Jimmyk - Maraton jesienią

Moderator: infernal

Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

05.08.2012

Obrazek
XIX MEMORIAŁOWY BIEG MAJORA BACY
Lokalizacja: Bochnia
Dystans: 10km
Czas: 48':00"
Tempo: 5:48 min/km


Info:
JEST NOWA ŻYCIÓWKA!!! Pomimo niesprzyjającej temperatury udało mi się pobić mój dotychczasowy rekord, który uzyskałem w Skawinie. Jestem niesamowicie zadowolony choć to tylko poprawa o 13 sekund ale było z 30 stopni i słońce prażyło niemiłosiernie co pozwala sądzić, że jak tylko słupki rtęci spadną do zadowalających wartości mogę liczyć na dobry rezultat...

Drugą cudowną kwestią jest to, że tuż przy mecie stał, a raczej był trzymany na rękach mój największy kibic... 7-mio miesięczny zagorzały fan tatowego biegania przez tatę zwany Winek lub jeszcze krócej Win co można z angielskiego przetłumaczyć jako "wygrać" :hej: Nie wiem jak dla innych biegaczy ale dla mnie oprócz walki z samym sobą i umykającymi sekundami liczy się jeszcze to, ze biegam żeby pokazać mojemu synowi od początku jego życia, ze warto robić coś więcej niż tylko narzekać i siedzieć bezczynnie, że warto przezywać własne radości z najbliższymi i dzielić się tą swoją radością z uczestnictwa w biegu... To jest zwyczajnie cudowne...


Obrazek
Temperatura: Kosmicznie za dużo jak na zawody!!!!!!!!!!
Bezchmurnie
New Balance but biegowy
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

07.08.2012

Obrazek

Rozbieganie po Bochni

Dystans: 9,27km
Czas: 54:44
Tempo: 5:54 min/km

Info:Piszczel trochę boli i ogólnie jakoś tak średnio się biegło choć w drugiej połowie dystansu jak zawsze lepiej...
Muszę popracować nad modyfikacją mojego planu bo jest z nim coś nie tak, a mianowicie treningi interwałowe są chyba zdecydowanie za duże objętościowo jak dla początkujących... Myślę, ze na chwilę obecną przede wszystkim potrzebuje złapać trochę wytrzymałości biegając dłuższe wybiegania, a szybsze treningi z racji mojego krótkiego stażu biegowego powiedzmy, że zamiast mocnych interwałów będę robił biegi ciągłe w trochę wyższej intensywności... bo mówi się "nie od razu Rzym zbudowano" i tak też na pewno jest z moją kondycją, a raczej wzmacnianiem się całego aparatu ruchu... powoli ale cały czas do przodu :) taka dewiza powinna mi przyświecać... :spoko:

Obrazek
Temperatura: 17 stopni
Pełne zachmurzenie i lekuteńki deszcz
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

09.08.2012

Obrazek

W poszukiwaniu nowej trasy na wybieganie

Dystans: 6,014km
Czas: 36:37
Tempo: 6:05 min/km
+
Dystans: 4,02km
Czas: 21:11
Tempo: 5:16 min/km



Info:
Na początek to napiszę, że w zasadzie to było szybciej ale 1km błądziłem w jakiś chaszczach prawie, ze chyba na końcu świata i do tego dwie sarnołanie widziałem i mnóstwo jakichś kuźwa bażantów czy innych ptakołaków latało to tu to tam i straszyło złowieszczodźwiekami jakimiś... ufff
Niestety nie znalazłem nowej, choć w sumie nie szukałem nowej tylko chciałem znaleźć jakąś ścieżyne na drugi koniec lasu. Muszę się przyłożyć następnym razem kiedy będzie więcej czasu na zwiedzanie :)

Na koniec powrót takim trochę szybszym tempem, które miało oscylować wokół 5:20 min/km bo jakby to powiedzieć... żeby przebiec maraton w 3:45 to takie średnie tempo trzeba utrzymać... czyli idąc dalej, czy w mojej głowie kiełkuje już pomysł na czas na debiut? Może nie na 100% ale tak chciałbym spróbować złamać te 4h pod koniec kwietnia następnego roku w mym rodzinnym mieście Krakowie na koronnym dystansie 42,195m.... Czas pokaże, jak to będzie... :P

PS. zmiana aury pogodowej od razu odczuwalna i o ile nie biegam "na tętno" to czasem spoglądam żeby móc zrozumieć jak funkcjonuje mój organizm... czytaj: przy odpowiedniej temperaturze po stokroć lepiej, różnica +/- 10bps)

Obrazek
Temperatura: 16 stopni
Częściowe zachmurzenie
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

11.08.2012

Obrazek

a takie tam na samopoczucie

Dystans: 8,443km
Czas: 48:24
Tempo: 5:44 min/km
+
Przebieżki 5x100/p.100

Info: Bez zerkania na tempomat i od razu człowiek szybciej biega... ech ta elektronika ;P

Obrazek
Temperatura: 16 stopni
Pełne zachmurzenie
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

12.08.2012

Obrazek

Długie wybieganie

Dystans: 25km
Czas: 2:33:53
Tempo: 6:09 min/km

Info: Long Run z Grześkiem czyli z plushem... Dobrze, że można z kimś pogadać podczas takiego długiego biegu bo inaczej człowiek by zwariował ;) Niestety od ok. 10 km miałem jakieś problemy żołądkowe przez co nie było takiego komfortu jaki bym chciał. Mimo tych małych niedogodności biegło się prawie, że bez zmęczenia... następnym razem spróbuje trochę szybciej pokonać taką trasę, a póki co powoli schodzę z objętością w dół... Co bym był w pełni wypoczęty we wrześniu...

Obrazek
Temperatura: 13 stopni
Pełne zachmurzenie
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Obrazek

Ech... co tu napisać?
Po niedzielnym długim bieganiu w poniedziałek zaczął mnie pobolewać prawy piszczel na wysokości 1/3 długości startując od kostki ale pomyślałem, że to pewnie znów Shin Splint daje o sobie znać. Pierwsza myśl - 25km po twardym to za dużo albo raczej za szybko taki dystans bo w sumie dało mi to 53km/tydzień a ze względu na mój krótki staż biegowy i jak mniemam kontuzjolubność moich stawów i innych części ciała to był błąd. We wtorek większy ból i utrudnione chodzenie - zacząłem kuleć na prawą nogę, a ból jakby troszkę inny niż przy Shin. Środa - ból zdecydowanie większy i pierwsze czarne myśli, że coś jest bardziej nie tak niż mi się wydawało. Co robić? Poczekam do końca tygodnia i zobaczymy czy porada lekarska będzie konieczna. Noc z środy na czwartek - kompletnie nie mogę postawić nogi na prawej stopie!! Stoczyłem ogromną walkę żeby dojść w nocy do toalety... Poranek i decyzja - S.O.R. oraz myśl czy piszczel nie wytrzymał i poddał się zmęczeniu jakie mu zgotowałem. Przenikliwy ból, poruszam się wolniej niż mijająca mnie starsza pani o lasce :echech:
S.O.R. - Kilka pytań, tu puk, tam puk... skierowanie na RTG - myślałem, że sobie popatrzę pierwszy na moje zdjęcie, a tu zonk, bo dają je na płycie CD - postęp technologiczny jak widać. Powrót do gabinetu i przeświadczenie, że to złamanie zmęczeniowe bo ból całkiem podobny do tego, który w dzieciństwie towarzyszył złamaniu nogi w śródstopiu. Kłębią się czarne myśli, że gips, że praca, że jak tu się synkiem opiekować (bo żona wraca po macierzyńskim do pracy), że z psem nie wyjdę na spacer, że, że, że... dużo tych ŻE...
Gabinet - (Doktor) panie Piotrze nie widzę żadnych zmian w obrębie kości - RADOŚĆ!!! Niepohamowana radość...

Okazało się, że mam bardzo silnie przeciążone podudzie, muszę przez kilka dni starać się nie chodzić, smarować maścią (Voltaren), chłodzić miejsce bólu i zażywać lek przeciwzapalny, którego nazwy nie pamiętam ale jest na receptę i jest to w sumie mocna dawka Diclofenacu (pani w aptece powiedziała, żeby przy tym leku nie przesadzać z Voltarenem)... Ech...

Mimo wszytko jestem szczęśliwy, że piszczel jest cały, że to w sumie z takiej perspektywy "tylko" przeciążenie choć i tak plany idą w łeb. Na pewno nie będę startował w połówce we wrześniu, trzeba odpocząć. Starty nie uciekną, a zdrowie łatwo zgubić... Kolejna i do tego bardzo bolesna lekcja odebrana. Może było za szybko, może za dużo? Nie wiem nie znam odpowiedzi ale wiem, że spróbuję teraz spokojniej dozować kolejne jednostki treningowe oraz dodam jak najwięcej ćwiczeń uzupełniających żeby minimalizować to ryzyko związane z tym sportem...

Wiem, że nie przestanę marzyć... a przekraczanie linii mety jest jak spełnianie marzeń...

Pozdrawiam i odpoczywam (pewnie co najmniej 2 tygodnie)
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

26.08.2012

Obrazek

Lekko po awarii piszczela

Dystans: 5.1km
Czas: 31min
Tempo: 6:05 min/km

Info: Lekkie truchtanie po kontuzji. Nie jest tak jakbym chciał ale źle też nie jest. Czas pokaże... Na pewno muszę się mocno pilnować i ćwiczyć dodatkowo mięśnie nóg i inne uzupełniacze samego biegania bo inaczej znów będzie kiepsko...

Obrazek
Temperatura: 15 stopni
Pełne zachmurzenie, wiatr, deszcz...
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

28.08.2012

Obrazek

Lekko po awarii piszczela

Dystans: 5.393km
Czas: 31:21min
Tempo: 5:49 min/km

Info: Zdecydowanie lepiej niż ostatnio! Jestem dobrej myśli...

Obrazek
Temperatura: 17 stopni
Bezchmurne niebo
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

30.08.2012

Obrazek

W towarzystwie Zaxa

Dystans: 5.156km
Czas: 29:41min
Tempo: 5:45 min/km

Info: Kolejne bieganko po urazie. Czuje, że jest lepiej, a zwłaszcza po tym jak dołożyłem sobie ćwiczenia na nogi (wspięcia na palce, wznosy stóp do góry itp.) bo od razu czuje, że jak mięsień napięty noga nie boli. Pewnie to jest to czego mi brakowało bo w ostatnim miesiącu gdy zwiększałem kilometraż to jakoś tak odpuściłem ćwiczenia uzupełniające ;/ teraz tego nie zrobię!!! PS. Biegałem z Zaxem, a Zax to mój owczarek niemiecki :D :D było super ale widać, że jest w słabszej dyspozycji niż ja :PPPPP

Obrazek
Temperatura: 18 stopni
Bezchmurne niebo
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dawno nie pisałem, a główną przyczyną tego był fakt zmagania się z kontuzja prawego podudzia, której nabawiłem się ponad miesiąc temu o czym pisałem kilka postów wyżej. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, ze jeśli BOLI to na prawdę warto poczekać dłużej niż to się może wydawać.
Po wizycie w szpitalu i dwóch tygodniach przerwy od jakikolwiek form aktywności sportowej wyszedłem sobie potruchtać żeby zobaczyć czy już jest lepiej i .... teraz wiem, że to był błąd bo na pewno ten trucht był zbyt szybki. Noga "przemówiła" :bum: Zdecydowałem się w związku z tym na wizytę u polecanego w wątku krakowskiego BBL fizjoterapeuty Michała Kaczmarka żeby definitywnie rozprawić się z problemem. Od razu zaznaczę, że jestem bardzo zadowolony z tej swojej decyzji, bo zabiegi zdecydowanie przyniosły ulgę, a rozmowa z Michałem poszerzyła wiedzę w pewnych kwestiach za co mu serdecznie dziękuję i zdecydowanie polecam jeśli komuś przytrafi się jakaś kontuzja. Po zabiegach i kolejnej długiej przerwie zdecydowałem się zacząć "treningi" o ile można to tak nazwać. Ja sam dla siebie mówiłem na to "wprowadzenie" i tak przez prawie miesiąc truchtałem z tygodnia na tydzień zwiększając obciążenia. Najpierw było 1km/p. 2 min w marszu/1km a tempa odcinków bieganych miały być po 7,6:30min/km i co tydzień zwiększanie dystansu +1km, potem lekka modyfikacja i 2km/p.3min marsz/2km w ostatnią niedzielę 2,5km/p.3min marsz/2,5km . Wczoraj zaliczyłem swój pierwszy bieg bez przerw odpoczynkowych i było to całe 5km i od teraz będę znów prowadził bloga... Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej...

Cele? Mam nadzieję, że uda mi się zadebiutować w krakowskim maratonie w 2013, a tymczasem pierwszy start w jakichkolwiek zawodach planuję dopiero na Bieg Sylwestrowy jako rekonesans temp treningowych...

Trzymajcie kciuki...

Trening wczorajszy, tj. 30.10.2012

Obrazek
Dystans: 5km
Czas: 30:39min
Tempo: 6:08 min/km

+ ćwiczenia siłowe na nogi

Info: Bieg na kompletnym luzie... Czuję, że płuca "nic" sobie nie robią z takiego biegania ale noga najważniejsza i trzeba jej pilnować (żeby nie pobiegła w inną stronę :hej: ). Po treningu pakiet ćwiczeń rozciągających jest każdorazowo więc o tym nie piszę natomiast ćwiczenia siłowe na nogi to tak kilka razy w tygodniu więc będę to notował...
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

03.11.2012

Obrazek

Dystans: 5.227km
Czas: 31:28min
Tempo: 6:01 min/km

+ GS
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

04.11.2012

Obrazek

Dystans: 5.62km
Czas: 33:51min
Tempo: 6:01 min/km

+ GS
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

07.11.2012

Obrazek

Dystans: 6.288km
Czas: 37:38min
Tempo: 5:59 min/km

Info: Dziś w Endomondo użyłem AGPS bo mam pakiet danych w abonamencie i mogę jedynie powiedzieć, że nie ma w tym przypadku czegoś takiego jak problem z fixem... 10 sekund wystarczyło żeby wyświetlił się komunikat GPS OK!!
Drugą zagwozdką jest to, że pierwszy kilometr przebiegłem w 5:32 min/km i nie wiem czy to ja tak szybko biegłem, czy GPS coś popierniczył choć w sumie wszystko wygląda prawidłowo. No nic, muszę BARDZIEJ się pilnować...

Obrazek
Temperatura: 8 stopni
Całkowite zachmurzenie, zimny wiatr i deszcz :/
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

09.11.2012

Obrazek

Rozgrzewka
Dystans: 1.215km
Czas: 10:46min
Tempo: 8:52 min/km (he he, myślałem, że tak to tylko maszerować można)

OWB1
Dystans: 6.288km
Czas: 38:45min
Tempo: 6:10 min/km

+ troszkę GS

Info: Jakoś tak kiepsko się biegło... Może to brak snu bo synek w nocy trochę nie dał odpocząć, może coś nie tak z żywieniem bo ogólnie to energii brakowało. Wiem, że muszę pilnować wszystkich aspektów około biegowych bo dopiero wtedy ten sport zaczyna sprawiać największą frajdę...

Obrazek
Temperatura: 6 stopni
Częściowe zachmurzenie, bardzo gęsta mgła
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

11.11.2012

Obrazek

Rozgrzewka
Dystans: 1km
Czas: 6:57min
Tempo: 6:57 min/km

OWB1
Dystans: 7.524km
Czas: 47:15min
Tempo: 6:17 min/km


Info: Brak snu, zmęczenie, stres... to widać i czuć jak się biegnie... nie fajnie ale wiem, że to minie...

Obrazek
Temperatura: 17 stopni
Śliczna jesień
ODPOWIEDZ