Komentarz do artykułu MT10GY – New Balance Minimus Trail

Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

A ja powiem tak - zależy gdzie :)
Ja sporo biegam po normalnych lasach, a nie po parkach, i jak chwyci mróz, a nie daj boże jest wycinka drewna i błotne koleiny zamarzną, to biega się kiepsko bo podeszwa jest miękka.. Tak samo ciężko się biega po podmarzniętej chlapie. Mniej więcej takie uczucie jakby się po Tatrach biegało.
Ja wtedy zakładałem bardziej zabudowane buty, ale generalnie w Minimusach umiarkowany chłód nie przeszkadza, przemakanie też nie. Tylko nierówna zamarznięta nawierzchnia boli.
The faster you are, the slower life goes by.
PKO
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:A ja powiem tak - zależy gdzie :)
...Tylko nierówna zamarznięta nawierzchnia boli.
I tu się różnimy. Ja szlifuję bieganie tak długo aż przestaje boleć. :) Kiedyś wydawało mi się to niemożliwe, ale kontuzja stopy mnie do tego zmusiła i przekonałem się, że się da. Da się biegać delikatnie i wtedy wręcz przyspieszam a nie zwalniam. Można później przed kolegami (ew. koleżankami) zgrywać twardziela. ;) ale to technika a nie odporność na ból na to pozwala.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

W Minimusach, nawet po zwykłym chodzeniu przez 5h po górach stopy zaczynają boleć. Co dopiero zimą na półtoragodzinnym wybieganiu po zamarzniętych grudach. Podeszwa jest miękka i tyle, nie mówię że to wada. Nie wątpię że da się wytrenować stopy bardziej niż u mnie, ale nie zamierzam się licytować kto jest twardszy, hehe.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:W Minimusach, nawet po zwykłym chodzeniu przez 5h po górach stopy zaczynają boleć. Co dopiero zimą na półtoragodzinnym wybieganiu po zamarzniętych grudach. Podeszwa jest miękka i tyle, nie mówię że to wada. Nie wątpię że da się wytrenować stopy bardziej niż u mnie, ale nie zamierzam się licytować kto jest twardszy, hehe.
Zgadzam się całkowicie z Twoim podejściem!

A swoją drogą nieźle sobie kiedyś dałam w kość prowadząc auto na długiej trasie w Vivobarefoot Evo. :hahaha:
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:W Minimusach, nawet po zwykłym chodzeniu przez 5h po górach stopy zaczynają boleć. Co dopiero zimą na półtoragodzinnym wybieganiu po zamarzniętych grudach. Podeszwa jest miękka i tyle, nie mówię że to wada. Nie wątpię że da się wytrenować stopy bardziej niż u mnie, ale nie zamierzam się licytować kto jest twardszy, hehe.
Bez przesady, wydaje się że to jest indywidualna sprawa i u każdego jest inaczej. Każdy musi to sam jakoś ocenić.
Mnie udało się przebiec 66km w Krynicy w niecałe 8h i nie miałem żadnych problemów ze stopami, a MT10 już wtedy były mocno wytarmoszone(ok 800km)
Jak ktoś nie jest pewien niech wybierze buty z twardszą podeszwą typu MT100 czy MT1010.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

blas, no jasne. Ja nie piszę że Minimusy to są złe buty, czy słabe. Biegam w nich z wielką przyjemnością i uważam za bardzo wygodne. Ja generalnie poza bieganiem 20-40km tygodniowo bardzo mało chodzę na nogach ;), praca siedząca, a po mieście przemieszczam się rowerem, może mam przez to delikatniejsze stopy. Choć z drugiej strony 10km na boso po lesie nie jest dla mnie wielkim problemem.
Po niezbyt kamienistych górach w Minimusach można biegać, z Krynicy z MTB zawsze pamiętam tony błota, więc tam chyba nie ma za wiele kamieni i ok. Po Górach Złotych chodziłem w nich z wielką przyjemnością. Ale na chodzenie np po Czerwonych Wierchach już bym ich nie założył.

strasb --> kiedyś ze znajomą gadałem o chodzeniu boso i wyszło, że ona lubi prowadzić auto boso :). Ja sobie też tego nie wyobrażam, ale może ma wygodniejsze pedały :bum: .
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy mam niewygodne pedały, wiem już natomiast, ile pracy mięśniowej wymaga utrzymanie sztywnej stopy, jak się zabierze zewnętrze rusztowanie. Zwłaszcza u kogoś niewytrenowanego na stanowisku kierowniczym jak ja. :oczko:
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:W Minimusach, nawet po zwykłym chodzeniu przez 5h po górach stopy zaczynają boleć. Co dopiero zimą na półtoragodzinnym wybieganiu po zamarzniętych grudach. Podeszwa jest miękka i tyle, nie mówię że to wada. Nie wątpię że da się wytrenować stopy bardziej niż u mnie, ale nie zamierzam się licytować kto jest twardszy, hehe.
Mnie bardziej chodziło o sposób biegu niż o odporność stopy. Próbuję biegać delikatniej i wtedy tak stopa nie cierpi. Myślę, że przekłada się to wtedy na całość m. in. na kolana, ale oczywiście wymaga to większego wysiłku mięśni. Nie chcę się oczywiście licytować i nie twierdzę, że to jakieś cudo jest. Tak tylko napisałem co mi się podczas biegania wymyśliło. :) Sam też czasem zakładam jakieś kapcie żeby tak bezmyślnie pobiegać bez ciągłego zawracania uwagi na to co mam pod nogami.
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:blas, no jasne. Ja nie piszę że Minimusy to są złe buty, czy słabe. Biegam w nich z wielką przyjemnością i uważam za bardzo wygodne. Ja generalnie poza bieganiem 20-40km tygodniowo bardzo mało chodzę na nogach ;), praca siedząca, a po mieście przemieszczam się rowerem, może mam przez to delikatniejsze stopy.
Mam dokładnie tak samo, max 40km biegu + ok 80km rower + max 1km chodzenia w tygodniu, więc to musi być coś innego:)
Może faktycznie Beskidy są miękkie. W ten weekend biegałem po Taterkach(na Zawrat). Śnieg był tylko wysoko niżej kamienie, na szczęście wybrałem MT100 i ta twarda podeszwa była bardzo wygodna(dawno w nich nie biegałem).
W MT10 trzeba kontrolować każdy krok i dokładnie patrzeć na co się ląduje.

EDIT: już wiem dlaczego podeszwa MT10 wydawała mi się cieńsza niż mówi specyfikacja...bo już jest cieńsza, pod palcami 6mm, pod piętą 8mm. Spec mówi 11mm/15mm, więc pianka revlite czy jak jej tam trochę się ubija.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

blas pisze:EDIT: już wiem dlaczego podeszwa MT10 wydawała mi się cieńsza niż mówi specyfikacja...bo już jest cieńsza, pod palcami 6mm, pod piętą 8mm. Spec mówi 11mm/15mm, więc pianka revlite czy jak jej tam trochę się ubija.
Do tego ścierają się te kółeczka.U siebie zauważyłem że pod środstopiem rozchodzi się bieżnik, nie jest połączony. Tak jest od początku, ale z biegiem czasu pianka się ubija i bieżnik się bardziej rozchodzi. Sprawia to, że miejsce najbardziej obciążone też jest najmniej chronione.
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

infomsp pisze:
blas pisze:EDIT: już wiem dlaczego podeszwa MT10 wydawała mi się cieńsza niż mówi specyfikacja...bo już jest cieńsza, pod palcami 6mm, pod piętą 8mm. Spec mówi 11mm/15mm, więc pianka revlite czy jak jej tam trochę się ubija.
Do tego ścierają się te kółeczka.U siebie zauważyłem że pod środstopiem rozchodzi się bieżnik, nie jest połączony. Tak jest od początku, ale z biegiem czasu pianka się ubija i bieżnik się bardziej rozchodzi. Sprawia to, że miejsce najbardziej obciążone też jest najmniej chronione.
Wg mnie takie zużycie nie ma najmniejszego znaczenia jeśli chodzi o amortyzację czy jakiekolwiek obciążenia. Uważam że podeszwa chroni(ma chronić) jedynie przed szorstkim/ostrym podłożem.
Uderzenie stopy o ziemię jest tak wielkie, że 5mm w tą czy w tą nie ma wg mnie znaczenia, równie dobrze można biec boso.
banan19
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 18 wrz 2012, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

blas pisze:EDIT: już wiem dlaczego podeszwa MT10 wydawała mi się cieńsza niż mówi specyfikacja...bo już jest cieńsza, pod palcami 6mm, pod piętą 8mm. Spec mówi 11mm/15mm, więc pianka revlite czy jak jej tam trochę się ubija.
- to masz Minimusy spadek 2 mm hehe:) BTW jak zmierzyłes?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

blas, zaprawdę powiadam, nie wiesz co mówisz :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:blas, zaprawdę powiadam, nie wiesz co mówisz :)
Najlepiej jak podasz konkretny argument.

Wideo 3 i 4 - nie widzę zbawiennego wpływu podeszwy na ograniczenie siły uderzenia o podłoże
http://barefootrunning.fas.harvard.edu/ ... trike.html

W butach czy bez uderzasz w glebę masą 2.5 większą niż ważysz. Czy pod stopą będzie 5mm, czy 10mm bez różnicy dla tych 170kg...
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

skocz na boso z wysokości 1 metra nic nie robiąc przy lądowaniu a potem skocz amortyzując ciałem - poczujesz różnice a masa sie nie zmieniła :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ