Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
konwaliaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 12 wrz 2012, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich,

Dawno mnie tutaj nie było ale w piątek miałam swoje 30 minut :) Fajne uczucie.
Niestety ostatnio nie miałam czasu na bieganie i plan się mocno przeciągnął ale mimo wszystko po 1,5 tygodnia przerwy całkowitej od biegu przebiegłam swoje 30 minut :) Myślę, że już wcześniej byłam na to gotowa ale nie chciałam przyspieszać planu (plus brak czasu nie wynikający z lenistwa).
Tak więc mogę potwierdzić, że plan jest super, powoli przyzwyczaja do nowego wyzwania :)

Dla mnie najtrudniejszy był moment przejścia z 2b:3m na 3b:2m. To był taki przełom gdzie skończyły się spacerki a zaczęło się bieganie i było naprawdę ciężko. Kolejne przejścia już nie sprawiały mi większego problemu. Najbardziej podobał mi się "tydzień" 4:1 :)
Ale teraz już mam zamiar biegać bez przerw póki co.

Pozdrawiam wszystkich początkujących, którzy tak jak ja na początku nie wyobrażali sobie, że są zdolni przebiec 30 minut :]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
cook74
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 26 wrz 2011, 21:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, po rocznej przerwie:)

Przerwie w pisaniu ale nie w bieganiu.
Postanowiłem dzisiaj napisać klika zdań i to właśnie w tym wątku, ponieważ od niego zacząłem.
Otóż rok temu, też stałem przed dylematem biegać nie biegać ? Uda się nie uda ? ( szczegóły moich początków poniżej)
Dzisiejszy trening byl moim jubileuszowym. Przekroczyłem 1 x 1000 km :) 110 treningów, rok czasu biegania, deszcz, snieg, upał, wiatr a ja dalej przed siebie :)
Piszę o tym, żeby dodać wiary i chartu ducha tym, którzy zaczynają. Tym, którzy powątpiewają. Tym, którzy wmawiają sobie, że to nie możliwe.
Możliwe, możliwe i jestem właśnie tego dowodem.
Plan od którego zaczynałem tak jak WY pozwolił mi po 4 miesiąca biegania przebiec 1/2 maraton. Były też różne zawody i każde z nich dostarczyły mi nowych doświadczeń. Doświadczeń, które spowodwały dalszą chęć biegania i rywalizacji.
Nie wyobrażam sobie teraz życia bez biegania. Ileż przygód mnie przy tym spotkało, ilu ciekawych ludzi poznałem przy tej okazji. Zwiedzanie miast z pozycji biegacza to też zupełnie inne doznanie :)
Mój cel na przyszły rok to maraton oraz kilka 1/2 maratonu. Każdy w innym mieście , tak to sobie wymyśliłem :)

Nie poddawajcie się i dalej do przodu :)
ToM,


cook74 pisze:No, więc TAK!!! Udało się!!! I to jak:)

... 1,5 Miesiąca temu.
Wrocław. Maraton. Bieg na 1 mile. Taka rodzinna zabawa. Przyznam szczerze, że był to mój 1 bieg od ok. 15 lat. Długo się migałem, żeby tego nie robić. Szukałem wytłumaczenia, po co ? Zmęczę się, będę biegać bez celu itd. Bardziej z tego pomysłu była zadowolona moja córka (10 lat) i jak wystartowała to ledwo ją doszedłem przy mecie. Wydawało mi się, że kondycję mam w miarę ok. Dużo jeżdżę na rowerze, czasami chodzę po górach, były treningi jakieś 2 lata temu na basenie. Na wypadach zagraniczno - zwiedzających po 12-13 h. dziennie pieszo bez większych oznak zmęczenia. Otyłości oczywista sprawa brak. NO I ... Jak już przebiegłem tą 1 milę, to tak sobie pomyślałem - zmęczony jestem, ale... Coś dziwnego zobaczyłem w twarzach tych wszystkich osób, które biegły w maratonie. Jakiś niesamowity błysk w oku pomimo zmęczenia. Decyzja zapadła mimowolnie. Muszę spróbować.
Następnego dnia nie mogłem się doczekać, kiedy wrócę z pracy i założę obuwie, dresik i zmierzę się sam ze sobą. Jakież było moje rozczarowanie, gdy po przebiegnięciu może ok 1 min stwierdziłem, że nie dam rady. Ze tak jak myślałem, płuca zostawię na asfalcie: ( Wstyd przyznać ok. 20 lat palenia fajek z rożną częstotliwością rzucania i wracania znowu do nałogu. Obecnie od maja nie kurzę i już znowu mnie korciło.... wrrrr. Dzięki wszelkim mocą z tego i z innego świata bakcyl biegania zrobił jednak swoje. Umordowany po moim 1 treningu wróciłem do domu i po chwili odpoczynku rozpocząłem poszukiwania w NECIE. Szybko znalazłem tą stronę. Wiedziałem, że musi być jakiś inny sposób na to, żeby bieganie jednak stało się przyjemne. Skoro coraz więcej ludzi biega, dlaczego i Ja mam nie spróbować. Oczywiście odwiedziny forum i do późnego Wieczorka przeczytana większość postów.
"Jak biegać z głową" z taką myślą poszedłem spać. Od rana już wiedziałem, czego chcę i jaki mam plan.

A teraz Meritum sprawy.

Dzisiaj dokładnie 6 tydz. Programu treningowego PUMA.
Dzisiaj bieg 30 min non stop. Z tą myślą od wczesnych godzin porannych rozmyślałem czy dam radę? Wszystkie poprzedzające etapy wykonałem zgodnie z harmonogramem. 5 tydz. zleciał nie wiadomo, kiedy. I godzina W nadeszła. NIE MOGŁEM SIĘ ZATRZYMAĆ!!!:)
Z planowanych 30 min zrobiło się 45 min.7 km za mną. Myślę, że mogłem jeszcze:) wygrał rozsądek. 1 TAKI BIEG. Nie ma, co przesadzać aż żal mi było to przerywać. Zmęczony byłem mniej niż zazwyczaj. Wniosek - To jest naprawdę możliwe - euforia mnie rozpiera… Postanowiłem napisać jak to u mnie przebiegało, dlatego, żeby inne osoby, które stają przed dylematem, który ja miałem 1, 5 m-ca temu nawet się nie wahały. ( HIHIHIHI - 1 min biegu i cały czerwony, zmęczony, itd... w życiu bym nie uwierzył. - Taka refleksja mnie naszła)
CO DALEJ ? ??
dalej oczywiście bieganie  zimą też. Kolejny plan treningowy już czeka wydrukowany i przyczepiony do lodówki. Wiosną może latem bieg na 10 km. A w jeszcze następnym roku - ½ Maratonu. A kiedyś może M.:)

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w parku 
ToM,
~cook74
Obrazek
ActiveLife
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 16 gru 2012, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich serdecznie :-)

Właśnie zacząłem plan pumy , po pierwszym treningu przeskoczyłem do 2 tyg. 1m bieg / 4m marszu bo było po prostu za lekko :spoczko:
Mam nadzieje, że wytrwam do końca i uda mi się jak wam koledzy/koleżanki przebiec 30 min. non-stop !
Chociaż na dzień dzisiejszy wydaje mi się to nie realne, to jednak wierzę w postępy ! Co już z reszta widać!

Po 4 dniach powiem tak, samopoczucie + libido :bum: + jaśniejsze myślenie + kondycja +

Moje dane: 180cm wzrostu, 98kg wagi :ojoj: ale jestem silnie zbudowany trochę trenowałem trójbój siłowy
Cel: biegać na luzie ile się chce, gdzie się chce i jak się chce, oraz - 10kg by się przydało.

Jak przebiegnę 30 min to rzucam fajki, powaga !

Także do przodu...


P.S
A mam pytanko: Czy mogę w dni wolne od biegania wtrącić lekki trening siłowy? z wolnymi ciężarami.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oczywiście, to nie jest tak bardzo obciążający biegowo trening, żeby nie można było robić innych spraw, powodzenia.
Awatar użytkownika
toa
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 16 gru 2012, 20:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich.
I ja po miesiącu dołączyłem do biegających 30 minut - super uczucie. Dziś udało mi się przebiec 42 minuty bez przerw i jestem z tego naprawdę dumny.

Zacząłem bieganie od początku z planem i muszę przyznać że do momentu przebiegniecia tych 30 minut wciąż w to nie wierzyłem mimo, że odcinki 4-1 szły mi całkiem nieźle.

Teraz pora na jakiś kolejny plan albo na 10 km albo na półmaraton :)

Pozdrawiam wszystkich zaczynających i życzę wytrwałości.
toa
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Gratki, toa, niemożliwe staje się możliwe, prawda? ;) Tak trzymaj.
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje! Oby tak dalej :)
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bo w życiu wszystko jest możliwe, trzeba tylko wiary i silnej woli.
Również gratuluję. Teraz czas na start w zawodach na 10 km.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
toa
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 16 gru 2012, 20:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Nieprzeczytany post

:hahaha:
Dzięki za gratulacje.
Od dziś rozpoczynam trening na 10 km - mam nadzieję w kwietniu pobiec poniżej 60 minut - może nawet 56 jak się uda ale nie chcę przesadzać z celami.
Wcześniej ( np w styczniu ) może zaliczę jakiś bieg na 5km choć pewnie z moimi możliwościami skończę na szarym końcu.
Ale jeszcze nie tak dawno to 1km był dużym wyzwaniem :)
ActiveLife
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 16 gru 2012, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Halo halo :hej: Pragnę ogłosić, że właśnie przebiegłem swoje pierwsze w życiu 31.04 min. !!!!
Ale mam radochę :hej: :hej: :hej:
Tempo raz wolniutkie raz normalne ale jest , cel osiągnięty!

Co prawda teoretycznie jestem dopiero w połowie 3 tygodnia ale nie mogłem wytrzymać. ]
Zrobiłem dzisiaj normalnie trening 2 min. biegu i 3 minutki marszu ale jak wróciłem do domu to czułem taki niedosyt biegania i ogólnie brak większego zmęczenia.
Postanowiłem wrócić do parku i się udało :hej: ! Pozdrówka dla wszystkich :hej:

Mam pytanko, bo ostatnio biegam codziennie. Chyba można co Panie Adamie?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

ActiveLife
Zrobiłeś bardzo dobrze.
I nie ma juz sensu, żebyś kontynuował trenowanie wg tego Planu, to jest plan tylko i wyłącznie dla osób, które nie są w stanie przebiec 30 minut.
Ty - myśl o tym jak się powoli wydłużać.
Przeczytaj sobie uważnie ten tekst i zastanów się, czy potrafisz zacząć biegać wg Cyklu1.
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=3576
Tam jak zobaczysz - bieganie jest co drugi dzień, tylko w weekend nie ma przerw i lepiej, żebyś narazie się tego trzymał.
Awatar użytkownika
toa
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 16 gru 2012, 20:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Nieprzeczytany post

ActiveLife pisze:Halo halo :hej: Pragnę ogłosić, że właśnie przebiegłem swoje pierwsze w życiu 31.04 min. !!!!
Ale mam radochę :hej: :hej: :hej:
Tempo raz wolniutkie raz normalne ale jest , cel osiągnięty!

Mam pytanko, bo ostatnio biegam codziennie. Chyba można co Panie Adamie?
Hej
Gratulacje - teraz chyba już z górki pójdzie. Co do treningów codziennych to za krótko biegam aby się wymądrzać ale lepiej spróbuj inne aktywności przeplatać z bieganiem tak jak pisze Adam.
ActiveLife
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 16 gru 2012, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak zrobię, na przemian bieganie/siłownia + MŻ i na wakacje planuję odjąć 5-10kg :-)
Zaczyna mi się bieganie bardzo podobać, szczególnie podziękowania dla autora planu.
Dzięki niemu nauczyłem się dobierać odpowiednie tempo przez co biega mi się przyjemnie i niech tak zostanie.

Teraz mam za cel pobiegać sobie te 30 min przez pewien okres i poprawić kondycję. Później będę wydłużał biegi :-)

Pozdrawiam i Wesołych Świąt :-)
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

12.01.2013 w Zielonej Górze rozpoczynamy bieganie wg planu pumy (jeśli Autor pozwoli )
Chętnych zapraszamy na stadion przy Sulechowskiej.
Plan jest naprawdę skuteczny.
Oldies
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.

Zaczelam ten plan 3 miesiace temu, jednak nierowno, po drodze byly rozne infekcje, wyjazdy, kontuzje, wracalam jednak do cwiczen, od ponad miesiaca dzialam rowno. Do tej pory nigdy w zyciu nie biegalam, mam 40 lat, od tego lata cos mi sie zmienilo i polubilam to bardzo :-) Siegnelam po ten plan dla poczatkujacych. Wczesniej robilam rozne rzeczy, nie jestem moze typem sportsmenki, ale zawsze byly marsze, jakis fitness.

Jednak ... utknelam w 4 tygodniu, praktycznie juz 3 tydzien biegam 3 min na 2 marszu. I nijak dalej. Nie jestem w stanie dolozyc tej 1 minuty biegu.

czuje sie dobrze biegajac te 3 na 2, oczywiscie sa lepsze i gorsze dni, ale ogolnie to mi idzie. Chcialabym ruszyc dalej, i tu jest problem. Probowalam wczoraj dolozyc te minute, udalo mi sie to tylko za drugim razem, juz trzecie, czwarte i piate powtorzenie - nie dalam rady. :-(

Gdzie jest problem? Czytam wszedzie, ze kondycja sie buduje itd... a ja utknelam :-(

Niby nie jest to problem, w koncu to tez przynosi mi satysfakcje, ale...chcialabym w koncu kiedys moc przebiec te pol godziny non stop :-(

Acha, dodam jeszcze, ze nie biegne szybko, staram sie wolno, rowno, taki jogging, powoli, tak zebym mogla oddychac rowno i "nie pasc", minuty marszu to marsz, nie za szybki ale tez nie powloczenie nogami, po prostu energicznie ide, ale na tyle, ze oddech bardziej sie uspokaja. No nie wiem co jest nie tak. Pomozcie. Czy ktos w ogole tak mial??
no run no fun
ODPOWIEDZ