maly89 pisze:
Powodzenia, a co do mięsa to w zasadzie tak. Może jakoś sporadycznie wypadają mi dni bez mięsa. Czerwone mięso to co innego, bo te jem raczej rzadko (po morfologii lekarz stwierdził, że wręcz zdecydowanie za rzadko - ale ja
Może to efekt jedzenia bardzo dużej ilości nabiału?
Nabiał bardzo źle wpływa na przyswajanie żelaza.
Jak zobaczyłam na Twoim blogu (bardzo ciekawy i motywujacy - gratuluję

) zdjęcie lodówki na maksa wypchanej nabiałem, to mnie zatkało ze tyle tego mozna przejeść i to jesze nie przekraczając terminu spożycia.
Ja tyle nabiału nie zjadam chyba przez rok.
mszary -
może czasami sałatkę- akurat dziś mam ze sobą, wczoraj zrobioną - może się nada:
- na 2 osoby:
- brokuł obgotowany lekko na parze
- 3 jajka na twardo podzielone na cząstki,
- udo kury wędzonej skrojone na drobno,
- 2 ogórki konserwowe
- strąk czerwonej świeżej chili posiekany na drobne krążki.
Ja to polałam sosem zrobionym z 1 łyżki majonezu, rozcieńczonego zalewą z ogórków konserwowych (+ tam pieprz sól do smaku), ale ekstremiści żywieniowi mogą sobie zmontować sos wg gustu- może z jogurtu i ostrej musztardy albo chrzanu ?- żeby to jakiś smak miało, a kurę wędzoną można zastąpić kurzymi piersiami gotowanymi albo lepiej grilowanymi bo jednak smaczniejsze i można wyraźnie ziołami doprawić.
Ta sałatka jest taka "do ludzi" bo nie pachnie rybą ani czosnkiem/cebulą, a dodatek chili i ogórków konserwowych daje jej "czadu". Po owsiankach może będzie miłą odmianą- w końcu jakiś smak.
Wersja z brokułem moze być też z dodatkiem tofu (w sklepach są dostępne tofu z soi nie modyfikowanej, oraz do wyboru tofu klasyczne, lub dosmaczane sosem sojowym), albo jakiegoś sera typu nasza feta z krowy, albo jakać owcza typu greckiego lub czerwona fasola
Wtedy daję lekko podprażone płątki migdałowe, a dressing z czerwonego pesto- łyżkę pesto rozcieńczam trochę wodą i zakwaszam cytryną. Też nie pachnace danie.
Jak jesteś zaprawiony w gotowaniu, to moze pomyśl nad robieniem naleśników z mąki gryczanej, owsianej, cieciorkowej, albo płatków owsianych.
Płatki błyskawiczne zalewa się wrzątkiem i odstawia (jak samzysz rano to zalewasz wieczorem i na odwrót), wrzuca do malaksera, dodaje 2-3 jajka, można dodac maslanki + z łyżka mąki pszennej żeby lepiej skleić.
Nie próbowałam smazyć bez tłuszczu, ale myślę że się da.
taki nalesnik mozna posmarować hummusem
(najprostszy hummus:
- pół puszki odsączonej cieciorki
- łyżka tahini
- sok z 1/2 cytryny
- małe marynowane chili
- pół łyżeczki zmielonego kminku
- sól do smaku
- zmiksować i gotowe)
na posmarowanych humusem naleśnikach można ułożyć dużo warzyw, zwinąć, przeciąć rulonik na pół, spiąć wykałaczką żeby sie nie rozlazło i takie zabrać do pracy na 2gie śniadanie.
takie naleśniki można napchać czym się chce
- kaszą gryczaną wymieszaną z orzechami i natką pietruszki (jak nie bardzo ekstremalnie to dodać podsmażoną cebulkę)
-po prostu lubianymi warzywami + pesto do smaku
Nie wiem czy pomogłam, ale może choć trochę.