Komentarz do artykułu Rytm biegu, czyli o tym czego nie ma w książkach

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Na początku tego wątku padło kilka pytań w stylu "ale co z tego wynika dla zwykłego amatora"? Mam wrażenie, że dyskusja poszła w takim kierunku, że w przeciwieństwie do artykułu nic z niej nie wynika dla zwykłego amatora. [...]W artykule przedstawiona jest spójna koncepcja dotycząca techniki biegu. Najważniejsze pytanie powinno brzmieć: jak się można tego nauczyć? Dopiero odpowiedź na nie może dać jakieś korzyści zwykłemu biegaczowi. Na razie to wygląda tak, jakby ktoś od strony teoretycznej (zasad dynamiki Newtona) chciał się nauczyć jeździć na rowerze. Nie da się! Ktoś to musi pokazać, a uczący się musi dosyć dużo potrenować, zanim poczuje się pewnie na rowerze.
Noooo.... tak to wygląda: http://youtu.be/2n8nkACTF8Q

... więc jak przechodzę od słów do czynów, a z tego wątku odpadam. :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze:dzięki Yacoolowej animacji, zacząłem inaczej biegać i już widzę poprawę, a biegałem brzydko, teraz jakby mniej brzydko a chyba bardziej efektywnie.
A co zmieniłeś i skąd wiesz ze mniej brzydko?
ocobiegatu
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
Życiówka na 10k: 46.40
Życiówka w maratonie: 4.14

Nieprzeczytany post

Właśnie o to chodzi co na linku.. :hahaha:
Temat jeszcze nie zamarl. To sie jednak odzywam. Moje wnioski sa takie. Bieganie to skomplikowana forma ruchu a zarazem luksusowa dyscyplina wsrod tych wytrzymalosciowych.Nie ma sedziow , regul, dyskwalifikacji , chyba ze za "kompot" albo skrocenie trasy na zakrecie.Spiewac kazdy moze i biegac tez. :hahaha:
Ktos jezdzi na nartach lyzwa a ma byc klasyk - do domu, ktos w chodzie lamie prawidla - to samo.
W bieganiu jest wolna amerykanka. Tradycyjnie biegacze podsmiewuja sie z chodu ( tu i wszedzie ). To prosze pojsc choc raz 3km na maksa. Nawet na razie bez technik. Psychicznie mozna sie na poczatku "kariery" troche rozpasc. :nienie:
Nie moze byc fazy lotu. Prosze pojsc sobie , ci co lubia maratony, 50km na 20 petlach po 2,5km. A jeszcze sedziowie.
Zrobic to w 3.35 , no dobra , to zawodowcy...
Byloby sprawiedliwie gdyby biegaczy zdejmowali z trasy za faze chodu (np. maraton) albo za brak ruchu proksymalnego.
Jesli chodzi o sam chod ..dziwnie zabrzmialo - to jest to dyscyplina w ktorej od poczatku jest jakies przyuczanie do technik.
Biegac ktos moze np. 10 lat i dowiedziec sie ,ze jest ruch proksymalny albo jakies grzebniecie, ktorego nikt prosto nie wytlumaczy.
W chodzie mam problemy aby zalapac technike a co dopiero w bieganiu. Moze jestem malo zdolny.. :hahaha:
Dalem sobie spokoj z analiza technik po jakims poltora roku. Analizowalem na stalej trasie ( zwykle 5km) co mam robic - odrebnie - rece , rolowanie , lina itp. Robione na III strefie, w podobnych warunkach . Z kazdym takim eksperymentem spadala mi chec do eksperymentowania techniki bo trudno to ogarnac. Miec pewnosc czy sie dobrze robi. Np. lina.
Pojde po cienkim sniegu , jest lina. Ale czy ta lina nie jest efektem tego ,ze sie staram bo jest eksperyment. Moze jak ktos mnie sprawdzi czy jest lina , a ja nie wiem o tym , to bedzie inaczej ?
Juz nie wspomne nawet o tym jaka praca ma byc rak. To juz magia.
Mialem zamilowanie do analizowania kadencji w chodzie i biegu . To chyba najbardziej wartosciowa rzecz w technikach bo jest to mierzalne.Tyle ,ze ...skad ja mam wiedziec ,ze poprawa wyniku, bo o to mi chodzi ,wynika z ulepszonej kadencji , czy z poprawy na ukladzie krazenia ?
Albo jaki jest udzial tych dwoch komponentow. Pomijajac inne.
Uspokoilem sie z analiza doswiadczalna technik bo uwazam ,ze jakos tak samo ma przyjsc.Czyli zdanie sie na adaptacje.
Zarowno w chodzie , biegu , jak i NW.O NW bym mogl sporo napisac ale wiadomo , ze nikt tu chyba nie chodzi.. :nienie:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W ramach podsumowania do artykułu.
1. Przeczytanie artykułu wymaga nieco większego skupienia uwagi. Nie jest to bowiem tekst o technice biegu jaki można "przelecieć wzrokiem" na stronach, forach internetowych czy w czasopismach, gdyż podawane tam informacje, są z reguły bardzo pobieżnie przedstawiane.
2. Artykuł dedykowany jest osobom zainteresowanym problematyką zmiany ruchu biegowego.
3. Przesłaniem artykułu nie jest precyzowanie konkretnych celów, w tym poprawy wyników.
4. W artykule przedstawione jest porównanie istotnych cech różnych szkół biegowych.
5. W artykule przedstawione jest zagadnienie Rytmu biegu.

W ramach pewnego podsumowania samej dyskusji.
Informacje jakie do tej pory zostały tu przekazane mogą pomóc tym, którzy chcą zmienić swój ruch biegowy. To czy jakaś informacja jest przydatna albo prawdziwa, możliwe jest do zweryfikowania jedynie w praktyce. Zdobycie wiedzy na temat ruchu wymaga zaangażowania poprzez doświadczanie. Tym różni się osoba dobrze poinformowana od osoby wiedzącej, że ta druga, przedstawia swoje wnioski, ewentualnie kontrargumenty na podstawie zdobytego doświadczenia. Stąd formułowanie bardzo konkretnego celu, jakim jest poprawa wyniku sportowego jest jedynie informacją i na etapie zdobywania wiedzy na temat ruchu, nie wnosi niczego do procesu poznawczego.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4206
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
cichy70 pisze:dzięki Yacoolowej animacji, zacząłem inaczej biegać i już widzę poprawę, a biegałem brzydko, teraz jakby mniej brzydko a chyba bardziej efektywnie.
A co zmieniłeś i skąd wiesz ze mniej brzydko?
inaczej ramiona układam, nie latają mi już tak ręce na boki, bardziej góra dół - a wiem, że mniej brzydko, bo koleś mi powiedział, który widz jak teraz biegam :)
lampucer
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 lis 2012, 09:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szacunki dla Yacoola. Fajny artykuł, kopie mnie po głowie, destabilizuje plan treningowy, mąci ambicje dot. wyników hehe. Lubię takie szukano, biorę to jako alternatywę do codziennej spinki. Na Rytm nie daje sobie większych szans, mam za ciężki plecak. Wsadzam palec pod budkę i szukam Luzu bo to mi daje satysfakcje.
http://youtu.be/XKYfTrs47wk
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1436
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

lampucer pisze:Szacunki dla Yacoola. Fajny artykuł, kopie mnie po głowie, destabilizuje plan treningowy, mąci ambicje dot. wyników hehe. Lubię takie szukano, biorę to jako alternatywę do codziennej spinki. Na Rytm nie daje sobie większych szans, mam za ciężki plecak. Wsadzam palec pod budkę i szukam Luzu bo to mi daje satysfakcje.
http://youtu.be/XKYfTrs47wk
To było najnaturalniejsze bieganie jakie kiedykolwiek widziałem :-)
Po co ja biegam?
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

javai pisze:To było najnaturalniejsze bieganie jakie kiedykolwiek widziałem :-)
To się o dzieci postaraj. ;) Oglądanie tego na żywo na prawdę daje wiele do myślenia o bieganiu i ... o życiu, i o tym co to jest luz... :spoczko:

Mam taką wątpliwość odnośnie techniki biegu. Tak jak wcześniej była mowa. Skupiam się na wyprowadzeniu ruchu z biodra. Rozluźniam wtedy na moment staw skokowy, nie hamuję. Tylko przy zbieganiu mam wrażenie, że tracę kontrolę nad stawem skokowym. Jak jest równo to ok, ale przy nierównościach takie rozluźnienie sprawia, że może mi "uciec" stopa, bo jest rozluźniona.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1436
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzieci, już nastolatki, akurat mam i zatraciły naturalność w bieganiu.
Po co ja biegam?
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

infomsp pisze: Mam taką wątpliwość odnośnie techniki biegu. Tak jak wcześniej była mowa. Skupiam się na wyprowadzeniu ruchu z biodra. Rozluźniam wtedy na moment staw skokowy, nie hamuję. Tylko przy zbieganiu mam wrażenie, że tracę kontrolę nad stawem skokowym. Jak jest równo to ok, ale przy nierównościach takie rozluźnienie sprawia, że może mi "uciec" stopa, bo jest rozluźniona.
Też miałem z tym problem; mój problem wynikał z tego że po pierwsze mało biegałem zbiegów na treningu, zawsze tylko podbiegi; po drugie odchylałem się do tyłu; każdy ma tendencję do takiego ustawienia tułowia, bo dążymy do pionu; spróbuj pochylić się do przodu, na zbiegu – haha ... dziwnie brzmi ale to możliwe – warunek, musisz być rozluźniony.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

infomsp pisze:Tylko przy zbieganiu mam wrażenie, że tracę kontrolę nad stawem skokowym.
To jest często występująca obserwacja, ale skłaniałbym się raczej do tego, że na zbiegu tracisz kontrolę nad rozluźnieniem. Powód może być taki, że podczas zbiegu trudno jest wyzbyć się "potrzeby" hamowania.
To dotyczy również wyczynowców. Wrzuciłem kilka linków do fotek z kobiecego maratony w Londynie, gdzie zaciekawiła mnie jedna z Rosjanek Tatyana Petrova
Chcę jeszcze zwrócić Waszą uwagę na przeanalizowanie wczorajszego maratonu kobiet i zaskakująco dobry bieg Tatyany Petrovej z Rosji. To jest bowiem bardzo interesujący przypadek świeżej transformacji z pięty na śródstopie. Na płaskim i zwłaszcza na podbiegu prezentowała wyuczone lądowanie na palcach, jednak na zbiegach klapała z pięty jak najlepsze w tym fachu pięciary. Przez moment też można było porównać jej rytm biegu do rytmu Edny Kiplagat, dla której bieganie rytmiczne jest naturalnym. Takie analizy zawodników na najważniejszych imprezach światowych, podczas których skupia się czołówka biegaczek i biegaczy, świetnie służą celom dydaktycznym i pozwalają na wyrobienie w sobie zmysłu obserwacji szczegółów technicznych z pominięciem otoczki związanej z rywalizacją.
Krótka analiza Rosjanki:
usztywniona góra
cofnięte biodra
lądowanie na płaskim
lądowanie na zbiegu
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

javai pisze:Dzieci, już nastolatki, akurat mam i zatraciły naturalność w bieganiu.
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego?
Ostatnio zmieniony 25 sty 2013, 08:59 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

no właśnie
mam zabrać dzieciom buty?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...i nutellę i psp.
Odwdzięczą się na stare lata, zamykając cię w dps.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:
infomsp pisze:Tylko przy zbieganiu mam wrażenie, że tracę kontrolę nad stawem skokowym.
To jest często występująca obserwacja, ale skłaniałbym się raczej do tego, że na zbiegu tracisz kontrolę nad rozluźnieniem. Powód może być taki, że podczas zbiegu trudno jest wyzbyć się "potrzeby" hamowania.
hmmm, jak jest to zbieg asfaltową drogą to nie mam problemu, ale jak to jest w leśnej dziczy, gdzie nie wiem na co trafiam stopą, to mam wrażenie, że zbyt dużym zaufaniem muszę obdarzyć but i jego trzymanie się gruntu. No ale będę próbował. Może faktycznie trzeba się najpierw wyzbyć poprzednich nawyków.

Zbiegów to mam sporo więc raczej jest z nimi obyty.
yacool pisze:...i nutellę i psp.
Odwdzięczą się na stare lata, zamykając cię w dps.
Na pewno miały krzywo łóżeczko i pod słońce w związku z tym odbiło się to na całym ich życiu. Jestem pewny, że kiedyś też na nie krzyknął bezpodstawnie i nie przeprosił. Takie rzeczy później siedzą w człowieku i na starość wychodzą. ;)

Od 7 roku życia dzieci też tracą nieskrępowaną twórczość i kreatywność między innymi dzięki dostosowywaniu się do oczekiwań społecznych. W końcu też chodzić boso do szkoły nie wypada, biegać nie wypada, luźno traktować życia też nie wypada.
ODPOWIEDZ