DOM - komentarze
Moderator: infernal
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
DOM,ja właśnie tej lekturze zawdzięczam swoje przejście na wegetarianizm To była dobra sugestia,żeby zwracać uwagę na to,jak konkretne jedzenie wpływa na to,jak biegamy. Chociaż nie chciałabym ,żeby moje życie aż w takim stopniu kręciło się wokół jedzenia...
- Cetria
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 lis 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja dopiero jestem na początku ciąży, ale mam mdłości i nie mam siły na nic. Jedyne, na co mam ochotę, to leżenie. Mam nadzieję, że to minie, bo zawsze byłam aktywną osobą, aż do teraz.
A co do jedzenia, to już sama nie wiem, jak odżywiać się w ciąży. Każdy pisze co innego. Macie jakieś rady? Jak na razie jem dużo owoców i warzyw, ale zaraz mi się to znudzi. Jak macie, poproszę jakieś przepisy na dobre i zdrowe jedzenie dla poczatkującej ciężarnej:)
A co do jedzenia, to już sama nie wiem, jak odżywiać się w ciąży. Każdy pisze co innego. Macie jakieś rady? Jak na razie jem dużo owoców i warzyw, ale zaraz mi się to znudzi. Jak macie, poproszę jakieś przepisy na dobre i zdrowe jedzenie dla poczatkującej ciężarnej:)
Dzisiejszemu światu jest potrzebna nie tyle energia termojądrowa, ile raczej energia zamknięta w ludzkim sercu, którą trzeba wyzwolić
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mimo, żem facet, to jedną ciążę przeżyłem z żoną, teraz jestem w 1/3 kolejnej drogi, więc doradzę - co mi tam
Jedz, na co masz ochotę. Ciągnie Cię do warzyw - jedz surówki. Ciągnie do owoców - pij soki. Do mięsa - funduj sobie befsztyk, tylko ze smażonymi uważaj. Jak Cię coś odrzuca, łapie na wymioty - odstaw. Ot i cała szkoła ciążowej diety
Jesz to, czego potrzebuje dziecko, a o tym dowiadujesz się z reakcji swego organizmu
Większe obostrzenia będą, jak urodzisz i zaczniesz karmić.
Jedz, na co masz ochotę. Ciągnie Cię do warzyw - jedz surówki. Ciągnie do owoców - pij soki. Do mięsa - funduj sobie befsztyk, tylko ze smażonymi uważaj. Jak Cię coś odrzuca, łapie na wymioty - odstaw. Ot i cała szkoła ciążowej diety
Jesz to, czego potrzebuje dziecko, a o tym dowiadujesz się z reakcji swego organizmu
Większe obostrzenia będą, jak urodzisz i zaczniesz karmić.
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Oto glos rozsadkugrim80 pisze:Mimo, żem facet, to jedną ciążę przeżyłem z żoną, teraz jestem w 1/3 kolejnej drogi, więc doradzę - co mi tam
Jedz, na co masz ochotę. Ciągnie Cię do warzyw - jedz surówki. Ciągnie do owoców - pij soki. Do mięsa - funduj sobie befsztyk, tylko ze smażonymi uważaj. Jak Cię coś odrzuca, łapie na wymioty - odstaw. Ot i cała szkoła ciążowej diety
Jesz to, czego potrzebuje dziecko, a o tym dowiadujesz się z reakcji swego organizmu
Większe obostrzenia będą, jak urodzisz i zaczniesz karmić.
Mnie w pierwszym trymestrze ciagnelo do brokulow (kwas foliowy)
W drugim do buraczkow (zelazo)
A w trzecim do mleka (wapn).
Normalnie zadnej z tych rzeczy nie spozywam, ale w ciazy mnie tak ciagnelo, ze szok.
A, jeszcze sardynki w oleju i losos wedzony (kwasy omega-3). Mniam!
- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
Przecież to bot po co się produkujecie
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
no popatrz, moj wewnetrzny wykrywacz botow tym razem mnie nie zaalarmowalmoonfall84 pisze:Przecież to bot po co się produkujecie
- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
z ciekawości sprawdziłem posty tego usera i co 1min wysyłane :D w różnych tematach, to chyba coś nie takGryzzelda pisze:no popatrz, moj wewnetrzny wykrywacz botow tym razem mnie nie zaalarmowalmoonfall84 pisze:Przecież to bot po co się produkujecie
Pozdrawiam koleżankę
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
O co kaman, bo nie nadążam...?
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Cetria = boot. Szkoda klawiaturyDOM pisze:O co kaman, bo nie nadążam...?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
oki.
Nie da się zablokować?
Nie da się zablokować?
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
No, po 2 tygodniowo to od 14-tego;) A książek na świecie jest bezmiar :D Poza tym są takie pozycje, które trzeba co jakiś czas przypominać sobie Taki nałóg. Najgorsze, że kosztowny, bo jednak znaczną część pozycji, po prostu, muszę mieć...Wariatkm pisze:Ale jak 2 książki w ciągu tygodnia od 4 roku życia ? To jeszcze coś zostało do czytania po za książką telefoniczną ?
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dżiutrka nie czytałem....lubię mięcho , wegetarianizm mnie nie interesuje, chociaz jak mi wpadnie to pewnie przeczytam...
Za to czytałem całkiem niedawno urodzonych biegaczy...mam trochę podobne zdanie do Dominiki....początek ciężki, rozkręca się od wyścigu w Leadville.....potem sporo mało posuwających akcję do przodu dywagacji , choć mnie np bardzo podobał się fragment na temat teori że człowiek ze swoja anatomią jest "urodzonym biegaczem " ...a potem...no własnie....wydawać by się mogło że kulminacyjny punkt czyli wyścig Scotta z indianami tarahumara potraktowany mocno po macoszemu....jakby autor wystraszył się już objętości książki i postanowił tylko krótko opisac wyścig i zakończyc książkę...szkoda bo opisy wyścigów mu wychodza całkiem fajnie ...to takie moje sbiektywne odczucie po tej lekturze..i miałem po tej końcówce taki lekki niedosyt.....
... i tez chciałem od razu po każdym fragmencie od razu wyjść pobiegać..najlepiej na boso od razu... a tu akurat roztrenowanie...oj cięzko było się powstrzymać
Za to czytałem całkiem niedawno urodzonych biegaczy...mam trochę podobne zdanie do Dominiki....początek ciężki, rozkręca się od wyścigu w Leadville.....potem sporo mało posuwających akcję do przodu dywagacji , choć mnie np bardzo podobał się fragment na temat teori że człowiek ze swoja anatomią jest "urodzonym biegaczem " ...a potem...no własnie....wydawać by się mogło że kulminacyjny punkt czyli wyścig Scotta z indianami tarahumara potraktowany mocno po macoszemu....jakby autor wystraszył się już objętości książki i postanowił tylko krótko opisac wyścig i zakończyc książkę...szkoda bo opisy wyścigów mu wychodza całkiem fajnie ...to takie moje sbiektywne odczucie po tej lekturze..i miałem po tej końcówce taki lekki niedosyt.....
... i tez chciałem od razu po każdym fragmencie od razu wyjść pobiegać..najlepiej na boso od razu... a tu akurat roztrenowanie...oj cięzko było się powstrzymać
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów