Arriba - bieganie to wyzwanie

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek
Zanosi się na dłuższą przerwę. Pojawił się obrzęk. Schładzam, zamierzam wybrać się do jakiegoś specjalisty po Nowym Roku. Do siego :usmiech:
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 4,03km
Czas: 28:57min
Średnie tempo: 7:11min/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/7642572

Witajcie :)
Wczoraj byłam u fizjoterapeuty. Wizyta trwała prawie trzy godziny! Najważniejsza informacja - mogę biegać. Ból nogi jest prawdopodobnie bólem wtórnym mającym źródło w stawie krzyżowo biodrowym. Moje prawe biodro jest wysunięte do przodu i skierowane w dół. Rehabilitant robił ze mną cudawianki żeby zwiększyć trochę ruchomość stawów. I chyba to działa bo dzisiaj nic nie bolało!
Mam zadane parę ćwiczeń oraz zwracanie uwagi na postawę w czasie biegu i chodu. Biodro, kolano, drugi palec u stopy mają stanowić linię prostą. Słowo daję ,że zrobienie tego na jednej nodze próbując przy tym przysiadu jest dla mnie bardzo trudne na stabilnym podłożu, na miękkim jest niewykonalne, chwieję się w kostkach, przewracam... No i nie wiem jak biegnąc mam te kolana prostować. Jakoś próbuję.

Tętno miałam dziś wyższe, nie najlepiej się z tym czułam. Ale psychicznie ten krótki dystans bardzo dobrze na mnie podziałał :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 5,25km
Czas: 37:52km
Średnie tempo: 7:13min/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/7642572

Myślenie o tym jak stawiam stopy odbiera mi przyjemność z biegania.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 5,9km
Czas: 38:49min
Średnie tempo: 6:34min/km
http://www.endomondo.com/workouts/153883509/7642572

Wychodzę z kryzysu. Nie przypuszczałam ,że ta stosunkowo krótka przerwa od treningów spowoduje ,że będzie mi się tak ciężko biegało. Ostatnie wyjścia nie były łatwe. Dopiero teraz poczułam ,że jest jakaś poprawa. Fizyczna pociąga za sobą psychiczną :)
Przeklinałam trochę na ten śnieg, ale co zrobić? :) Cieszyłam się ,że nic nie boli, choć przestraszyłam się po treningu kiedy noga się odezwała. Jest obawa ,że wracając do intensywniejszego biegania sprowokuję dolegliwości.

Biegam. Cieszę się :) Pozdrawiam wszystkich :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

26.01
Dystans: 7,5km
Czas: 47:39min
Średnie tempo: 6:21min/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/7642572

Bardzo przyjemny bieg z Marcinem. W towarzystwie nie myślę za dużo, łatwiej mi się biegnie.

29.01
Dystans: 4,06km
Czas: 25:42min
Średnie tempo: 6:20min/km

Jakaś masakra to była :) Mam nadzieję ,że jutro będzie lepiej.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 9km
Czas: 1:00:31
Średnie tempo: 6:42min/km
http://www.endomondo.com/workouts/155643074/7642572

Przed wyjściem z domu kombinowaliśmy jak koń pod górę przy mapce, żeby trasa wyszła na 8km. Marcin miał tyle w planie do maratonu , a dla mnie to też idealny dystans po ostatnich 7,5km. Jakoś tak w ogóle nie chciało mi się wychodzić. Powiedzieliśmy sobie ,że bierzemy to na całkowitym luzie. I tak było.
Po raz pierwszy zauważyłam postęp w tym ,że łatwiej mi się rozmawiało. Wcześniej byłam w stanie powiedzieć kilka słów, krótko odpowiadałam po czym regulowałam oddech. W którymś momencie nie byliśmy pewni, którą ulicą ustaliliśmy ,że pobiegniemy :hej: Wybraliśmy opcję dłuższą, ja byłam przekonana ,że tą właściwą, 8-kilometrową. Mniej więcej 20m przed końcem odpowiedziałam Marcinowi na jakąś pochwałę "No tak, ale wiesz.. Ja nie wiem czy to tak powinno wyglądać ,że ja prawie zdycham i pod koniec tej ósemki nie wyobrażam sobie dziewiątki". W domu okazało się ,że to właśnie była dziewiątka :) Moja pierwsza!
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Tak sobie myślę ,że może wartałoby zrobić jakieś miesięczne podsumowanie. Styczeń był ciężkim miesiącem ale zakończony happy endem :usmiech:
Pierwsze treningi po przerwie były frustrujące. Dopadła mnie mania prawidłowej postawy, bieganie przestało cieszyć. Już sama nie wiedziałam czy wolniejsze tempo, większe zmęczenie, jest wynikiem skupiania się na niuansach technicznych, czy może ta przerwa aż tak mnie zamuliła. Nie można wszystkiego zwalać na śnieg, choć były dni kiedy miałam go serdecznie dosyć.

Biegowy miesiąc zaczęłam dopiero 9-go stycznia, pierwsze biegania to tempo ponad 7min/km. Trochę się tym denerwowałam. No.. nie trochę, bardzo. Nerwus jestem ;) Później jeden trening bez czasomierza. Miałam wtedy jakieś dziwne załamanie, de facto walczyłam z tym żeby się po drodze nie rozbeczeć, ale wtedy niemożliwością byłoby biec i się nie dusić, więc jakoś to przetrwałam. Następny bieg na 5,4km i wyskoczył jakiś rekord na endomondo, ale pomyślałam ,że na pewno trasa źle poprowadzona albo stoper musiał się wyłączyć i załączyć. Uwierzyłam, kiedy Marcin sprawdził trasę i okazało się ,że jest dobrze wyznaczona a potem w niewiele gorszym tempie pobiegliśmy 7,5km. Najpiękniej było wczoraj, ale o tym już było :)

Cieszą mnie teraz małe rzeczy. Staram się biec na luzie, nie wymagać od siebie za dużo. Cieszę się ,że "wyszłam" z dołka. Wczorajsza godzina w ruchu jest powodem do zadowolenia.

Obrazek

Ilość treningów: 8
Dystans: 47,58km
Czas: 5h34m18s
Dodatkowo dwa razy siatkówka. Tęskniłam za tym.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 6,48km
Czas: ok 44min
Średnie tempo: ok 6:47min/km
http://www.endomondo.com/workouts/156429907/7642572

Obiecałam ,że po tej 9-tce zrobię sobie dwudniową przerwę. Dzisiaj miało być przynajmniej 6km, żeby nie zejść za bardzo z tych 9-ciu. Nie wiem co to za filozofia ale tak mi się wymyśliło :ble: Miał to być też wolny bieg. No i faktycznie, było 6,5 w spokojnym tempie. Gdzieś przed szóstym kilometrem telefon po raz kolejny wylądował w śniegu, bateria wypadła, pozbawiłam się stopera. I muzyki w słuchawkach.
O, na przykład takiej:

Obrazek

http://www.youtube.com/watch?v=IfkYY_gRCp8

Miłego wieczoru biegacze :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 4km
Czas: 23min
Średnie tempo: 5:42min/km
http://www.endomondo.com/workouts/157057360/7642572

Miał być dłuższy dystans, ale wcześniej mi się skręciło i tak wyszło.. Krótko ale szybko. Czy Wy też tak macie ,że większe zadowolenie odczuwanie po długich wybieganiach? Jak biegam takie pitu pitu to zawsze czuję się jak leń :hej: I dobrze, przynajmniej wiem mniej więcej jak to wygląda narzucić sobie zbyt wysokie tempo :oczko:
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Dodałam nowy cel w pierwszym poście:

3. XX Bieg Uliczny im. Wojciecha Korfantego, Katowice (21.04.2013) - to będzie pierwszy samodzielny bieg, na pewno będę chciała zachować spokój i poradzić sobie z ew. kryzysem

Jestem już zapisana, więc chyba mogę mówić o tym głośno, lub pisać czarno na białym :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 6,3km
Czas: 35:58min
Średnie tempo: 5:41min/km
http://www.endomondo.com/workouts/158166885/7642572

Pierwsze koty za płoty! Było zimno. Organizacyjnie - średnio. Sportowo - super. Ale napiszę tylko o tych dobrych rzeczach :)

Miałam lekkiego stresa, ale jestem bardzo zadowolona z siebie i z Marcina, który też miał przecież nie lada zadanie :) Biegliśmy naprawdę równo, przyspieszając tylko delikatnie, chcąc kogoś wyprzedzić lub przy zbiegach. Wiedziałam ,że jak przycisnę bardziej, to nie dam rady tego utrzymać. Sama świadomość tej granicy jest powodem do zadowolenia. Oznacza ,że coś tam o swoim organizmie już wiem :) Pierwsze 3km szybko zleciały, potem trochę się dłużyło. Niestety bałam się finiszu więc nie szaleliśmy. Aleeee, aleeee no przecież wynik jest super :spoko: Niczego więcej nie chciałam osiągnąć :) Wrzucę poźniej jakieś foto.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Ania biegnie:
Obrazek

Medal:
Obrazek

Żeby nie było, nie biegam w takim stroju na co dzień... Tylko od święta :hej:

Znalazłam jeszcze takie:

Obrazek

Musieliśmy za szybko biec, że uchwycili tylko nasze tyłki ;)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Po dwóch dniach restartu od zawodów wdrażam plan treningowy. O taki: http://bi.gazeta.pl/im/9/12697/m1269767 ... 60-MIN.jpg
Umówiłam się z sobą, że nie będę się go jakoś rygorystycznie trzymać. Nawet bez stopera wczoraj się obyło :usmiech:

13.02.2013
Dystans: 8,3km
Czas: ok 59min
Średnie tempo: ok 7:04min/km

OWB1 3x15'/3min. Biegłam 15 min tempem konwersacyjnym na 3 min truchtu powtarzając 3 razy, ale do domu miałam jeszcze kawałek więc wyszło dodatkowe 5 min tempa konwersacyjnego. Nie mogę się doczekać piątkowej zabawy biegowej :hej:

EDIT: Jako ciekawostka przekrój trasy:
Obrazek
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 6,4km
Czas: ok 47min
Średnie tempo: ok 7:15min/km
http://www.endomondo.com/workouts/159398768/7642572

OWB1 10' + 6x2'/2' (2min żywszego biegu/2min truchtu) + trucht 13min

Ten plan treningowy wypalił w idealnym momencie. Mam ostatnio jakiś kryzys. Trzy dni przed Biegiem Walentynkowym nie biegałam. Niby ,że to z premedytacją, bo dobrze sobie wypocząć przed startem :oczko: A tak naprawdę to trochę mam już dosyć tej zimy i zapału brak. W dodatku dzisiaj bardzo źle się czułam w pracy (TE dni) i cały dzień jakieś nerwobóle w biodrze łaziły. Ależ mnie to biodro wkurza. Trochę się już przyzwyczaiłam ,że zawsze mnie gdzieś strzyka, ale biodro jest wyjątkowo upierdliwe bo mam wtedy takie dziwne uczucie blokady, jakby mi się nagle zmniejszył zakres ruchów i wszystko, co zrobię ponad ten zakres skończy się "sieknięciem" :ble: Ostatnio też przy bieganiu bardziej boli mnie lędźwiowy odcinek kręgosłupa.. No dobra, starczy wymówek :hej:

Wyszłam, bo przecież nie mogłam się doczekać tych zabaw biegowych :oczko: Dawno nie byłam tak wypoczęta po treningu :) Dużo truchtu, musiałam się pilnować żeby ten żywszy bieg nie był szybszy niż 6min/km. Chyba nie zawsze mi to wychodziło.
Generalnie czułam się jak na spacerku. Jelonka spotkałam i dwa zające :hej:

A to przekrój:
Obrazek

EDIT: Na bank nie wyjdzie z tego 30km w tym tygodniu. Ale może w takim razie spróbuję sobie trzasnąć moją pierwszą 10-tkę w niedzielę/poniedziałek? W planie jest OWB1 2x20'/2' ale mogę to zrobić 3x.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans: 10,3km
Czas: ok 1:09h
Średnie tempo: 6:41min/km
http://www.endomondo.com/workouts/160288106/7642572

OWB1 20'/2' trucht / OWB1 20'/2' trucht / OWB1 25'

Także tego... Wrażenia to może nie robi, ale ja czuję się fantastycznie. Pierwsza dyszka, zero zmęczenia. Oczywiście mięśnie czułam, nie są przyzwyczajone do takiego dystansu. Ale ból mięśni szybko zniknął a endorfiny dały dużo radości :)
Pobiegałam trochę w kółko, najbezpieczniej po ciemku. Nie ma sensu wrzucać przekroju.

Kolorowych snów, biegacze i biegaczki :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
ODPOWIEDZ