Dzienny Jadłospis Biegacza

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Ostatnio przed długim wybieganiem 35km w Izerach (Jakuszyce-Stóg Izerski-Jakuszyce) wystartowałem jajecznicą z 4 jajek + 3 kromki żytniego,
na trasę wziąłem 3/4 czekolady (85%), a z cukrów wpadł jeden izo na trasie, poza tym woda.
Bieg zajął ok. 3.5 godziny i żadnego ssania nie odczułem, sieknięcia z powodu braku glikogenu również nie było.
Nawet jak wróciłem do Jeleniej, to nie było masakry i nie rzucałem się na gotowane ziemniaki ;)
klosiu pisze:Wystarczy spojrzeć jak wyglądają dzikie owoce
Wystarczy spojrzeć jak wyglądają współczesne owoce - są to praktycznie "krzyżówki" zawierające dużo więcej cukru niż dzikie "oryginały".
Słodsze są smaczniejsze, lepiej się sprzedają, więc hodowcy idą w tym kierunku.
New Balance but biegowy
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

No faktycznie wrabales wegle z chleba, czekolady oraz izo i ci ich nie brakowalo. Normalnie czary ;-)
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Fantom, następnym razem zaleję camela rzepakowym ;)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

pit78 pisze:Fantom, następnym razem zaleję camela rzepakowym ;)
To juz lepiej kokosowym tylko ze ciezko go bedzie zalac ale jako przegryzka czemu nie. ;-)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ja dziś walnąłem 13km z przyspieszeniem na ostatnich trzech km do 4:48 na trzech jajkach sadzonych ;).
Co prawda wczoraj wpadło trochę węgli, bo prawie kilo jabłek zjadłem. Ale jak widać da się. Przestawienie się na tłuszcze trochę trwa, i nie jest zbyt przyjemne, ale po przestawieniu organizmu tłuszcze można wykorzystywać jako paliwo prawie na równi z węglami. W praktyce, mogę zrobić trening do 80% hrmax na względnym luzie, do 85% hrmax już z lekkim bólem. Z tym że tętna po przestawieniu się mam o 6-7% większe przy odpowiednich tempach, co by korelowało z faktem, że spalanie tłuszczu potrzebuje 7% więcej tlenu niż spalanie węgli do uzyskania takiej samej ilości energii.
Ograniczenie intensywności na tłuszczach będzie zawsze. To wynika z fizjologii. Ale uważam, że bieg maratoński i dystanse powyżej spokojnie można zrobić na samych tłuszczach na poziomie amatorskim.
The faster you are, the slower life goes by.
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Jak o jabłkach mowa - czy orientuje się może ktoś, ile kcal ma sok z wyciśniętych jabłek?
Ostatnio dostałem od ojca worek jabłek, świetne, soczyste, z 1kg jabłka mam 3/4l soku.
Się tak zastanawiam, bo taki 1kg to ja wyciskam "na raz" razem z marchewką, burakami itp
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

http://swiezesoki.pl/sok-z-jablek.html

Co prawda nie jest to domowy sok, ale skoro ma termin przydatności 48h to zapewne jest mocno zbliżony do domowego. Samo jabłko ma około 50kcal w 100g więc można przyjąć, że tak jak podaje producent, taki sok ma około 50kcal w 100 ml.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ktos pytal czy mozna nie pic napoi slodzonych.
na od lat jade niemal na samej wodzie. jesli zdarzy mi sie siegnac po 100% sok z kartonu to musze go rozcienczyc woda, bo wydaje sie byc zbyt slodki
jesli wypije wieczorem slaba herbate (niektorzy mowia ze to lekko zabarwiona woda nie herbata :P ) lub szklanke coli to do 3 w nocy nie zasne ;)
kawy w ogole nie pijam

Klosiu dziekuje za jadlospis ;) czekam na wiecej ;)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Ja dziś walnąłem 13km z przyspieszeniem na ostatnich trzech km do 4:48 na trzech jajkach sadzonych ;).
Co prawda wczoraj wpadło trochę węgli, bo prawie kilo jabłek zjadłem. Ale jak widać da się. Przestawienie się na tłuszcze trochę trwa, i nie jest zbyt przyjemne, ale po przestawieniu organizmu tłuszcze można wykorzystywać jako paliwo prawie na równi z węglami. W praktyce, mogę zrobić trening do 80% hrmax na względnym luzie, do 85% hrmax już z lekkim bólem. Z tym że tętna po przestawieniu się mam o 6-7% większe przy odpowiednich tempach, co by korelowało z faktem, że spalanie tłuszczu potrzebuje 7% więcej tlenu niż spalanie węgli do uzyskania takiej samej ilości energii.
Ograniczenie intensywności na tłuszczach będzie zawsze. To wynika z fizjologii. Ale uważam, że bieg maratoński i dystanse powyżej spokojnie można zrobić na samych tłuszczach na poziomie amatorskim.
Oczywiście można mieć energię z samych tłuszczów.Ja jak jeszcze nie biegałem ,a ostro trenowałem na siłowni(będzie tego z 17 lat)byłem
2-3 razy na CKD i to hardkorowym(nie więcej jak 10-20 węgli dziennie,ładowanie co 2 tyg)przez 7-8 tyg.Fat leci strasznie,energia na treningu była(nie wiem jak by to w przypadku biegania czy innych sportów wytrzymałościowych),najtrudniejsze są pierwsze 3-4 dni,potem jakoś leci...
Oczywiście przez całe lata ćwiczeń nabrałem odpowiednich przyzwyczajeń żywieniowych(nieprzetworzone produkty,zero cukrów prostych,więcej białka,warzywa,olej lniany itp.)
Jednak na co chciałem zwrócić uwagę,że odkąd zacząłem biegać(własnie teraz minął rok)zmieniła mi się dieta.Nie mam ochoty na duże ilości mięsa wołowego czy chudego drobiu.Jadam zdecydowanie więcej węglowodanów(kasze,ryż ,ziemniaki,pieczywo)i nie zwracam teraz uwagi na IG,makarony czy ryż jest biały,bułki pszenne też się zdarzają,miód,dżem.Jedynie owsianka i bardzo duża ilosc warzyw pozostaje bez zmian.
Białka spożywam zdecydowanie mniej!
Ponieważ zależy mi na coraz szybszym bieganiu od kwietnia tego roku zrezygnowałem całkowicie z siłowni,redukując swoją wagę z 94kg(~18% tł)do 79kg(~11%BF)przy 180cm wzrostu.
I wiem,że waga będzie dalej malała jeśli moje spożycie kalorii będzie oscylowało ok.2200-2400kcal,w dni treningowe trochę więcej.
Nie jest tu ważne czy dieta zbilansowana,tłuszczowa,wysokoweglowodanowa czy jakaś inna.Bilans kaloryczny się liczy.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:Bilans kaloryczny się liczy.
No wlasnie wedlug wszystkich znakow na niebie i ziemi dieta tluszczowa nie powinna byc z ujemnym bilansem a i tak sie chudnie.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
Krzychu M pisze:Bilans kaloryczny się liczy.
No wlasnie wedlug wszystkich znakow na niebie i ziemi dieta tluszczowa nie powinna byc z ujemnym bilansem a i tak sie chudnie.
Tu masz 100% racji.Miałem to przećwiczone :hej: Ale nie zamierzam do niej wracać kiedy intensywnie biegam(ok.70-80km/tydz)
U mnie te 3-4 pierwsze dni-samopoczucie masakra... :grr:
Na razie białko ograniczam do niezbędnego minimum tj.1,2-1,3g/kg,jeszcze mam za dużo mięsa,a biegać szybciej trza :bum:
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

No ja jak na razie nie mam odwagi sprobowac diety tluszczowej, moze kiedys...
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Ja od dziś zaczynam powoli wprowadzać LCHF... jestem ciekaw jak ten eksperyment się potoczy i jak mój organizm zareaguje.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

fantom pisze:No ja jak na razie nie mam odwagi sprobowac diety tluszczowej, moze kiedys...
Znam wielu którym służy i stosują ją bardzo długo.Do "zbijania"wagi jest znakomita,jednak w moim przypadku po miesiącu stosowania
przeradzała się w męczarnie i widok produktów węglowodanowych powodował ślinotok :hahaha:
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:
fantom pisze:No ja jak na razie nie mam odwagi sprobowac diety tluszczowej, moze kiedys...
Znam wielu którym służy i stosują ją bardzo długo.Do "zbijania"wagi jest znakomita,jednak w moim przypadku po miesiącu stosowania
przeradzała się w męczarnie i widok produktów węglowodanowych powodował ślinotok :hahaha:
Sadze wlasnie ze tak by sie to u mnie skocznylo. Ja po prostu za bardzo uwielbiam biale pieczywo i ziemniaki.
ODPOWIEDZ