Właśnie o to chodzi co na linku..
Temat jeszcze nie zamarl. To sie jednak odzywam. Moje wnioski sa takie. Bieganie to skomplikowana forma ruchu a zarazem luksusowa dyscyplina wsrod tych wytrzymalosciowych.Nie ma sedziow , regul, dyskwalifikacji , chyba ze za "kompot" albo skrocenie trasy na zakrecie.Spiewac kazdy moze i biegac tez.
Ktos jezdzi na nartach lyzwa a ma byc klasyk - do domu, ktos w chodzie lamie prawidla - to samo.
W bieganiu jest wolna amerykanka. Tradycyjnie biegacze podsmiewuja sie z chodu ( tu i wszedzie ). To prosze pojsc choc raz 3km na maksa. Nawet na razie bez technik. Psychicznie mozna sie na poczatku "kariery" troche rozpasc.
Nie moze byc fazy lotu. Prosze pojsc sobie , ci co lubia maratony, 50km na 20 petlach po 2,5km. A jeszcze sedziowie.
Zrobic to w 3.35 , no dobra , to zawodowcy...
Byloby sprawiedliwie gdyby biegaczy zdejmowali z trasy za faze chodu (np. maraton) albo za brak ruchu proksymalnego.
Jesli chodzi o sam chod ..dziwnie zabrzmialo - to jest to dyscyplina w ktorej od poczatku jest jakies przyuczanie do technik.
Biegac ktos moze np. 10 lat i dowiedziec sie ,ze jest ruch proksymalny albo jakies grzebniecie, ktorego nikt prosto nie wytlumaczy.
W chodzie mam problemy aby zalapac technike a co dopiero w bieganiu. Moze jestem malo zdolny..
Dalem sobie spokoj z analiza technik po jakims poltora roku. Analizowalem na stalej trasie ( zwykle 5km) co mam robic - odrebnie - rece , rolowanie , lina itp. Robione na III strefie, w podobnych warunkach . Z kazdym takim eksperymentem spadala mi chec do eksperymentowania techniki bo trudno to ogarnac. Miec pewnosc czy sie dobrze robi. Np. lina.
Pojde po cienkim sniegu , jest lina. Ale czy ta lina nie jest efektem tego ,ze sie staram bo jest eksperyment. Moze jak ktos mnie sprawdzi czy jest lina , a ja nie wiem o tym , to bedzie inaczej ?
Juz nie wspomne nawet o tym jaka praca ma byc rak. To juz magia.
Mialem zamilowanie do analizowania kadencji w chodzie i biegu . To chyba najbardziej wartosciowa rzecz w technikach bo jest to mierzalne.Tyle ,ze ...skad ja mam wiedziec ,ze poprawa wyniku, bo o to mi chodzi ,wynika z ulepszonej kadencji , czy z poprawy na ukladzie krazenia ?
Albo jaki jest udzial tych dwoch komponentow. Pomijajac inne.
Uspokoilem sie z analiza doswiadczalna technik bo uwazam ,ze jakos tak samo ma przyjsc.Czyli zdanie sie na adaptacje.
Zarowno w chodzie , biegu , jak i NW.O NW bym mogl sporo napisac ale wiadomo , ze nikt tu chyba nie chodzi..