TadX - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam,

tutaj można mnie rozstrzelać w razie czego ;)

Pozdrawiam
TadX
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na razie strzelać nie ma za co ;)
Powodzenia Ci życzę, biegaj, bloguj w razie możliwości, i dodaj sobie w podpisie link do bloga i komentarzy - tak dla wygody współforumowiczów :)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

TadX pisze:Jasna sprawa, że trzeba było wydać trochę kasy na sprzęt (buty najważniejsza rzecz), ale jest to wydatek jednorazowy (...)
Żebyś się chłopie nie zdziwił :bum:
Powodzenia i trzymam kciuki :)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:
TadX pisze:Jasna sprawa, że trzeba było wydać trochę kasy na sprzęt (buty najważniejsza rzecz), ale jest to wydatek jednorazowy (...)
Żebyś się chłopie nie zdziwił :bum:
Powodzenia i trzymam kciuki :)
Użyłem za dużego skrótu myślowego. Jasna sprawa, że buty trzeba będzie zmieniać, ale takich rzeczy ciuchowych to już chyba nie tak często ;) Nie mam w planach startów w maratonach, w ogóle w zawodach, więc aż tak eksploatować sprzętu nie będę. Chociaż i tak biegam już bardziej poważnie, niż miałem w planach początkowych, więc może nie będę mówił "nigdy" :)
grim80 pisze:Powodzenia Ci życzę, biegaj, bloguj w razie możliwości, i dodaj sobie w podpisie link do bloga i komentarzy - tak dla wygody współforumowiczów :)
Nie dziękuję, żeby nie zapeszać i w podpisie już uaktualniłem :)
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegać zacząłem raptem pod koniec roku, ale wystarczył miesiąc z hakiem, bym się wkręcił. To znaczy na razie może i endorfiny grają główną rolę, ale nie zmienia to faktu, że zdroworozsądkowo i chłodno patrząc, to bieganie jest dla mnie optymalnym elementem dbania o formę. Nawet, jak w tenisa nie będę grał regularnie, to przez ćwiczenia biegowe będę utrzymywał dobrą dyspozycję. Mam też zamiar ćwiczyć w domu, mata i piłka kupione. Dużo mam ćwiczeń z miCoacha, więc tym bardziej nie ma wymówki, by się poruszać.

Cieszy mnie też to, że udało mi się wczoraj przełamać nie tylko moje pierwsze 50km, ale też i ustanowić rekord życiowy dystansu jednorazowego :) Zdaję sobie sprawę, że jak tak patrzę tu na Wasze czasy, to moje nie są jakieś szałowe, ale w moim przypadku stawiam na to, że wolę przebiec dłuższy odcinek i się mniej zmęczyć, niż wyzionąć ducha po 1km ;) Startów w zawodach nie planuję (na ten moment), ale nie mówię nigdy. Początkowo planowałem biegać max 2km ;)

Szczęśliwego Nowego Roku, spełnienia marzeń i samych udanych tras :)
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam,

nie wiem za bardzo, do kogo się zwrócić z tym pytaniem, więc zapytam na ogólnym. Czy jeśli w blogu będę zamieszczał nie tylko relacje biegowe, ale też i tenisowe (choć używam Speed Cella, więc i statystyka biegowa będzie) to będzie to w porządku, czy będzie to naruszenie regulaminu?

Serdecznie pozdrawiam,
TadX
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ruszyłem znowu. Mam nadzieję, że podtrzymam tendencję i że zdrowie pozwoli. W ostatnim biegu tak jakby coś pękło i znowu ruszyłem z kopyta. Byłem w stanie wrzucić wyższy bieg i pobiec na dłuższym dystansie. Czułem się świetnie. Nawet więcej, niż to. Zaczynają rysować się widoki, by i tenis wrócił do łask. Znalazłem fajną trasę w Warszawie, z dala od Puławskiej z autami. No i widoki nawet ciekawe. Ogólnie jestem bardzo zadowolony i jutro planuję znowu ruszyć w trasę. Może teraz nawet na 8km?
Awatar użytkownika
Johnny Żuberek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 02 gru 2013, 15:47
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: DNF
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Nieprzeczytany post

O co chodzi z tymi tenisowymi treningami? Czy to są jakieś krótkie sprinty, jak dobieg do siatki, czy po prostu inaczej ukierunkowany trening biegowy?
PB: 1000m - 3:54,7 * 5k - 24:01 * 10k - 49:18 * HM - 2:02:26
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA
Obrazek
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Johnny Żuberek pisze:O co chodzi z tymi tenisowymi treningami? Czy to są jakieś krótkie sprinty, jak dobieg do siatki, czy po prostu inaczej ukierunkowany trening biegowy?
Jeśli nawiązujesz do mojego przedostatniego wpisu, to nie chodziło mi o trening biegowy pod tenisa, tylko statystyki z samej gry w tenisa. Mam S_C, który zbiera dystans, szybkość itp. Jest co prawda trening cardio pod tenisa z mCoacha, ale go nie używam, wolę ten Mourinho Champions League. W piłce biega się o wiele więcej, są sprinty na dłuższych dystansach - ogólnie bardziej wymagający. Takie odnoszę wrażenie nawet ze swojej pokracznej gry w nogę. Toteż postanowiłem, że będę (jak się rozruszam po przymusowej przerwie od sportu jakiegokolwiek), że zaatakuję właśnie plan Mou :).
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzisiaj celowo krócej i lżej niż ostatnio. Nie chcę przesadzić. Poza tym był tylko jeden dzień odpoczynku. Był moment, że ruszyłem z kopyta mocno, troszkę pod górę, ale długo nie wytrzymałem. Nawet do czerwonej strefy nie dosięgłem. Nie jestem jeszcze mocny na trening z większymi obciążeniami i interwałami. Jeszcze nie teraz. Mimo to cieszę się, że w ogóle mogę sobie pobiegać, poruszać się.

Znów biegło mi się lekko, ale nie forsowałem dziś. Przyznam, że miałem ok. 20-30 minut walki z samym sobą. Taki mnie leń wziął, że mówię do siebie "nie dziś, jutro zrobimy, dwa dni przerwy to zawsze maks i tu się wyrobimy". Im bardziej te myśli zaczęły mi krążyć po głowie tym bardziej wygodnie rozsiadałem się na kanapie, z nogami wyciągniętymi i przed lapkiem. W pewnym momencie jednak stwierdziłem, że jeśli dziś popuszczę bez żadnych uzasadnionych przyczyn, to będę tak robił zawsze. Poza tym zgodnie z moją filozofią, że pogoda na trening jest zawsze (padał deszcz) stwierdziłem, że trudno. Ubrałem się, założyłem miCoacha z mp3ką (dziś jak i ostatnio Placebo) i ruszyłem w trasę. Nie mogę przerwać mojej kampanii powrotu do dyspozycji tenisowo-biegowej. Przerwy przymusowej miałem już wystarczająco i... wystarczy :).
ODPOWIEDZ