Piwnego Buddy zimowe boje

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie do konca byl to trening biegowy, ale... no narcaiarsko biegowy owszem ;) wczoraj wieczorem znajomy wrzucil zdjecia na fb z przygotowanej trasy w nt - a jako ze czesto jej nie przygotowuja, w nocy mialo padac, szybko zdecydowalem ze trzeba to wykorzystac - tak wiec z czoloweczka 15km w 1.20 - tempo niezbyt, ale to w zasadzie pierwszy raz w tym sezonie, na dodatek na starych luskowanych nartach (i w sumie dobrze, bo jeszcze kapke malo sniegu jest i jednak wystaje conieco gdzieniegdzie i szkoda byloby niszczyc lepsze narty) - switny trening tlenowy w ciszy i spokoju. teraz tym bardziej jestem zadowolony ze sie zdecydowalem bo dzis od rana wieje jak fiks i jazda przy takiej pogodzie to nie bylaby szczegolna przeyjemnosc ;)

biegowki
15km
1.20h
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

10 styczen
biegowki
12km
1.09h
1/3 trasy zawiana, ja slabiutki, wialo jak fiks, ale co cie nie zabije to cie wzmocni ;)

11 styczen
biegowki (kupilem nowe treningowki ;))
16.5km
1.36h
nie zrobilem calej petli biegu podhalanskiego bo... czesc zasypalo. zreszta generalnie bardzo ciezki warun, slad 'takise'. ciezko przetestwoac solidnie narty w tych warunkach. dzis troche lepiej sie czulem, choc teraz mnie telepie :D
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

prawie tydzien bez biegania po gorach i sie stesknilem ;) na dodatek nie do konca doszedlem do siebie o odpuscilem sobie bieg w krakowie dzis - no nie powalczylbym tam dzis, ale jechac 90km w jedna strone zeby poleciec na 50 miejsce - no nie tak sobie wyobrazam fajnie spedzona sobote ;) tak wiec troche z gula postanowilem leciec na turbacz - z gula, bo jednak jw, slabym, po dwa - balem sie ze nie bedzie przedeptane. bylo. choc w zasadzie rownie dobrze mogloby nie byc :P kazdy krok to 5 cm zapadniecia sie w grzaski snieg, ujazd nogi, wysysanie sil. nie bylo ani metra gdzie byloby twardo (no dobrze, na asfaltowej dobiegowce bylo :)) - tu naprawde czasem sie ciesze ze mam taka psyche ze potrafie sie zagiac, bo chyba nikt normalny nie lecialby w takich warunkach calej trasy :)

bylo tez mnostwo turystow - w zimie jeszcze tylu nie widzialem, lecac na gore minalem dobra 30-ke. panie sikaly po nogach, wszyscy zaczepiali i wogole jakis taki doping sie zrobil :)

wszystkiego wyszlo:

17.6 km
1.56 h
710 up
6.39 /km (i to pokazuje ze bylo ciezko)
http://app.strava.com/activities/37236421
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzis kolo poludnia wyszlo sloneczko, nie pozostalo nic innego niz w koncu przetestowac nowe narty treningowe :)

20.9 km
1.40 h
4.48 /km
http://app.strava.com/activities/37388429

jestem zadowolony, po chorobie na luskowanych nartach z moja pseudotechnika - takie wyniki mnie zadawalaja. mysle natomiast ze mam za krotkie kije - choc dobrane pod moj wzrost, to mialbym pary zeby sie dluzszymi podpierac (a podpatrzylem u wycinakow co na samych kijach niemal leca ze jednak oni maja te kije dlugie !)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzis na termometrze -2-3 ale odczuwalna z -10 - ogromna wilgoc i wiatr w porywach wg icu do 70kmh. porywy byly takie ze raczej byly caly czas, a tylko momentami ich nie bylo ;) juz mialem odpuscic trening, ale rodzinka sie pochorowala i spala wiec zeby im nie przeszkadzac zebralem sie w sobie, zalozylem windbreakera i wybieglem od joldy w strone turbacza. warunki identyczne jak w sobote - czyli GRZĄSKO, potwornie grzasko, wysysajaco sily grzasko, lamiace pscyhe grzasko, masakrujace nogi grzasko ;) momentami wydawalo mi sie ze szybciej bym szedl niz bieglem, krociotkie kroki, noga raz za razem przy kazdym odbiciu cofala sie o kilka cm, auuu. powyzej krzyza mysliwskiego na bardziej otwartym terenie urywalo glowe (a i tak wyjatkowo zalozylem gruba czapke z welny + windstoper), stweirdzilem ze dzis nie bede sie masakrowal i na sam turbacz nie lece - z zoltego kolo kosciolka zawrocilem na zielony - tutaj nastepne atrakcje, najpierw zlatywalem droga po ktorej przejezdzal tylko traktor lub kon z drzewem, potem zawiane polany i pojedyncze slady, dopiero na dole bylo zaskakujaco twardo i mozna bylo leciec w tempie ponizej 5/km - tutaj rzeklbym naprawde dobre warunki ;)

w sumie wyszlo:
14.1 km
550 up
1.28 h
6.21 /km
http://app.strava.com/activities/37517293

tempo raczej marne, nie czulem mocny pod noga, oj ta choroba mnie jednak oslabila. choc z drugiej strony poki nie pobiegne w dobrych warunkach ciezko mi powiedziec gdzie jestem w tym momencie ;)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzis pozwole znowu przemowic zdjeciom ;) poszla pelna opcja, tj wybieg zoltym na turbacz, zbieg zielonym, tempo wyszlo jakie wyszlo, ale pewno z 10 minut poszlo na focenie :) zolty szlak przelecial plug z turbacza - na dole fajnie twardo wszystko siadlo, na gorze niestety nadal grzasko, juz normalnie prawie przestalem zwracac uwage - z tym ze nie mozna probowac szybciej biec bo efekt jest calkowicie odrotny - czym bardziej i szybciej sie chce tym bardziej czlowiek sie zakopuje :)

17.8 km
690 up
2.00 h
6.45 /km
http://app.strava.com/activities/37611958
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cd
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cd2
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

z Adamem Zychem dzis spokojny bieg, oczywiscie - po grzaskim.

15 km
630 up
1.36 h
6.27 /km
http://app.strava.com/activities/37705653
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kacbiegoweczki, kurcze na biegowki trzeba brac bidon, szczegolnie na kacbiegowki, bo ten sport az wysysa wode z organizmu ;)

21 km
200 up
1.47 h
5.05 /km
http://app.strava.com/activities/37802907
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

powtorka biegowek z wczoraj, dzis juz nie na kacu ;) bardzo nieprzyjemna pogoda, -6 stopni i max wilgotnosc, do tego nieprzyjemny wschodni wiatr, brrrr :) ale twardym trzeba byc nie mietkim, dzis masa ladnych dziewczat biegala (pewno szykuja sie do biegu podhalanskiego), totez czlowiek nie tylko drzewa i snieg ogladal :lalala: tempo kapke mocniejsze, ale dla mnie 13kmh to taka bariera psychologiczna nart luskowych ;)

21 km
200 up
1.41 h
4.49 /km
http://app.strava.com/activities/37885086
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzis w srednio-mocnym tempie zrobilem turbacz w konfiguracji odwrotnej niz zazwyczaj, czyli wybieg zielonym, zbieg zoltym. do tego petelka przez szczyt, w dosc glebokim miejscami sniegu i fajnie wyszly 2 godzinki treningowe. polecialem tez pierwszy raz z buklakiem i jednak zostane przy bidonach - woda mi w rurce od buklaka zamarzla i tylko sobie z obciaznikiem przelecialem :P

18.3 km
700 up
1.52 h
6.09 /km
http://app.strava.com/activities/37976883
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

i kilka szerszych ujec ;)

EDIT: dolozylem 20.6 km biegowek, bieglo sie swietnie, tempo jak na mnie i luskowa narte swietne, 4.45 /km, no to byl swietny treningowo dzien ! :lalala:

20.6 km
190 up
1.37 h
4.45 /km
http://app.strava.com/activities/37996375
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

biegowki
26.6 km
2.17 h
5.09 /km
http://app.strava.com/activities/38104481

spokojnym tempem, ale mimo to sporo razy wchodzilem w 3 strefe, w 2 tez pewno za dlugo, ale zebym sie uspokoil to musialby leciec przede mna trener ktorego nie mam ;)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzis chcialem wykorzystac mozliwe ostatnie dni w miare twardego i choc padal deszcz wybralem sie zielony-zielony na turbacz. twardo bylo powiedzmy tak sobie, snieg wypil wode, jeczal pod butam i troche sie zapadal, ale to w sumie i tak nie przeszkadza jak miejsca pod drzewami (z ktorych ciagle leci woda) gdzie snieg przyjal juz maxa wody i po prostu robi sie kaluza pod sniegiem, ktory to snieg nie utrzymuje ciezaru i wpada sie po kostki (a czasem glebiej ;)) w wode. tak wiec kilka razy wpadlem, na podbiegu delikatnie, na zbiegu zdarzylo sie kilka razy wpasc w obszar gdzie kilka krokow z rzedu zapada sie czlowiek, chlapa w butach, mozna na ryj poleciec :hej:

dobrze ze chociaz nie wiadlo.
w dol scigalem sie z gosciem na turach i dopiero w 2/3 zbiegu mnie odszedl ostatecznie ;)

13.6 km
600 up
1.18 h
5.43 /km
http://app.strava.com/activities/38229980

jak nie zrobi sie szybko minus to bedzie po bieganiu w gorcach narazie, jutro przy tej pogodzie to juz bedzie brodzenie w sniegowo-wodnej ciapie po kostki ;(
ODPOWIEDZ