Odszkodowanie za skręcony staw skokowy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Agnik32
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2013, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miesiąc temu skręciłam staw skokowy podczas biegania. Lekarz stwierdził skręcenie I stopnia, przypisał rehabilitację, którą odbyłam. Po zakończeniu leczenia złożyłam wniosek do PZU o odszkodowanie (mam ubezieczenie grupowe w pracy). Ubezpieczyciel odpisał, że "nieszczesliwy wypadek to nagłe zdarzenie wywołane gwałtownie działającą przyczyną zewnętrzną, niezależnie od woli ubezpieczonego. Dostarczona dokumentacja nie potwierdza urazowego charakteru dolegliwości, lecz zmiany o charakterze przeciązeniowym (...), więc zdarzenia tego nie można nazwać nieszczęslwym wypadkiem".
Powiem szczerze, że czuję się rozżalona, bo nie zaplanowałam tego i wg mnie skrecenie stawu jak najbardziej powoduje trwały uszczerbek na zdrowiu :echech:
Czy mieliście podobną sytuacje z PZU?!!!! Nie wiem czy warto pisać odwołanie czy dać sobie spokój?
PKO
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

pisz odwołanie, tak trzeba
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

PZU to najgorszy zakład ubezpieczeń z jakim miałem do czynienia. Nawet ewidentne przypadki podważają mając nadzieje że nikt nie będzie chciał się sądzić. Dwukrotnie miałem z nimi kontakt w sprawie szkody i dwukrotnie dopuścili się nadużycia, kolokwialnie mówiąc wg mnie to oszuści. Dopiero pisma i wezwanie przedsądowe załatwiły sprawe. Ja bym nie odpuszczał. Skoro stwierdzono uraz i zalecono rehabilitacje to pisanie, że dokumentacja tego nie potwierdza może świadczyć też o niekompletności dokumentacji (musiałabyś tu napisać co wysłałaś jako dokumentację, może czegoś brakowało). Warto też przeczytać OWU (ogólne warunki ubezpieczenia) jakie są przypisane do tego rodzaju szkód. Jeśli z nich nie będzie wynikało jednoznacznie, że skręcenie stawu skokowego to przeciążenie a nie uraz to jest duża szansa na zmiane ich stanowiska.
Awatar użytkownika
wujek
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 09 lip 2012, 14:05
Życiówka na 10k: 41:41
Życiówka w maratonie: 3:36:27
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciągnij sprawę do końca, a następnie, bez względu na rezultat, natychmiast wypisz się z ubezpieczenia grupowego. Nie wiem, jaką płacisz składkę oraz jakie kwoty odszkodowań są przewidziane, ale mogę powiedzieć - choć może to zabrzmieć dziwnie - ten typ ubezpieczenia najzwyczajniej się "nie opłaca".
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku --> Lubię To :-)
endomondo
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy gra jest warta świeczki. Wszystko zależy od kwoty ubezpieczenia. Skręcenie I stopnia nie jest bardzo poważnym urazem, lekarz orzekający zapewne stwierdzi dość mały trwały uszczerbek na zdrowiu - jak kiedyś miałam złamaną kostkę i do tego kość piszczelową, uszczerbek został oceniony na 3%, więc tutaj zapewne na więcej niż 1% nie ma co liczyć. Jeśli kwota ubezpieczenia NNW wynosi np. 10000 PLN, to 1% z tego to 100 PLN. Wiadomo, stówka piechotą nie chodzi i lepiej mieć niż nie mieć, poza tym u Ciebie kwota ubezpieczenia może być wyższa. Sprawdź, ile to jest i czy nie wydasz więcej na znaczki wysyłając pisma.
Oczywiście można się też odwoływać dla zasady, a nie dla pieniędzy :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Agnik32
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2013, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie, moje ubezpieczenie zakłada przy 1% uszczerbku na zdrowiu 464 zł. Dobry byłby nawet 1%, nie po to płacę miesięcznie 55 zł,żeby tak mnie potraktowali. Zaznaczam, że nigdzy nic od nich nie dostałam, to mój pierwszy uraz i zgłoszenie.
Jeżeli chodzi o dokumenty, które im załączyłam to był wypis od lekarza pierwszego kontaktu i od rehabilitanta+rehabilitacja(zabiegi). Może to i mało, ale wyszłam z założenia że nie ściemniam i nic więcej nie załatwiam, co miałam to wysłałam. Teraz widzę, że lepiej byłoby ściemnić, że stało się to przy normalnym chodzeniu a nie bieganiu :ojnie: Tylko czy to na tym to wszystko polega, żeby ściemniać?!!! Przynajmniej nie potraktowaliby tego jako przeciżazenia tylko jako nieszczęśliwy wypadek...
No i teraz poważnie zastanawiam sięczy nie zrezygnować z ubezpieczenia w ogóle :ech:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

55 złotych miesięcznie za NNW?!? Strasznie drogo. No chyba, że jest tam coś jeszcze.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wujek
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 09 lip 2012, 14:05
Życiówka na 10k: 41:41
Życiówka w maratonie: 3:36:27
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Agnik32 pisze: No i teraz poważnie zastanawiam sięczy nie zrezygnować z ubezpieczenia w ogóle :ech:
12 m-cy x 55 zł = 660 zł. Brutalnie podsumowując, musiałabyś raz w roku skręcać kostkę, żeby "wyjść na zero". Dla mnie miesięczna składka jest nieadekwatna do kwot odszkodowań za poszczególne zdarzenia. Poproś pracodawcę o kwoty świadczeń na wypadek wystąpienia danego zdarzenia i zrób sobie analizę.
Przez 25 lat pracy to jest suma 16 500 zł; nie wiem, czy za zgon przewidziano w tym ubezpieczeniu taką kwotę... :lalala:
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku --> Lubię To :-)
endomondo
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Skoro piszesz że 1%=464zł to zgon lub kalectwo 100%=46 400zł także nie jest źle. Ja bym pisał.

Tu masz tabele PZU
http://www.pzu.pl/c/document_library/ge ... upId=10172

PKT 163.

Jak dla mnie 2-5% uszczerbku na zdrowiu.

W piśmie poproś ich na jakiej podstawie (dokładne przepisy) uważają że to przeciążenie, a jeśli mają podstawe to na jakiej podstawie taki charakter kontuzji ją dyskwalifikuje od odszkodowania.
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Skręcenie I stopnia nie jest bardzo poważnym urazem, lekarz orzekający zapewne stwierdzi dość mały trwały uszczerbek na zdrowiu - jak kiedyś miałam złamaną kostkę i do tego kość piszczelową, uszczerbek został oceniony na 3%, więc tutaj zapewne na więcej niż 1% nie ma co liczyć.
Według mojej (skromnej) wiedzy to nie do końca tak. O ile wiem, przez ubezpieczycieli skręcenie stawu traktowane jest jako większy uszczerbek na zdrowiu niż złamanie. To wydaje się bez sensu ale być może wychodzą z założenia że kość się zrasta, a stawy regenerują się słabo.

Wracając do meritum - ja bym nie dał spokoju i kłócił się z PZU o odszkodowanie. Nie po to płacisz co miesiąc na NNW, żeby nic nie dostać kiedy do NW dochodzi! ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Crocodil, być może, ja tam się nie znam. Nie wiem też, jak jest teraz, kilka lat temu trzeba było iść na badanie do lekarza orzekającego, który przeprowadzał badanie i stwierdzał % uszczerbku na zdrowiu. Jak sobie złamałam rękę w łokciu, miałam trochę pecha, bo mam dość ruchome stawy i moja ręka nadal miała przeprost w łokciu. I mimo tego, że był widocznie mniejszy niż w drugiej ręce, to lekarz stwierdził, że uszczerbku zasadniczo nie ma, no ale skoro było złamanie, to dał 1% :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Agnik32
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2013, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba jednak sobie odpuszczę bo w sumie rozchodzi im się o jedno słowo, że to nie był uraz tylko przeciążenie wskutek biegania :ojnie:
Cytuję:''Dostarczona dokumentacja medyczna i zawarta w niej postawiona diagnoza nie potwierdza urazowego charakteru dolegliwości, lecz zmiany o charakterze przeciążeniowym. Tak powstałego urazu nie można zakwalifikować, jako następstwo zdarzenia wywołane przyczyną zewnętrzną. W związku z tym nie wystąpił nieszczęśliwy wypadek, rozumiany zgodnie z definicją określoną w ogólnych warunkach ubezpieczenia, co nie jest efektem wypadku, lecz stanu chorobowego, za który PZU Życie SA nie ponosi odpowiedzialności."
Jednym słowem uczciwość w tym przypadku nie popłaciła...
Rpon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 21 sty 2013, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

A wystarczyło napisać, że podczas biegania potknęłaś się o korzeń, wpadła ci noga do dołka, poślizgnęłaś się na błocie i już by była przyczyna zewnętrzna.
To tak na przyszłość do wszystkich pechowych biegaczy
pozdrawiam
Tomek
mc42
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 19 sie 2011, 17:37
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

skręciłem kostkę podczas gry w kosza. Też mam ubezpieczenie w PZU i dostałem 2% = 900zł. Najpierw zadzwonili do mnie, że dają mi 600zł bez udziału w komisji. Nie wyraziłem zgody. Komisja to była jakaś fikcja. Po komisji dostałem 900zł. Na twoim miejscu napisałbym odwołanie. Nic nie tracisz.
10k - 00:39:50; 21,1k - 1:26:38;
mdj
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 20 sty 2011, 13:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale co było napisane w "zeznaniu"? Że trenujesz, biegasz regularnie itp? Bo jeśli tak, to nie masz się co odwoływać. Jeśli nie, idź w zaparte, że biegłaś na autobus lub coś w tym stylu.

Mam co prawda ubezpieczenie w innej firmie, ale mój agent wie, że biegam, i z góry powiedział mi, że jeśli coś przydarzy mi się podczas biegania, pod żadnym pozorem mam nie pisać, że biegam regularnie. Wg ubezpieczyciela, my, truchtający to już sportowcy, a wypadek "sportowy", czytaj przy regularnym treningu, nie jest brany pod uwagę jako NW, od tego są inne profile ubezpieczenia.

Także zobacz, czy u Ciebie tak nie ma.

Ogólnie to firmom ubezpieczeniowym to trzeba kłamać jak cholera niestety.
Do biegania nakłonił mnie mój synek.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ