Bieganie - Odchudzanie - Śniadanie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Wiadomo, że śniadanie to jakby najważniejszy posiłek dnia.
Dobra "żywieniowi mądrale" :spoczko: podajcie kilka przykładów śniadań, które:
1) mogę zjeść w pracy (odpada zatem smażenie jajecznicy)
2) nie chcę już jeść owsianki (od 3 lat jadam w przeróznych postaciach - dlatego już mam jej serdecznie dosyć :chlip: )
3) nie chcę jeść chleba/pieczywa
4) nie chce jeść twarogu (szczekam już na twaróg bo też mam go serdecznie dosyć :grr: )

a więc, proszę wszystkich a w szczególności tych, którzy pisza mądre słowa na temat różnorodności jedzenia dla odchudzających się biegaczy o przykładowe śniadania przy zachowaniu powyższych warunków.

Proszę tylko o to żeby nie podawac przykładów na owsiankę i twaróg bo uwierzcie mi - te dwa śniadania jadałem ze wszystkim, po prostu urozmaicałem zarówno owsiankę jak i twaróg na wszelakie sposoby.
A temat postawiłem dlatego, że dzisiaj na sniadanie zjadłem chyba ostatnią owsiankę w życiu, która ledwo mi przez gardło przeszła i nie wynika to z tego, że nie lubię - wynika to z faktu prostego iż dosyć mam już owsianki.
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozumiem, że skoro odpada twaróg to odpadają też serki wiejskie i wszelkiego rodzaju jogurty z musli i takie rzeczy? :)

To co ja lubiłem wciągnąć (aczkolwiek od razu mówię, że nie na pierwszy posiłek, bo nie potrafię sobie wyobrazić dnia bez owsianki :) ) to np. kasza manna z owocami lub dżemem, budyń z owocami, różnego rodzaju galaretki, koktajle z banana, miodu, orzechów i fig. Wszystko to są śniadania na słodko tak jak chociażby ryż zapiekany z jabłkiem, a wiem, że nie każdy lubi słodkie śniadania.
ARES
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łorsoł

Nieprzeczytany post

mszary pisze: 1) mogę zjeść w pracy (odpada zatem smażenie jajecznicy)
Może jajo gotowane na twardo? Do tego świeży ogórek. Zapijamy sokiem pomidorowym. Co dzień też nie da się tak żreć, ale ze dwa w tygodniu możesz spróbować.
N E G I U
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niezłe są też różnego rodzaju sałatki. Można łączyć warzywa z kurczakiem, tuńczykiem, całkowita dowolność.

Z jajek można zrobić niezłą pastę jajeczną :)
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Serek wiejski to już w ogóle okropność. Niestety jak nie przygotuję / przygotowałem owsianki wieczorem i rano przed pracą nie miałem czasu to kupowałem serek wiejski, który albo zjadałem, albo po spróbowaniu łyżeczki wywalałem - serek wiejski przejadl mi się już zupełnie kompletnie.

@mały ja rozumiem te słodkie sniadania. Owsianki jadałem i na słodko i na nie-słodko. No po prostu w przeróżnych postaciach i mam już jej dosyć.

Pierwsze śniadanie to zawsze po przebudzeniu albo białko serwatkowe z małym kefirem zblenderowane, albo 5-6 surowych białek jajka z bananem, małym kefirem i łyżką siemienia lnianego zmielonego - też zblenderowane.
Czasem jajecznica z "wkładką".
Niestety drugie śniadania w pracy musza być i to musi być coś w miarę "białkowego", może być na słodko, może być na nie-słodko, nie mam gdzie tego podgrzać więc moge / muszę jeść zimne.

Dawajcie konkretne przykłady tego co wy jadacie. Proszę...
Ostatnio zmieniony 07 sty 2013, 20:35 przez mszary, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Niezłe są też różnego rodzaju sałatki. Można łączyć warzywa z kurczakiem, tuńczykiem, całkowita dowolność.

Z jajek można zrobić niezłą pastę jajeczną :)
Jak się robi taką pastę jajeczną?

Tuńczyk odpada - charakter pracy nie pozwala mi na wsuwanie ryby.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

kabanosy +dobry chleb (ja wcinam orkiszowy).
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Piersi kurczaka na zimno + jabłko. Kabanoski + pomidor. Mielone na zimno + kiszone ogórki. W czym problem, przecież takich kombinacji są miliony. Nawet lepiej jak takie śniadanie w pracy nie jest węglowodanowe, białko + tłuszcz znacznie dłużej trzyma sytość i nie trzeba jeść jakichś chorych ilości.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mszary pisze:
maly89 pisze:Niezłe są też różnego rodzaju sałatki. Można łączyć warzywa z kurczakiem, tuńczykiem, całkowita dowolność.

Z jajek można zrobić niezłą pastę jajeczną :)
Jak się robi taką pastę jajeczną?

Tuńczyk odpada - charakter pracy nie pozwala mi na wsuwanie ryby.

Taka najprostsza, którą znam z dzieciństwa to

4 gotowane jajka + drobno krojony szczypior + przyprawy + odrobina majonezu + makrela (opcjonalnie)

Jednak wpisz w googlach "pasta jajeczna" i zobaczysz milion kombinacji :) Ja obecnie nie jem majonezu więc wolę dodać jogurt naturalny. Lubię wkroić cebulkę, ogórka, paprykę. Jako, że nie chcesz jeść chleba możesz jeść samą, albo na przykład faszerować sobie paprykę, albo jeść z pieczywem Wasa. Pomysłów milion :)

Przykładowe "odchudzone" wersje:

lekkoznaczypysznie.blogspot.com/2009/12 ... iem-i.html

http://www.schudnijmy.pl/przepisy/przek ... taJajeczna
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Piersi kurczaka na zimno + jabłko. Kabanoski + pomidor. Mielone na zimno + kiszone ogórki. W czym problem, przecież takich kombinacji są miliony. Nawet lepiej jak takie śniadanie w pracy nie jest węglowodanowe, białko + tłuszcz znacznie dłużej trzyma sytość i nie trzeba jeść jakichś chorych ilości.
codziennie jecie mięso?

@mały, dzięki - na pewno popróbuję
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mszary pisze: codziennie jecie mięso?

@mały, dzięki - na pewno popróbuję

Powodzenia, a co do mięsa to w zasadzie tak. Może jakoś sporadycznie wypadają mi dni bez mięsa. Czerwone mięso to co innego, bo te jem raczej rzadko (po morfologii lekarz stwierdził, że wręcz zdecydowanie za rzadko - ale ja mam inne zdanie :) ), ale drób, ryby praktycznie każdego dnia :) A to jakiś plasterek piersi na kanapkę, a to grillowana pierś z kaszą, a to "smażona na wodzie" pierś/ryba z warzywami, a to ryba po grecku. Nie wiem jak inni, ale ja póki co na dietę wege się nie wybieram :) Chociaż nie wykluczam, że kiedyś spróbuję :)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Rozumiem, że skoro odpada twaróg to odpadają też serki wiejskie i wszelkiego rodzaju jogurty z musli i takie rzeczy? :)

To co ja lubiłem wciągnąć (aczkolwiek od razu mówię, że nie na pierwszy posiłek, bo nie potrafię sobie wyobrazić dnia bez owsianki :) ) to np. kasza manna z owocami lub dżemem, budyń z owocami, różnego rodzaju galaretki, koktajle z banana, miodu, orzechów i fig. Wszystko to są śniadania na słodko tak jak chociażby ryż zapiekany z jabłkiem, a wiem, że nie każdy lubi słodkie śniadania.

Jezoo przecież on się chce odchudzić a nie utuczyć. Kasza manna z dżemem to ile? 95% kalorii z węgli z czego 60% z prostych? Dla odchudzającego się masakra. (w zasadzie po prostu masakra, snickers jest bardziej zbilansowany)

Tak jak wyżej pisali. Zrób dwie porcje więcej mięsa które masz na obiad i zostanie Ci na rano (pierś, mielone, cokolwiek podejdzie Ci na zimno. Tu mikrofalówka chociaż mocno poszerzyłaby możliwości) do tego micha surówki i posiłek gotowy. Możesz zamiast mięcha wziąć wędzoną makrelę albo łososia wędzonego na ciepło. Jaja na twardo też fajny pomysł.

Dla mnie taką kryzysową przekąską na zimno jest czasem kefir lub jogurt grecki zagryzany orzechami/migdałami. Orzechy i migdały to generalnie coś co dobrze mieć pod ręką np. w pracy na tzw. czarną godzinę, czyli kiedy musimy zostać dłużej albo nie ma czasu na zjedzenie czegoś porządnego.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Yup, ostatnio odkryłem przekąskę ostateczną. Mały jogurt naturalny, w to garść albo dwie ziaren słonecznika i mieszamy. Jak to syci, nigdy nie myślałem że najem się na parę godzin tak małą porcją ;). Fakt że kalorycznie to trochę wychodzi - 400-600 kcal pewnie, ale żeby się najeść to jednak trochę kalorii trzeba przyjąć.
Co do mięsa, to ja jem codziennie, i to sporo - z reguły w okolicach pół kilo.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze: Powodzenia, a co do mięsa to w zasadzie tak. Może jakoś sporadycznie wypadają mi dni bez mięsa. Czerwone mięso to co innego, bo te jem raczej rzadko (po morfologii lekarz stwierdził, że wręcz zdecydowanie za rzadko - ale ja
Może to efekt jedzenia bardzo dużej ilości nabiału?
Nabiał bardzo źle wpływa na przyswajanie żelaza.
Jak zobaczyłam na Twoim blogu (bardzo ciekawy i motywujacy - gratuluję :usmiech: ) zdjęcie lodówki na maksa wypchanej nabiałem, to mnie zatkało ze tyle tego mozna przejeść i to jesze nie przekraczając terminu spożycia.
Ja tyle nabiału nie zjadam chyba przez rok.


mszary -
może czasami sałatkę- akurat dziś mam ze sobą, wczoraj zrobioną - może się nada:
- na 2 osoby:
- brokuł obgotowany lekko na parze
- 3 jajka na twardo podzielone na cząstki,
- udo kury wędzonej skrojone na drobno,
- 2 ogórki konserwowe
- strąk czerwonej świeżej chili posiekany na drobne krążki.
Ja to polałam sosem zrobionym z 1 łyżki majonezu, rozcieńczonego zalewą z ogórków konserwowych (+ tam pieprz sól do smaku), ale ekstremiści żywieniowi mogą sobie zmontować sos wg gustu- może z jogurtu i ostrej musztardy albo chrzanu ?- żeby to jakiś smak miało, a kurę wędzoną można zastąpić kurzymi piersiami gotowanymi albo lepiej grilowanymi bo jednak smaczniejsze i można wyraźnie ziołami doprawić.

Ta sałatka jest taka "do ludzi" bo nie pachnie rybą ani czosnkiem/cebulą, a dodatek chili i ogórków konserwowych daje jej "czadu". Po owsiankach może będzie miłą odmianą- w końcu jakiś smak.


Wersja z brokułem moze być też z dodatkiem tofu (w sklepach są dostępne tofu z soi nie modyfikowanej, oraz do wyboru tofu klasyczne, lub dosmaczane sosem sojowym), albo jakiegoś sera typu nasza feta z krowy, albo jakać owcza typu greckiego lub czerwona fasola
Wtedy daję lekko podprażone płątki migdałowe, a dressing z czerwonego pesto- łyżkę pesto rozcieńczam trochę wodą i zakwaszam cytryną. Też nie pachnace danie.


Jak jesteś zaprawiony w gotowaniu, to moze pomyśl nad robieniem naleśników z mąki gryczanej, owsianej, cieciorkowej, albo płatków owsianych.
Płatki błyskawiczne zalewa się wrzątkiem i odstawia (jak samzysz rano to zalewasz wieczorem i na odwrót), wrzuca do malaksera, dodaje 2-3 jajka, można dodac maslanki + z łyżka mąki pszennej żeby lepiej skleić.
Nie próbowałam smazyć bez tłuszczu, ale myślę że się da.

taki nalesnik mozna posmarować hummusem
(najprostszy hummus:
- pół puszki odsączonej cieciorki
- łyżka tahini
- sok z 1/2 cytryny
- małe marynowane chili
- pół łyżeczki zmielonego kminku
- sól do smaku
- zmiksować i gotowe)
na posmarowanych humusem naleśnikach można ułożyć dużo warzyw, zwinąć, przeciąć rulonik na pół, spiąć wykałaczką żeby sie nie rozlazło i takie zabrać do pracy na 2gie śniadanie.

takie naleśniki można napchać czym się chce

- kaszą gryczaną wymieszaną z orzechami i natką pietruszki (jak nie bardzo ekstremalnie to dodać podsmażoną cebulkę)

-po prostu lubianymi warzywami + pesto do smaku


Nie wiem czy pomogłam, ale może choć trochę.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

cava pisze:Nie wiem czy pomogłam, ale może choć trochę.
Jasne, że tak :)
Wszystko co tu czytam pomaga, inspiruje.
Każdy przepis się przyda, żeby to urozmaicić.

Ale, sorry kasz nie jadam, jak i makaronów - teraz jestem nastawiony na redukcję i nie pakuje się w takie węgle. Jak już to pieczywo jakieś ciemne. Mam jeszcze słabość do słodyczy - tym bardziej, że jest świeżo po świętach więc jeszcze tych słodyczy trochę zalega i to jest kolejny powód że mogę odmówic sobie makaronu bo wiem, że po obiedzie sięgnę bo wafelka jakiegoś - niestety
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ