Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja wrocilam :spoko:
Juz obiecuje, ze nie bede jeczec wiecej...bo dzis znowu fajnie bylo, lekko mi sie bieglo pomimo, ze pod wiatr mocny, ale wszystko fajnie. A wiec raz tak, raz tak.... hmmm....I nawet dosc szybko mi puls sie uspokoil dzis. Ogolnie fajowo.

PS. no chyba ze znowu mi sie cos nie uda....to pewnie jekne jeszcze ;-)
no run no fun
Kiprun
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

Dziś zakończyłam tydzień z 3 min.biegu..od czwartku wskakuje na 4 minuty..mentalnie jeszcze nie jestem na to gotowa, ale mam na oswojenie się z tym tematem aż jeden cały dzień :oczko: :)
A po bieżni, do razu wskoczyłam na fitness...jeju,jak ja mogłam wysoko nogi podnosić
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Aldona czas pędzi jak szalony, a my mkniemy przez plan Pumy. Trzymam kciuki, niech te 4 minuty biegu x 6 będą przyjemnym przeskokiem na wyższy poziom wtajemniczenia biegowego.
Ja z 4 min ruszam od soboty. Już rozmyślam jak to będzie...Niestety mam słabe nogi. Dzisiejsze bieganie w świeżym, nieudeptanym śniegu, było mordercze dla moich nóg. Dawno się tak nie zmęczyłam jak dziś.
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jestesmy wszystkie prawie w tym samym punkcie planu...ja robie tez te 4 min. Tylko nie sadze, zebym w przyszlym tygodniu poszla dalej...pewnie troche posiedze w tych 4 minutach zanim poczuje sie w nich jak ryba w wodzie :hej:

Gratulacje dla Was i powodzenia!
no run no fun
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Oldies powodzenia. Pamiętaj - biegnij wolniutko i myśl o przyjemnych rzeczach, a 4 minutki miną jak z bicza strzelił.
Dasz rade, wszystko jest na naszej głowie.
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dziewczyny !!!!!! Kaman !!!! :)
Ja wiem, że to jest tylko albo kwestia wiary albo niewłaściwego tempa.
Chyba już od 10 lat mam permanentnie takie historie, że przychodzi ktoś nowy i mówi, że on biega tylko kilka minut.
A ja mówię mu: "Zaprawdę powiadam Ci, jeszcze dziś 30 minut biegać będziesz".
I tak się dzieje.
Mam to przećwiczone do bólu na naprawdę dużych liczbach ludzi, na BiegamBoLubię jak to zaczynaliśmy w 20010 roku to zawsze miałem takie grupki tych, którzy przychodzili i myśleli, że nie są w stanie.
Oczywiście - czasem są przypadki, że tego nie polecam, jeśli ktoś ma dużą nadwagę, bo wtedy jest nadmierne ryzyko obciążenia stawów. Ale jesli tego nie ma - to problemu też nie ma.
Wilma była klasycznym przykładem.
Truchtała po 3-4 minuty z przerwami na marsz.
Aż w końcu któregoś dnia namówiłem ją do takich małych zawodów na 3 km gdzie z marszu musiała pobiec 17 minut ciągłego biegu.
Skoro pobiegła te 17 minut możliwie szybko to 30 minut wolno dała by radę z palcem w uchu.
I potem w końcu się odważyła i biegała bez przerw na marsza.
Zobaczcie film z tamtego wydarzenia (notabene ja tak gadam jak potłuczony, ale co to kamera robi z ludzi - przecież jak mówię koleżance, że może pobiec w maratonie nawet 4:01 to jest bez sensu. To równie dobrze mogło bys 3:59 albo 4:10, więc przepraszam za te farmazony ale generalnie to jest True Story :) )

Odcinek czwarty dokumentuje tamten bieg: http://www.bieganie.pl/index.php?cat=6&show=1&id=1274
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:"Zaprawdę powiadam Ci, jeszcze dziś 30 minut biegać będziesz"
Amen :). Podoba mi się ta biblijna parafraza :), choć szyk przestawny przypomina Mistrza Jodę ze Star Wars ;)
Adam Klein pisze:Oczywiście - czasem są przypadki, że tego nie polecam, jeśli ktoś ma dużą nadwagę, bo wtedy jest nadmierne ryzyko obciążenia stawów
Póki co, żyję (107->104kg). I biegam - m.in. dzięki Twojemu, Adamie, wsparciu i forumowym kolegom. Co prawda tempo treningowe 6:00 "niczego nie urywa" :hej: , ale nie pękam :) stawy też mają się jako tako ;)..Nawet szarpnąłem się dwa razy na zawody na "piątkę" :), w sumie trudny dystans, bo zasuwa się na pełen gwizdek ;)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

Adam, wiara, wiarą, tempo, tempem, a ja mam pytanie o odech.. cholera nogi mogą biec, a płuca mówią halt..
Trzy porody przeżyłam, oddychac do nich sie nauczyłam, a przy bieganiu płuca pieką... :wrr:
Pytam sie - o co kaman :niewiem:
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam, Pawel, dzieki za wsparcie...Tak, tak, bedzie lepiej, bo w sumie juz jest. Trzeba spojrzec na to, ze na poczatku 2 minuty to byla katorga...a dzis leca 4! :-) albo na luzie 12 raz sie zdarzylo i to trzeba zapamietac.

Wiesz, mi najwiekszy problem oddech robi. Ale powoli sie poprawia..

Tylko naprawde wolno truchtam...jakies przyspieszenie nie wchodzi w gre. Acha, a ja jestem w miare szczupla (znaczy mi pasuje :hej: 169cm/60,5 kg. Tylko ogolna kondycja do bani. Ale na to chyba czasu trzeba.

A Wasze wskazowki tu sa bezcenne. Dzieki!

PS. To Wilma to juz wie jak to jest! :-) Pozdr
no run no fun
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ta, Wilma to póki co na ławce rezerwowych gnije. Te biegi to były chyba w poprzednim życiu. Teraz to sobie powspominać tylko mogę..

Gratuluję wszystkim sukcesów. Jak (lub jeśli) wyleczę nogi to Was będę musiała gonić.
o
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:-) Wilma, ale za to jak juz ruszysz to ho ho!
no run no fun
genzos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 05 sty 2009, 21:07

Nieprzeczytany post

przejscie na 4x1 jest faktycznie ciezkie, jestem po pierwszym biegu, 6 minut wiecej robi roznice, ale jakos dalam rade, dzis drugi raz i nowe buty, do uslyszenia
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wczoraj zaliczone 2/3min było ciężko, gorzej niż na początki ale to chyba choroba osłabiła organizm i dyszałam jak parowóz ale dałam radę, mam nadzieję że jutro będzie lepiej.
Powiedzcie tak z ciekawości w jakim tempie biegacie i maszerujecie na bieżni?
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Genzos, gratulacje :-)

Polcia, wlasnie tempo okazalo sie moim problemem, z ktorym tu przyszlam. Dlatego nie dawalam rady dolozyc tej jednej minuty do moich zakletych 3 minut.
Gdy zaczelam program, wydawalo mi sie, ze biegne bardzo wolno, ale zwolnilam jeszcze bardziej. Truchtam, biegne jak zolw, chociaz przy tym zwolnieniu jakby lzej, mniej ociezale, nie mam sprzetu do liczenia tempa, nie wiem ile kilometrow robie podczas tego treningu 4min biegu...
Ok, ogolnie moge powiedziec, ze wyprzedzam spacerujacych :hahaha:

Ale chyba nie ma co sie tempem przejmowac...mam nadzieje, ze kiedys w przyszlosci sie polepszy. Na razie musze tak wolno, zeby moc oddychac jakos.

A Ty mierzysz?
no run no fun
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oldies - ja na bieżni w taka pogodę to mam prędkość, niestety nie umię sobie tego jeszcze ustawić, jak szybciej to sie męczę jak cholera a jak zwolnie to prawie jakbym szybko szła i temu pytam o tempo, ale jak mówiłas może naprawdę nie warto się tym przejmować na początku.
Ja wiem, że to jest tylko albo kwestia wiary albo niewłaściwego tempa.
Chyba już od 10 lat mam permanentnie takie historie, że przychodzi ktoś nowy i mówi, że on biega tylko kilka minut.
A ja mówię mu: "Zaprawdę powiadam Ci, jeszcze dziś 30 minut biegać będziesz".
I tak się dzieje.
Adam
Mam rozumieć przez to że jak dobiorę odpowiednie tempo to te 30 minut przebiegnę nawet dziś :niewiem:
Bo wiarę to ja mam tylko tchu brak :taktak:
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
ODPOWIEDZ