Bieg Ultra Granią Tatr

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
lukaszleo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy bieg rzeznika jest biegiem górskim?
PKO
filipsz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 27 sie 2012, 20:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

lukaszleo pisze:Czy bieg rzeznika jest biegiem górskim?
Według tej definicji b.górskiego - suma przewyższeń w stosunku do długości trasy wynosi minimum 5%.- jest.
lukaszleo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziekuję za informacje :)
pozdrawiam
ł.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do pewnego poziomu wytrenowania nawet bardziej górskim niż biegiem ;)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Już widzę, jak z Krzyżnego do Doliny Pięciu Stawów zbiega ktoś z dziećmi i umiarkowanym lękiem wysokości :bum: .
Tam naprawdę można się zabić przy zwykłym poślizgnięciu.
The faster you are, the slower life goes by.
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
pioropusz pisze:
fantom pisze:Podajesz przyklady z przyslowiowej d.py. Chodzi o to zeby ktos mial pojecie o gorskim bieganiu, ktore zakladam znacznie rozni sie od nizinnego (sam po gorach nie biegam ale duzo chodze wiec moge sie domyslac).
myślałem, że tu chodzi o formę a nie o pojęcie....który przykład jest z d.py?
Jak ktos ma pojecie o gorskim bieganiu ale nie ma formy to po prostu sie nie zglosi - o to mi chodzi. Ktos kto przebiegl jakis gorski maraton nawet 10 lat temu ale teraz nic nie biega po prostu sie nie zglosi bo bedzie wiedzial czym to pachnie. Chodzi o to, jak mniemam, zeby wyeliminowac ludzi, ktorzy sie zalozyli z przyslowiowym szwagrem, ze to zrobia (takie polskie - co ja nie zrobie ?).
wyróżnienie moje...tak się właśnie założył uczestnik maratonu w poznaniu i na tym maratonie zmarł, bo zrobił coś(pobiegł) czego nie powinien, nikt mu nie zabronił.
Po to jest wymóg przedstartowy, żeby organizator miał pewność, że udział biorą osoby, które bardziej wiedzą o co chodzi niż nie wiedzą...Moim zdaniem wymóg za łagodny. Różnica między 28km a 42km po płaskim jest bardzo duża, a co dopiero w górach.

Poza tym limit 350 osób to bardzo mało(więcej i tak się nie zmieści). Zależy jakie będą nagrody, ale przyjadą pewnie Czesi i Słowacy. No i taki bieg to nagroda!:) Trzeba go przeżyć w pełni świadomie i podziwiać piękne okoliczności przyrody, a nie umierać na połowie trasy.
Po prostu mam nadzieję, że uda mi się zapisać...
elblad
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 05 paź 2012, 21:58
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: 4:30

Nieprzeczytany post

Bieg od marszu różni się tym, że podczas biegu jest moment, kiedy żadna ze stóp nie dotyka podłoża.Pokonywanie górskiej trasy na czas, to nie jest bieg, tylko górski wyścig.Opowiadanie, że podczas czegoś takiego podziwia się góry, to przesada.Najbardziej podziwia się swój pulsometr i kilka metrów gruntu przed sobą.
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

elblad pisze:Bieg od marszu różni się tym, że podczas biegu jest moment, kiedy żadna ze stóp nie dotyka podłoża.Pokonywanie górskiej trasy na czas, to nie jest bieg, tylko górski wyścig.Opowiadanie, że podczas czegoś takiego podziwia się góry, to przesada.Najbardziej podziwia się swój pulsometr i kilka metrów gruntu przed sobą.
Eee tam wyścig, na temat wyścigu to mogę powiedzieć coś ja :hejhej:
Pulsometr :lalala: nie, lepiej nie zerkać jeśli ktoś posiada :bum:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

elblad pisze:Bieg od marszu różni się tym, że podczas biegu jest moment, kiedy żadna ze stóp nie dotyka podłoża.Pokonywanie górskiej trasy na czas, to nie jest bieg, tylko górski wyścig.Opowiadanie, że podczas czegoś takiego podziwia się góry, to przesada.Najbardziej podziwia się swój pulsometr i kilka metrów gruntu przed sobą.
Rozumiem że mówisz za siebie, co kto lubi.
Nie odbieraj innym przyjemności podziwiania widoków. Przez te kilkanaście godzin można chłonąć garściami:)
JRski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 28 cze 2011, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozumiem, że słowo ultras brzmi dumnie, ale chłopaki nie przesadzajcie. Mówienie, że schodząc z Krzyżnego można się zabić jest może i prawdziwe, ale nic z tego nie wynika. Tą trasę naprawdę przechodzą rodziny z dziećmi i śmigło nie wisi tam na stałe. Tatry to nie Gorce, ale to nie będzie graniówka, tylko bieg po w większości wygodnych ścieżkach, a w paru miejscach po wygodnych kamieniach. Na marginesie dodam, że ludzie którzy to organizują, organizowali Puchar Świata w skialpinizmie i myślę, że możemy założyć, że wiedzą co robią i bez naszych światłych rad. Swoją drogą na trudnym technicznie Memoriale Malinowskiego, gdzie zabić sie można nieporównywalnie łatwiej niż biegnąc na Krzyżne nikt żadnych limitów nie wprowadza, a zakopiański szpital nie przeżywa wtedy oblężenia.
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

sądzę ze sedno tej miłej dyskusji to nie to ze mozna sie zabic z Krzyznego bo w kazdym miejscu mozna sie poslizgnac uderzyc w głowke i umrzec tfuj a o swiadomość startujacych ktora moze budzic zastrzezenia gdy czyta sie wszystkie komentarze.
Awatar użytkownika
Rychu
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 12 sie 2009, 16:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

podobno najwięcej wypadków jest we własnej łazience :P jak już masz sobie coś zrobić to lepiej w fajnym miejscu niż np na sraczu. bardziej estetyczne :P
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

pamietaj ze nie znasz dnia ani godziny ............
elblad
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 05 paź 2012, 21:58
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: 4:30

Nieprzeczytany post

"Rozumiem że mówisz za siebie, co kto lubi.
Nie odbieraj innym przyjemności podziwiania widoków. Przez te kilkanaście godzin można chłonąć garściami:)"

Nikomu niczego nie odbieram, tylko komentuję, czym różni się bieg od marszu lub marszobiegu. Wystarczy prześledzić setki fotografii z takich "biegów", żeby zobaczyć czy to bieg czy chód.Na dodatek z kijami...
P.S Oczywiście, że mówię za siebie, tak jak każdy wpisujący się tutaj. Przecież nie za kogoś innego.
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widać że nie masz zielonego pojęcia w temacie o którym się wypowiadasz.
Chyba przyszedłeś potrolować, że to się nie powinno nazywać bieg. Jak jesteś taki chojrak, to się przejdź tą granią 70km, może wtedy nabierzesz szacunku...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ