concordia- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przeczytałem tę nowinę u Rubin i spieszę z gratulacjami!, wielki szacun! i ..... motywacja do treningu ;)
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

dzięki Wam!

Paweł no coś Ty... 3 miesiące temu, czy 4, to się modliłam o to, żeby ukończyć bieg( często miałam tak, że po przebiegnięciu określonego dystansu przechodziłam w marsz i wracałam marszem do domu :spoczko: ). Taką miałam kondycję i zapał, o!
A pół roku temu to miałam zadyszkę wchodząc do domu po schodach :hej:

Wiesz, mi nie zależy na uznaniu ich tylko na entuzjaźmie! No bo skoro widzą jaką mi to sprawia radość to mogliby chociaż nie przewracać oczami :hejhej:

Swoją drogą, to chyba dorzucę do tegorocznych zawodów 2 starty :uuusmiech:

acer jeśli Cie zmotywowałam to cała przyjemność po mojej stronie :usmiech:
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz gratuluje dystansu. Zmotywowałaś mnie do noworocznego wybiegania. Wprawdzie nie takiego długiego, ale jak dla mnie to będzie kolejny wyczyn :P
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

concordia pisze:Wiesz, mi nie zależy na uznaniu ich tylko na entuzjaźmie! No bo skoro widzą jaką mi to sprawia radość to mogliby chociaż nie przewracać oczami :hejhej:
Wiem..Daj im czas..Może jest w tym nutka zazdrości, że masz coś swojego i że Cie tak ekscytuje, pociąga. Jesteś młodą dziewczyną, wyobrażam sobie, że po takim biegu, jak to ostatnie rekordowe wybieganie, aż iskrzysz :) :) Ciężko komuś obok zrozumieć, o co w tym wszystkim biega, co jest tak fajnego, że masz tyle entuzjazmu w sobie..Przewracanie oczami minie, Ty rób spokojnie swoje. Pracuj tylko rozsądnie, planuj treningi i starty z głową, by się nie nic nie przyplątało.
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

P@weł pisze: Wiem..Daj im czas..Może jest w tym nutka zazdrości, że masz coś swojego i że Cie tak ekscytuje, pociąga. Jesteś młodą dziewczyną, wyobrażam sobie, że po takim biegu, jak to ostatnie rekordowe wybieganie, aż iskrzysz :) :) Ciężko komuś obok zrozumieć, o co w tym wszystkim biega, co jest tak fajnego, że masz tyle entuzjazmu w sobie..Przewracanie oczami minie, Ty rób spokojnie swoje. Pracuj tylko rozsądnie, planuj treningi i starty z głową, by się nie nic nie przyplątało.
podpisuję się pod tym, co pisze P@weł; nie doczytałam, kto tam oczami przewraca; mniejsza z tym; ja też się z tym spotykam, nawet w rodzinie :oczko: ale co tam, ważne co Ty z tym robisz :)
co do kontuzji - uważaj, lepiej czasem dzień, dwa odpuścić, żeby później nie leczyć się tygodniami
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Co wy macie z tym motywowaniem? :hej: To nie ja :spoczko:
Ja jedynie mogłam obudzić śpiące w Was pokłady energii :usmiech:

rubin i Paweł posłucham Was, nie będę miała na razie rodzicom za złe brak entuzjazmu z ich strony :usmiech:
Może jak zobaczą, że chodzę do lekarza, robię ekg i morfologię, kontroluję wszystko, to zobaczą, że mi zależy aby podejść do tematu zdrowo i rozważnie, i że nie jest to mój chwilowy kaprys. :usmiech:

Co do kontuzji- dziś jest już prawie ok- mogłabym spokojnie pobiec, ale zwyczajnie mi się nie chce. Więc dziś się regeneruję. Jutro rano zrobię połowę tego treningu który miałam na dziś, bo cały mógłby mnie zmęczyć porządnie, a muszę być rześka na wtorkowy bieg :usmiech:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Tibilalis posterior bolałby po wewnętrzbej stronie nad kostką. :oczko:
azile
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 271
Rejestracja: 20 paź 2012, 21:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oby z kontuzji nic złego nie ,,wyrosło'',tego Ci przede wszystkim życzę.I gratuluję tych km w nogach. :hej: A co do Jillian to podziwiam,bo ja bym nie dała rady robić tego samego cały czas :ble:
,,Wejdź na pierwszy stopień,nie musisz widzieć całych schodów,po prostu wejdź na pierwszy stopień''

Blog
Komentarze


Obrazek
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

ale zes tych kilometrow nabiegala w koncowce roku, ladnie :)
gratuluje :)
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Proszę jak się rozbujałaś z końcem roku :taktak:
Biegowego bezkontuzyjnego Nowego Roku! Zdradź te swoje plany, żeby było wiadomo, za co trzymać kciuki :hej:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo ładnie zakończyłaś zeszły rok. Problemów z kostką współczuję, sama niedawno walczyłam w tym temacie, więc tym bardziej Cię rozumiem.
Wyrozumiali mężowie też tracą czasem cierpliwość (mój super extra cierpliwy, ale chyba muszę go bardziej rozpieszczać :oczko: ), bo później biega się więcej, dłużej, częściej... najlepiej mieć męża biegacza, choć wtedy istnieje ryzyko konkurowania np. na buty :spoczko:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
Matthias
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Właśnie przeczytałem na wstępie twojego bloga, że planujesz w tym roku VII PGNiG Grodziski Półmaraton "Słowaka" w czerwcu 2013. Też się tam wybieram, chociaż najpierw zamierzam się sprawdzić w Poznaniu 7 kwietnia, bo żeby później nie było, że za bardzo przeplanuję ten rok.
ENDOMONDO

FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY

KOMENTARZE

21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)



"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Tibilalis posterior bolałby po wewnętrzbej stronie nad kostką. :oczko:
Dobrze, że mówisz! Ja sama już nie wiedziałam co to jest, ale regeneracja pomogła i przeszło bokiem na szczęście :usmiech:
azile pisze:Oby z kontuzji nic złego nie ,,wyrosło'',tego Ci przede wszystkim życzę.I gratuluję tych km w nogach. :hej: A co do Jillian to podziwiam,bo ja bym nie dała rady robić tego samego cały czas :ble:
dzięki wielkie! :usmiech: Kontuzja na szczęście zażegnana, z czego BARDZO się cieszę bo nie wyobrażam sobie teraz już mojego życia bez biegania :uuusmiech: A co do Jillian, to każdy level trwa tylko 10 treningów także nie jest źle! A bardzo pomagają mi te ćwiczenia przy bieganiu :usmiech:
Gryzzelda pisze:ale zes tych kilometrow nabiegala w koncowce roku, ladnie :)
gratuluje :)
Starałam się :uuusmiech: A szczerze mówiąc to nabiegałam je z dziewczynami z którymi poznałam się rpzez internet, spotkałyśmy się na Sylwestra i było cudnie! Atmosfera taka, jakbysmy znały się od lat :usmiech:
Kanas78 pisze:Proszę jak się rozbujałaś z końcem roku :taktak:
Biegowego bezkontuzyjnego Nowego Roku! Zdradź te swoje plany, żeby było wiadomo, za co trzymać kciuki :hej:
Wiesz, to nie taka prosta sprawa ogarnąć wszystko i postawić sobie realne do osiągnięcia cele :hej: Tymbardziej, że ja nie mam pojęcia na co mnie stać- nie mam takiego treneiro jak Ty :spoczko:
Ale zbiorę się dziś i wrzucę jakies małe co nieco :hej:
Angua pisze:Bardzo ładnie zakończyłaś zeszły rok. Problemów z kostką współczuję, sama niedawno walczyłam w tym temacie, więc tym bardziej Cię rozumiem.
Wyrozumiali mężowie też tracą czasem cierpliwość (mój super extra cierpliwy, ale chyba muszę go bardziej rozpieszczać :oczko: ), bo później biega się więcej, dłużej, częściej... najlepiej mieć męża biegacza, choć wtedy istnieje ryzyko konkurowania np. na buty :spoczko:
mąż biegacz brzmi bosko :hej:

Maciek ja najpierw sprawdzam się w kwietniu na Półmaratonie Przytok, żeby nie było :hej: To może będzie wspólny posiłek po biegu czy cuś innego, bo piwko to chyba odpada. Oj, a jak dobrze byłoby wypić takie regeneracyjne piwko :hej:
Awatar użytkownika
Matthias
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja się dziś zgłosiłem na Poznań maraton, a co niech będzie...
concordia pisze:Także mówię Wam, coś ten Nowy Rok się niefajnie rozpoczął- wczoraj też straciłam pracę. Co prawda dorywczą, ale jako studentka nie wyobrażam sobie żerować na dobroci rodziców, zawsze utrzymywałam się sama i to sie nie zmieni. Więc muszę coś znaleźć.
Znam ten ból, ja dziś rano z mamą jechałem na szybko do szpitala pełen negatywnych myśli, pogodzony z tym, że jutro nie będę biegł :grr: I też miałem taką myśl - coś ten rok się źle zaczyna!! Ale wszystko się wyjaśniło, jutro pobiegnę, z tym, że mama będzie mi kibicować duchowo, w domu, a nie na starcie i mecie.

Co do pracy to też poszukuję, nie jest łatwo, ale mam takie same odczucia jak Ty, utrzymywałem się sam i dalej też tak będzie. Mam mocne postanowienie by coś znaleźć. Tym bardziej, że za coś trzeba opłacać biegi...


A co do Grodziska, to po biegu, na mecie już chyba jakieś małe piweńko można...
Ostatnio zmieniony 04 sty 2013, 19:51 przez Matthias, łącznie zmieniany 1 raz.
ENDOMONDO

FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY

KOMENTARZE

21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)



"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Przykro mi z powodu utraty pracy, obys znalala nowa i jeszcze lepsza jak najszybciej.

Ale za to jaki ladny trening dzisiaj zrobilas, fiu fiu :)
ODPOWIEDZ