A podczas biegu, biegłyśmy przy okazji, tak jak mówisz. Gadałyśmy, podziwiałyśmy przyrodę, kontemplowałyśmy, nie myśląc o bieganiu.
To cudowne uczucie

Moderator: infernal
To ja, to ja nieskromnie się chwaląc. Lubie tak biegać, w rajtkach i spodenkach, może dziwnie to wygląda ale dla zdrowia przydatne. No kominiarka wiadomo, bo też zimno i dzięki niej gardło nie choruje.kony pisze:Najpierw natknąłem się na tajemniczą zamaskowaną postać w kominiarce i krótkich spodenkach założonych na getry i już coś mnie tknęło bo niewiele osób w zimie tak biega a oglądałem niedawno wasze zdjęcia z wybiegów nad Rusałką i te krótkie spodenki jakbym już gdzieś widział.
Eh nie przesadzajmy. Tamto to była inna, bardzo nieprzyjemna sytuacja, która mam nadzieję, że się nie powtórzy. A takie zaczepianie i podłączanie się do naszej grupy to przyjemna rzecz, więc następnym razem więcej odwagi kony, a najlepiej sprawdzaj naszego fanpage`a.orba pisze:zaczepić, zaczepić....najpierw kony niech poczyta u Maćka jak się kończy zaczepianie![]()
To nie jest zły pomysł. Wg googla na stadion Olimpii mam ok. 8 km więc już można się solidnie rozgrzać a nawet zmęczyćgrim80 pisze:kony - rób jak Maciek i na treningi BBLu przybiegaj
Zdrowiej, a wcale nie wolniej niż komunikacją albo autem w korku :D
Integracja nasza odbywa się bardziej w ramach akcji zBiegiemNatury. (http://zbiegiemnatury.pl/index/miasta/miasto/poznan) Spotkania w Niedzielę o 11.00, pełne info na stronie, tu na forum i na fanpage`u. Natomiast jak na razie zajęcia BBL-u (odbywające się w soboty o 9.30 na stadionie Olimpii) oficjalnie się zakończyły, ale będą nieoficjalne i musisz to śledzić tu na forum w odpowiednim temacie. Ja byłem na BBL-u póki co raz, ale warto na nie chodzić bo można się nauczyć prawidłowego biegania pod okiem fachowców.kony pisze:Z zaproszenia na Rusałkę na pewno skorzystam bo już od jakiegoś czasu się zbieram żeby dołączyć do bbl-owych imprez biegowo-integracyjnychtylko kurcze jak sobie pomyślę ile mam jechać z Rataj to w tym czasie już bym gdzieś zabiegł. Ale myślę, że w końcu potrzeba towarzystwa przezwycięży zwyczajową samotność długodystansowca
Zdecydowanie masz rację. I jeszcze można zaoszczędzić co nie co kaskigrim80 pisze:Zdrowiej, a wcale nie wolniej niż komunikacją albo autem w korku :D
Jezuu jak ja nie cierpię świateł i czekania, aż się wreszcie zapali zielone. Ostatnio skakałem sobie w rytm muzyki i pewna pani i pan tak dziwnie na mnie patrzyli...kony pisze:Jest tylko jeden poważny problem - w bieganiu po mieście najbardziej nienawidzę stania na światłach a na tej trasie niestety o płynności poruszania się mógłbym jedynie pomarzyć. No chyba, że to będą wieczorne zloty![]()