P@weł - komentarze
Moderator: infernal
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
No to pięknie! Gratuluję szybkiej i zdecydowanej decyzji startowej Mnie już znajomi od dawna molestowali, ale ja mam w związku ze swoją masywnością sporo jeszcze pracy. Ty jesteś w innej sytuacji. Jednak przemówił do mnie argument o traktowaniu startu jako treningu, a także to, że biegamy dla siebie i tak naprawdę (uważając jedynie na zdrowie) nie mamy nic do stracenia.. . Jest to też dobry materiał do analizy, co robię źle i nad czym mocniej popracować. Znasz swoje tempo, wiesz jak biegasz, a jak jednak zechcesz "szczyptę ambicji" wtrącić, to zawsze możesz zajrzeć do tabeli wyników i wstawić tam siebie hipotetycznie swój czas dla porównania..Ja powinienem tez być w niedzielę, bo już wpisałem spotkania w domowa rozpiskę , chyba żeby mnie na weekend wywiało..Jakby co będzie okazja do pogadania
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratuluję pierwszych zawodów!
Z tym oddechem tez tak czasem mam, jakby pojemność płuc zmalała, chciałabym wziąć głębszy oddech, ale nie mogę już. Nieprzyjemnie uczucie.
Z tym oddechem tez tak czasem mam, jakby pojemność płuc zmalała, chciałabym wziąć głębszy oddech, ale nie mogę już. Nieprzyjemnie uczucie.
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Monika, to te 3 fajki wychodzą
Ja mam to samo, ino permanentnie
Ja mam to samo, ino permanentnie
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dziękuję A z oddechem..przedziwne uczucie, pierwszy raz powiązane z zaskoczeniem.."co jest, do licha??"..Teraz troszkę czytam, że kurczenie się oskrzelików jest reakcją na mroźne i suche powietrze, pytanie tylko, czy powszechną, czy jesteśmy wyróżnieni? Powrócę do przesłaniania sobie buffem ust, zobaczymy czy pomoże..Człek wygląda tylko jakby się urwał z misji uśmiercenia Bin Ladena
ps. dla porządku rzeczy - nigdy nie paliłem
ps. dla porządku rzeczy - nigdy nie paliłem
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Grzesiek, to tak długi by było? Eeee, to nie opyla mi się palić na imprezach
Paweł, to mnie trochę zmartwiłeś, bo ja tak miałam już np. we wrześniu, kiedy nie biegałam
Paweł, to mnie trochę zmartwiłeś, bo ja tak miałam już np. we wrześniu, kiedy nie biegałam
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Upps ...Bo nie biegałaś W sumie to zawsze mnie zastanawiało - grałem lata całe z wieloma kumplami, którzy kopcili..Ba, nawet w przerwie nie tracili czasu ..A wytrzymałość mieli świetną, zadyszki nie mieli..Może dlatego, że to były młodzieżowe, a potem młode lata, teraz może wyłazi..Tak po mojemu jak zmieniać, to zmieniać - jeśli ktoś jarał (celowo nie piszę "palił"), a teraz z nastawieniem zmiany życia biega, to i czas na powiedzenie "by, by" papierochom..Angua pisze:to mnie trochę zmartwiłeś, bo ja tak miałam już np. we wrześniu, kiedy nie biegałam
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dobrze mówisz, z tym zmienianiem, ale ciężko, cholera...
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
uważaj na zakrywanie ust buffem. momentalnie robi się mokry i wdychasz nie dość że zimne, to jeszcze wilgotne powietrze, a to jeszcze gorzej.
- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
Rzucaj i koniec. Powiedz sobie po prostu "dzisiaj kończę!".grim80 pisze:Dobrze mówisz, z tym zmienianiem, ale ciężko, cholera...
Masz silną wolę bo to widać, po zaangażowaniu w bieganie.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
To już chyba odpisywałem Monice albo Zuzu - to nie do końca tak, do jednych rzeczy mam wolę silniejszą, do innych mniej. To trochę tak, jak np. o gościu, który w Fear Factor zjadłby surową tarantulę powiedzieć, że ma strusi żołądek i zje wszystko, a potem dziwić się, że delikwenta odrzuci np. od kaszanki, czy serów pleśniowych :D
P@weł, już Ci nie offtopuję o paleniu, obiecuję!
P@weł, już Ci nie offtopuję o paleniu, obiecuję!
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
Paweł: zazdroszczę Ci jednego: że Ci się chce - mnie taki leń ostatnio dopadł i do tego mam lekkie problemy z zatokami i jestem zawalony pracą, że od niedzieli nie biegam i najbliższe bieganie to pewnie dopiero w niedzielę będzie... A Ty już kilka dni w ruchu masz za sobą - tak trzymać i żebym tylko umiał brać z Ciebie przykład...
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
P@weł myślałem, że tylko ja mam takiego" wewnętrznego przyjaciela", który towarzyszy mi zawsze przez kilka kilometrów. Dyskusje z nim są bardzo ciekawe i burzliwe, ale ostatecznie wygrywam i biegnę potem spokojnie w samotności do celu.
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jest w tym wiele racji . Samotnie biegam, sama muszę sobie zorganizować możliwośc wyjścia w ogóle i nie zawsze to takie proste; Na początku to nawet uciekałam przed ludźmi - po prostu się wstydziłam braku kondycji, zbędnych kilogramów; teraz bardzo doceniam towarzystwo, tyle, że mam je od czasu do czasu i tylko z przypadku. A szkoda, bo tak jak Tobie bardzo mi to pomaga, zwłaszcza jak kolejny raz biegne tą samą drogą.P@weł pisze: Pierwszy raz miałem okazję biec w towarzystwie innych biegaczy ... ... Kółeczko zleciało..nie wiadomo kiedy. To tylko dowód na to, jak wielki udział w wysiłku odgrywa nasz umysł - to tu budzi się "zwierz" , ale też tu powstają wątpliwości, tu "odlicza się" czas do końca, tu euforia miesza się z załamaniem..Umysł steruje poprawnością lub nie naszego poruszania się, stymuluje nasze tempo..Potrafi też się wyłączyć, gdy go czymś zajmiemy..np. gadaniem
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Widzisz, każdy go zna..Gość jest "mocny w gębie" na początku przygody z bieganiem i cholernie przekonywujący Często gada nie tylko wewnętrznym głosem, ale też głosem tych, co wokół Ciebie ..Taki z niego gad..Dopada, tak jak piszesz, zwłaszcza na pierwszych kilometrach, głównie w mało sprzyjających okolicznościach i skubaniec wie, że np. boli Cię to i owo, że masz mało czasu itp. Potem znów doskakuje do Ciebie, gdy już się zmęczenie skumuluje, albo gdy do końca dystansu jest niewiele..Szarpiesz się z nim jak w KSW ...Im jednak forma lepsza, tym z niego powietrze bardziej schodzi..Matthias pisze:P@weł myślałem, że tylko ja mam takiego" wewnętrznego przyjaciela"
Bo widzisz, wszystko w życiu, co wypracowane, co zrobione z poświęceniem, ma najlepszy smak ..Postronnym wydaje się, że to tylko wskoczyć w ciuchy i wio..a tu za prostym godzinnym treningiem idą przygotowania, planowanie czasu sobie i innym, ustawianie zajęć, pracy itp. i to nie tylko w perspektywie jednodniowej, ale całego tygodnia..rubin pisze:Samotnie biegam, sama muszę sobie zorganizować możliwość wyjścia w ogóle i nie zawsze to takie proste
Tak, jak napisałaś - kiedy biega się tym samym szlakiem, a w dodatku jeszcze np. po zmroku, gdzie jedyne "doznania" płyną ze świetlistego kręgu z Twojej czołówki (ja tak mam), to można poczuć się szybko znużonym...a na to tylko czeka "wewnętrzny przyjaciel", o którym wspominałem wcześniej ..Poszperaj po necie, może jest tu na forum więcej biegających w Twojej okolicy i wtedy byłaby szansa wspólnego potruchtania, zwłaszcza w weekend, gdy może się to odbywać za dniarubin pisze:bardzo doceniam towarzystwo, tyle, że mam je od czasu do czasu i tylko z przypadku. A szkoda, bo tak jak Tobie bardzo mi to pomaga, zwłaszcza jak kolejny raz biegnę tą samą drogą.
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
P@weł - jak w najbliższym czasie odwiedzę siostrę, to obowiązkowo do Was dołączę. BBL w Krakowie zawiesił treningi na okres zimowy, akurat jak chciałem udać się do trenerów po techniczne porady, więc może w Poznaniu znajdę jakiegoś guru