Kanas, no walcze wszystkimi silami, ale moje zatoki jakby nie mogly sie zdecydowac czy sie zapalic czy nie. Mam nadzieje ze sie jednak nie zdecyduja.
Co do pilatesu, to ostatnio doswiadczylam jaka roznice moze sprawic prowadzacy. I ta "moja" instruktorka, to widac ze jest hardkorowa, zawsze nas mocno cisnie. Jedno szczescie ze nie prowadzi zajec ze sztangami, bo pewnie bym zeszla

a poza tym to do tych cwiczen trzeba sie troche przyzwyczaic, przynajmnije ja musialam na poczatku, zeby je dobrze wykonywac i sie porzadnie zmeczyc.
I pewnie tez jestes bardziej wycwiczona ode mnie, chodzisz w koncu na te silke od jakiegos czasu
