Krzychu M - walczymy z dychami
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
05.01.2013
20,7 km - 1:54'59"(5'33"/km)
Dłuższe wybieganie w towarzystwie Michała(Mihumor)i Kuby.Pierwszy raz mogłem doświadczyć wybiegania w grupce i spodobało mi się,20 km zleciało nie wiem kiedy.Nie zdążyliśmy nawet porządnie pogadać Może następnym razem nadrobimy
Pogoda paskudna, wiało okrutnie,a my krążyliśmy po pętli 3,5 kilometrowej w parku.Ja i Kuba skończyliśmy wcześniej i opuściliśmy Mihumora,który już w samotności tłukł dalsze kilometry.Bardzo fajny trening wyszedł
20,7 km - 1:54'59"(5'33"/km)
Dłuższe wybieganie w towarzystwie Michała(Mihumor)i Kuby.Pierwszy raz mogłem doświadczyć wybiegania w grupce i spodobało mi się,20 km zleciało nie wiem kiedy.Nie zdążyliśmy nawet porządnie pogadać Może następnym razem nadrobimy
Pogoda paskudna, wiało okrutnie,a my krążyliśmy po pętli 3,5 kilometrowej w parku.Ja i Kuba skończyliśmy wcześniej i opuściliśmy Mihumora,który już w samotności tłukł dalsze kilometry.Bardzo fajny trening wyszedł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
06.01.2013
10,2 km - 57'48"(5'40"/km)
Dzisiaj zupełnie inna pogoda jak wczoraj.Chłodniej,ale zero wiatru i tak lubię.Miało być 15 km po 5:45/km,ale zamieniłem to na dwa treningi Drugi bieg wieczorem ok.7-8km,więc i tak kilometrów nabiję więcej.Za to spalę więcej sadła,bo na obiad żona zafundowała mi żeberka
10,2 km - 57'48"(5'40"/km)
Dzisiaj zupełnie inna pogoda jak wczoraj.Chłodniej,ale zero wiatru i tak lubię.Miało być 15 km po 5:45/km,ale zamieniłem to na dwa treningi Drugi bieg wieczorem ok.7-8km,więc i tak kilometrów nabiję więcej.Za to spalę więcej sadła,bo na obiad żona zafundowała mi żeberka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
06.01.2013 - drugi trening wieczorem
7,2 km - 41'19"(5'44"/km)
Ten trening na bieżni elektrycznej ustawionej na 2-3% nachylenia(tak zaleca np.Daniels co ma symulować wiatr i inne czynniki).
Powiem tak,tym tempem to bieg w terenie luzik,a na bieżni i tym nachyleniu dużo trudniej.Spociłem się jak w saunie
Był to dość intensywny tydzień z prawie 90 km w 7 jednostkach treningowych.Jutro wolne
Tydzień 87,1 km (7:55')
7,2 km - 41'19"(5'44"/km)
Ten trening na bieżni elektrycznej ustawionej na 2-3% nachylenia(tak zaleca np.Daniels co ma symulować wiatr i inne czynniki).
Powiem tak,tym tempem to bieg w terenie luzik,a na bieżni i tym nachyleniu dużo trudniej.Spociłem się jak w saunie
Był to dość intensywny tydzień z prawie 90 km w 7 jednostkach treningowych.Jutro wolne
Tydzień 87,1 km (7:55')
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
08.01.2013
12,21 km - 54'30"(4'28"/km)
----------------------------------
16,6 km (1:17'41") - razem z rozgrzewką i schłodzeniem
Trochę bałem się tego treningu.Podjechałem na Błonia i podczas rozgrzewki zobaczyłem,że wczorajszy śnieg zamienił się w lód!Pogoda idealna.Około -5 st,słońce za chmurami i zero wiatru.
Ale trza było jechać z planem.Miało być 12 km po 4:30/km.Wyszło trochę więcej,bo się zamyśliłem Trening wszedł rewalacyjnie.Nie wiedziałem,że to tempo(być może wczorajszy dzień wolny ma jakiś wpływ)jest dla mnie bardzo komfortowe.Czy to jest u mnie już drugi zakres? Oddychałem praktycznie cały czas tylko nosem!Pomimo ,że miejscami gdzie trzeba było wyprzedzać innych biegaczy i spacerowiczów wchodząc na lód buty uślizgiwały się dość mocno.Traciłem też czas na nawrotkach,bo cały trening biegałem tam i z powrotem na 3 maja(wczoraj Mihumor pisał,że tam się da biegać).Tempo to spokojnie utrzymałbym na dystansie półmaratonu w tych warunkach(nawet przeszło mi to przez myśł ,jednak jutro znowu trening biegowy i squash wieczorem).Rozgrzewka po 5:08/km,a schłodzenie po 5:21/km(tu przebiegłem całą pętlę Błoń i dobrze się tam nie pchałem z ciągłym-lód i śnieg),gdzie normalnie po trudnym treningu jest 6:00-6:15/km.A tu cały trening zamknął się po 4:40/km.Czy ten plan działa i moja wydolność wzrosła okaże się wkrótce na teście.Za 2 tygodnie taki sam ciągły tylko po 4:25/km.Już wiem,że dam radę z palcem w .....
12,21 km - 54'30"(4'28"/km)
----------------------------------
16,6 km (1:17'41") - razem z rozgrzewką i schłodzeniem
Trochę bałem się tego treningu.Podjechałem na Błonia i podczas rozgrzewki zobaczyłem,że wczorajszy śnieg zamienił się w lód!Pogoda idealna.Około -5 st,słońce za chmurami i zero wiatru.
Ale trza było jechać z planem.Miało być 12 km po 4:30/km.Wyszło trochę więcej,bo się zamyśliłem Trening wszedł rewalacyjnie.Nie wiedziałem,że to tempo(być może wczorajszy dzień wolny ma jakiś wpływ)jest dla mnie bardzo komfortowe.Czy to jest u mnie już drugi zakres? Oddychałem praktycznie cały czas tylko nosem!Pomimo ,że miejscami gdzie trzeba było wyprzedzać innych biegaczy i spacerowiczów wchodząc na lód buty uślizgiwały się dość mocno.Traciłem też czas na nawrotkach,bo cały trening biegałem tam i z powrotem na 3 maja(wczoraj Mihumor pisał,że tam się da biegać).Tempo to spokojnie utrzymałbym na dystansie półmaratonu w tych warunkach(nawet przeszło mi to przez myśł ,jednak jutro znowu trening biegowy i squash wieczorem).Rozgrzewka po 5:08/km,a schłodzenie po 5:21/km(tu przebiegłem całą pętlę Błoń i dobrze się tam nie pchałem z ciągłym-lód i śnieg),gdzie normalnie po trudnym treningu jest 6:00-6:15/km.A tu cały trening zamknął się po 4:40/km.Czy ten plan działa i moja wydolność wzrosła okaże się wkrótce na teście.Za 2 tygodnie taki sam ciągły tylko po 4:25/km.Już wiem,że dam radę z palcem w .....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
09.01.2013
5,2 km - 30'11"(5'48"/km)
+ 1h squasha
Krótki rozruch z rana,a wieczorem intensywna gra w squasha.Jutro "zakwasy" na dupsku murowane
5,2 km - 30'11"(5'48"/km)
+ 1h squasha
Krótki rozruch z rana,a wieczorem intensywna gra w squasha.Jutro "zakwasy" na dupsku murowane
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
10.01.2013
17,0 km - 1:32'47"(5'28"/km)
5 km (5'19"/km)
5 km (5'28"/km)
7 km (5'34"/km)
Dzisiaj najgorsze warunki do biegania w jakich miałem przyjemność tej zimy biec.Wstawiłem międzyczasy,żeby zobrazować jak zwalniałem pomimio tego samego wysiłku.Na początku po porannych opadach śniegu było nienajgorzej,śnieg w miarę ubity.Z minuty na minutę robiła się śnieżna breja i uślizgiwałem się prawie na każdym kroku W ciągu tych półtorej godziny biegania temperatura wzrosła o 3 stopnie i wszystko topniało.Ponieważ w ostatnich 3 tygodniach planu dokładałem po 5-10km tygodniowo,w tym skrócę kilometraż do 70-73 czyli gdzieś o 10km z wybiegań,akcenty zrobię w 100%.Nie chcę przesadzić,bo wczorajszy squash to był mega wysiłek beztlenowy i dzisiejsze pośladki są bardzo"zakwaszone",nie wspominając o tricepsach i plecach.Była to ostatnia gra przed Marzanną.Teraz trzeba się skupić na bieganiu,a w przyszłym tygodniu planowane jest 92-96km.Mniej mocnych treningów,ale objętościowo słusznych
17,0 km - 1:32'47"(5'28"/km)
5 km (5'19"/km)
5 km (5'28"/km)
7 km (5'34"/km)
Dzisiaj najgorsze warunki do biegania w jakich miałem przyjemność tej zimy biec.Wstawiłem międzyczasy,żeby zobrazować jak zwalniałem pomimio tego samego wysiłku.Na początku po porannych opadach śniegu było nienajgorzej,śnieg w miarę ubity.Z minuty na minutę robiła się śnieżna breja i uślizgiwałem się prawie na każdym kroku W ciągu tych półtorej godziny biegania temperatura wzrosła o 3 stopnie i wszystko topniało.Ponieważ w ostatnich 3 tygodniach planu dokładałem po 5-10km tygodniowo,w tym skrócę kilometraż do 70-73 czyli gdzieś o 10km z wybiegań,akcenty zrobię w 100%.Nie chcę przesadzić,bo wczorajszy squash to był mega wysiłek beztlenowy i dzisiejsze pośladki są bardzo"zakwaszone",nie wspominając o tricepsach i plecach.Była to ostatnia gra przed Marzanną.Teraz trzeba się skupić na bieganiu,a w przyszłym tygodniu planowane jest 92-96km.Mniej mocnych treningów,ale objętościowo słusznych
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
12.01.2013
3 km(5'20"/km),3 km(4'50"/km),2-2,5km(4'09"/km) - BNP
3 km - 15'39"(5'13"/km)
3 km - 14'24"(4'48"/km)
2,5 km - 10'21"(4'08"/km)
---------------------------
10,6 km (52'38") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Dzisiaj nawierzchnia dużo lepsza niż w czwartek,choć nie idealna.Jedynym poważnym minusem był wiatr,który momentami był porwisty i trzeba się było więcej napracować Ostatnie 3 km z planu zamieniłem na 2,5 km ,ale w znacznie szybszym tempie!Chciałem,żeby wysiłek tego treningu był porównywalny,sprawdzając jednocześnie tempo na zawody za dwa tygodnie.Łatwo nie było,ale to też nie zajezdnia.
Czy to tempo utrzymałbym przez 10 km....bez wiartu,na "świeżości" i adrenalinie zawodów...who knows?
Wieczorem chyba jeszcze jakąś 5-tke trzasnę,czuję niedosyt kilometrów
3 km(5'20"/km),3 km(4'50"/km),2-2,5km(4'09"/km) - BNP
3 km - 15'39"(5'13"/km)
3 km - 14'24"(4'48"/km)
2,5 km - 10'21"(4'08"/km)
---------------------------
10,6 km (52'38") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Dzisiaj nawierzchnia dużo lepsza niż w czwartek,choć nie idealna.Jedynym poważnym minusem był wiatr,który momentami był porwisty i trzeba się było więcej napracować Ostatnie 3 km z planu zamieniłem na 2,5 km ,ale w znacznie szybszym tempie!Chciałem,żeby wysiłek tego treningu był porównywalny,sprawdzając jednocześnie tempo na zawody za dwa tygodnie.Łatwo nie było,ale to też nie zajezdnia.
Czy to tempo utrzymałbym przez 10 km....bez wiartu,na "świeżości" i adrenalinie zawodów...who knows?
Wieczorem chyba jeszcze jakąś 5-tke trzasnę,czuję niedosyt kilometrów
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
12.01.2013 - drugi trening wieczorny
5,3 km - 30'24"(5'44"/km)
Krótkie rozbieganie po porannym akcencie.Bieganie po ciemku po wsi.Pogoda okrutna,zadymka śnieżna,silny wiatr.Brodzenie w śniegu,na podbiegach to ledwo się dało biec.Muszę sprawić sobie obuwie na takie warunki,bo pogoda się chyba szybko nie zmieni Idę pić
5,3 km - 30'24"(5'44"/km)
Krótkie rozbieganie po porannym akcencie.Bieganie po ciemku po wsi.Pogoda okrutna,zadymka śnieżna,silny wiatr.Brodzenie w śniegu,na podbiegach to ledwo się dało biec.Muszę sprawić sobie obuwie na takie warunki,bo pogoda się chyba szybko nie zmieni Idę pić
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
13.01.2013
16,1 km - 1:29'47"(5'35"/km)
Prószący śnieg wogóle nie przeszkadzał,zero wiatru,lekki mrozik,można rzec ideał,gdyby nie....no właśnie.Nawierzchnia nie odśnierzona do asfaltu i uślizgi praktycznie co krok A biegłem wczoraj tą drogą BNP,a dziś chyba poniżej 4:50/km był nie zszedł.Jutro kupuje trailówki,nie uśmiecha mi się dalej tak męczyć.Niby 16 kaemów w tempie konwersacyjnym,a nogi zmęczyły się bardziej niż przed tygodniem 20 km po 5:10.
W dodatku na tej śliskiej nawierzchni lekko nadwyrężyłem przywodziciela :echech:Z pozytywów to częściowo wspólny bieg z nowopoznanym biegaczem Wojtkiem(pozdrawiam ).Tydzień zamykam zgodnie z planem 70 km w 6 treningach biegowych i 1h intensywnej gry w squasha.W tym 3 akcenty(ciągły,BNP i najbardziej męczący squash ).W przyszłym tygodniu tylko jeden akcent,za to prawie sto kilometerków do wybiegania
Tydzień 70,8 km (6:13')
16,1 km - 1:29'47"(5'35"/km)
Prószący śnieg wogóle nie przeszkadzał,zero wiatru,lekki mrozik,można rzec ideał,gdyby nie....no właśnie.Nawierzchnia nie odśnierzona do asfaltu i uślizgi praktycznie co krok A biegłem wczoraj tą drogą BNP,a dziś chyba poniżej 4:50/km był nie zszedł.Jutro kupuje trailówki,nie uśmiecha mi się dalej tak męczyć.Niby 16 kaemów w tempie konwersacyjnym,a nogi zmęczyły się bardziej niż przed tygodniem 20 km po 5:10.
W dodatku na tej śliskiej nawierzchni lekko nadwyrężyłem przywodziciela :echech:Z pozytywów to częściowo wspólny bieg z nowopoznanym biegaczem Wojtkiem(pozdrawiam ).Tydzień zamykam zgodnie z planem 70 km w 6 treningach biegowych i 1h intensywnej gry w squasha.W tym 3 akcenty(ciągły,BNP i najbardziej męczący squash ).W przyszłym tygodniu tylko jeden akcent,za to prawie sto kilometerków do wybiegania
Tydzień 70,8 km (6:13')
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
14.01.2013
16,0 km - 1:27'03"(5'26"/km)
Dziś rozbieganie na Błoniach.Pochmurno,-7 stopni i do tego wiał lodowaty wiatr Wszędzie śnieg.Miejscami mocno ubity,czasem breja i kawałek asfaltu posypanego piachem.A więc każdy rodzaj podłoża!Idealne na test nowych trailówek Wkurzyłem się po wczorajszym rozbieganiu i kupiłem coś takiego.Egzamin zdany na sześć plus.Zero uślizgów,jestem zdziwiony,że taka różnica w porównaniu do zwykłych szosówek
W dodatku mega wygodne.Gdzie zawsze po kupnie nowych butów mam okres aklimatyzacji stopy,aż się wszystko dobrze ułoży.A tu,założyłem,pobiegłem 16-taka,zdjąłem i wszystko gra.Po trzech dniach biegowych z rzędu,jutro wolne.A szkoda,pobiegałbym znowu w tych Asicsach...
16,0 km - 1:27'03"(5'26"/km)
Dziś rozbieganie na Błoniach.Pochmurno,-7 stopni i do tego wiał lodowaty wiatr Wszędzie śnieg.Miejscami mocno ubity,czasem breja i kawałek asfaltu posypanego piachem.A więc każdy rodzaj podłoża!Idealne na test nowych trailówek Wkurzyłem się po wczorajszym rozbieganiu i kupiłem coś takiego.Egzamin zdany na sześć plus.Zero uślizgów,jestem zdziwiony,że taka różnica w porównaniu do zwykłych szosówek
W dodatku mega wygodne.Gdzie zawsze po kupnie nowych butów mam okres aklimatyzacji stopy,aż się wszystko dobrze ułoży.A tu,założyłem,pobiegłem 16-taka,zdjąłem i wszystko gra.Po trzech dniach biegowych z rzędu,jutro wolne.A szkoda,pobiegałbym znowu w tych Asicsach...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
16.01.2013
6,1 km - 33'23"(5'29"/km)
Poranny rozruch przed właściwym wieczornym treningiem Zawiozłem córkę do przedszkola i miałem godzinę czasu zanim miałem zaczynać pracę(miałem to zaplanowane ).Szybki trening,kąpanie i jestem w pracy.Znowu bieg w nowych trailówkach.Robiłem 550m pętle w parku.Chodniki zaśnieżone,trzymanie podłoża rewelacyjne!Jakieś 30m przed nawrotem była 3-4 cm breja i tam się nie trzymały,ale to zrozumiałe.Ogólnie twardy,ubity śnieg(nie zlodzony!)jest sprzymierzeńcem Acisców.Wieczorna 15-tka również w terenówkach
6,1 km - 33'23"(5'29"/km)
Poranny rozruch przed właściwym wieczornym treningiem Zawiozłem córkę do przedszkola i miałem godzinę czasu zanim miałem zaczynać pracę(miałem to zaplanowane ).Szybki trening,kąpanie i jestem w pracy.Znowu bieg w nowych trailówkach.Robiłem 550m pętle w parku.Chodniki zaśnieżone,trzymanie podłoża rewelacyjne!Jakieś 30m przed nawrotem była 3-4 cm breja i tam się nie trzymały,ale to zrozumiałe.Ogólnie twardy,ubity śnieg(nie zlodzony!)jest sprzymierzeńcem Acisców.Wieczorna 15-tka również w terenówkach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
16.01.2013 - drugi trening wieczorem
16,0 km - 1:21'48"(5'07"/km)
Miało być 15 km po 5:10/km,a wyszło trochę więcej i w dodatku w dwóch treningach 22 km.Zastanawiam się czy nie przeginam wykonując plan w 120%.Jutro 16 km po 6:00/km i ani kilometra więcej Bardzo przyjemne rozbieganie w prószącym śniegu,bez wiatru i w scenerii zimowej.Oczywiście terenowe Asicsy i kręcenie kółek na Błoniach.Biegnąc sam schodziłem poniżej 5min/km i nie mogłem zwolnić.Dobrze,że w trakcie biegu miałem przyjemność przez większość treningu rozmowy z dwoma biegaczami i tempo spadło do 5:10-5:15/km.Jutro trening w dwóch rodzajach butów.Zacznę od asfaltówek i zmienie na trailówki dla porównania
16,0 km - 1:21'48"(5'07"/km)
Miało być 15 km po 5:10/km,a wyszło trochę więcej i w dodatku w dwóch treningach 22 km.Zastanawiam się czy nie przeginam wykonując plan w 120%.Jutro 16 km po 6:00/km i ani kilometra więcej Bardzo przyjemne rozbieganie w prószącym śniegu,bez wiatru i w scenerii zimowej.Oczywiście terenowe Asicsy i kręcenie kółek na Błoniach.Biegnąc sam schodziłem poniżej 5min/km i nie mogłem zwolnić.Dobrze,że w trakcie biegu miałem przyjemność przez większość treningu rozmowy z dwoma biegaczami i tempo spadło do 5:10-5:15/km.Jutro trening w dwóch rodzajach butów.Zacznę od asfaltówek i zmienie na trailówki dla porównania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
17.01.2013
16,3 km - 1:35'01"(5'50"/km) 6Px100m
7,05 km(5'54"/km) - asfaltowe NB
9,25 km(5'47"/km) - trailowe Asicsy
Dzisiaj wziąłem pulsometr pierwszy raz...od pół roku Chciałem sprawdzić jak na zaśnieżonych Błoniach biega się w terenówkach i asfaltówkach.Trening miał byc do 65%Hrmax.Na pierwszy ogień poszły NB 1260.Jak wychodziłem z pulsem powyżej 132 to zwalniałem.Zakończone 3 przebieżkami.Identycznie postąpiłem z trailówkami Asicsa cały czas pilnując tętna.Wynik mnie nie zaskoczył,gdyż w asfaltówkach pewien odcinek okrążenia biegło się fatanie,uślizgi co krok.Przy wolnym tempie różnica była 7sek/km,a przy szybkim napewno byłaby większa.Jutro wolne.A weekend zapowiada się hardcorowo
16,3 km - 1:35'01"(5'50"/km) 6Px100m
7,05 km(5'54"/km) - asfaltowe NB
9,25 km(5'47"/km) - trailowe Asicsy
Dzisiaj wziąłem pulsometr pierwszy raz...od pół roku Chciałem sprawdzić jak na zaśnieżonych Błoniach biega się w terenówkach i asfaltówkach.Trening miał byc do 65%Hrmax.Na pierwszy ogień poszły NB 1260.Jak wychodziłem z pulsem powyżej 132 to zwalniałem.Zakończone 3 przebieżkami.Identycznie postąpiłem z trailówkami Asicsa cały czas pilnując tętna.Wynik mnie nie zaskoczył,gdyż w asfaltówkach pewien odcinek okrążenia biegło się fatanie,uślizgi co krok.Przy wolnym tempie różnica była 7sek/km,a przy szybkim napewno byłaby większa.Jutro wolne.A weekend zapowiada się hardcorowo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
18.01.2013
5,4 km - 31'57"(5'55"/km)
Miał być dzień bezbiegowy,ale...jak to się mówi ciągnie wilka do lasu Skończyłem trochę wcześniej pracę i postanowiłem zrobić krótki i wolny rozruch przed jutrzejszym akcentem
5,4 km - 31'57"(5'55"/km)
Miał być dzień bezbiegowy,ale...jak to się mówi ciągnie wilka do lasu Skończyłem trochę wcześniej pracę i postanowiłem zrobić krótki i wolny rozruch przed jutrzejszym akcentem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
19.01.2013
Interwały 15x1 km(4'35"/km)/p.1' - założenie
1. 4'32"
2. 4'33"
3. 4'33"
4. 4'33"
5. 4'34"
6. 4'34"
7. 4'33"
8. 4'34"
9. 4'33"
10. 4'33"
11. 4'32"
12. 4'33"
13. 4'32"
14. 4'31"
15. 4'28"
------------------
15 km - 1:08'08"(4'33"/km)
------------------
20,4 km (1:42'49") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Na papierze ten trening wygląda na trudny,a w rzeczywistości można polecieć tym tempem 15km ciągłego i byłoby OK.Temperatura -7st,ale bez wiatru.Bieg po mocno ubitym śniegu nie sprawiał problemu,oddechowo rewelacja,jest lepiej niż myślałem.Nogi natomiast dostały trochę w kość,na ostatnich dwóch powtórzeniach czułem czwórki,a po treningu też łydki.Ale co się dziwić,nawierzchnia nie idealna,trailówki też twardawe(ale najważniejsze,że zero uślizgów na śniegu!),no i juz nabiłem ponad 80km w tym tygodniu Jutro coś koło 23km wolnego wybiegania.A dziś imprezka,ale spoko...alkohol symbolicznie
Interwały 15x1 km(4'35"/km)/p.1' - założenie
1. 4'32"
2. 4'33"
3. 4'33"
4. 4'33"
5. 4'34"
6. 4'34"
7. 4'33"
8. 4'34"
9. 4'33"
10. 4'33"
11. 4'32"
12. 4'33"
13. 4'32"
14. 4'31"
15. 4'28"
------------------
15 km - 1:08'08"(4'33"/km)
------------------
20,4 km (1:42'49") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Na papierze ten trening wygląda na trudny,a w rzeczywistości można polecieć tym tempem 15km ciągłego i byłoby OK.Temperatura -7st,ale bez wiatru.Bieg po mocno ubitym śniegu nie sprawiał problemu,oddechowo rewelacja,jest lepiej niż myślałem.Nogi natomiast dostały trochę w kość,na ostatnich dwóch powtórzeniach czułem czwórki,a po treningu też łydki.Ale co się dziwić,nawierzchnia nie idealna,trailówki też twardawe(ale najważniejsze,że zero uślizgów na śniegu!),no i juz nabiłem ponad 80km w tym tygodniu Jutro coś koło 23km wolnego wybiegania.A dziś imprezka,ale spoko...alkohol symbolicznie