A ja czytałem Twój

Mogłeś się podhaczyć pod bieg w Marcelinie, z opisów wynika, że biegasz żwawo i że wcale nie jest tak, że byłbyś nieprzygotowany. Ja nie jestem zbyt przygotowany do zawodów, a jednak wczoraj pobiegłem na Morasku. Dużo osób traktuje taką 5-kę jako sesję treningową w planie na sobotę, czy niedzielę. Wynik wtedy nie jest najważniejszy, ale z reguły - z uwagi na rywalizację - i tak jest miłym zaskoczeniem.
Co do spotkań nad Rusałką. Dziś mnie Piechu pytał o to..Z punktu widzenia techniki biegu, a więc tego co wpływa bezpośrednio na osiągi, czasy, sobotnie BBL z Yacoolem na stadionie Olimpii jest wyjątkowe i nie do przecenienia. W niedzielę możesz wybrać albo godz. 10tą - wtedy pobiegasz w takim tempie, jakie dziś miałeś i wolniejszym dystans ~6-7km po bezdrożach i fajnych zaułkach nad Rusałką, albo godz. 11tą - tu truchtamy wokół w tempie 6:30-7:00, a po drodze dziś Piotrek zrobił podbiegi. Fajnie jest, a myśl, że jedzie się pobiegać w grupie, odgania "lenia"

. Ja dotychczas biegałam zupełnie sam, teraz miło raz-dwa w tygodniu spotkać się z ludźmi, którzy robią to samo
Taka ważna informacja. Pytałem Moniki i potwierdziła, że zajęcia będą odbywać się w kolejne niedziele, niezależnie od tego, że będą to też niedziele: przedwigilijna i przedsylwestowa.
W imieniu sympatycznej grupy i prowadzących zapraszam i Ciebie, i innych niezdecydowanych, bo może i tacy są wśród zaglądających do bloga

. Zajęcia o 11tej zwłaszcza są dla wszystkich, niezależnie od poziomu wybiegania, dla tych zaczynających, którzy potrafią przeszurać 30' i tych już regularnie biegających.