Marietto pisze: ...
Dzięki za odpowiedź. Określenie że winna jest moja "biomechanika" jest bardzo szerokie więc chyba ciężko podjąć skuteczne przeciwdziałania. Szpotawości chyba u dorosłych nie da się wyleczyć, ale także nie eliminuje ona z biegania, prawda ? Tak więc wg mnie właściwa przyczyna ... czyli ta którą moge wyeliminować i nienarażać się w przyszłości na ITBS'a wg mnie nie zostało ustalona. N.p. jeśli przy tej szpotawości trzeba koniecznie wzmocnić jakiś mięsień, to, ponieważ ja ją (tą szpotawość) mam i miał będę, to faktyczną przyczyną mojego ITBS'a jest nie tyle szpotawość (bo z tym i tak nic nie zrobię) co ten słaby mięsień co to przy szpotawości ma być mocny ...
Mojej Reha raczej się już o nic nie zapytam bo na ostatniej wizycie dała do zrozumienia że to już wszystko z jej strony.
Chyba nauczyłem się wczoraj w końcu prawidłowo rozluźniać ten mięsień naprężacz powięzi. Patrzcie jak wysoko i jaki krótki on jest :
Widzę, że dotychczas na butelce to ja rolowałem samą powięź (od kolana do pośladka) a nie ten mięsień (ale na youtubach przecież właśnie tak rolują ...) ... zaczynam więc rolować dokładnie ten mięsień na tak krótkim odcinku.
Poza tym
marbej zapodał fajne ćwiczonko w wątku poznańskiego bbl'a :
https://www.youtube.com/watch?v=M0e8FPL787E ... NOOO ...teraz czuję że tego mięśnia naprawdę rozciągam ... to co mi dała reha, to było tak naprawdę rozciąganie pośladkowego średniego. Może faktycznie to czego mi brakowało to rozciąganie mięśnia naprężacza powięzi, który z uwagi na moją szpotawość pracuje nieco mocniej niż u innych i przy długotrwałym (przecież biegam już prawie rok i dopiero teraz mam problemy) braku jego rozciągania następuję przykurcz powodujący ITBS'a ! Ha ... mam diagnozę, ale szkoda że moja a nie lekarza
. No nic, poroluję porozciągam kilka dni i zobaczymy. A fachowca od ITBS'a we Wro nadal szukam !