobie ubzdurał, że to ciężki trening i nie wiem czy poradzę bom zmęczony, niewyspany czy inny problem to biegnąc tak samo pewnie na końcówce drugiej piątki nosiłoby mnie i tryskałbym euforią a nie pluł sobie w brodę i kwękał wyrabiając normę - zabawne w sumie - ot takie wnioski jak to samo może inaczej wyglądać pod wpływem samego nastawienia.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880

