Strasb - Komentarze

[Martyna_K]

Ha! Czyli nie taka Francja piękna,jak ją Strasb maluje!
Ale swoją drogą to jakieś plajsterki na te Achillesy-i szmarowanie wazeliną...

[zu.zu]

Strasbik, na czym byłaś w kinie?

[strasb]

Ha! Czyli nie taka Francja piękna,jak ją Strasb maluje!
Ale swoją drogą to jakieś plajsterki na te Achillesy-i szmarowanie wazeliną...

We Francji pewnie też lało, ale nie powiem dokładnie, bo tak lało, że drugiej strony jeziora ze Szwajcarii nie było widać. Plaster naklejony, mam nadzieję, że nie będzie to miejsce bolało w kapciuszkach wspinaczkowych.

Strasbik, na czym byłaś w kinie?

Na "Argo". A za tydzień "Hobbit"! :uuusmiech:

[zu.zu]

O! Oba też chcę obejrzeć - podobał Ci się? Tylko Hobbita się trochę boję, bo to jedna z moich ulubionych książek, wiec mam wysokie oczekiwania.

[strasb]

Argo nieźle wciskało w fotel, nie jest przeładowany efektami specjalnymi, raczej woja nerwów - i tym bardziej robi wrażenie. Ja obawy miałam przed "Władcą Pierścieni" - w sensie porównania książka a film. I oczywiście niektóre rzeczy mnie zawiodły, normalne, ale całościowo filmy mi się podobały. Myślę, że z Hobbitem będzie podobnie.

[Martyna_K]

Ooo ostatnio widziałam zdjęcia ze zgrupowania M.Lewandowskiego z Nowej Zelandii...Co za widoki! Istne Hobbitowo! :uuusmiech: :uuusmiech:

[Gryzzelda]

Ja tech chetnie moja analize danych bym przerwala nawet mroznym bieganiem

Boze, spraw by mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce!

[strasb]

O, Gryzzelda ukazała nam oblicze, miło poznać

[Gryzzelda]

O, Gryzzelda ukazała nam oblicze, miło poznać

a, tak juz sie troche zadomowilam na tym forum to i avatarka by wypadalo wrzucic

[Kanas78]

A ten skurcz to łaj? Ty chyba za mało jesz? A wgl to chciałam Ci powiedzieć, że takie wspinaczki na skałach, czy to w realu, czy na ściankach; na głodnego to zabójstwo-nie wolno tak robić!!! Ja Kanas78 Ci zabraniam

[strasb]

A ten skurcz to łaj? Ty chyba za mało jesz? A wgl to chciałam Ci powiedzieć, że takie wspinaczki na skałach, czy to w realu, czy na ściankach; na głodnego to zabójstwo-nie wolno tak robić!!! Ja Kanas78 Ci zabraniam

Skurcz to chyba, że nas za bardzo nóżki niosły + stres (w poprzedni wieczór w pracy miałam podobnie).

Co do wspinaczki na głodnego - się zgadzam, ale nie zdążyłam tego przeczytać zanim poleciałam wprost z pracy na ściankę wieczorem.

Ogólnie problemem są zajęcia sportowe w przerwie lunchowej, bo ciężko zjeść przed, a żołądek mam przyzwyczajony do jedzenia max o 13ej. Godzinne zajęcia jeszcze ujdą, ale wspinaczka trwa dwie. W poniedziałek jak nic jakąś bułę wsunę przed bo trzeba z godnościom się zaprezentować na zakończenie szkolenia.

[Gryzzelda]

5 godzin na sciance
I to bez odpadniecia... Niezla jestes

[strasb]

Widzisz, Gryzzelda, tylko problem w tym, żeby robić postępy, to trzeba mieć odwagę wspinać się na granicy swoich możliwości, czego konsekwencją jest "latanie". I na wędkę owszem, uczę się ryzykować, ale przy dolnej asekuracji mam paraliż, gdy robi się ciężej.

[Angua]

5 godzin na sciance
I to bez odpadniecia... Niezla jestes

Zgadzam się z Gryzzeldą. Chylę czoła i stukam o podłogę - Ty to masz dziewczyno kondycję i siły!

[zoltar7]

Ładny pobiegowy siniec. Strasb czy ból sprawia ci przyjemność?

Btw. Strasb a kiedy ty sprzątasz w mieszkaniu?