"NieŻyjePoTo,ByBiegać. BiegamPoTo,ByŻyć"-concordia biega!

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Jestem!
Zacznę od tego, że jestem, ale kaleką :jatylko:
W sobotę po tym powrocie z autobusu zaczęła mnie nawalać prawa kostka, w ogóle staw skokowy. Ale stwierdziłam, że mocno się porozciągam po biegu, no i że zrobię tempówkę- jak wiecie, zrobiłam. Było dobrze, ale tylko chwilę. Wieczorem znów zaczęło nawalać.
W niedzielę sytuacja wyglądała biegowo podobnie- powrót 3km z busa biegiem, ale oprócz tego brałam udział w Biegu "Policz się z cukrzyca"- szalony dystans 1,2km.
Po powrocie do domu już naprawdę ostro napier****** mnie kostka. Szybka decyzja: regeneracja. Ale jak regeneracja? Za 2 tyg Forst... No nic, ale jak trzeba, to trzeba, bolało mnie do tego stopnia, że nie mogłam kółeczek stopą pokręcić.
Także się regenerowałam do dziś, dziś w końcu ok, więc troszkę pohasałam.
W skrócie dużym moje ostatnie "treningi" wyglądały tak:

13.01.2013

Obrazek

Bieg "Policz się z cukrzycą"

dystans: 1,2km
czas: 8min(?)- nie wiem, nie mierzyłam :usmiech:

Było cudownie, naprawdę! tak jak pisałam na endo: biegli mali i duzi, młodzi i starzy, zdrowi i chorzy! Jeden Pan całą trase pokonał na wózku inwalidzkim! Szanuję i podziwiam.
Po biegu gorąca kawa, herbata, banany, mandarynki i pieczone jabłka faszerowane twarogiem z rodzynkami! zjadam aż dwa :hej:
Oprócz tego, pamiątkowa koszulka i medal. Było świetnie!

Następnie...
powrót do domu, czyli:

Obrazek

dystans: 2,72km
czas: 16min:58sek
średnie tempo: 6:14min/km


W trakcie biegu dostałam okres i takie skurcze, jakbym miała urodzić. To ewidentnie nie był mój dzień.

Później... sie kontuzjowałam, a raczej regenerowałam- rozum wziął górę. Wobec czego, przez 2 dni grzecznie nie biegałam, w ogóle się nie ruszałam.

Obrazek
Asics gel enduro- 87,2km

17.01.2013

Poszłam dziś znów z koleżanką na ten plan 6-tyg i było naprawdę sympatycznie! Dziś dalej było 0,5min truchtu/4,5min marszu. Po tym treningu zrobiłam swój docelowy, ten potraktowałam jako rozgrzewkę, ale jaką miłą!

Obrazek

dystans: 3,92km
czas: 31m:35s
średnia prędkość: 7,4km/h


Obrazek
Asics gel enduro- 91,1km

A później... Już docelowy trening, czyli 10km w OWB1. Spostrzeżenia? Bardzo ciężko biegło mi się tak wolno, co chwile musiałam się hamować i to nie było fajne! Ale z racji, że po kontuzji, i z racji, że czasami trzeba wolniej... odpuściłam :usmiech:
hehe, biegałam po stadionie, więc 25kółek namachałam. Myślałam, że będzie ciężko z motywacją, ale byłam tak szczęśliwa, że w ogóle mogę biec, że to nie stanowiło żadnego problemu :hejhej:

Obrazek

dystans: 10km
czas: 1:08:25
średnie tempo: 6:51min/km :spoczko:
tętno średnie: 159
tętno max: 170


Obrazek

Śnieeeg, ale na stadionie w miare odsnieżone, -5 odczuwalna bodajże.

Obrazek

Asics Gel enduro- 101,1km
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Bardzo mi się spodobał pewien plan treningowy i dzis mialam zamiar go wdrozyc. Zakladal on dzis 40' OWB1, 8x 20"/40", 15 min owb1.
Trening robiłąm na bieżni, w trakcie biegu do pokoju przyszla siostra z paskudnym bolem brzucha, zaczely jej dretwiec miesnie twarzy, nog, w koncu mi zemdlala... Masakra jakas- nikomu nie zycze. Zawiozlam ja na pogotowie, okazalo sie ze na tle nerwowym(17 lat :zero: ).
Takze trening przerwany ale cos tam wyszlo.

OWB1- myślę sobie: nie zmęczę się, lajtowy bieg. Tia. Na bieżni mam niskie tętno, nie mogłam dobi do 149- dolnego progu mojego owb1. Dopiero jak bieglam z predkoscia 10,6km/h tętno zaczelo wzrastac, jednak mocno sie pocilam na tej prędkosci, wiec pozniej zwalnialam, byle tylko utrzymac min 149BNP :hej: Mialam na koncu 9,9km/h i ledwo, bo ledwo ale 149 bylo :uuusmiech: Nie moj dzien :usmiech:

17.01.2013

Obrazek

dystans: 4,8km
czas: 28:20
średnie tempo: 5:54min/km
średnie tętno: 153BMP
tętno max: 155BMP


Obrazek
Asics gel enduro- 105,9km
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

18.01.2012

Dziś w planie średnie wybieganie w OWB1. Wyszlo krotsze niz mialo byc, bo luby mial skonczyc trening na stajni(nie skonczyl wczesniej, bo stwierdzil, ze skoro ja bede pozniej, to on dluzej pojezdzi zeby nie czekac :hej: ). Taa i w rezultacie 20min czekalam a moglam spokojnie jeszcze z 3kmy wykrecic. No ale nic.
Wysiadl mi nadajnik od pulsometru- nie wiem o co chodzi :zero: Zegarek nie lapie sygnalu. Wsadzalam baterie z nadajnika do wagi-dzialaja. Ale jeszcze kupie jutro nowe, zeby sie upewnic, ze to nie wina baterii.
Bardzo sie wkurze jak tego nie naprawie, bo za tydzien Forst :zero:


Obrazek

dystans: 13,16km
czas: 1g:25m:33s
średnie tempo: 6:30 min/km


międzyczasy:
6:44; 6:20; 6:18; 6:11; 6:39; 6:39; 6:44; 6:36; 7:02; 6:24; 6:47; 6:09; 6:09

Obrazek
odczuwalna -8; breja :bum:

Obrazek
Asics Gel enduro- 119km

Generalnie jestem w szoku, bo mocno czuję nogi, a dystans przeciez bez szalu, tempo wolne. To pewnie przez snieg. Ale smiesznie sie z tym czuje, bo dawno juz zakwasow nie mialam :bum:
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

19.01.2013

dziś tylko marszo-biegi grupowe (program 6-tyg) i 1km z hakiem truchciku na busa :bum:
Miałam czas żeby przetruchtać jeszcze z 3 kmy, ale mam zakwasy po wczoraj i to niemałe! I odpuściłam :hejhej:
Niech się nózie regenerują, jutro po imprezce kulig mnie czeka (nie wiem jak ja go przeżyję) no i w poniedziałek, wtorek i czwartek ostatnie 3 treningi przed Forst :hej:

Obrazek

Program 6 tyg. marszo-biegi

dystans: 3,1km
czas: 26m:47s.
średnia prędkość: 6,9km/h


Obrazek
-8 stopni, odczuwalna -15 :spoczko:

Obrazek
Asics Gel enduro- 122,1km

no i jeszcze truchcik na busa

dystans: 1,58km
czas: 10m:24s
średnie tempo: 6:35min/km


Obrazek
Asics Gel enduro- 123,7km
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

No jestem w końcu. Po niedzielnym kuligu poobijana i ból kolana niestety nie pozwolił mi na normalne treningi w tym tygodniu. Kaszanka, bo chciałam zrobić przed Forst 2 biegowe treningi, wyszedł jeden i to niepełny. Ale mam nadzieję, że wystarczy :usmiech:
Chyba przez tydzień nie mogłam bardzo opaść kondycyjnie?

24.01.2013

Obrazek

Trening na bieżni:
30min OWB1 - 8,8km/h
8x20"/40" - 10km/h/8,8km/h
15min OWB1 - 8,8km/h

dystans: 7,8km
czas: 53:00
średnie tempo: 6:48min/km
średnie tętno: 152BMP
max tętno: 164BMP


Nie biegło się dobrze, mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek kondycji :usmiech:

Obrazek
Asics Gel enduro- 131,5km


dziś regeneracja, a jutro zawody! Trzymajcie kciuki!! :usmiech:
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

26.01.2013

Dziś szczególny dzień w mojej przygodzie biegowej- pierwsze zorganizowane zawody :usmiech: Impreza bardzo kameralna, ale naprawdę warto- ludzie podeszli do tego biegu jak do dobrej zabawy, byli życzliwi, pomocni, dostałam masę cennych wskazówek. Jestem bardzo mile zaskoczona!
Tak naprawdę było więcej Polaków, niż Niemców, przez co czuliśmy się wszyscy jak w domu :uuusmiech: Z Zielonej Góry dośc liczna ekipa- na pewno 8 osób+ 5 osób ze Świebodzina- ekipa Roberta :usmiech: Był też Buddy, chociaż spotkaliśmy się dopiero po zakończeniu imprezy. Dzięki Wam chłopaki za wsparcie i za gratulacje. I za doping na trasie! Robert, po Twoim okrzyku bojowym nagle dostałam pary w nogach :hejhej:
A było dośc ciężko ok 4km, jednak po nawrocie wszystko minęło jak ręką odjął; dopiero później koło 8km w tej breji nagle paliwa zabrakło. Ale wtedy pomogła muzyka i pozytywne myśli :usmiech:

Po przyjeździe do Forst od razu poznałam Roberta- cichego, i tak naprawdę naszą ekipą 10 osobową spędziliśmy tą godzinkę do startu miło gawędząc :usmiech: Ja się przez to rozluźniłam, chłopcy pogadali- życ nie umierac :usmiech:
Po 9 poszliśmy się przebrac i k. 9.30 pora na rozgrzewkę. Luźniutko przebiegliśmy ok 2km w spacerowym tempie, kilka wiczeń rozciągających i na start :usmiech:
A na starcie poznałam kilkolro zielonogórzan i od słowa do słowa okazało się, że mój nowy znajomy- Sławek, z chęcią mnie poprowadzi, za co jestem mu niezmiernie wdzięczna; myślę, że gdyby nie on, nie poszłoby tak dobrze, właśnie ze względu na dwa małe kryzysy i na to, że z endo i pulsometrem bardzo ciężko tempo kontrolowac; w takich sytuacjach jednak dobry zagarek z gps'em jest niezastąpiony.
Gdyby oznaczenia były co kilometr to jeszcze jako-tako mogłabym się odnaleźc, ale były co 2,5km, później 5(my zawracaliśmy).
Więc... zaufałam mojemu nowemu koledze i nie żałuję :usmiech: Endo co prawda krzyczało międzyczasy, które się zgadzały z wskazaniami Garminiaka, ale tak naprawdę nie mogłam uwierzyc że ja biegnę tak mocno! Bo dla mnie to było dośc mocno. Nie mówię, że to utraty tchu, ale to zdecydowanie nie był lekki bieg; szczególnie na tym 7-8km odczułam brak paliwa. Jednak po chwili rozmowy wszystko wróciło na dawne tory. DObre tory. Większośc trasy przegadalismy. Nie było żadnej kolki, absolutnie nic, więc bardzo miłe zaskoczenie :usmiech:
Po 8km chwilę musiał mnie Sławek zmotywowac, ale jak zobaczyłam metę to ruszyłam przed siebie, nie potrafię opisa tego uczucia szczęścia jakie malowało się w moim sercu :usmiech:
Żałuję tylko, że trasa nie miała całych 10km, byłaby życiówka na dyszkę; myślę że ledwo, bo ledwo, ale 55min by pękło, a dla mnie byłaby to ogromna satysfakcja :usmiech:
Trasa asfaltowa, jednak przez krótki odcinek +/- 2km była taka dziwna breja na drodze. I ten odcinek mnie lekko sponiewierał w drugą stronę :bum:
Po biegu przebranie, dekoracja... i tu miłe zaskoczenie, drugie miejsce w mojej kategorii wiekowej :uuusmiech: Bardzo się zdziwiłam, ale to takie miłe zaskoczenie, mimo że nie wiem ile osób było w kategorii- ale nawet jeśli 2, to mam to gdzieś :hejhej:
Dostałam cudny dyplom i komplet kosmetyków podróżnych :usmiech:
Na miejscu banan, herbatka, baton... Kilka fotek, ciepłych słów, gratulacji od chłopaków... i zawijamy do domku!
Poznałam wielu biegaczy, dowiedziałam się wiele interesujących rzeczy, pokonałam barierę która siedziała w mojej głowie.... Sprawiłam sobie kolejny prezent- zrobiłam krok naprzód w mojej przygodzie z bieganiem- skonfrontowałam się z innymi, wyszłam z moją pasją na światło dzienne :usmiech:

Obrazek

Zawody Biegowe w Forst- 10km

dystans: 9,44km(oficjalnie chyba 9,6km)
czas: 51min:58sek
średnie tempo: 5:30min/km
średnie tętno: 178BMP
max tętno: 180BMP


międzyczasy: 5:28; 5:35; 5:33; 5:40; 5:32; 5:29; 5:31; 5:24; 5:23

Obrazek
-15stopni, słonecznie... cudownie!!! :bum:

Obrazek
na 4,5h przed biegiem owsianka z bakaliami, później już nic :usmiech: ; po biegu bułka, banan i baton :uuusmiech: no i gorąca herbatka oczywiście :uuusmiech:

Obrazek
Asics Gel enduro- 141km

Aaaa, jestem blondynką, co prawda wyłączyłam pakiet danych i roaming też, ale dzisiejsze wytyczenie trasy na endo, bez wrzucenia do sieci, kosztowało mnie 150zł :spoczko: Brawo dla tej Pani! Na szczęście 9 dyszek miałam w pakiecie jeszcze więc tylko 30zł muszę dopłacic :spoczko:
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Miało by 60' owb1, wyszło nie-wiadomo-co :usmiech:
Zobaczyłam, a raczej usłyszałam w endo tempo pierwszego km i prawie na zawał padłam; stwierdziłam, że skoro tak wolno szuram, że dziwne, że się nie przewracam( :hej: ), to potraktujemy to jako rozgrzeweczkę przed podbiegami. Zrobiłam jeden pełny i 5 skróconych, na pełne nie miałam sił :spoczko: Ale jakoś dziwnie to wszystko wyszło, tempo kosmicznie wolne, a sponiewierałam się jak rzadko kiedy.

Obrazek

dystans: 5,25km
czas: 36m:24s
średnie tempo: 6:56min/km :spoczko:
średnie tętno: 154BMP
max tętno: 175BMP


tak próbowałam odczytac z endo ile mi zajęło wbiegnięcie na tą morderczą górkę, ale za każdym razem inny dystans mi wychodził :wrr:
wyszło niby tak:
1 podbieg 180m- 58sek
2 190m 66sek
3 210m 72sek
4 230m 80sek
5 190m 66sek
:wrr: :wrr: :wrr:

Obrazek
wstrętna lodo-breja; w rezultacie musiałam zmienic trase po 100 metrach bo miałam buty pełne wody :tonieja:

Obrazek
Asics Gel enduro- 149,3km

aaa. w czwartek najprawdobniej stanę się posiadaczką motoactv :sss:
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Dziś pierwszy trening z motoactv :uuusmiech:
Ale jestem blondynką, wobec czego nie pomyślałam, że ustawienia fabryczne mogą mie dystans i tempo w milach :hahaha:
I zdziwiłam się troszkę jak pokazywało mi minimalne tempo 9 :spoczko: Pomyślałam przez moment, że nie jestem dziś w formie, ale później wpadł mi do głowy genialny pomysł, że mam złe jednostki ustawione, wobec czego bieg był totalnie na czuja :spoczko:
Tak naprawdę był na tętno, żeby nie było ani za duże ani za małe.
W planach miałam ciut więcej, ale pobiegłam na pola i musiałam po 50m wrócic bo tam jest wstrętne błoto :wrr:
I biegłam asfaltem, niezbyt bezpiecznie, więc pokręciłam się, pobiegłam do wioski obok i wróciłam.
Tętno mnie zaskoczyło na plus :usmiech:

Obrazek
dystans: 5,27km
czas: 32m:08s.
średnie tempo: 6:06min/km
średnie tętno: 156BMP
max tętno: 172BMP


międzyczasy: 7:17; 5:48; 5:51; 6:03; 6:16

Obrazek
źle. Przez kłopoty w życiu prywatnym żrę jak świnia, ale to się już skończyło, bo czuję się jak wielkie, tłuste prosię :ojoj:

Obrazek
temp. 2 stopnie, a odczuwalna -2; dużo błota, dośc mocny wiatr

Obrazek
Asics Gel enduro- 154,6km


Hmmm.... No to może kilka słów o Motoactv.
Oprócz kłopotów z instalacją oprogramowania na kompie( instaluje Motocasta, a mam tylko Motocast Wireless, a nie mam Motocast USB) to wszystko oki. Bardzo oki. Zaznaczę, że kłopoty z instalacją oprogramowania nie wpływają na jakośc użytkowania, gdyż można ręcznie wrzuci muzykę "opuszczając" ją do danego folderu, zamiast za pomocą programu. Także to nic takiego.

Motoactv jest... ładna :uuusmiech: Dośc duża tarcza, jednak w żadnym wypadku nie przeszkadza to w użytkowaniu.
Jeśli chodzi o całośc, to przyszedł do mnie: zegarek, klips do zaczepiania np przy spodniach bądź koszuli, opaska na rękę, pulsometr, świetne słuchawki!!(mam małe uszy i mało które słuchawki mi pasują, a te są idealne), 4 pary gumek do słuchawek, kabel do ładowania... Chyba wszystko.
Sprzęt jest bardzo intuicyjny w użytkowaniu. Sygnał gps łapie mi w ok 1minutę. Wyświetlacz jest cały czas lekko podświetlony(bałam się, że będzie przygasał). Bardzo podoba mi się to, że można słuchac muzyki i zesparowac z telefonem! To bardzo wygodne odbierac polaczenia przez zegarek, nie trzeba wyjmowac sluchawek z uszu i szukac telefonu... Naprawde swietna sprawa :usmiech:
Wiele rzeczy jeszcze nie rozgryzlam, nie wiem jak łapac lap'y(tak to się mówi? :hej: ).
Mam nadzieję, że wszystkiego się nauczę :uuusmiech:

Robert ile Ci trzyma bateria? Ja swoją ładowałam wczoraj przez około godzinę, tak jak pisali, pobawiłam się nim troszkę wczoraj, dziś trening i zostało mi 40%. Przez ile ją ładowałeś pierwszy raz i przez ile ją ładujesz zawsze?

Podsumowanie fatalnego stycznia
Obrazek

dystans: 89,61 km :niewiem: :niewiem: :niewiem:
czas: 9h:26m:34s

tyle wiem, bo reszta na endo jest płatna :wrr:

Wrzucam plan cwiczeniowy na najbliższy tydzień
poniedziałek- Jill
wtorek- bieg ( 60' po 6:30min/km)
środa- Jill
czwartek- bieg ( OWB1 40' + RT 8x 20"/40" + OWB1 15")
piątek- wolne
sobota- bieg ( OWB1 30'+ fartelek 4x(1km -5:40min/km + 1km- 6:30min/km) + trucht 10')
niedziela- bieg ( OWB1 40')
+/- 300minut
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Dziś ciężka noc za mną, niestety wizyta na pogotowiu zaliczona, zastrzyk na uspokojenie; że niby się czymś zdenerwowałam i dlatego przez 3h nie byłam w stanie przełknąć śliny :ojoj:
Nikomu nie polecam. W końcu mój chłopak mnie siłą na pogotowie wyciągnął, może to i dobrze.
Dziś takie lajtowe przebieranie nogami, ale w opasce na kolano, bo niestety znów zaczęło nawalać(widać że odstawiłam Jillian :ojoj: ).
Biegło się jako-takko. W sumie to starałam się nową zabawkę rozbroić, a przy okazji szurałam :bleble:

03.02.2013

Obrazek

20min owb1 + 5x30"/60" + 15min owb1

dystans: 6,6km
czas: 46m:52s
średnie tempo: 7:09min/km :spoczko:
średnie tętno: 152BMP
max tętno: 175BMP

przebieżki wyszły tak:
1 5:33
2 5:49
3 5:42
4 6:01 :spoczko:
5 5:38


chciałam, żeby wyszły +/- po 5:50 ale nie ustawiłam średniego tempa okrążenia i w sumie zanim mi zaskoczyło że przyspieszyłam mocno to musiałam zwalniac :bum:
Na przyszłość będę madrzejsza :taktak:

Obrazek
-2, jakoś tak.. mlecznie :jatylko: Może to ja jestem dziś taka nieżywa, a może faktycznie warunki nie sa sprzyjające

Obrazek
Asics gel enduro- 161,2km
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

dziś nie-biegowo.
Odkąd odstawiłam ćwiczenia z Jillian (30 day shred) czułam, że jakość mojego biegu niestety się obniża. Nogi już z taką łatwością nie pokonywały kolejnych kilometrów, wrócił ból kolana, doszedł ból kostki :niewiem:
Szybka decyzja- przepraszamy lenia i wracamy do Jill.
Plan rozpoczęłam dawno temu, jednak z racji, że nie robiłam go codziennie, jakoś mocno w czasie się rozciągnął.
Podjęłam decyzję, że min 2x w tygodniu będę go wykonywała, moje nogi mi sie odwdzięczą :usmiech:

Obrazek

Jillian- 30 day shred, dzień 24
czas: 28minut
spalone kalorie: +/- 200
tętno: nieznane ( na następny raz założę pulsometr, żeby zobaczyć, co pokaże)


Obrazek

W końcu bardzo dobrze, poza... paczka delicji :ojoj:
Ale za to kolacji nie zjadłam, od razu pobiegłam Jillkę zrobić, obiecuję już nie jeść takich brzydkich rzeczy :jatylko:

Obrazek

Boli mnie kostka prawa i wierzchnia część stopy :wrrwrr: Najlepsze, że nie boli przy bieganiu ani innych ćwiczeniach, tylko w każdym innym momencie... No może przesadzam- nie boli 24h na dobę, ale boli tak, że nie zapominam o niej. Owinęłam dziś staw skokowy bandażem elastycznym i smaruję traumonem.
Może za mało czas poświęcam na rozgrzanie stawu skokowego? No nic, minie bokiem, mam nadzieję :usmiech:
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Dawno nie biegło mi się tak fatalnie :ojoj: Autentycznie, dziś była jakaś masakra.
Radośnie wyszłam z domku, bo pierwszy trening z nowego planu pod Przytok, w planie dziś 60' owb 1 po 6:30.
Pierwsze 3 kilometry biegło się fajnie, tętno średnie 153 na tych km.. Więc lajcik. Ale później... 4km- 167BMP, 5- 162, 6-169!, 7-168!
Brak mocy totalny przez to tętno.
Nie skłamię jeśli powiem, że zawody w Forst mnie mniej zmęczyły, o nie :ojoj:
A jak wracałam to ostatnim kaemie czułam jakbym podbiegała co najmniej na Jasną Górę :tonieja:
Warto dodać, że było prawie płasko :zero:
Byłam zła, ale to trwało chwilę. Teraz jest mi smutno, bo mam co chciałam. Olałam trochę bieganie. Pojawiły sie problemy i zlałam tą część życia, która jest dla mnie niezmiernie ważna, może nie zdawałam sobie z tego do końca sprawy? No i moja baza, która była już fajna, poszła się je*ać. Tak mi sie wydaje.
Więc spinam dupę i zaczynam prace od nowa, pewnie za jakiś miesiąc wrócę do poziomu z przed olewki :spoczko: A teraz, cierp kobieto.

Obrazek

Założenie: 60min w owb1, średnio po 6:30

Wykonanie:
czas: 45m:24s.
dystans: 7,01km
średnie tempo: 6:28min/km
średnie tętno: 161BMP
max tętno: 173BMP


międzyczasy: 6:28; 6:30; 6:36; 6:25; 6:29; 6:29; 6:22
kadencja :spoczko: : 157;158;158;159;161;161;163 (pokazuje to się chwalę :hahaha: )

Podsumowując: istna padaczka

Obrazek
5 stopni, odczuwalna 1 stopnień; wiatr 27km/h; mżaweczka lekka na początku biegu

Obrazek
Asics gel enduro- 168,2km
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Dziś nie-biegowo.
Kurde blaszka- jak to zwykła mawiać "Ula Brzydula", coś jest nie tak.
Odkurzałam dziś auto, a tu nagle buchnięcie gorąca, ciemno przed oczami i lecę, tato mnie złapał :ojoj:
Usiadłam na trawie, jakieś wypieki na policzkach, nogi jak z waty.
Myślę sobie- zgrzałam się. Rozpięłam kurtkę, dokończyłam sprzatanie i poszłam do domu. Nogi jak z waty, raz zimno, raz gorąco, no nie wiem o co biega. Zero mocy do czegokolwiek. Mam bluzkę na ramiączkach to mi zimno, ubiorę coś cieplejszego to znów za gorąco.
Moja doktorka wraca 14 z urlopu to chyba pójdę badania zrobić :ojoj:
Muszę, bo tato już zadzwonił do mamy i "naskarżył"- że niby nie dbam o siebie etc.
A ja nie jestem przemęczona, moja sesja jest śmiechu warta, nie pracuję, mało treningów, więc opcja przemęczenia nie wchodzi w grę.
Powiem Wam, że niedobrze mi z tym, że coś nie gra. Mam nadzieję, że to jakiś gorszy dzień, nie takie ciśnienie, nie wiem co. Może od wczoraj się po prostu jakaś zła aura ciągnie.

Byłam dziś na rozmowie.
Stanowisko: przedstawiciel handlowy. Auto służbowe, telefon, lapek.. No jak dla mnie, po studiach, warunki naprawdę korzystne.
Osoby były na godzinę 9, 10, 11, 12, i 13. Na każdą godzinę 5-10 osób. Najpierw wchodziło się grupkami rozwiązywać test osobowości, a później rozmowy indywidualne.
Miałam ubrac garsonkę i szpilki, ale wstaję rano a tu śnieg :ojoj:
No to, myślę sobie, sukienka + góra od garsonki + kozaki na obcasie.
Delikatny make-up, ubrałam się ładnie, więc szybka decyzja, że włosów nie rozpuszczam, bo jak mają mnie przyjąć dlatego, że ładnie wyglądam, to ja tak nie chcę :nowiesz:
I teraz żałuję :hahaha:
Było dwóch Panów, z czego jeden nieziemsko przystojny i nie mogłam sie przez niego skupić :nowiesz:
Miał tak seksowne usta, że patrząc mu w oczy mój wzrok mimowolnie schodził ciut niżej :jatylko:
Stoczyłam tam wewnętrzną walkę z samą sobą :hahaha:
Myślę, że Pan Adam byłby idealnym kandydatem na mojego... szefa. MOJEGO. A rozpuszczone włosy chyba jednak by pomogły :tonieja:
No nic, do piatku mają się odezwać, czy przechodzę do kolejnego etapu :spoczko:
Chociaż przez to całe rozproszenie nieziemskimi ustami Pana rekrutującego, moja autoprezentacja chyba wyszła na nieco niższym poziomie niż zakładałam :spoczko:
Jak przejdę dalej to rozpuszczam włosy :hejhej:
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Dziś w planie 40'owb1+ 8x20"/40" + 15' owb1.
Wszystko ładnie pięknie zaprogramowałam sobie w motoactv, owb1 6-45-7, 8 przebieżek na czas nastawiłam no i schłodzenie.
Pani lektorka mnie uświadamiała kiedy średnie tempo sie mieści w założonym, kiedy nie, ale o dziwo zalapałam rytm szybko więc za długo nie gdekała.
Stuknęła 36minuta, ja w błogim nastroju patrzę w niebo, takie piękne, więc fotkę chciałam strzelić z fona, dałam trening na pauzę, a później zamiast wznowić wyłączyłam :bleble: No kaleka :hejhej:
No ale twardo włączam od nowa, kończę 6min owb1, kolej na przebiezki i pod konieć 5 znów niechcący wyłączyłam :ojoj:
Wobec czego trening na 3 części podzielony, ale co tam, następnym razem będzie lepiej :spoczko:

Mam taki mały dylemat.
Robię ten plan:
Obrazek
Jak widać, w pierwszym treningu owb1 jest po 6:30, później już nie ma info jak na kolejnych treningach.
Mam przyjmować na każdym treningu 6:30 jako owb1 czy tylko na poniedziałkowych wybieganiach? Bo wg Danielsa wychodzi mi bliżej 7, dziś ustawiłam np 6-45-7.

No dobra, trochę cyferek.

07.02.13

Obrazek

40':30" owb1 + 8x20"/40" + 21':40" owb1

czas: 1h:10m:20s
dystans: 10,44km
średnie tempo: 6:40min/km
średnie tętno: 162
max tętno: 177

średnie tempo pierwszych 5km: 6:48min/km; średnie tętno: 156bmp

przebieżki wyszły tak:
1 4:56
2 4:40
3 4:33
4 5:09
5 4:24
6 4:44
7 4:09
8 4:29

średnie tempo schłodzenia: 6:50min/km; średnie tętno: 162bmp
dystans: 3,2km

Fajnie było :usmiech: Tętno duże co prawda, więc nie było całkowicie bez zmęczenia, ale było naprawdę fajnie!
Bardzo przyjemnie się biegło, chociaż ciut ciążyła owsianka i kawa :hej:

Obrazek
Obrazek

Obrazek
+ 2stopnie, raz na jakis czas słonko świeciło, na początku prószył delikatnie śnieg :usmiech:

Obrazek
Asics gel enduro- 178,6km
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Oj ciężki dzień dziś. Tzn nastały ciężkie dni :spoczko: Ale od dawna tak ciężkie nie były, pożarłam dziś 2 nospy forte, buscopan i ketonal a żyję tak średnio.
Miał być dzisiaj piękny fartelkowy trening ale nie dałabym rady na 100%, bo miałam problem, żeby wyjść z łóżka :jatylko:
Ale porozmawiałam z moim "ja", wytłumaczyłam, że wolniutki truchcik może pomóc na ból, wobec czego zamieniłam treningi- dziś jutrzejszy, jutro dzisiejszy.
Ale, jako, że wyszłam z łóżka po 17, a było już ciemno, nie pozostało nic innego jak zjeść obiadek i wejść na bieżnię.

Wobec czego:

09.02.13


Obrazek
założenie: 40min owb1
wykonanie: 40min owb1 na bieżni

czas: 40:00
dystans: 5.8km
średnie tempo: 6:54min/km
średnie tętno: 147BMP
max tętno: 159BMP


jakoś wymęczyłam, bo ja nie lubię bieżni :wrr: Dla mnie to kara.
Ale mam szczerą nadzieję, że już jutro wyjdę pobiegać na dwór! I zrobię 3 jednostkę z tygodnia pierwszego :usmiech: Aż jestem ciekawa czy mi wyjdzie!

BTW Na bieżni zawsze mam niskie tętno a schodzę spocona jak mysz :bum: Czemu tak? :usmiech:

Obrazek
Asics gel enduro- 184,4km
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Dziś w planie 30' owb1 + 4x 1km 5:40/1km 6:30 + 10min owb1.
No... Wyszło podobnie, bo pierwsza część identycznie, w fartelkach wolne części wyszły wolniej, bo po 6:42(inaczej bym tych fartelków nie dokończyła), ale ostatnia część wyszła 2-minutowa :spoczko: Czułam ból mięśni przy każdym kroku, śmiałam się już sama do siebie jak pomyślałam o jutrzejszych zakwasach, więc przeszłam do marszu i doszłam te 1,5km marszem :hahaha:
Ja dziś, podobnie jak kachita, prowadziłam rozmowe ze swoim "ja". Owa rozmowa rozpoczęła się już po pierwszej części pierwszego fartelka :hahaha: Było na zasadzie... "Dobra, zrobię jeszcze ten drugi, no chociaż połowa będzie, nie dam całkowicie za wygraną". Po 2 fartelku: "Dobra, to zrobię wolniejszy akcent pomiędzy ale zrobię ten 3, jeśli tętno będzie mega wysokie i już naprawde nie będę miała sił to wracam do domu, zrobię chociaż 3.4 planu, to wcale nie mało!". No, i w końcu zrobiłam 4 ale nie miałam już siły na schłodzenie :hahaha:
Pierwszy i ostatni raz robiłam fartelek na polach- te dziury mnie wykończą :wrr: Niby płasko, chociaż trochę musiałam nawywijać kółek i obrotów, żeby po płaskim wyszło, ale dostałam dziś w dupe, oj dostałam. Coś czuję, że jutro będę jednym wielkim zakwasem :spoczko:

10.02.13

Obrazek

30'owb1 + 4x 1km 5:40/1km 6: 42 średnio + 2min owb1

dystans: 12,77km
czas: 1g:21m:39s
średnie tempo: 6:24min/km
średnie tętno: 164BMP
max tętno: 178BMP

fartelki wyszły tak:
1 5:38/6:33
2 5:33/6:45
3 5:35/6:46
4 5:33/6:44



Obrazek
Asics gel enduro- 199,2km
ODPOWIEDZ