Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Aldona pisze:A jak biegacie, to słuchacie muzyki.. mam zamiar spróbowac, ale wydaje mi sie, że będzie mi narzucac rózne tempo
Szkoły są dwie - jedni bez muzyki nie biegają (jak ja), inni wręcz przeciwnie...Poprawię się - nie słucham ostatnio muzyki, kiedy biegam w grupie, bo rozmawiamy i byłoby niekomfortowo..Mam słuchawki, by słyszeć, jak mi endomondo odlicza kilometry...Ja powiem tak - należę do osób, które strasznie lubią muzykę, podczas biegania zupełnie odpływam czasem z nią..Pozwala mi się to zrelaksować, a trening nie jest ciężką tyrką ;)..Traktuję bieganie jako relaks, dobrą zabawę i przygodę, więc ulubiona muza ładnie się w to wkomponowuje. Prawdą jest też, że każdy słucha swego i często, bardzo często muzyka, swoim rytmem i nastrojem potrafi nakręcić i zaburzać tempo biegu, no ale od czegoś jesteśmy my, żeby nad tym panować ;)..
Kompletnie nie wyobrażam sobie biegania bez muzy po lesie, po zmroku. Jest raźniej i czas szybciej płynie. Nie raz mówiłem sam do siebie, gdy miałem zadany dystans - przeciętnie utwór trwa 4', więc np. 8 utworów odsłucham i mam ponad 30' biegu za sobą ;). Tak samo było, gdy marszo-biegałem, tak jak Wy :)
Na ten temat rozmawialiśmy nawet wczoraj podczas biegania w grupie - każdy ma swoje zdanie w tej kwestii, ja jestem zdecydowanie za muzą :)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:
Aldona pisze:A jak biegacie, to słuchacie muzyki.. mam zamiar spróbowac, ale wydaje mi sie, że będzie mi narzucac rózne tempo
Szkoły są dwie - jedni bez muzyki nie biegają (jak ja), inni wręcz przeciwnie...Poprawię się - nie słucham ostatnio muzyki, kiedy biegam w grupie, bo rozmawiamy i byłoby niekomfortowo..Mam słuchawki, by słyszeć, jak mi endomondo odlicza kilometry...Ja powiem tak - należę do osób, które strasznie lubią muzykę, podczas biegania zupełnie odpływam czasem z nią..Pozwala mi się to zrelaksować, a trening nie jest ciężką tyrką ;)..Traktuję bieganie jako relaks, dobrą zabawę i przygodę, więc ulubiona muza ładnie się w to wkomponowuje. Prawdą jest też, że każdy słucha swego i często, bardzo często muzyka, swoim rytmem i nastrojem potrafi nakręcić i zaburzać tempo biegu, no ale od czegoś jesteśmy my, żeby nad tym panować ;)..
Kompletnie nie wyobrażam sobie biegania bez muzy po lesie, po zmroku. Jest raźniej i czas szybciej płynie. Nie raz mówiłem sam do siebie, gdy miałem zadany dystans - przeciętnie utwór trwa 4', więc np. 8 utworów odsłucham i mam ponad 30' biegu za sobą ;). Tak samo było, gdy marszo-biegałem, tak jak Wy :)
Na ten temat rozmawialiśmy nawet wczoraj podczas biegania w grupie - każdy ma swoje zdanie w tej kwestii, ja jestem zdecydowanie za muzą :)
Można też ściągnąć muzykę do konkretnego tempa biegu. :hej:
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

darek12 pisze:
P@weł pisze:
Aldona pisze:A jak biegacie, to słuchacie muzyki.. mam zamiar spróbowac, ale wydaje mi sie, że będzie mi narzucac rózne tempo
Szkoły są dwie - jedni bez muzyki nie biegają (jak ja), inni wręcz przeciwnie...Poprawię się - nie słucham ostatnio muzyki, kiedy biegam w grupie, bo rozmawiamy i byłoby niekomfortowo..Mam słuchawki, by słyszeć, jak mi endomondo odlicza kilometry...Ja powiem tak - należę do osób, które strasznie lubią muzykę, podczas biegania zupełnie odpływam czasem z nią..Pozwala mi się to zrelaksować, a trening nie jest ciężką tyrką ;)..Traktuję bieganie jako relaks, dobrą zabawę i przygodę, więc ulubiona muza ładnie się w to wkomponowuje. Prawdą jest też, że każdy słucha swego i często, bardzo często muzyka, swoim rytmem i nastrojem potrafi nakręcić i zaburzać tempo biegu, no ale od czegoś jesteśmy my, żeby nad tym panować ;)..
Kompletnie nie wyobrażam sobie biegania bez muzy po lesie, po zmroku. Jest raźniej i czas szybciej płynie. Nie raz mówiłem sam do siebie, gdy miałem zadany dystans - przeciętnie utwór trwa 4', więc np. 8 utworów odsłucham i mam ponad 30' biegu za sobą ;). Tak samo było, gdy marszo-biegałem, tak jak Wy :)
Na ten temat rozmawialiśmy nawet wczoraj podczas biegania w grupie - każdy ma swoje zdanie w tej kwestii, ja jestem zdecydowanie za muzą :)
Można też ściągnąć muzykę do konkretnego tempa biegu. :hej:
taaaak,nie dość, że bieganie śni mi się po nocach, to jeszcze moimi gustami muzycznymi zacznie władać..no way :hahaha:
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Aldona zawsze możesz spróbować jak Ci się biedzie biegało z podkładem muzycznym :bleble:
Myślę, ze jak już osiągniesz te upragnione 30 min, to dla umilenia podtrzymania tego sukcesu, spróbuj jak to jest z tą muzyką rozbrzmiewającą w uszach.

Nie wiem czy napisałam składnie. Zaserwowałam sobie lampkę wina i zakłóciła ona moje procesy myślowo-pisarskie :wrrwrr:
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

Provitamina pisze:Aldona zawsze możesz spróbować jak Ci się biedzie biegało z podkładem muzycznym :bleble:
Myślę, ze jak już osiągniesz te upragnione 30 min, to dla umilenia podtrzymania tego sukcesu, spróbuj jak to jest z tą muzyką rozbrzmiewającą w uszach.

Nie wiem czy napisałam składnie. Zaserwowałam sobie lampkę wina i zakłóciła ona moje procesy myślowo-pisarskie :wrrwrr:
to lepiej w trampki teraz nie wskakuj ;)
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Po winie nie niesie...sprawdzone..dotkliwie w minione święta :bum: ...
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Jestem trochę podłamana. Od piątku mam przerwę w bieganiu ze względu na ból kolana. Ból w zasadzie ustąpił choć przy niektórych ruchach czasem kolano zakłuje ale zaczęła mnie boleć kostka! A nic przecież nie robiłam. I co, iść biegać po tym śniegu czy nie? Olać tę kostkę czy lepiej przeczekać? I tak już na pewno spadam o tydzień niżej w planie :(
o
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

Wilmo, odnośnie bolącej kostki się nie wypowiadam, bo na tym jeszcze ;) się nie znam, ale dziś biegłam po świeżym, białm puchu i nogi same niosły :)
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Z drugiej strony, bieganie z bólem nie jest komfortowe, stracisz całą przyjemność z aktywności fizycznej. W dalszej kolejności pogłębi sie stan, w którym teraz sie znajdujesz.
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Nie wytrzymałam i poszłam pobiegać na bieżni. Zrobiłam całe 30 minut z 3 tygodnia plus rozgrzewka i porządne rozciąganie. W czasie biegu bolała mnie kostka ale dzisiaj już przeszło. Może ja mam syndrom odstawienia po prostu i dlatego wszystko mnie bolało? A może brak bólu dzisiaj to kwestia nowych butów, które postanowiłam wypróbować? Czuję, że zupełnie inaczej ustawiają stopę.
A propos bieżni, to dziwnie się na tym biega. Jak z niej zeszłam po tych 30-paru minutach to się prawie przewróciłam. Efekt jakby się zeszło z trampoliny albo ze statku - miękkie nogi i rozchwiany błędnik. Przez 15 minut nie mogłam dojść do pionu.
o
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wilma, twarda jestes, gratulacje :-)
Na biezni kiedys maszerowalam szybko, ale po zakonczeniu dobre 2, 3 minuty bardzo bardzo powolutku konczylam, az do bardzo powolnego krok za kroczkiem przez minute. Wtedy efekt zakrecenia po zejsciu byl minimalny.

Wczoraj namieszalam strasznie w swoim treningu. Pomylilam plan (chyba pokrecilam z jakims innym albo po prostu cos sobie ubzduralam :-)) I biegalam 5 minut na 1 minute marszu... :-) I tak piec razy, bo wyliczylam sobie ze to bedzie pol godziny. W sumie nie bylo lekko, bo w zasadzie ta minuta to nic na uspokojenie, ale zrobilam to!
Dopiero w domu zajrzalam na plan, i zobaczylam, ze powinnam robic 4 minuty na 2,5 chodu :-)) i to cztery razy.
No tak, gdybym mogla 2,5 minuty chodzic, byloby znacznie latwiej.
Ale finalnie moge powiedziec, ze razem wczoraj bieglam 25 minut :-) W sumie to mile.
Dzisiaj troszke twarde uda z rana, ale juz przeszlo i wiecie co...fajnie jest ! :-) Przeciez dopiero co nie moglam tych 3 minut przekroczyc..

Ale wroce do planu, jutro (jesli katar pozwoli), zrobie 4/2,5 i cztery razy. Niech sie buduje ta wytrzymalosc powoli moze...prawda?
no run no fun
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale 4 min biegu/ 2,5 min marszu to jakiś nieznany plan. :)
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rety!
to ja juz wszystko pomieszalam! Jak wariatka. Bo wszystko w pospiechu, naprawde gdzies widzialam te 4,5 :-) I jeszcze zdziwilam sie ze tak...

OK, juz sie skupiam. Widze, ze ma byc 4/1 i 6 razy...No wlasnie, ja teraz nie pamietam ktory plan w ogole zaczelam! :hahaha: Bo na pewno, na 100% od poczatku mialam piec powtorzen. Ale fakt, ze zagladalam na rozniste strony...

OK, to od jutra 4 min biegu na 1 marsz i to wszystko 6 razy. Zaraz nastawiam timer bo znow pokrece. Ciekawe jak bedzie, bo to znow bedzie inaczej...Przywyklam do pieciu powtorzen ("jeszcze dwa, jeszcze jedno :trup:

To ja chyba juz nie powinnam sie wypowiadac... :hahaha: tylko biegac...

Juz wiem! To byl jakis plan 10 tygodniowy z innej strony internetowej :-) I tam jest 5/2,5 x4. Alez ja .... jestem! :hahaha: Ale nic to - grunt, ze bieglam :spoko: Bo chyba sobie krzywdy nie zrobilam :usmiech:
no run no fun
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ja też ostatnio ze zdziwieniem stwierdziłam, że 4 tydzień to nie są 4 minuty biegu na 2 marszu :) A też w 30 minutach mi się ładnie zamykało :hej:
o
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Oldies nie szkodzi ze sobie trochę namieszałaś. Najważniejsze, że biegałaś systematycznie. Daj znać jak Ci poszło z 3 tygodniem planu Pumy :)

Odnośnie siebie:
Ja dzisiaj biegnę ostatni raz 2' b/3' m. Tak mi się dobrze biegało - maszerowało, że pokonałam dystans 6 km. Od soboty zaczynam kolejny tydzień planu.
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
ODPOWIEDZ