Piechu - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:
moonfall84 pisze:Z techniki na pewno nie zrezygnuję! Po prostu chcę biegać bezpiecznie i korygować moją wadę :(
tego nie rozumiem, skoro piszesz, że biegasz ze śródstopia. Przecież nic lepiej nie wymusza takiej techniki biegu jak bieg boso lub w minimalistycznym obuwiu. Może więc nie biegasz jednak ze śródstopia?
Biegam, biegam, tylko podczas lądowania ucieka mi bardzo stopa. Czy to na bosaka, czy w butach (bez korekcji).
Szkoda że nie poprosiłem o nagranie tych filmików na płytę, pena. Możliwe że poproszę o to w środę, wrzucę na YT to zobaczysz o co mi chodzi.
Powiem tak - gdybym miał lekką pronację tak jak w lewej stopie, to bym się korekcją nie przejmował, bo aż tak źle nie było. Natomiast prawa noga - to po prostu porażka, przez co każde lądowanie powodowało nadmierne obciążenie stawu skokowego oraz ścięgien i mięśni.
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Panowie, wszystko pięknie, ale... buty minimalistyczne też mają swoich producentów i lobby, podobnie jak "wymyślne technologie i amortyzacja" ;)

ale co to ma do rzeczy? mówimy o technice i biomechanice a nie o butach.

wszystko ma swojego producenta i swoje lobby. jedno szkodzi, drugie nie.

powtarzam: kontrola pronacji przy prawidłowej technice to bzdura.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

spoko, nie chcę się wymądrzać bo nadal mam na ten temat mocno mętne pojęcie ;)
chcę jednak tego spróbować na sobie:)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

i pronacja bekele, którapowinno się wyświetlać na telebimach przed każdym sklepem biegowym.

http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 8&start=60
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: pronacja rudishy
ale mu te szkitki latają :)

a Bekele to już niezła masakra
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:
Qba Krause pisze: pronacja rudishy
ale mu te szkitki latają :)

a Bekele to już niezła masakra
Mi to nic nie mówi, nie widzę ich stóp od tyłu, aby mieć porównanie do siebie.
Na filmikach widać jak stopy rozchodzą się na boki ale w płaszczyźnie poziomej, nie wiadomo jak z pionową, a właśnie pionowa u mnie kuleje, zresztą mam luz w stawie i to zajebisty. Nie mam zamiaru sobie większej krzywdy zrobić poprzez brak korekty i rehabilitacji.

Wymienieni panowie pewnie mają tak zaawansowaną opiekę medyczną o której ja mogę pomarzyć. W razie jakichkolwiek komplikacji, problemów te osoby są w stanie ich "postawić na nogi".
Mnie po prostu na taką dobrą opiekę nie będzie stać. To nas różni na pierwszy rzut oka.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ok, skoro to cię nie przekonuje, pakuj sobie nogi w gips i myśl dalej, że robisz dobrze.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

nie uważasz Qba,ze to zbyt radykalna opinia? Przecież są pronatorzy biegający i w butach minimalistycznych i w butach ze wsparciem. Zarówno jedni jak i drudzy mają się nieźle. Kolega nie chce się ładować w minimale i dopóki w amortyzacji będzie się czuł dobrze a zdrowie będzie mu dopisywać to dlaczego mu takiego wyboru bronić?
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

piechu, chodzi o to, że kolega jest zdania, że to jest dla niego ratunek i jedyna słuszna droga, umożliwiająca w ogóle bieganie. i nie chodzi o amortyzację ile o wsparcie pronacji, to są dwie rózne rzeczy. tymczasem:

- żadne badania nie udowodniły związku pronacji z ilością kontuzji,
- biegając poprawną techniką z lądowaniem na śródstopiu ruch pronacyjny jest naturalnym elementem prawidłowego zachowania ciała w celu amortyzacji kontaktu stopy z podłożem,
- ztem niema żadnych przesłanek ku twierdzeniu, że kontrola pronacji jest potrzebna,
- sztuczne wsparcie stopy w butach dla pronatorów nie pozwala mięśniom ścięgnom i więzadłom się zmocnić.

upraszczając, jest to de facto wkładaniem stopy w gips.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

zgadzam się. Niektórzy jednak mają barierę psychiczną. Skoro jest na rynku coś co ma im pomóc w kontroli stopy a dodatkowo lekarz/fizjoterapeuta, więc na daną chwilę jakiś tam autorytet w swojej dziedzinie, nakazuje lub zaleca bieganie w takim a nie innym obuwiu to oni idą za tym głosem. Mimo, że się z tym nie zgadzam to daleki jestem od narzucania im swojego zdania. Nie użyłbym jak Ty słowa "gips" ale tak jak piszesz, pakując nogę w taki but mocno ją ograniczamy i upośledzamy. Mięśnie, ścięgna to wszystko przestaje pracować.
Ja sam mimo, że nie mam problemów z supinacją ani pronacja mam pewne obawy ale bardzo chcę spróbować. Na co dzień nie noszę "adidasów", nosze coś na kształt trampek z podeszwą, której prawie nie ma i powiem szczerze, że czuję się dość dziwnie - nawet po kilku miesiącach biegania - zakładając minimalnie ale zawsze amortyzowane ekideny. Czuję się mało naturalnie w przeciwieństwie do chodzenia w codziennym moim obuwiu. Myślę, że to po części wpływa na chęć spróbowania minimalistycznego obuwia biegowego. Niemniej jednak jestem w stanie zrozumieć przeciwników tego nurtu.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no ale czy strach może być argumentem? :ble:
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

myślę, że bardzo często jest ;)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:myślę, że bardzo często jest ;)
Tu raczej chodzi o strach przed tym, aby nie zrobić sobie większej krzywdy i nie pogłębiać pronacji... Tak jak napisałem - mnie na profesjonalną opiekę lekarską nie stać. Nikt z Was też się nie dorzuci jak się okaże, że tylko sobie uszkodziłem bardziej staw itp. nie słuchając porad fizjoterapeuty.
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

No tak ale ja nie pisze jaki jest rodzaj tego strachu.
W twoim przypadku jest taki jak piszesz i ja jestem w stanie to zrozumieć :)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
ODPOWIEDZ